MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] SmokoGrad
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Cholera, skąd te rany...? Muszę odpocząć... Cholerna sól...
Z pojękiwaniem wspiął się na najbliższe drzewo liściaste i ustawił tak, aby nikt czy też nic go nie zobaczyło.
Ahh... czyli nie wiesz ani ty ani ja czy jestesmy tu jedyni na wyspie.... Dobrze by bylo jak bysmy sie udali razem.

Aventus nie mial zaufania do nieznajomego po tym jak zatrzymal sie na slowie 'Jestem smoko"....

Saibot przyjety
- Więc dobrze . Jest jakaś szansa , że jest tu jeszcze ktoś ..... tak przynajmniej myślę .

Ancoron postawnowił trzymać się blisko Aventusa , ponieważ wiedział , że co 2 głowy to nie 1 .
Zastanawiało go jednak , co się stanie , gdy Aventus domyśli się kim tak naprawde on jest .
Maxie po obudzeniu i ocknięciu się weszła w głąb lasu (dżungli) który tam był. Zauważyła rozbity helikpoter w którym była żywność i apteczki na rany aby się odregenerować i móc znów cofać czas. Nagle usłyszała dialog dwóch osób

-ciekawe kto tam jest ? Chyba nie jestem sama na tej wyspie
To i ja rozpoczynam

Sky przebudził się miał mętlik w wodzie zauważył że jego nogi są zamoczone w wodzie oraz zauważył smoczą górę przestraszył się bo nigdy smoków.
- Co ja tu robię ? Super pewnie znowu się zgubiłem. Sky popatrzył na swój wisior i poczuł się lepiej
-Dobra nie będę siedział długo w tej wodzie bo jeszcze się przeziębię. Sky wyszedł z wody na plażę, miał mętlik w głowie oraz nie potrafił do końca używać swojej mocy, gdy zaczynał śpiewać działy się dziwne wokół niego rzeczy. Po chwili spojrzał się na górę i zauważył smoki wzbite w powietrze, poszedł w stronę drzew i powiedział
-Dobra pora znaleźć schronienie. Jak powiedział tak zrobił
Kiedy Maxie przyglądała się z helikoptera nagle ktoś ją dotknął za ramię.

-Kto to ?!

Przestraszywszy się cofnęła czas aby szybko z tamtąd uciec i sama zaobserwowała kto tam chciał wejść.
Draco postanowił zejść. Czas było znaleźć jedzenie.
Nagle przed oczyma przebiegło mu kilka saren.
- Łatwo poszło... Teraz tylko złapać którąś.
Pobiegł za nimi pomimo bólu w nogach. Po paru minutach znalazł się na niewielkiej przestrzeni bez drzew z jeziorkiem po środku. Wokoło było parę różnych zwierząt, a w wodzie roiło się od małych ryb.
- Czas zacząć zabawę.
Niecałe dwie minuty później wgryzał się w ciało sarny, będąc na skraju polany.
Thartaft postanowił przypatrzyc sie gorze ale nie miał ochoty tam wejsc wiec poszedł dalej
,Był już osłabiony i nie mógł stawić kroku.

-Ahhh...Jestem wykończony

Znalazł on na drzewie dzwiną starą pęknięta zbroje,założył ją i szedł dalej mimo osłabienia
(Wiem że trochę późno ale co tam xD )
Imię:Tauriel
Rasa: Elf ( Strzelam z łuku itp Big Grin )
Wiek:26
Wygląd:Zielony strój, rozpuszczone brązowe włosy, czarne oczy, wysokie buty.
Charakter: Miła ale często bywa złośliwa. Jej najlepszy przyjaciel to łuk.
Moce:większe skakanie, posiada moc ziemi (Może go tkać oraz powoduje m.in większe skakanie)
Słabości:Wrażliwa
Ocena OP postaci:8/10
Opis: Tauriel jest odważna i silna. Lecz dalej rozpacza że jej najbliższy przyjaciel zginął w walcę ponieważ uratował ją przed wrogiem a miał na imię- Legolas... Dalej jak ktoś jej powie że czegoś nie umie zaczyna płakać bo przypomina jej się on i jak nie umiała się obronić...

Nawiązanie do filmu Hobbit Big Grin
Sky szedł w głąb tej wyspy jednakże zauważył jąkanie oraz mocne bluzgi schował się za krzakami i zauważył dziwną postać w dziwnej zbroi był to Thartaft
- Ktoś kto tak przeklina nie może być dobry Sky zaszeleścił krzakiem zauważył że nie przyjaciel jakby dostał nowej energii wiedział że go pewnie usłyszał, Sky nie wiedział co robić presja wywarła tak na nim strach że uciekł, nieprzyjaciel niestety zaczął go gonić, jednak Sky nie wiedział że leci prosto w stronę przepaści oraz zawołał
- Kim ty jesteś ?! Nie zbliżaj się do mnie!!.

Gosia została przyjęta!
Przekierowanie