Zw na jakieś 20 minut (obiad)
Ignis wyglądał jak martwy . Anakin kazał klonom zebrać ciala, a Mistrza Yode przenieść do bezpiecznego miejsca( by nie bezczeszczono zwłok), a sam udał się do Padme..
(Będę ok 17 bo ide na basen)
Klony niosły Ignisa. Ignis przeciął ich na pół i wyszedł ze świątyni. Wysłał wiadomość do Lavera.
- Gdzie, Gdzie jesteś? Jestem dość ciężko ranny, ale mam dobre wiadomości.
Laver odpowiedział:
- Jestem słucham uważnie, byłem w walce nie mogłem zakomunikować.
- Zabiłem wielu Jedi w świątyni Jedi. I zemściłem się na Yodzie. Teraz idę do swojego statku do droida medyka.
- Świetnie! Czy jak planeta podbita ? Klony wszystkie padły. Jedi zostało nie wiele w tym Anakin który gdzieś znikł. Droidy zdobyły senat i pozabijały senatorów.
- Chyba udało nam się podbić Coruscant! Hahaha - Ignis ruszył do statku
- Droidy patrolują teraz miasta, nastała nowa era! Era Sithów! ahhaha. Jedi pouciekali z planety więc teraz my tu rządzimy !
(Ejej ostro zrobiliscie bajzel pid ma nieobecnosc)
Na Coruscant przybya reszta Armii i Jedi. Wypedzili CIS z miasta po godzinach walki.
Jedi znow przejeli Swiatynie... jednak, czy to bylo zwyciestwo? Trzeba wybrac nowego Mistrza Jedi, pdbudowac kilkadziesiat wiezowcow. Zginelo okolo tysiaca Jedi, 300 tys Klonow, kilkadziesiat tys cywili... Sprawy u CIS maja sie podobnie, tam jednak zniszczono milion droidow. Obie strony musza zregenerowac sily...
Anakin kazał Padme udać się na Naboo wraz z garstką klonów(16 klonów) i droidem R2D2.
----------------------------------------------------------------------------------------
Gdy Padme była bezpieczna na Naboo, Skywalker poszedł do swiatyni Jedi, by sprawdzić czy jest tam jakis Jedi..