Gdy Lowe i Dooku dolecieli na Endor podzielili się na dwa oddziały. Dooku wziął 500 Pro-klonów i nacierał od frątu, a Darth Lowe od tyłu......
Armia Geonosianów leciała ma Endor. Była już blisko planety. Ignis był w małym statku razem z Władcą.
Klony były ściskane z dwóch stron. Obrona potrwała około godzinę i Endor padł.
Na Felucji jednak sytuacja miała się lepiej. Klony zdobyły bazę CIS i przejęły planetę.
Jest 2:1 dla Republiki
----
Transportowiec nadal był w podróży.
Mitris trenował refleks Endriu- bot trenujący posyłał w jego stronę pociski, które z biegiem czasu Endriu coraz lepiej odbijał.
-Widzisz? Wystarczy zaufać mocy i robisz postępy. Zbliżamy się do Coruscant. Heh, pierwszy raz zobaczysz najpiękniejszą planetę galaktyki...
Armia Geonosian wylądowała na Endor, natychmiast atakowała.
- Wyczuwam tu obecność Sithów - Mówił Ignis
- Może Dooku tu jest? - mówił Władca.
- Musimy zabić Dooku.
- Ja go zabiję, Władco. - powiedział Ignis. Armia atakowała
Darth Lowe wraz z Dooku, udali się do bunkra, a Pro-klony obstawiły prawie Endor.
-/////////////////-
Lowe dostał informacje:
~ Na planecie londuję jakiś statek - Powiedział jeden z Pro-Klonów.
Lowe wyszedł z bunkra i zobaczył bitwę. Pro-klony dawały sobię radę z przeciwnikiem.
W oddali Darth Lowe dostrzegł byłego Mistrza Darth'a Ignisa, po czym gwałtownie oraz szybko atakował przeciwnika.
- Lowe? Witaj uczniu! - mówił Ignis spokojnie stojąc.
-Witaj!- Powiedział Lowe z uśmiechem.
- Cóż ty tutaj robisz? I czemu jest z tobą Dooku, sojusznik Lavera? - mówił Ignis
- Przyleciał tu ze mną! ~ grupa klonów otoczyła statek Geonosian.
Z bunkra wyłonił się Dooku uruchamiając miecz świetlny.
Ze statku wyszło 6 Geonosian i Władca.
- Wielka armia może was zaraz zaatakować - mówił Władca.
Ignis spokojnie stał śmiejąc się.