MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World 3 - Fall of the Kingdom
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Nie będę Wam przeszkadzał... - Rzekł Artur, odszedł w tym momencie na jakieś 900 metrów, praktycznie wylazł z lasu aby dopiero za jakiś czas móc porozmawiać z Isabellą.
- Zanim jeszcze je wypowiem, mam jedno pytanie... Dlaczego końcówka filmu była taka... dziwna? - Spytała o tajemniczą końcówkę... Zastanawiała się, dlaczego jutro nie mieliby już szansy się zobaczyć.
Isabella w tym momencie usłyszała lekki śmiech Amona.
- Niebawem zrozumiesz.. to tylko kwestia czasu.. - odparł Amon mrocznym tonem cały czas stojąc plecami do Isabelli.
Isabella westchnęła... Amon był bardzo, bardzo tajemniczy.
W tym momencie podeszła do niego znacznie bliżej. Kompletnie nie wiedziała o co go prosić... Zastanawiała się od tym już od chwili obejrzenia nagrania... Przeszło jej przez głowę sporo myśli, jednak postanowiła, że poprosi go jedynie o to.
- Jedyne, czego bym chciała, to... ujrzeć Twoją twarz, która kryję się pod tą maską. - Powiedziała, stojąc bardzo blisko za jego plecami i wpatrując się wprost w niego.
Malacath po kilkunastominutowej przechadzki znalazł się pod rezydencją królów Daggerfall. Strażnicy nawet go nie zaczepili, od razu przepuścili dalej za brame, a przed tym tylko zasalutowali.
Po kilku minutach Lord znalazł się w środku rezydencji. Budynek był o tyle ciekawy że każdy król mrocznych elfów tutaj mieszkał za swojej kadencji. Wnętrze więc było co władce zmieniane, zatem unikatowe. Lord po kilku kolejnych minutach dotarł pod drzwi gabinetu Nelotha. Przywitali go strażnicy i od razu otworzyli drzwi do pomieszczenia przepuszczając Lorda.
Neloth od razu spojrzał na Lorda zdziwionym wzrokiem.
- Malacath? Skąd ta nagła wizyta? - spytał
Lord zasiadł na skórzanym fotelu przed biurkiem Nelotha.
- Przyszedłem pogadać - odezwał się nagle niskim głosem Lord.
- Z tego co wiem miesięczne zebranie zostało przełożone na kolejny miesiąc. O co więc chodzi? - spytał król wygodnie rozsiadając się na swoim fotelu
Malacath pochylił się nad biurkiem i uważnie patrząc na mapę, która znajdowała się na biurku skierował wzrok na Atmore.
- Atmora... Jak wypada produkcja? - powiedział do niego wciąż patrząc na mapę
- Dobrze... Właściwie znakomicie - odparł. - Pancerzy i broni aż nadto - dodał.
- A co z armią? - dopytał Lord i po chwili skierował wzrok na niego
- Ponad 30 tysięcy jednostek w prowincji, 5 w terenach Smoczymostu i na granicy - odrzekł. - Wojna domowa u bram, że dopytujesz o takie rzeczy? - dodał
Malacath nie odpowiedział na jego pytanie. Rozsiadł się wygodnie w fotelu i wręcz z zainteresowaniem wsłuchiwał się w słowa o potędze elfów. Wiedział, że to jego zasługa.
- Jak wygląda z Matlavą? - spytał nagle niskim głosem
- Wstrzymaliśmy połowę statków. Miałem liczne obawy co do ataku na statki z surowcami. Wolałem je ograniczyć i zesłać ludzi na kontynent - odrzekł Neloth poważnym głosem.
Malacath pokiwał kilka razy głową. Zachowywał się nad wyraz spokojnie. Od razu widząc Lorda, Neloth pomyślał że ten rozkaże mu zesłać elfy do walki z Amonem. Tak się jednak nie stało. Elfy rozmawiały jeszcze przez godzinę o różnych rzeczach, mniej bądź ważnych dla losów krainy. Po rozmowie Malacath wyszedł z gabinetu i teleportował się gdzieś...
Amon spojrzał kątem oka w stronę Isabelli a następnie odwrócił się. Przez chwile milczał spoglądając tylko na nią swoim tajemniczym wzorkiem.
- A więc tak brzmi twoje życzenie... - rzekł po chwili ciszy Amon
Isabella pokiwała głową, spoglądając wprost w jego maskę.
- Tak... - Powiedziała lekkim, cichym, nieco podeskscytowanym głosem.
Chciała aby Amon zobaczył, że nie jest materialistką... Że nie poprosi go o coś, czego zrobić nie będzie mógł... chciała ujrzeć jego twarz.

Amon dostrzegł podekscytowanie Isabelli. On jednak udawał ze tego nie widzi.
- No dobrze... Jeśli tego pragniesz.. - odparł Amon
Isabella patrzyła jak Amon ściąga kaptur a nastepnie odwiązuje przywiązaną do jego głowy maskę. Gdy została odwiązana chwycił ja swoją ręką i powoli ściągnął z twarzy.

Dla przypomnienia wygląd Amona bez maski..

[Obrazek: 081931faa7040cfd939388a6def33582.jpg]
Nagle Amon i Isabella usłyszeli dźwięki z lasu. Spokojna na pozór noc została zakłócona...
Amon odwrócił się i usłyszał muzyke. Z każdą sekundą była wyraźniejsza. Melodia była skoczna, a po chwili oboje usłyszeli również jakiś cichy śpiew.
- Gwiazda... w górze... - słyszeli śpiew i skoczną muzyke
Nagle z lasu wyleciał z piskiem opon fiat 126 p a w nim Niso. Przejechał Amona i zrobił na nim drifta a potem zatrzymał sie przy Isabelli.
- Zamawiała pani ubera? Wsiada pani szybko! - krzyknął robiąc zeza i podgłaśniając radio
- Spaadająca gwiazda! - zaczął śpiewać patrząc na Isabelle i ruszając głową na boki
- Spełnia snyy!
Nagle zatrąbił robiąc zeza i wyrzucając grzybo-granata. Odjechał z piskiem opon i po chwili Isabella wybuchła

@easter egg
@trox
[Obrazek: x2gtga2t23u21.jpg]
Isabella zaniemówiła gdy Amon zdjął maskę... wpatrywała się w jego twarz, poczuła że jej policzki nieco się zarumieniły, gdyż Amon był bardzo przystojny...
Onieśmielił ją, jego wygląd bardzo jej się spodobał.
- Dla... dlaczego... kryjesz twarz pod maską? - Spytała po chwili, gdy zdołała wydusić z siebie kilka słów.
Przekierowanie