25-September-2021, 17:05:27
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83
25-September-2021, 17:11:13
Noc chyliła sie ku końcowi... nastawał wyczekiwany ranek. Większość ludzi była jeszcze we śnie. Ministrowie zasiadajacy w radzie Ministerstwa szykowali sie jednak do kolejnego dnia pracy. Musieli bowiem wstawać wcześniej aby zdążyć dotrzeć na miejsce. Cenili sobie bowiem punktualność.
Jeden z ministrów zasiadający wysoko w radzie czytał właśnie gazetę w swoim domu. Niebawem miał udac się do pracy gdy nagle usłyszał dzwonek do swoich drzwi. Lekko zdziwiony odłożył prasę rzucajac spojrzenie na zegarek który wskazywał dopiero 6 rano.
- Kto to moze być o tej godzinie? - rzekł za do siebie.
Podszedł do drzwi i otworzył je. Dostrzegł dwóch mężczyzn wyglądających na hydraulików.
-Dzien dobry.. - zaczął jeden z nich - Przyszlismy naprawić kran zgodnie z wezwaniem..
Radny zdziwił się.
- To pewnie jakaś pomyłka.. - rzekł - Nie wzywałem hydraulików.
Dwóch mężczyn popatrzyło na siebie i momentalnie zaatakowali radnego obezwładniając go ładunkiem elektrycznym.
Meżczyna padł na ziemie nieprzytomny. Blyskawicznie wzieli go na plecy i załadowali na cięzarówke.
Podobna sytuacja miała miejsce z większością osób zasiadających w radzie Ministerstwa. Praktycznie wszyscy prócz Baldura, Artura i Isabelli zostali pojmani pod niewiedza straży i aurorów.
Kilka chwil pózniej mieszkańcy całego królestwa jedząc śniadanie przy porannych wiadomościach zauwazyli ze ich telewizory szwankują i odbierają zakłócenia a radia przestały odbierać jakikolwiek sygnały.
Nad krainą zaczely z nikad pojawiać sie sterowce które zmierzały w kierunku zamku Balów. Straze stacjonujące w całej krainie nie miały pojecia co sie dzieje. Nikt nie miał pojęcia że Amon rozpoczyna wlasnie swoj ostateczny atak..
Jeden z ministrów zasiadający wysoko w radzie czytał właśnie gazetę w swoim domu. Niebawem miał udac się do pracy gdy nagle usłyszał dzwonek do swoich drzwi. Lekko zdziwiony odłożył prasę rzucajac spojrzenie na zegarek który wskazywał dopiero 6 rano.
- Kto to moze być o tej godzinie? - rzekł za do siebie.
Podszedł do drzwi i otworzył je. Dostrzegł dwóch mężczyzn wyglądających na hydraulików.
-Dzien dobry.. - zaczął jeden z nich - Przyszlismy naprawić kran zgodnie z wezwaniem..
Radny zdziwił się.
- To pewnie jakaś pomyłka.. - rzekł - Nie wzywałem hydraulików.
Dwóch mężczyn popatrzyło na siebie i momentalnie zaatakowali radnego obezwładniając go ładunkiem elektrycznym.
Meżczyna padł na ziemie nieprzytomny. Blyskawicznie wzieli go na plecy i załadowali na cięzarówke.
Podobna sytuacja miała miejsce z większością osób zasiadających w radzie Ministerstwa. Praktycznie wszyscy prócz Baldura, Artura i Isabelli zostali pojmani pod niewiedza straży i aurorów.
Kilka chwil pózniej mieszkańcy całego królestwa jedząc śniadanie przy porannych wiadomościach zauwazyli ze ich telewizory szwankują i odbierają zakłócenia a radia przestały odbierać jakikolwiek sygnały.
Nad krainą zaczely z nikad pojawiać sie sterowce które zmierzały w kierunku zamku Balów. Straze stacjonujące w całej krainie nie miały pojecia co sie dzieje. Nikt nie miał pojęcia że Amon rozpoczyna wlasnie swoj ostateczny atak..
25-September-2021, 17:22:11
W zamku Balów od razu wszyscy zareagowali. Jeden z żołnierzy podbiegł do Lorda Malacatha by go o tym poinformować.
- Lordzie! Kilka sterowców zmierza w naszą stronę - powiedział.
Lord przemilczał jego słowa i z lekkim uśmiechem na twarzy powoli zszedł ze swojego złotego tronu. Podszedł do okna i ujrzał kilka sterowców Amona. Żołnierz stał z boku i czekał na odzew Lorda.
- Przygotować się do obrony - powiedział nagle niskim głosem wciąż patrząc przez okno.
- Tak jest mój Lordzie! - odrzekł żołnierz i pobiegł wydać rozkaz
Po krótkiej chwili wszyscy ustawili się na swoje pozycje. Balisty były przygotowane do zestrzelenia sterowców, czekały jednak aż zbliżą się bliżej.
=====
Harkon w tym samym czasie również usłyszał o ataku. Zaczął iść szybkim krokiem korytarzami zamku.
- Lordzie! Kilka sterowców zmierza w naszą stronę - powiedział.
Lord przemilczał jego słowa i z lekkim uśmiechem na twarzy powoli zszedł ze swojego złotego tronu. Podszedł do okna i ujrzał kilka sterowców Amona. Żołnierz stał z boku i czekał na odzew Lorda.
- Przygotować się do obrony - powiedział nagle niskim głosem wciąż patrząc przez okno.
- Tak jest mój Lordzie! - odrzekł żołnierz i pobiegł wydać rozkaz
Po krótkiej chwili wszyscy ustawili się na swoje pozycje. Balisty były przygotowane do zestrzelenia sterowców, czekały jednak aż zbliżą się bliżej.
=====
Harkon w tym samym czasie również usłyszał o ataku. Zaczął iść szybkim krokiem korytarzami zamku.
25-September-2021, 17:26:36
Sterowce sunęły bardzo szybko w stronę zamku. Jednak nie byly jedynem srodkiem transportu ludzi Amona. Kultysci dosiadali motory oraz kierowali ciezarowkami zmierzając po ulicach w stronę zamku.
25-September-2021, 17:31:41
Aurorzy zaczęli ciskać bombardami w ciężarówki, kilka dostało tak mocno że naczepy wybuchały zabijając kultystów w środku.
Sterowce tymczasem zbliżyły się już na wystarczającą odległość...
- Ognia! - krzyknął żołnierz
10 balist wystrzeliło w jeden sterowiec dziurawiąc go jak sito. Natychmiast zaczął spadać w dół.
=====
Harkon w tym czasie dotarł do Lorda Malacatha. Ustał przy nim bez słowa i razem z nim wpatrywał się przez okno.
- To Amon... - powiedział nagle mrocznym głosem
- Musimy wezwać posiłki... - dodał
- To nie będzie konieczne - odparł Lord po czym odszedł od okna.
- Zajmij się sterowcami - dodał nagle niskim głosem znikając za korytarzem.
Młody Bal po chwili wpatrywania się przez okno zaczął iść na mury...
Sterowce tymczasem zbliżyły się już na wystarczającą odległość...
- Ognia! - krzyknął żołnierz
10 balist wystrzeliło w jeden sterowiec dziurawiąc go jak sito. Natychmiast zaczął spadać w dół.
=====
Harkon w tym czasie dotarł do Lorda Malacatha. Ustał przy nim bez słowa i razem z nim wpatrywał się przez okno.
- To Amon... - powiedział nagle mrocznym głosem
- Musimy wezwać posiłki... - dodał
- To nie będzie konieczne - odparł Lord po czym odszedł od okna.
- Zajmij się sterowcami - dodał nagle niskim głosem znikając za korytarzem.
Młody Bal po chwili wpatrywania się przez okno zaczął iść na mury...
25-September-2021, 17:38:17
Nim sterowce zaczely spadac wystrzelily harpuny ktory wbiły sie prosto w sciany zamku dzurawiąc go jak sito. Kultysci zaczeli zjezdzac po linkach w stronę zamku wbijajac sie przez okna i dziury w scianie do środka.
Wiekszosc ciezarowek zdolalo dojechac jednak na miejsce. Kultysci nie zważali na aurorów na ulicach. Dostali bowiem rozkazy od Amona aby dostrzec do zamku.
Kultysci ciezarowkami staranowali brame do zamku przejezdzając kilku aurorów swoimi samochodami. Zaczeli wyskakiwac z naczep napierając na zamek.
Tymczasem kolejne sterowce zaczely nadlatywać ku zaskoczeniu ludzi w zamku ze wszystkich stron. Każdy z nich wystrzeliwał harpuny niszcząc ściany zamku i z kazdego po linkach zjezdzał kolejny squadron kultystow gotowych do walki.
Wiekszosc ciezarowek zdolalo dojechac jednak na miejsce. Kultysci nie zważali na aurorów na ulicach. Dostali bowiem rozkazy od Amona aby dostrzec do zamku.
Kultysci ciezarowkami staranowali brame do zamku przejezdzając kilku aurorów swoimi samochodami. Zaczeli wyskakiwac z naczep napierając na zamek.
Tymczasem kolejne sterowce zaczely nadlatywać ku zaskoczeniu ludzi w zamku ze wszystkich stron. Każdy z nich wystrzeliwał harpuny niszcząc ściany zamku i z kazdego po linkach zjezdzał kolejny squadron kultystow gotowych do walki.
25-September-2021, 17:41:30
Harkon wyszedł na mury. Gładkim ruchem wyciągnął siekierę i uważnie patrzył na sterowce. Zdziwił się, bo nie mógł wyczuć Amona. Był pewien, że go tam nie ma. Nagle wyrzucił siekierę w stronę jednego ze sterowców. Oręż wleciał w machinę zabijając kultyste za sterem, siekiera po dłuższej chwili wróciła do ręki elfa.
W zamku zaczęły się pierwsze walki...
W zamku zaczęły się pierwsze walki...
25-September-2021, 17:49:20
Na niebie nagle pojawiły się kolejne sterowce. Te jednak były inne. Napędzane były poteznymi silnikami i zbudowane zostały z twardego metalu wytworzonego w fabryce Amona..
Na okręcie dowodzacym był Amon w towarzystwie Haydena Sarro. Oboje patrzyli z góry na trwajace oblężenie zamku.
- Nadszedł czas aby rewolucjoności przejęli krainę jak swoją własność.. - rzekł Amon i kiwnął głową do swoich zołnierzy
Ci zrozumieli przekaz. Natychmiastowo potęzny harpun wystrzelił w strone zamku uderzajac w mury z impetem.. mury na których stał Harkon.
Kolejne linki zostały wystrzelone. Tym razem jednak Amon dołaczył do bitwy osobiście.
Po drugiej stronie zamku natomiast squadron dowodzony przez Maraala zaczał szturmować pałac od środka.
Na okręcie dowodzacym był Amon w towarzystwie Haydena Sarro. Oboje patrzyli z góry na trwajace oblężenie zamku.
- Nadszedł czas aby rewolucjoności przejęli krainę jak swoją własność.. - rzekł Amon i kiwnął głową do swoich zołnierzy
Ci zrozumieli przekaz. Natychmiastowo potęzny harpun wystrzelił w strone zamku uderzajac w mury z impetem.. mury na których stał Harkon.
Kolejne linki zostały wystrzelone. Tym razem jednak Amon dołaczył do bitwy osobiście.
Po drugiej stronie zamku natomiast squadron dowodzony przez Maraala zaczał szturmować pałac od środka.
25-September-2021, 17:55:17
Harkon zachwiał się od uderzenia harpuna. Podszedł bliżej krawędzi i spojrzał na wbity harpun. Łańcuch był zbyt gruby by siekiera mogła przeciąć go w locie. Elf postanowił że zacznie bronić zamku, gdy kultyści zjadą na mury...
=====
Malacath szedł pewnym, szybkim marszem korytarzami zamku. Nagle zza rogu wyłoniło się 5 kultystów, którzy w szybkim tempie zaczęli biec na Lorda nie okazując strachu. Lord nie przejmując się nimi uniósł lekko pieść i zacisnął ją. Kultyści zatrzymali się nagle w miejscu i upadli na kolana. Zaczęli się dusić. Lord przeszedł obok nich jakby nigdy nic, a gdy zniknął za korytarzem skąd wybiegli kultyści, byli już martwi...
=====
Malacath szedł pewnym, szybkim marszem korytarzami zamku. Nagle zza rogu wyłoniło się 5 kultystów, którzy w szybkim tempie zaczęli biec na Lorda nie okazując strachu. Lord nie przejmując się nimi uniósł lekko pieść i zacisnął ją. Kultyści zatrzymali się nagle w miejscu i upadli na kolana. Zaczęli się dusić. Lord przeszedł obok nich jakby nigdy nic, a gdy zniknął za korytarzem skąd wybiegli kultyści, byli już martwi...
25-September-2021, 18:03:27
Aurorów i straży w zamku było zbyt mało. Powoli zaczeli sie oni uginać od naporu kultystów którzy byli szybsi i zwinniejsi od nich. Najwiekszym problemem był jednak Maraal który nimi dowodził. Bez problemu unikał zaklęć lub blokował je swoją podwójną bronia białą zasilaną ładunkami elektrycznymi. Jeden cios z takiej broni wystarczył by obalić aurora.
- Dalej! Do przodu! - krzyknał Maraal do swoich ludzi, on sam ze swoim oddziałem zamierzał natomiast udać się do lochu by odbić Sochera.
Kultystów było jak mrowia. Wiekszosc z nich byla juz w zamku. Amon spokojnie zjechał po lince w dół lądując na murach. Rozglądajac się dostrzegł on Harkona jednak nie przejął się nim zbytnio. Zamierzał udać sie do środka zamku.
- Dalej! Do przodu! - krzyknał Maraal do swoich ludzi, on sam ze swoim oddziałem zamierzał natomiast udać się do lochu by odbić Sochera.
Kultystów było jak mrowia. Wiekszosc z nich byla juz w zamku. Amon spokojnie zjechał po lince w dół lądując na murach. Rozglądajac się dostrzegł on Harkona jednak nie przejął się nim zbytnio. Zamierzał udać sie do środka zamku.