13-July-2021, 15:02:53
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83
13-July-2021, 16:13:32
- Malacath oczekuje że wyślesz kilka statków i wspólnie ją zaatakujemy... - mówił Harkon
Nagle wyjął kopie mapy z lokalizacją Cecilli i położył ją na stole.
- Chce abyśmy wypłynęli za godzinę... - dodał mrocznym głosem
Nagle wyjął kopie mapy z lokalizacją Cecilli i położył ją na stole.
- Chce abyśmy wypłynęli za godzinę... - dodał mrocznym głosem
13-July-2021, 16:43:34
Harh Krill popatrzył na mapę którą Hrakon położył na stole. Przez chwile nic nie mówił. Milczał. Nigdy nie widział takiej mapy...Usiadł z powrotem na swoim fotelu. Popatrzył katem oka na Bellatrix dając jej znac aby wyszła. Ona od razu zrozumiała przekaz i udała się w kierunku drzwi wyjściowych. Krill był lekko zdenerwowany że dowiaduje się o tym jako ostatni i ma godzine aby przygotować flotę.
- Cholera.. - burknął pod nosem
Krill nadal myślał spoglądając na mapę oraz dokładne współrzędne.
- Straż! - krzyknął nagle
Od razu do środka wparowali nieumarli strażnicy.
- Natychmiast macie znaleźć i powiadomić Nihila Veghe aby przygotował flotę. Ma pół godziny..
Ci od razu pokiwali głowami i błyskawicznie wybiegli z rezydencji.
- Cholera.. - burknął pod nosem
Krill nadal myślał spoglądając na mapę oraz dokładne współrzędne.
- Straż! - krzyknął nagle
Od razu do środka wparowali nieumarli strażnicy.
- Natychmiast macie znaleźć i powiadomić Nihila Veghe aby przygotował flotę. Ma pół godziny..
Ci od razu pokiwali głowami i błyskawicznie wybiegli z rezydencji.
13-July-2021, 18:09:20
Harkon spojrzał na zamyślonego Krilla.
- Malacath... Dostał tę mapę od Amona... - rzekł nagle
- Będzie brał udział w tej misji... Na szczęście będzie płynął razem z Malacathem... Inaczej odrąbał bym mu łeb... - mówił ze spokojem w głosie
- Myślę że powinieneś wiedzieć o jego obecności... Dlatego ci to powiedziałem... - dodał
- Malacath... Dostał tę mapę od Amona... - rzekł nagle
- Będzie brał udział w tej misji... Na szczęście będzie płynął razem z Malacathem... Inaczej odrąbał bym mu łeb... - mówił ze spokojem w głosie
- Myślę że powinieneś wiedzieć o jego obecności... Dlatego ci to powiedziałem... - dodał
13-July-2021, 18:47:05
- Mogłem się domyśleć.. Cwana bestia z tego Amona.. - odparł Krill zwijając mapę.
W tej chwili spojrzał na Harkona.
- No dobrze... Jeżeli Cecilia rzeczywiście jest na tej wyspie i niczego sie nie spodziewa to ta misja bedzie niebywale prosta.. Najważniejsze jednak aby nie dać jej szansy ucieczki bo wtedy cała misja pójdzie na marne i będziemy musieli zaczynać od zera..
W tej chwili wstał z fotela po raz kolejny i podszedł do ściany gdzie wisiała jego buława oraz tarcza. Natychmiastowo uzbroił się i stanął naprzeciw elfa.
- Chodźmy Harkonie.. Pora na jakąś bitwę.. tak jak za dawnych czasów..
Kultysci tymczasem weszli do cel gdzie znajdował się bezbronny Artur oraz 13 związanych aurorów. Natychmiastowo wyciągnęli ich wszystkich siłą z cel i ciagneli ich po ziemi na miejsce które wyznaczył im Amon.
W tej chwili spojrzał na Harkona.
- No dobrze... Jeżeli Cecilia rzeczywiście jest na tej wyspie i niczego sie nie spodziewa to ta misja bedzie niebywale prosta.. Najważniejsze jednak aby nie dać jej szansy ucieczki bo wtedy cała misja pójdzie na marne i będziemy musieli zaczynać od zera..
W tej chwili wstał z fotela po raz kolejny i podszedł do ściany gdzie wisiała jego buława oraz tarcza. Natychmiastowo uzbroił się i stanął naprzeciw elfa.
- Chodźmy Harkonie.. Pora na jakąś bitwę.. tak jak za dawnych czasów..
Kultysci tymczasem weszli do cel gdzie znajdował się bezbronny Artur oraz 13 związanych aurorów. Natychmiastowo wyciągnęli ich wszystkich siłą z cel i ciagneli ich po ziemi na miejsce które wyznaczył im Amon.
13-July-2021, 22:16:24
Harkon i Krill zaczęli wychodzić z rezydencji...
- Stęskniłeś się za tym...? - rzekł nagle Harkon patrząc przed siebie
Elf oczywiście miał na myśli bitwy oraz walkę. Harha ostatnimi czasy uważał za jedną z osób, którą mógł obdarzyć dużym zaufaniem. Harkon cieszył się, mimo że tego nie okazywał, że ma choć kilku przyjaciół. Jeśli o nich mowa, do jego grona zaliczała się oczywiście Isabella, Harh i po części również Spenser. Jeszcze przed wydarzeniami z Amonem, do tego grona zaliczał by się jeszcze Malacath. Teraz chłopak nie wie co sądzić o wujku. Bardzo go szanuje i czuje przed nim ogromny respekt, przed nikim i niczym nie czuje takiego respektu jak do Lorda Malacatha. Mimo to, Harkon ostatnimi czasy ukrywa pewne małe rzeczy przed nim. Elf czuje, że Malacath kieruje się tylko i wyłącznie żądzą zabicia Cecilli i tylko tym. Dodać też warto, że Harkona denerwuje najbardziej fakt, że Malacath nie zabił Amona, pomimo że miał do tego kilka okazji. Być może spostrzeżenia Harkona są trafne, a być może znów jest więźniem swoich myśli i gubi się w nich jak dziecko we mgle. Tego nie wie nikt...
- Stęskniłeś się za tym...? - rzekł nagle Harkon patrząc przed siebie
Elf oczywiście miał na myśli bitwy oraz walkę. Harha ostatnimi czasy uważał za jedną z osób, którą mógł obdarzyć dużym zaufaniem. Harkon cieszył się, mimo że tego nie okazywał, że ma choć kilku przyjaciół. Jeśli o nich mowa, do jego grona zaliczała się oczywiście Isabella, Harh i po części również Spenser. Jeszcze przed wydarzeniami z Amonem, do tego grona zaliczał by się jeszcze Malacath. Teraz chłopak nie wie co sądzić o wujku. Bardzo go szanuje i czuje przed nim ogromny respekt, przed nikim i niczym nie czuje takiego respektu jak do Lorda Malacatha. Mimo to, Harkon ostatnimi czasy ukrywa pewne małe rzeczy przed nim. Elf czuje, że Malacath kieruje się tylko i wyłącznie żądzą zabicia Cecilli i tylko tym. Dodać też warto, że Harkona denerwuje najbardziej fakt, że Malacath nie zabił Amona, pomimo że miał do tego kilka okazji. Być może spostrzeżenia Harkona są trafne, a być może znów jest więźniem swoich myśli i gubi się w nich jak dziecko we mgle. Tego nie wie nikt...
14-July-2021, 14:44:12
Krill zastanowił się.
- I tak i nie.. - odparł Krill. - Nieumarli zostali stworzeni przez Carrabotha po to aby siac zamęt i wojny.. Byli jednostką której zadaniem była nieustanna walka.. Do tej pory niektórzy cały czas myślą tylko o walkach, bitwach i wojnach.. Wszystko sie zmieniło gdy Lord upadł a dowództwo przejął Raughn.. Wtedy to poznaliśmy że nie jesteśmy tylko wojownikami.. potrafimy wyrażać uczucia, mieć cele... marzenia.. Oczywiście niby nie musimy spac czy jeść by egzystować.. ale mamy wiele wspólnych cech z innymi istotami magicznymi..
Przez chwile Krill zamilkł, potem popatrzył na Harkona.
- Dobra wojna czy bitwa potrafi sprawić nam satysfakcje.. jest rozrywką jaką potrzebujemy...rozrywką jakiej nasza dusza pragnie.. ale życie nie opiera sie tylko na nieustannym wojowaniu..
Amon zaniósł nieprzytomną Isabelle do ciemnego pomieszczenia. Położył ją na krzesle i przywiązał ją do niego. Następnie odsunął sie kilka kroków i stojąc bez ruchu czekał aż się ocknie.
- I tak i nie.. - odparł Krill. - Nieumarli zostali stworzeni przez Carrabotha po to aby siac zamęt i wojny.. Byli jednostką której zadaniem była nieustanna walka.. Do tej pory niektórzy cały czas myślą tylko o walkach, bitwach i wojnach.. Wszystko sie zmieniło gdy Lord upadł a dowództwo przejął Raughn.. Wtedy to poznaliśmy że nie jesteśmy tylko wojownikami.. potrafimy wyrażać uczucia, mieć cele... marzenia.. Oczywiście niby nie musimy spac czy jeść by egzystować.. ale mamy wiele wspólnych cech z innymi istotami magicznymi..
Przez chwile Krill zamilkł, potem popatrzył na Harkona.
- Dobra wojna czy bitwa potrafi sprawić nam satysfakcje.. jest rozrywką jaką potrzebujemy...rozrywką jakiej nasza dusza pragnie.. ale życie nie opiera sie tylko na nieustannym wojowaniu..
Amon zaniósł nieprzytomną Isabelle do ciemnego pomieszczenia. Położył ją na krzesle i przywiązał ją do niego. Następnie odsunął sie kilka kroków i stojąc bez ruchu czekał aż się ocknie.
14-July-2021, 16:31:04
Harkon nie odpowiedział. Przez kilka dłuższych chwil bohaterowie maszerowali w ciszy.
- Po tej misji... - odezwał się nagle, po czym Harh usłyszał dźwięk respiratora
- Znajdę Amona i go zabije... - dodał patrząc chwilę na nieumarłego dowódcę
W oddali było widać już port, przy którym zaczęły cumować statki. Flota Harha robiła ogromne wrażenie...
=====
Malacath tymczasem również nie próżnował. Jego flota czekała już w Riven Porcie. Była znacznie mniejsza od floty Krilla, ale również robiła wrażenie. Flota nadrabiała liczebnością żołnierzy, którzy byli już uzbrojeni i czekali pod pokładami statków. Atak miał rozpocząć się za kilka godzin... Amon z Malacathem mieli spotkać się w Riven Porcie godzinę przed wyruszeniem...
=====
Neloth Mannimarco tymczasem wiedział o misji Lorda. Nie brał jednak w niej udziału, tak samo jak i jego żołnierze. Sam Malacath nie widział potrzeby by elfy zostały zaangażowane w tę misję.
- Po tej misji... - odezwał się nagle, po czym Harh usłyszał dźwięk respiratora
- Znajdę Amona i go zabije... - dodał patrząc chwilę na nieumarłego dowódcę
W oddali było widać już port, przy którym zaczęły cumować statki. Flota Harha robiła ogromne wrażenie...
=====
Malacath tymczasem również nie próżnował. Jego flota czekała już w Riven Porcie. Była znacznie mniejsza od floty Krilla, ale również robiła wrażenie. Flota nadrabiała liczebnością żołnierzy, którzy byli już uzbrojeni i czekali pod pokładami statków. Atak miał rozpocząć się za kilka godzin... Amon z Malacathem mieli spotkać się w Riven Porcie godzinę przed wyruszeniem...
=====
Neloth Mannimarco tymczasem wiedział o misji Lorda. Nie brał jednak w niej udziału, tak samo jak i jego żołnierze. Sam Malacath nie widział potrzeby by elfy zostały zaangażowane w tę misję.
14-July-2021, 17:56:44
- Zrobisz to co uważasz za słuszne.. - odparł Krill spokojnym tonem.
Gdy dotarli do portu dostrzegli ze statki były wlasnie przygotowywane. Nihil Vegha został powiadomiony o rozkazie i natychmiast przystąpił do pracy. Niuemarli biegali tam i z powrotem zbrojąc się i przygotowując do nagłej wyprawy.
- Panie.. - rzekł Nihil widząc Krilla - Okręty będą gotowe za kilka minut..
- Doskonale..
- Jezeli mogę zapytać... skąd te nagłe zarządzenie? Coś sie stało? - spytał patrząc kątem oka na Harkona.
- Cóż.. wygląda na to że nasza zguba w końcu się odnalazła.. - odpowiedział spokojnie Krill - Cecilia już nam się nie wywinie.. Wiemy gdzie się ukrywa..
Nihil pokiwał głową.
- Pozbędziemy się tego natrętnego pasożyta.. - dodał Krill patrząc na okręty.
Gdy dotarli do portu dostrzegli ze statki były wlasnie przygotowywane. Nihil Vegha został powiadomiony o rozkazie i natychmiast przystąpił do pracy. Niuemarli biegali tam i z powrotem zbrojąc się i przygotowując do nagłej wyprawy.
- Panie.. - rzekł Nihil widząc Krilla - Okręty będą gotowe za kilka minut..
- Doskonale..
- Jezeli mogę zapytać... skąd te nagłe zarządzenie? Coś sie stało? - spytał patrząc kątem oka na Harkona.
- Cóż.. wygląda na to że nasza zguba w końcu się odnalazła.. - odpowiedział spokojnie Krill - Cecilia już nam się nie wywinie.. Wiemy gdzie się ukrywa..
Nihil pokiwał głową.
- Pozbędziemy się tego natrętnego pasożyta.. - dodał Krill patrząc na okręty.
14-July-2021, 19:13:43
Kilka chwil w niedalekiej przeszłości...
Jonathan po pojedynku deportował się do pracownii Agreggora, był w niej również Jay, który wraz z Agreggorem badał dziwne zjawiska na niebie.
- Jonathan! - wykrzyknął Agreggor
- Tak, ja żyję.. uciekłem od tego całego czarnoksiężnika, zaatakowała go ta fioletowa głębia.. zdołałem się ewakuować w porę - odparł chłopak
- To dobrze, bo mamy chyba odpowiedź co do naszego dziwnego nieba.. - odparł Jay poważnym głosem
Jonathan po pojedynku deportował się do pracownii Agreggora, był w niej również Jay, który wraz z Agreggorem badał dziwne zjawiska na niebie.
- Jonathan! - wykrzyknął Agreggor
- Tak, ja żyję.. uciekłem od tego całego czarnoksiężnika, zaatakowała go ta fioletowa głębia.. zdołałem się ewakuować w porę - odparł chłopak
- To dobrze, bo mamy chyba odpowiedź co do naszego dziwnego nieba.. - odparł Jay poważnym głosem