No specjalnie dalem Zhausa bo w tej wersji Obi Wan nie zyje (a jakby zyl mialby ok. 87 lat czyli ledwo by walczyl) i Anakin nie zabil mlodzikow w swiatyni
Zabił, tylko o tym nie wiesz..... To Star Wars, jest naciągane jak cięciwa na łuk, ale niech Obi-Wan walczy bo się na pracowałem z tym dialogiem, a i niby Zhaus miałby pokonać Anakina?
Bo jest wybrańcem

wiek nie ma znaczenia a umiejętności.
Po za tym już łatwiej pokonał by go Zhaus niżeli prawie 90 letni Obi Wan...
No to w czym problem? Niech Obi-Wan walczy i tyle

Jakoś, podczas bitwy o Corcusant Obi-Wan Walczył i miał się dobrze....
Glaz od grobowca zaczął się trząść a po chwili wyleciał z olbrzymią siłą. W mroku jaskini zabłysły czerwone ślepia a po chwili ogłuszający, wściekły ryk gada.
Jack odpalił statek.
-Nareszcie! - krzyknęły klony
-Wyjdźcie i sprawdzcie silniki! - powiedział Jack.
Gdy wszyscy wyszli Jack wzbił się w powietrze i odleciał zostawiając reszte na pewną śmierć.
Tymczasem Imperator Mitris był w swoim pałacu...
Widział, jak planeta Kuat była uzbrojona po zęby. Gigantyczny pas wokół niej będący największą stocznią w galaktyce budził podziw i strach. Tysiące statków, nie... Setki tysięcy statków patrolowały niebo. To było jego wymarzone Imperium... Republika popadła w długi, Separatyści podupadli.
Anakin rzucił się na Obi-Wana , walczyli równo, lecz Anakin był silniejszy... Nagle jedna z wież zaczęła się walić. Skywalker i Kenobi wspinali się coraz wyżej, aż zmuszeni byli wskoczyć na unoszące się na gorącej magmie pojazdy. Walka toczyła się na platformach/pojazdach, ale w jednej chwili Anakin wskoczył na platformę Obi-Wana i poważnie rozciął mu pierś. Obi-Wan wskoczył na powierzchnię:
-Mam przewagę! stoję na powierzchni!
-Nie lekceważ mojej potęgi mocy!
Anakin skoczył na Obi-Wana lecz ten pozbawił go nóg i jednej ręki...Anakin spadł blisko lawy.
-Byłeś mi bratem Anakin! Kochałem cię!... To ty byłeś tym wybrańcem! Miałeś zrównoważyć moc, a nie pogrążyć ją w mroku!
- NIENAWIDZE CIĘ!
Obi-Wan odszedł...
Anakin zaczął się palić.. Gdy "spalony" Skywalker zaczął się jedną ręką wciągać wyżej, na pomoc przybył mu Imperator...
Gdy Obi-Wan wchodził do statku z Padme, upadł...Po chwili zobaczył Zhaus'a, który uleczył jego rany mocą..
Padme urodziła bliźnięta: Luke'a i Leye(nwm jak się pisało jej imię)... Po chwili Padme zmarła...
Luke został oddany do Wójostwa na Tatooine, a Leja na Aldeeran do Rodziny Oreganów.
Darth Vader, był zakuwany w czarną zbroję z respiratorem.....
Eh, Emperor znów żeś namieszał. Luke i Leia NIE zostali rozdzieleni w tej wersji ponieważ Republika nie upadła i nie trzeba było ich chować ORAZ były to trojaczki- Luke, Rey, Leia a nie tylko Leia i Luke. Zmień. Już głupotę o zabiciu młodzików w sekundę (bo naprawdę nie wiem kiedy Anakin znalazł czas by wejść do świątyni, zabić młodziki, wyjść nadal niezauważonym i sobie pójść) oraz o 90 letnim Obi Wanie robiącym fikołki to to zmień bo znów psujesz sens następnego poprzedniego RP

----
-Lordzie Vader, słyszysz mnie?
Powiedział Mitris
-Udało mi się cię uratować dzięki Ciemnej Stronie... niestety, Padme już nie miała szczęścia. Zginęła...
Laver wyszedl z jaskini ubral plasz i wolnym krokiem szedl przez planete. Ludy skadaly mu poklony przez cala jego droge, obawiali sie go i to bardzo.