-Zabicie 7 ludzi na ulicy... Karane dożywotnim więzieniem. Podobno szukasz Federico?
-7 ludzi? Mało.. - powiedział - szukam Federico. Ukradł coś, co należy do mnie..
Cortyn spojrzał na swoją szablę przymocowaną do ręki.
-Zabiję go.. Tak jak Ezia..
Noah wybiegł po cichu za nim. Skręcił w przeciwną stronę. Wybiegł na rynek i schował się w kościele.
Czarnobrody znów płynął po morzu. Szukał nowego celu podróży. Przypomniał sobie o Noahu oraz tym zaginionym medalionie.
- Hmm ten medalion musi być wiele wart, skoro wymienił go za serce Jonesa.. dobrze by było zgarnąć go dla siebie haha.... - powiedział
Przypomniał sobie podsluchana rozmowę na Ostoi, kiedy to uganial się za Kayą a Noah przesluchiwal Ezia.
- Florencja... Rozwinąć żagle! Płyniemy do Florencji!
Zemsta Królowej Anny ruszyła w drogę.
Wtem na ulicę wybiegł człowiek krzyczący "MEDICI NIE ŻYJE!!!"
Strażnicy pobiegli do jego pałacu, a przez ulicę biegł Federico... Z medalionem na szyi.
- Znów ty... co chcesz? - spytał zdziwiony KeyLey
- Hmm, podobno niszczysz Wiele statków i Siejesz spustoszenie. Może chcesz mi służyć? - pytał Davy paląc fajkę
- Ci służyć? Ciekawe, ciekawe mów dalej. - rzekł Keyley
- Posiadam Holendra, Krakena, dodatkowo twój statek i siła, moglibyśmy władać całym morzem...