MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World 3 - Fall of the Kingdom
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Krill pokiwał głową.
Stali tak w ciszy przez długi czas az w koncu Nihil powiadomił ich o zblizaniu sie do wysp.
- Dobrze.. pamiętajcie żeby monitorowac trase.. - powiedział Krill - Wyspy są pochodzenia wulkanicznego.. wiele z nich to ostre skały wystające ponad wodę.. Musimy je omijać jeśli nie chcemy pojsc na dno...
Harkon patrzył z zainteresowaniem na zbliżające się wyspy skalnego grotu. Widok był zaskakująco ładny.
- Dawno tu nie byłem... - powiedział Harkon podziwiając widoki razem z pozostałą dwójką
Widoki były naprawdę piękne. Wystające skały spod tafli wody doskonale ukazywały urok tego miejsca. Woda była tu błękitna, czysta. W niektórych miejscach była tak czysta, że można było dostrzec rafę koralową, którą oświetlało zachodzące słońce.
- Harh... Masz coś na pancerzu... - rzekł mrocznym głosem elf patrząc na jego brzuch
Nieumarły dowódca spojrzał na swój brzuch, a Harkon momentalnie uderzył go lekko w podbródek.
- Naprawdę dałeś się na to nabrać...? - spytał i zaśmiał się lekko
Harkon poczuł, że ten "urlop" dobrze mu zrobi. Był w końcu w dobrym towarzystwie. Przy Harhu zachowywał się bardziej... Ludzko. Nie dało się tego nie zauważyć. W tamtym momencie poczuł się jak dawniej, kiedy nie musiał nosić pancerza utrzymującego go przy życiu. Elf w końcu miał prawdziwego przyjaciela...
Krill zasmiał się. Nie spodziewał sie ze Harkon postanowił go nabrać. Zauwazyl ze elfowi poprawi sie nieco humor miał więc nadzieje że od teraz bedzie myslal tylko o przyjemnemu spędzeniu czasu a nie o problemach które mają miejsce w królestwie.
Statek powoli dopływał na miejsce mijają skały wystające ponad wodę. Zaloga dostrzegła też pierwsze syreny które pływały w płytkiej, krystalicznej wręcz wodzie.
Krill spoglądajac na wyspy przypomniał sobie wyprawę na którą udał sie wraz z Raughnem i Berhestem. Wtedy jeszcze syreny nie byly zbytnio pozytywnie nastawione do nieumarłych.. Z czasem jednak wszystko sie zmieniło.
Na horyzoncie można było dostrzec już "szklany pałac". Odbijał on światło zachodzącego słońca mieniąc kolorami błękitu i purpury. Przypominał on wyglądem ogromną wieżę ponieważ znaczna część zamku wybudowana została pod wodą a jedynie jego część wystawa nad powierzchnie ziemi. Sam jednak kompleks był ogromny i nawet sam Krill nie spodziewał sie zobaczyć aż tak wielkiej konstrukcji.
Do wnętrza zamku prowadziły ogromne kamienne mosty wznoszące się od samego brzegu wyspy aż do głównych wrót.
Okręt Krilla zatrzymał sie przy brzegu. Oprócz jego statku było jeszcze kilka innych okrętów należących prawdopodobnie do innych gosci.
Nihil na polecenie Harha szybko poszedl do kajuty przynieść prezenty dla królowej. Krill rozkazał zarzucić kotwice a następnie wyszedł na brzeg cały czas patrząc na ogromny pałac znajdujący się w oddali.
- Niesamowita budowla.. - powiedział Krill.

[Obrazek: 63f4e0f213f804eb004d2c493c8e02c0.jpg]
Harkon również patrzył na wielką budowle, która zrobiła na nim wrażenie.
- Postarali się... - powiedział schodząc ze statku, zaraz za nim szedł Spenser, a w rękach trzymał szkatułkę

=====

Baldur nakazał rozpocząć przeszukiwania kanałów. Hrabia wybrał dwie ekipy. Pierwsza zaczęła przeszukiwać kanały w Markardzie, a druga w Racon City. Te miasta były główne na liście, w których mógł ukrywać się Amon... Miasta były duże, kanałów było jeszcze więcej... Poszukiwania mogły trwać nawet kilka dni.
- Chodźmy.. Trzeba się iść przywitać.. - rzekł Krill

Wbrew pozorom kultysci Amona dowiedzieli sie o akcji przeszukiwania kanałów. Mimo to Amon nie wydał jeszcze żadnych instrukcji wiec czekali w gotowości.
Harkon szedł wraz z Harhem, Nihilem, oraz Spenserem w stronę wieży.
Załoga Nieumarłych która przebywała na okręcie, zarzucając kotwice i dokując okręt, również udała się w stronę ogromnej świecącej wieży.
Krill idąc wraz ze swoimi towarzyszami kamiennym mostem zauważył że przy wejściu do wieży stoją "wodni strażnicy". Była to gwardia złozona z istot magicznych przypominających wyglądem ryby jednak dostosowana do życia również i na powierzchni. Ich populacja nie była zbyt duża.. można powiedzieć że nawet szczątkowa. Wszystko jednak wskazywało na to ze zamieszkują te tereny na spółkę z syrenami. Byli oni uzbrojeni w długi włócznie oraz charakterystyczne hełmy a ich głownym zadaniem było wpuszczanie gości do środka pałacu.
Krajobraz w około był niezwykle malowniczy.. zupełnie jak z innej planety.. trudno pomyśleć że to wszystko powstało w ciągu 5 lat. Syreny od dzikich potworów wyewoluowały w inteligentne i utalentowane istoty. Wszystko to budziło podziw Krilla.
Strażnicy dostrzegli zbliżającego sie dowódce nieumarłych oraz jego towarzyszów.
- Harh Krill.. Dowódco Nieumarłych.. Władco Abregado.. witamy... - odparli kłaniajac sie z szacunkiem
- Nie spodziewałem się że mnie poznacie - rzekł Krill lekko zaskoczony
- Królowa nam o tobie duzo opowiadała.. także o twoim charakterystycznym wyglądzie.. - rzekł jeden z wodnych strażników.
Krill kiwnął głową i popatrzył na Harkona
- A pamiętacie jego? - zapytał
- Oczywiscie.. - odparł strażnik patrząc na elfa - Książę Harkon.. to zaszczyt widzieć Cię na Wyspach Skalnego Grotu.. Królowa z pewnością ucieszy sie na twój widok.
Harkon kiwnął lekko głową. Po chwili weszli do środka...
Gdy Krill i reszta zostali wpuszczeni do środka od razu dostrzegli że znaleźli sie w ogromnej sali. Ściany zbudowane były z bioluminescencyjnych skał świecących błekitnymi barwami. Krill dostrzegł że nieustannie spływała po nich krystalicznie czysta woda która jednocześnie nieco tłumiła światło dając niezwykły efekt wizualny. Cala sala bez problemu mieniłaby się morskimi kolorami nawet gdyby zgaszono wszystkie światła. Pośrodku sali była ogromna fontanna która zasilana była strumieniem wody spadającym ze sklepienia wieży. Podłoga zrobiona byłą z kamienni oraz szkła przez które mozna było zobaczyć co dzieje się pod powierzchnią zamku... a działo sie wiele bo mozna było zobaczyc przepływające ryby oraz rozkwitające koralowce.
Gości w środku było naprawde wiele, większość z nich były to istoty magiczne pochodzące z oceanu w tym głównie syreny ale rowniez i ludzi zamieszkujących pobliskie wody, czarodziei, elfy z południowych wód oraz przede wszystkim nieumarli.
Krill zauważył ze wszystkie syreny wykształciły umiejętność dzięki której mogą chodzić na nogach.. Lekko go to zdziwiło bo kilka lat wczesniej żadna z syren jeszcze tego nie potrafiła.. oprócz Ariadny w rzeczy samej..
Muzyka grała na całego, nie była ani za głosna ani za cicha, nie była tez irytująca, a bardziej wpadająca w ucho. Wiele osób tańczyło na parkiecie bawiąc się na całego. Bufet też był przygotowany, rozmaitość potraw byla na tyle duża ze kazdy mogl znaleźć coś dla siebie. Alkoholu również nie brakowalo.. nie był to jednak zwykły alkohol a wina najwyższej klasy zarówno wytrawne jak i słodkie.
Krill rozejrzał się po sali. Od czasu do czasu jakis gość podchodził do Krilla i Harkona witajac ich przyjaźnie.
- No to co.. - rzekł Krill - Chodzmy sie napić.. Stella powinna zaraz sie pojawić
- Jestem za - odparł Nihil zadowolony
Harkon nie przepadał za jedzeniem i piciem w nie swojej komorze. Zazwyczaj robił to właśnie tam, pokarm oraz płyny przyjmował dożylnie. Rzadko kiedy doustnie, zwłaszcza kiedy nie był w swojej komorze. By to zrobić, musiał odczepiać na chwile respirator. Nie było to przyjemne, bo wtedy tracił na chwile oddech. Również uczucie przełykania nie było zbytnio przyjemne. Przełyk, a raczej jego brak, bo elf w skutek urazu zamiast przełyku miał wszczepioną rurkę, nie zapewniał komfortowego spożycia pokarmu. Harkon musiał jednak trochę się poświęcić, by nie urazić Stelli i innych gości.
Harkon dostrzegł stół z alkoholami, do którego bez słowa ruszył wolnym krokiem. Ustał przy nim i obserwował przeróżne napoje. Po chwili do elfa podszedł Harh...
- Wstrzymajmy się... Do przyjścia Stelli... - popatrzył na nieumarłego
- Tak chyba będzie... Grzecznie... - dodał
Przekierowanie