Emperor weź czytaj dokładnie XD już 4 post w którym odzywasz się do nieprzytomnego ciała. Mitris zemdlał na 18 stronie...
Ja wiem.... Mówię to do siebie. Mrucze pod nosemxD
Noah wstał.
Podszedł do drzwi na zewnątrz.
Otworzył je.
-Muszę to zrobić.. - pomyślał i skoczył w dół.
Sharo zniszczył wszystkie wojska Sithow, po czym krzyknął na całe gardlo:
-HaHaHa! Ja to zrobiłem! Ja! HaHaHa!
Spostrzegl ze nikogo nie ma:
-A gdzie wszyscy?
Noah spadał w dół. Wylądował na grzbiecie latającego stwora. Zleciał na dół.
-Gdzie ja jestem? - pomyślał.
Sharo dostał nadajnik od Mitrisa, aby w razie czego znaleźć co i co bronić, bo przecież między innymi za to dostał kasę.
Dowiedział się, że Mitris jest na statku Sithow
-No to pięknie
Sharo natychmiast tam poleciał.
Cortyn szedł przed siebie.
Doszedł do jakiegoś miasta.
Sharo namiezyl statek, na którym znajdował się Mistris. Założył maskę tlenową i buty grawitacyjne, po czym przylegl do powierzchni statku.
Darth Lowe skończył medytacje i oglądał miecz świetlny Mitrisa.
Cortyn zaczepił mieszkańca.
-Gdzie jestem? - spytał
-Planeta Naboo! - odpowiedział przechodzień.