-Yoda? Niestety.. Coś mu wiszę.. Od kilku lat go unikam.
- Nie chodzi mi tylko o jego, twoje zdanie to lecieć do Świątyni Jedi i zebrać wszystkie informacje o nich, o ich słabościach... Jeśli chcesz wykonaj zadanie i zgłoś się po nagrodę. Jeśli nie, inna osoba chętnie odbierze nagrodę.
-Zrobię to.. Mam lecieć na Courusant?
- Leć i wykonaj zadanie. Potem zgłoś się po nagrodę.
----------
Będę za jakąś godzinę. Nie zabijać mnie
Noah zbliżał się do świątyni Jedi.
Lowe ze swoją armią(900 Pro-Klonów) udał się na Tatooine, by negocjować z Jabbą sojusz.
Tymczasem na planecie Dantooine rozpętało się piekło. Nic niespodziewające się Droidy zostały zbombardowane przez Republikę. Droidy są otoczone.
Cortyn wszedł do świątyni. Zobaczył jednego Jediego. Złapał go i zaciągnął do schowka.
-Imię!
-Joo..Johnn Byts
Cortyn przebił go mieczem.
Następnie opuścił schowek i udał się przed siebie.
-Hej, ty! - krzyknął ktoś w jego stronę - Kim jesteś?
-Jestem John Byts.. - odparł Noah.
-Witaj u nas! - przywitał go Jedi - Oprowadzę Cię.
Droidy na planecie Dantooine broniły się, wysłały też wiadomość o wsparcie.
Wiadomość dostał Darth Ignis C"arraboth.
- Witaj Generale droidów. Jestem Mrocznym Lordem Sithów. Wyślę do was Geonosian.
Ignis wysłał 700 Geonosianów na Dantooine byli w drodze.
Gdy Darth Lowe dotarł na Tatooine negocjował z Jabbą przyłączenie się do sojuszu.
Jabba nie chciał dołączyć, więc Lowe manipulował nim, aż przystał na propozycje.
Zostawił na Tatooine 100 Pro-Klonów i wrócił na Endor.
//////////////////////
Devil edytowałem bo cię nie było .
Ale nie przdsadzaj bo co cię nie zaatakuje to ty blokujesz cios.....
Ulegnij raz na jakiś czas.