-Medalion tak nie działa. On daje potęgę temu, kto przedłużył "limit" ochrony ostatni. - krzyknął Noah i wziął łyka alkoholu.
- A ty NexLiV bądź moim specjalnym wojownikiem - Krzyknął Keyley po czym kazał odbudować starą Anglię, która teraz jest to "Wyspa Przeznaczenia"
- Oddam ci go i rozejdziemy się. Wyrzuć serce przez kraty, ja wrzucę tam medalion i odejdę.
-Jesteś piratem, ja jestem i Ci nie ufam. - powiedział Cortyn - ty pierwszy!
Kaya poszła do karczmy zaatakować. Wyciągnęła pistolet skałkowy i powiedziala
-Bill odejdź. Masz 5 sekund
-Kaya myślisz że po co do tej karczmy przyszłem? Chłopacy zaatakować-Nagle Kaye złapali za ręce i nogi że nie mogła się ruszyć
-Puśćcie mnie! Ja chcę wam pomóc!
-Nikt Ci nie pomoże- Powiedział ze złośliwym uśmiechem. Kaya próbowała się wyrwać ale na marne. Zaczęła krzyczeć. Była pewna że pobliska wyspa (taktak wy na niej jestescie) ją usłyszy.
-Za kraty ją- Zanieśli Kaye do więzienia wrzucili ją do celi. Nagle sobie pomyślała
*oby tamta wyspa mnie uslyszala...*
- JeŚli oddam ci pierwszy medalion, to zapewne nie będzie można cię zabić, uciekniesz i tyle będzie.
Czarnobrody patrzył z boku.
Jak "Wyspa Przeznaczenia" została odbudowana, Keyley popłynął z wielką flotą podbić inne krainy, bo wiem on chce być najpotężniejszym w piratem
My jesteśmy daleko na bezludnej wyspie..
------
-Ty pierwszy.. Ja cię nie oszukam..
- Już raz mnie oszukałeŚ, dałeś fałszywe serce. Pospiesz się, albo zabiję cię i sam sobie wezmę moje serce. Rzucę ci medalion, na co mi on? Jest dla mnie bezużyteczny.