09-May-2021, 14:09:55
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83
09-May-2021, 14:24:24
Isabella uśmiechnęła się.
- Oczywiście, że pamiętam. Będę jak zawsze. - Odpowiedziała.
- Oczywiście, że pamiętam. Będę jak zawsze. - Odpowiedziała.
09-May-2021, 14:53:20
Amon wyszedł z twierdzy Limbo a za nim Maraal który przekazał już rozkazy swoim żołnierzom. Podłożyli oni ładunki wybuchowe po całej twierdzy a podłogę zalano paliwem i ropą naftową. Na sterowiec zabrano również najcenniejsze rzeczy i artefakty które znaleziono na parterze.
Amon jeszcze raz rzucił okiem na twierdze.
- Wracamy do Racon City.. nadszedł czas aby wdrożyć plan w życie.. - powiedział Amon
Natychmiastowo liny zostały odczepione od budynku. Z pokładu sterowca zrzucono jeszcze kilka z lin przyczepionych do kołowrotka. Kultyści, Maraal i Amon chwycili się lin i zaczęli być stopniowo wciągani z powrotem na pokład sterowca.
Gdy Amon był już na pokładzie dał sygnał do jednego z żołnierza aby rzucił pochodnię.
Ten natychmiastowo wykonał polecenie. Pochodnia spadła prosto na miejsce gdzie zostało rozlane paliwo. Bardzo szybko ogień zaczął sie rozprzestrzeniać. Sterowiec szybko odleciał na bezpieczną odległość. Amon patrzył zadowolony na twierdze. Nagle wszyscy zobaczyli i usłyszeli potężny wybuch. Cała twierdza eksplodowała z potężnym hukiem. Ogień zniszczył wszystko co znajdowało sie w środku. Połacie dymu zaczęły kotłować sie na niebie, wznosząc sie na kilometry w górę.. Widoczne były z ogromnej odległości.
Amon założył ręce za plecy. Jego plan układał się po myśli... Zdobył to co chciał...
Sterowiec leciał w kierunku Racon City.
Amon jeszcze raz rzucił okiem na twierdze.
- Wracamy do Racon City.. nadszedł czas aby wdrożyć plan w życie.. - powiedział Amon
Natychmiastowo liny zostały odczepione od budynku. Z pokładu sterowca zrzucono jeszcze kilka z lin przyczepionych do kołowrotka. Kultyści, Maraal i Amon chwycili się lin i zaczęli być stopniowo wciągani z powrotem na pokład sterowca.
Gdy Amon był już na pokładzie dał sygnał do jednego z żołnierza aby rzucił pochodnię.
Ten natychmiastowo wykonał polecenie. Pochodnia spadła prosto na miejsce gdzie zostało rozlane paliwo. Bardzo szybko ogień zaczął sie rozprzestrzeniać. Sterowiec szybko odleciał na bezpieczną odległość. Amon patrzył zadowolony na twierdze. Nagle wszyscy zobaczyli i usłyszeli potężny wybuch. Cała twierdza eksplodowała z potężnym hukiem. Ogień zniszczył wszystko co znajdowało sie w środku. Połacie dymu zaczęły kotłować sie na niebie, wznosząc sie na kilometry w górę.. Widoczne były z ogromnej odległości.
Amon założył ręce za plecy. Jego plan układał się po myśli... Zdobył to co chciał...
Sterowiec leciał w kierunku Racon City.
09-May-2021, 22:28:07
- To dobrze - odrzekł Malacath niskim głosem.
- Cieszy mnie to, że radzisz sobie w tak młodym wieku z tak odpowiedzialnym stanowiskiem - dodał Lord.
- Cieszy mnie to, że radzisz sobie w tak młodym wieku z tak odpowiedzialnym stanowiskiem - dodał Lord.
09-May-2021, 23:44:20
- Robię wszystko co w mojej mocy, aby utrzymać Ministerstwo i jego siłę, jest wiele trudności, ale nigdy nie zawiodę ani Ciebie ani siebie. Dam sobie radę z każdą przeszkodą, jestem silna i dobrze o tym wiesz, osobiście przydzieliłeś mi to stanowisko, Wuju. - Powiedziała Isabella.
Była ogromnie wdzięczna Malacathowi za władzę nad Ministerstwem, wszak mogła być przecież jedynie Księżniczką i cały czas siedzieć w zamku, jednak od zawsze miała w sobie ogromny potencjał i siłę do wielkich rzeczy, co zostało oczywiście zauważone. Jej kariera wspaniale się rozwijała, wszyscy ją szanowali, współpraca z Baldurem i Arturem była perfekcyjna, a Ministerstwo rosło w siłę.
Czasami ogrom pracy był zbyt wielki i opadała z sił, ale wtedy pomagał jej Harkon... Nawet krótkie pogawędki z Bratem, który nie był zbyt rozmowny zawsze dawały jej ogrom energii i sił. Nadal cały czas go we wszystkim wspierała i pomagała, tak jak zresztą on ją. Dotychczas jednak nie udało się znaleźć żadnych informacji o Cecilii i pozostałych przy niej osób, czym również mocno zajmowało się Ministerstwo.
Była ogromnie wdzięczna Malacathowi za władzę nad Ministerstwem, wszak mogła być przecież jedynie Księżniczką i cały czas siedzieć w zamku, jednak od zawsze miała w sobie ogromny potencjał i siłę do wielkich rzeczy, co zostało oczywiście zauważone. Jej kariera wspaniale się rozwijała, wszyscy ją szanowali, współpraca z Baldurem i Arturem była perfekcyjna, a Ministerstwo rosło w siłę.
Czasami ogrom pracy był zbyt wielki i opadała z sił, ale wtedy pomagał jej Harkon... Nawet krótkie pogawędki z Bratem, który nie był zbyt rozmowny zawsze dawały jej ogrom energii i sił. Nadal cały czas go we wszystkim wspierała i pomagała, tak jak zresztą on ją. Dotychczas jednak nie udało się znaleźć żadnych informacji o Cecilii i pozostałych przy niej osób, czym również mocno zajmowało się Ministerstwo.
10-May-2021, 09:41:06
Malacath kiwnął wolno głową do Isabelii. Widział w niej potencjał na ministra, jednakże nie na władcę. Władca Magic World powinien nie tylko być inteligenty, ale i też silny magicznie. Isabella niestety miała tylko jedną z potrzebnych cech. Była potężna, lecz nie do tego stopnia co Harkon. Elf natomiast był potężny, jednak nie grzeszył inteligencją. Harkon przede wszystkim kierował się gniewem, co nie podobało się Lordowi. Ten jednak widział, że młody Bal przy siostrze jest nieco spokojniejszy niż zwykle. Kilka lat temu myślał nawet nad tym, by oddać władze Isabelii i Harkonowi. Potęga i inteligencja tej dwójki mogłaby idealnie współgrać przez kilkadziesiąt lat. Lord jednak tego nie zrobił. Wolał żeby na tronie zasiadała jedna osoba, by nie było zgrzytów i nieporozumień. Malacath cały czas zastanawiał się komu odda władze, gdy czystka Carrabothów się skończy... Harkon nie wiedział, że Lord nie zamierza oddawać mu władzy...
Lord po chwili odszedł od Isabelli. Zaczął iść korytarzami Ministerstwa.
Lord po chwili odszedł od Isabelli. Zaczął iść korytarzami Ministerstwa.
10-May-2021, 11:37:01
Flota Nieumarłych zbliżała sie do kontynentu. Krill wyszedł ze swojej kajuty. Na horyzoncie był już widoczny ląd.
Bellatrix podeszła do Krilla
- Panie zbliżamy się do Riven Port.. Jeśli rozkażesz to zadokujemy tam nasze statki..
- Riven port... Dawno mnie tu nie było.. - powiedział Krill myśląc - Dobrze.. niech tak będzie..
Bellatrix kiwnęła głową. Przez chwile patrzyła na Krilla który cały czas o czymś myślał. Był jakby nieobecny.
- Panie.. Czy wszystko w porządku? - zapytał dziewczyna
- Tak.. po prostu nie ukrywam ze nie zbyt przepadam za tego typu spotkaniami.. Dobrze wiem czemu one służą i jaki jest ich cel.. Nie wiem czy inni sobie z tego zdają sprawę..
- Rozumiem twoje poglądy panie ale Lord Malacath nie jest także naszym wrogiem.. Cenie twą niezależność ale bunt nie jest dobrym wyborem..
- Dlatego też właśnie płyniemy... - odparł Krill
Przez chwile panowało milczenie
- Poinformuj załogę o dokowaniu w porcie.. Spotkanie moze potrwać nawet z kilka godzin jesli rzeczywiście jest to az takie pilne...
- Oczywiscie.. jak rozkażesz.. - odparła Bellatrix odchodząc.
Tymczasem sterowiec Amona dotarł już do Racon City. Przelatując nad miastem nie budził jednak zaskoczenia. Ludzie byli zbyt zajęci swoimi sprawami, jedynie dzieci wyglądały na zainteresowane lecącym sterowcem.
Amon spoglądał przez szybę z góry na miasto. Wiedział co chce zrobić w następnej kolejności.
- Maraal.. - powiedział donośnie
- Słucham ? - zapytał kapitan podchodząc do Amona.
- Dzis wieczorem udacie sie do drukarni, wydrukujecie setki ulotek.. - powiedział Amon - Powiadomcie dziennikarzy i strażników..
- Po co? - zdziwił się
- Rób co mówię.. - odparł oschle - Jesli twój człowiek dobrze wykonał swoją robotę to najwyższa pora się ujawnić... To miasto będzie moje w niecałe trzy dni..
Bellatrix podeszła do Krilla
- Panie zbliżamy się do Riven Port.. Jeśli rozkażesz to zadokujemy tam nasze statki..
- Riven port... Dawno mnie tu nie było.. - powiedział Krill myśląc - Dobrze.. niech tak będzie..
Bellatrix kiwnęła głową. Przez chwile patrzyła na Krilla który cały czas o czymś myślał. Był jakby nieobecny.
- Panie.. Czy wszystko w porządku? - zapytał dziewczyna
- Tak.. po prostu nie ukrywam ze nie zbyt przepadam za tego typu spotkaniami.. Dobrze wiem czemu one służą i jaki jest ich cel.. Nie wiem czy inni sobie z tego zdają sprawę..
- Rozumiem twoje poglądy panie ale Lord Malacath nie jest także naszym wrogiem.. Cenie twą niezależność ale bunt nie jest dobrym wyborem..
- Dlatego też właśnie płyniemy... - odparł Krill
Przez chwile panowało milczenie
- Poinformuj załogę o dokowaniu w porcie.. Spotkanie moze potrwać nawet z kilka godzin jesli rzeczywiście jest to az takie pilne...
- Oczywiscie.. jak rozkażesz.. - odparła Bellatrix odchodząc.
Tymczasem sterowiec Amona dotarł już do Racon City. Przelatując nad miastem nie budził jednak zaskoczenia. Ludzie byli zbyt zajęci swoimi sprawami, jedynie dzieci wyglądały na zainteresowane lecącym sterowcem.
Amon spoglądał przez szybę z góry na miasto. Wiedział co chce zrobić w następnej kolejności.
- Maraal.. - powiedział donośnie
- Słucham ? - zapytał kapitan podchodząc do Amona.
- Dzis wieczorem udacie sie do drukarni, wydrukujecie setki ulotek.. - powiedział Amon - Powiadomcie dziennikarzy i strażników..
- Po co? - zdziwił się
- Rób co mówię.. - odparł oschle - Jesli twój człowiek dobrze wykonał swoją robotę to najwyższa pora się ujawnić... To miasto będzie moje w niecałe trzy dni..
10-May-2021, 15:28:29
Strażnicy w Racon City coraz uważniej przyglądali się maszynie Amona. Nie wiedzieli skąd to jest i na kogo polecenie latało nad miastem. Oficer miasta Racon City, główny dowódca wojsk i strażników tego miasta natychmiast powiadomił Ministerstwo o zaistniałej sytuacji.
10-May-2021, 15:46:50
Sterowiec wylądował za miastem znikając z oczu ludziom przebywającym w mieście. W tym samym miejscu wcześniej startował, dlatego też w poblizu znajdowały sie wozy kultystów.
Amon wyszedł z pokładu sterowca jako pierwszy, za nim wybiegli jego kultyści oraz Maraal
- Przewieźcie maszynę do magazynów, skorzystamy z niej gdy będzie ponownie potrzebna. - rzekł Amon
- A ty co będziesz robił?
- Udam się do miasta.. Pora wywrzeć dobre wrażenie na mieszkańcach..
- No tak.. jasne - odparł Maraal
- Pamiętaj o ulotkach.. dziś po zmierzchu.. - dodał Amon
- Zrobimy co będzie trzeba..
Amon nie odpowiedział. Wolno i powoli udał się w stronę miasta. Kilka kultystów również poszło za nim, jednakże innymi drogami.
Amon wyszedł z pokładu sterowca jako pierwszy, za nim wybiegli jego kultyści oraz Maraal
- Przewieźcie maszynę do magazynów, skorzystamy z niej gdy będzie ponownie potrzebna. - rzekł Amon
- A ty co będziesz robił?
- Udam się do miasta.. Pora wywrzeć dobre wrażenie na mieszkańcach..
- No tak.. jasne - odparł Maraal
- Pamiętaj o ulotkach.. dziś po zmierzchu.. - dodał Amon
- Zrobimy co będzie trzeba..
Amon nie odpowiedział. Wolno i powoli udał się w stronę miasta. Kilka kultystów również poszło za nim, jednakże innymi drogami.
10-May-2021, 17:03:17
Lorda zaczepił Auror.
- Lordzie... Oficer Racon City zauważył jakiś sterowiec - rzekł
- Sterowiec? Kto wysłał tam sterowiec? - spytał gniewnie Elf
- Nie wiemy panie. Myśleliśmy że to roz...
- Powiadom o tym Baldura. Niech to sprawdzi - nie dał dokończyć mężczyźnie.
- Dobrze, będzie jak rozkażesz... - powiedział posłusznie Auror
Malacath kontynuował marsz przez korytarze Ministerstwa.
Hrabia Baldur po dłuższej chwili wiedział już o tajemniczym sterowcu. Udał się do Racon City.
Słońce nad krainą już zaszło...
- Lordzie... Oficer Racon City zauważył jakiś sterowiec - rzekł
- Sterowiec? Kto wysłał tam sterowiec? - spytał gniewnie Elf
- Nie wiemy panie. Myśleliśmy że to roz...
- Powiadom o tym Baldura. Niech to sprawdzi - nie dał dokończyć mężczyźnie.
- Dobrze, będzie jak rozkażesz... - powiedział posłusznie Auror
Malacath kontynuował marsz przez korytarze Ministerstwa.
Hrabia Baldur po dłuższej chwili wiedział już o tajemniczym sterowcu. Udał się do Racon City.
Słońce nad krainą już zaszło...