Okej

Tymczasem Davy Jones siedział w swojej kajucie i nagle włączyła się jego pozytywka, przypomniała mu się jego dawna miłość.
Nagle coś zaczęło atakować Holendra.
- Co to za hałasy? - mówił Davy
- To Cuthler Beccket!
- Beccket! Dawnośmy się nie widzieli! - Krzyczał Davy i palił fajkę.
- Jak mniemam, ty masz swoje serce, Jones? - pytał Beccket
- Może mam, może nie mam, czego chcesz?
- Oczywiście chcę twoje serce.
- Nigdy go nie dostaniesz HaHa, zatopić tego idiotę!
- Holender zaczął atakować statek Beccketa, lecz ten uciekł.
- Jeszcze go zniszczymy - mówił Davy I palił fajkę.
Zemsta Królowej Anny nadal płynęła w stronę Nowego Orleanu.
- Niedługo stateczek Becketa wzbogaci moją kolekcję.... - mówił Teach
Noah też płynął w tym kierunku.
------
Wróce dziś ok. 20.00 ( szkoła i basen) więc proszę mnie nie zabijać.
Oba okręty były już niedaleko Orleanu.
(22-April-2016 06:14:42)_Ancoron_ napisał(a): [ -> ]Zemsta Królowej Anny nadal płynęła w stronę Nowego Orleanu.
- Niedługo stateczek Becketa wzbogaci moją kolekcję.... - mówił Teach
Wy jesteście blisko mnie? ;p
Nie, ale już pisałem, Teach chce do kolekcji HMS Endeavour czyli statek Becketa
Cortyn dopłynął do Orleanu. W okolicy były pola bawełny. Noah podszedł do jednego z ciemnoskórych mężczyzn.
-Widziałeś złoty medalion z czaszką?
-Taa taa jo widził pana swego z takim. - odpowiedział murzyn.
Noah udał się do dużego, zdobionego domu nad polami.
-Do właściciela! - krzyknął
W domu właściciela leżało tylko jego ciało... I liścik.
Witaj. Jeśli to czytasz, to wiedz że Medalion jest w moich rękach. Niedługo wróci do Ezia.
Federico.
-Federico! Ty bałwanie! - Noah był bardzo zdenerwowany.
Cortyn wyszedł z posiadłości. Po drodze zastrzelił 5 murzynów.
Noah wszedł na Ostoje. Podszedł do barierki.
-Tu go nie ma! - krzyknął do Czarnobrodego.