MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Ancoron wracał z nimi do obozu . Zastanawiało go gdzie teraz jest Potyui .

Potyui biegła przez las. Była rozdarta. Nagle zauważyła skrzydła. - Smyk... - wyszeptała i wybiegła w tamtą stronę.
- Tauriel! Nie ruszaj się... co ci jest? Mów.

Nagle przyszli Tauriel od razu co zrobiła to położyła się i nie miała zamiaru wstawać...
Nagle zobaczyła Potyui i odpowiedziała jej:
-Nic tylko plecy troszeczkę bolą ale jakoś się trzymam...

- Pomogę Ci. - wyszeptała Potyui ponieważ poczuła, że jest tu jedną z nielicznych jej koleżanek...
- Złap się mnie. Tak, o tu. Teraz uważaj, będziemy się teleportować - powiedziała i z trudem zaczęła to czynić.

Tauriel poczuła tak jakby dziwną magię w sobie i nie wiedziała gdzie się teleportują... Poczuła nagle że Potyui jakby jest inna niż na początku...

*Szefie Spike dał nam radę tylko ja zdołałem się ewakuować
*cóż może zbyt pohopnie to wziąłem do sb a z resztą nieważne przygotuj się Rhino bowiem wkrótce odbędzie się wielka bitwa na tej wyspie hahaha Avir od czego zaczniemy?
To powiedziawszy Slash czekał na odpowiedź towarzysza broni i w tym czasie pomedytował

-No nie wiem... czas się solidnie przygotować i coś z nimi zrobić, jest ich za dużo, więc będę potrzebował dobrego zespołu.

*też tak sądzę lecz jak wiemy oni vs my to tylko 25% szans mają na wygraną czyli 1/4 całej walki ty możesz ich odpychać i pojedynczo załatwiać a ja mogę walczyć z kilkoma naraz lecz razem jesteśmy niepokonani hahaha!

Tauriel widząc gdzie się pojawiła położyła się i powiedziała:
-Boże... Już nigdy nie będę walczyć... Mam go gdzieś! Chcę już stąd się wydostać...

- Hmm - zmarszczyła brwi Potyui. Miała w głowie myśl o Avirze. Kłamstwo czuła na kilometr, ale.. olać to czy się zemścić? A może...
a może on nie kłamie?
Niee. To wampir. To Avir. "Zrobi ze mnie psa", pomyślała liszka. "Co się z tobą dzieje, dziewczyno? Gdzie twoje racjonalne myślenie? Zimna dusza?"