Travisowi znudziło się słuchanie muzyki. Postanowił pójść do swojego najlepszego, a zarazem jedynego przyjaciela Lukasa. Gdy Travis trafił do sierocińca Lukas jako jedyny okazał pomoc i współczucie..
*Travis puka do Pokoju Lukasa*
- Proszę - zawołał Lukas
- Cześć stary...
- O Trav siema.. Co tam?
- Nudy straszne nie ma co robić. A u Ciebie?
- Też się nudzę ale dowiedziałem się czegoś od Alana.
Słuchaj. Ponoc na strychu trzymają tutaj broń białą.
- Serio w sierocińcu na strychu trzymają noże itd?
- Nie interesuje mnie to zbyt ale chce sobie wziąść jeden na pamiątkę.
- Em.. Jesteś pewien? Jak nas przylapią dostaniemy szlaban...
- Nie przylapią nas.. Wyjdziemy oknem potem po rynnie do góry i w prawo.
- Aha? Skąd ty to wiesz niby?
- Pamiętasz tą dziewczynę Silvie..
- Tak. Mieszkała tam u góry.
- No to właśnie wtedy chodziłem do niej tą drogą.
- No dobra przekonałeś mnie. Idziemy!
„Musimy iść dalej... Odnaleźć schronienie i jedzenie” - Powiedział do Tris
Travis i Lukas dotarli w końcu na strych. Weszli przez uchylone okno, które zawsze na noc dozorca otwiera..
Lukas rzekł do Travisa:
- Trav, szukaj takiego pudła z napisem broń.
- Tylko ze tutaj wszędzie są pudła..
- Fakt..
- Dobra przeszukaj lewe skrzydło a ja prawe. Tak będzie szybciej.. Tylko nie hałasuj.
- No dobra.
Po 15 minutach poszukiwań Travis znalazł pudło i zawołał :
- Lukas znalazłem pudło.
- Już idę..
Travis nie wytrzymał i sam otworzył pudło.
- Co tam jest! No mów..
- Eee... 2 nożyki...
- CO?! 2 Nożyki ryzykujemy szlabanem przez 2 nożyki!!!
- Nie drzyj się tak bo nas usłyszy ktoś.
- Chodź zwijamy się..
- Czekaj mi te nożyki się podobają wezmę je..
- Po co ci. To badziew. Kto w dzisiejszych czasach używa małych nozykow.. Chcesz dzieci na ulicy straszyć?
- Nie.. Ale nigdy nie wiadomo co może się przytrafić. A w sierocincu nie pozwalają trzymać broni.
- Dobra to też wezmę będę straszył tego gnojka z 47, który mnie kiedyś uderzył..
- To który wolisz czarna oprawa czy brązowa?
- A brązową daj.
*Travis podaje nożyk Lukasowi*
- Ey mam plan.. Widziałem takie coś na filmach, że najlepsi przyjaciele graweruja sobie inicjaly na swoich broniach. Może my też sobie zrobimy?
- Ty no podoba mi się. Ale to jutro. Chodź zmywamy się stąd zanim dozorca przyjdzie...
Renekton bo tak nazwał sie Bill znalazł się juz na obrzeżach miasta. Ukrył sie w rowie i obserwował jak ludzie uciekają z miasta.
Ciekawy był powodu dla którego wszyscy zaczeli uciekac.. pamietal jednak po co tu przyszedł.. po zemste.
=======================
Aurrora patrzyła w kierunku miasta, ciagłe wybuchy.. krzyk.. syreny alarmowe. Szczerze nie zamierzała się udać w tamtą strone.. najlepiej to w przeciwna. Szybko pobiegła do swojego domu i zabrał wszystkie rzeczy które mogłyby jej się przydać. W tym lornetke.
Zamknela za soba drzwi na klucz i wybiegla na ulice. Wyciagla lornetke i popatrzyla w kierunku miasta. zauwazyla na horyzoncie zakrwawionych ludzi ktorzy szli w jej kierunku.
- "Nie dobrze, musze sie stad zmywac. " I zaczela uciekac w przeciwną stronę.
Belai ruszył do centrum miasta... Po drodze zabijał ocalałych.
Renekton wyszedł w końcu z rowu i zaryczał. Ludzie widząc potwora od razu wybiegli z aut i zaczeli uciekać.
On jednak nie zważał na ludzi kierował się do miasta. Samochody blokowaly mu przejscie wiec postanowil je rozwalic. czesc z nich zniszczyl czesc rzucil na kilka metrow dalej.
=======================
Aurrora biegła dalej gdy usłyszała w poblizu ryk. Była przerażona nie wiedziała co sie dzieje. Wiedziała za to natomiast że zombie sa coraz bliżej. Pobiegła w boczną uliczke. Od razu zobaczyła że to błąd...
Belai cały czas biegł na czterech łapach... Był bardzo blisko centrum.
Leo I Rose podróżując usłyszeli krzyk, postanowili zobaczyć co się stało, zobaczyli Aurorre a na przeciwko jej zombie
Leo od razu ruszył jej na pomoc zabijając kilka zombie
Casper postanowił wsiąść Leona na patrol w poszukiwaniu jedzenia, zobaczyli stary magazyn postanowili go zbadać i zobaczyć czy jest tam coś co może się im przydać.
Widzę że kaktusy wzięły RP górą i trzeba to narazie skończyć.
TWD - The Walking Dead - Żywe Trupy - jakby ktoś nie rozumiał
Postacie na początku składania podań - typu niedźwiedzie ok, jeszcze bym przebolał.
Ale klauny i istoty żyjące ponad 1000 lat?
---------
Wszyscy, którzy znajdowali się na Ziemi zostali pochłonięci przez czarną dziurę, która spustoszyła układ słoneczny.
Koniec elo.
Następne RP, organizuje ktoś inny.