Mitris wbiegł do obozu.
Kazał klonom obstawić warty, co uniemożliwiało atak Lavera na obóz (gdyby zaczął atakować jednego, drugi by go zastrzelił od tyłu.
Endriu został opatrzony przez Medyka.
-Jak się nazywasz?
- Ja? Endriu - powiedział Endriu
-Masz potencjał... Jestem Mitris. Mistrz Jedi i generał. Wiadomo ci cokolwiek o Republice?
- Tchórze! Dorwe was i zabije! - wrzasnał Laver i znikł.
- Ja nic nie wiem. Mieszkałem i mieszkam na Geneosis. Nic nie wiem o was. Wychowałem się samotnie. - powiedział Endriu
-Republika przez tysiące lat była największą siłą Galaktyki. Miała wzloty i upadki, lecz nigdy się nie rozpadła. Od początku służą jej Rycerze Jedi. Ci, których bronią jest moc i miecz świetlny. Aktualnie wybuchła Wojna Domowa między Republiką a rebeliantami- Konfederacją Niezależnych Systemów. Widać, że jesteś silny w mocy... Skąd masz miecz swietlny?
- Miecz świetlny znalazłem w moich rzeczach, koło niego był dopisek "korzystaj mądrze" - odpowiedział Endriu
Przybyłeś tu zginąć? Mistrz kazał cię zabić- Powiedział Darth Lowe do Noah'a.
-A ty co? Potulna owca? - mówił przekonująco Noah - To ty! Powinieneś rządzić! Jesteś potężny. A ja.. To twój uczeń.
Cortyn się pokłonił.