Po całym dniu Travis, Leo, Aurorra i Rose dotarli do laboratorium
- Aurorro pobudka dojechaliśmy do laboratorium
- Rose tutaj masz lornetkę, wejdź na najwyższy punkt tego laboratorium i obserwuj czy nie zbliża się ktoś nieznajomy
Aurrora szybko sie obudzila. Zobaczyla ze dotarli juz do laboratorium.
Rozglądneła się po okolicy. Bylo cicho i spokojnie. Samo laboratorium bylo dosc duzym budynkiem. Dookola bylo dosc duzo drzew iglastych. Swierki.. jodly.. ale nie byly one bardzo blisko siebie przez co widocznosc na okolice byla lepsza.
Aurrora podeszla do drzwi laboratorium. Byly zamkniete. Po chwili zobaczyla ze obok drzwi znajduje sie panel.
- Aby wejsc trzeba znać cztero cyfrowy kod - rzekła Aurrora. - Sprobuje sie jakoś włamac...
Tristan spostrzegł grupkę ludzi, były tam kobiety i mężczyzni.
- Wiecie może gdzie jest najbezpieczniej? - zapytał biznesmen stojąc z Lori
- Ręce do góry - odezwał się z tłumu mężczyzna z bronią w ręku
Predator obserwował chwilę Belai'a... Zrozumiał, że pierwsza zwierzyna, którą spotkał postanowiła mu służyć. Belai jest silny i zabójczy, więc przyda się Skerss'owi, który nie zabrał ze sobą swoich psów tropiących.
Skerss stuknął palcami w swoją konsolkę na ręce, wydobył się głos, w drugiej ręce trzymał swój hełm.
- Jak dobrze zwierzynka zna tą planetę? Zwierzynka potrafi tropić? Kundel musi wytropić więcej zwierzyny... Potrzebne są trofea z najsilniejszych... - Skerss czekał, aż Belai odpowie mu na pytania.
- Spokojnie, my chcemy tylko się dowiedzieć gdzie jest bezpiecznie - mówił Tristan
- Na pewno nie tu! - krzyknął jeden z ludzi
- Tutaj też nie - odpowiedziała Lori celując w grupę ludzi z działka na granaty
Czternastoletnia dziewczyna zabiła jednym strzałem całą 8-osobową grupę. Tristan spojrzał się na nią z przerażeniem
- No co? Mogli nas zabić - odparła
- Tak tak, oddaj mi to - powiedział Tristan biorąc działko
Po kilku minutach Aurrora zdołała otworzyć drzwi wpisujac poprawny kod. Do srodka weszła jako pierwsza. Laboratorium bylo dosc duże i dosc ciemne. Mimo wszystko wydawało się bezpieczne. Nie bylo wiadac w srodku zadnych dziur przez ktore przedostac mogly sie zombie.
Aurrora podeszla do glownego panelu sterowania i szybko go uruchomila. Tak jak obiecala wujkowi postanowila najpierw sie z nim skontaktowac ze udalo jej sie dotrzeć na miejsce.
Po przewiezieniu dziewczyny do lekarza niestety nie udało się jej uratować, straciła za dużo krwi. Załamany Afra postanowił zostać w osadzie i pomóc w rozbudowie, z zawodu był budowniczym więc pomógł w budowie wiatraka.
- „Następnym krokiem żeby żyło się nam tu lepiej będzie wybudowanie paru chatek, brakuje nam miejsca do spania a ludzi ciągle przybywa” - Powiedziała Rosita
- „Masz rację, to będzie nasz następny krok, jutro wezmę Carlosa i jakiegoś ochotnika i pójdziemy zbadać starą fabrykę broni, może coś tam jeszcze zostalo” - Odpowiedział Casper
Bleai wstał i spojrzał na predatora:
- Umiem polować na ludzi i inne stworzenia. Mam doskonały słuch i wzrok, wyczuwam zwierzynę z kilku kilometrów.
- Znam ten świat jak nikt inny...
Tristan i Lori wjechali na terytorium Kanady, oczyścili z zombie sklep, po czym zatrzymali się w nim na jakiś czas.
Skerss spojrzał na Belai'a, zastukał zębami, następnie się zaśmiał.
Stuknął w swoją konsolkę, wyświetlił się hologram:
Była to wiadomość, którą otrzymał już na swojej planecie od innego Predatora:
- Planeta Ziemia... Ludzka rasa... Ewoluowała, są silniejsi... Sprawdź to, najpotężniejszy Łowco... Zapoluj na nich... - Predator wyłączył hologram, spojrzał na Belai'a.
z konsolki wydobył się kolejny głos.
- To prawda? Zwierzyna zdobyła nowe bronie? Jakie? Opowiedz. - Skerss spojrzał na Belai'a.