- Dobrze, Edwardzie.
Po chwili wyspa zaczęła upadać i tonąć. Holender zaŚ zaczął płynąć przed siebie
- Aahhh, mam swoje serce... - Davy otworzył skrzynię, zobaczył pulsujące serce, chwycił je, poszedł do swojej kajuty i wrzucił do wnętrza swoich ogromnych organów.
- Nikt go już nigdy nie dostanie, nigdy! - Davy zaczął grać swoją ulubioną pieŚń na organach
Noah płynął przed siebie. Napotkał okręt floty hiszpańskiej.
-Kraken!
Wielkie macki pochwyciły statek pod wodę.
"Wciąż się mnie słucha" - pomyślał.
(Anty teraz to jest tak średnio możliwe, gdyż tylko Latający Holender miał możliwość zbudzenia tego stwora. Miał specialny "sprzęt" na statku)
Keyley uwalnił tajemniczą dziewczynę i zabrał ją na swój statek. Przykryl ją kocem i czekał, aż się przebudzi.
----------
Gosia pisz coś
Zemsta Królowej Anny płynęła przed siebie. Czarnobrody czuł się w pełni sił.
- Znów będę się mnie bać! Gwarantuje im to! - powiedział Teach i wziął do picia butelkę rumu.
Wtem na morzu pojawił się jakiś statek piracki. Czarnobrody wyszedł z kajuty i zaczął się przyglądać.
- Czarnobrody! To Zemsta Królowej Anny! Nasi haha! - krzyknął kapitan pirackiego statku.
- Ładować armaty... - powiedział Edward
Zemsta wyrownala się z okrętem pirackim i rozpoczęła zabojczą salwę. Ze statku prawie nic nie zostało.
- Znów ja będę rządził tymi wodami... - mówił kapitan
Ej, Demonik ostro przesadza moim zdaniem :/ w dwie osoby wybija wielomilionowe państwo oraz w ułamku sekund przenosi się z Londynu na Karaiby :/
----
Ezio obudził się wraz ze swymi najemnikami. Byli mocno podpici i na kacu bo całej nocy balowania na zrabowanej wyspie.
Ezio niewyraźnie spojrzał wokół siebie
-Hej, chwila. Brakuje jednego trupa... CHOLERA! TO BYŁ WUJ KAYI! NIE ZABILIŚMY GO A JEDYNIE OSZOŁOMILIŚMY!
Oj przesadził, pozatym Londyn był spalony..
----
Noah płynął do portu.
"Rum" teraz to się liczyło.
To moze cofka i udajemy ze nie ma tego? :v bo gubię się
Zemsta jak kiedyś terroryzowala wody Karaibów. Ludzi znów bali się postaci Czarnobrodego - Edwarda Teacha.
Teach planował kolejny wypad.
No ja też :/ o ile w SW jakoś tłumaczył bycie mega ultra koxem "mocą" to tutaj żadnej magicznej energii zdolnej rozwalić statek nie ma

Może cofka do kiedy Kayię zamknęli? I to rozwalenie w pojedynkę Anglii też bym wywalił bo to ekstremalne przegięcie.
----
Ezio i najemnicy wsiedli na statek i wrócili do Kayi. Jak się okazało jej wuj wrócił z większą ilością ludzi. Najemnicy odwrócili ich uwagę a Ezio pognał do karczmy- tam prawdziwy pirat przesiaduje całe dnie.
Zidentyfikował po kilkunastu minutach Billa i podszedł do niego.
-Może, kubełek rumu postawić?