03-August-2019, 20:59:33
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55
03-August-2019, 20:59:34
Tymczasem na planecie Yautja Prime...
Predator imieniem Yati przeszukuje ciała zabitej zwierzyny łownej... Odcina im głowy, tnie ich na kawałeczki, Yati w końcu wstaje... Nagle, na klatce piersiowej zauważa 3 czerwone kropki... Zaczyna biec, klika jakieś guziczki na swojej konsolce na prawej ręce... Chce włączyć swój kamuflaż... Nagle, wiązka plazmy przebija jego prawy bark, tryska zielona krew... Yati łapie się w to miejsce, następnie pada na ziemię... Wstaje, dostaje wiązką w prawą nogę... Noga została przebita, nie może już wstać... Rozgląda się, zauważa białą plamę w powietrzu, po chwili dostrzega Skerss'a, stoi przed nim.
*W języku Predatorów, (człowiek słyszy stukot zębami)*
- Jesteś zbyt słaby... Zbyt arogancki... Zbyt lekkomyślny... Zbyt dumny... - Powiedział Skerss, wysuwając swoje 2 ostrza z lewego nadgarstka... Skerss wbił ostrza w szczękę Yati'ego od dołu... Zaczął podnosić go do góry, Skerss zdjął swój hełm z głowy, spojrzał w twarz Yati'ego.
- Zrób to.. - Wykrztusił Yati.
- Wtul się w uścisk Srogiego Żniwiarza*, który decyduje o tym, kto ma żyć, a kto umrzeć... - Powiedział Skerss, następnie wycelował w twarz Yati'ego swoim działkiem umieszczonym na prawym barku... Przebił jego głowę, ciało Yati'ego spadło na ziemię...
Skerss odrąbał mu łeb, następnie uniósł go w powietrze i krzyknął. (stukot zębami).
Nagle, konsolka Skerss'a zaczęła pikać... Słychać było głos innego Predatora.
- Planeta Ziemia... Ludzka rasa... Ewoluowała, są silniejsi... Sprawdź to, najpotężniejszy Łowco... Zapoluj na nich... - Głos zniknął.
Skerss uniósł głowę, zaśmiał się, następnie nałożył na głowę swój hełm... Stuknął palcami w konsolkę na prawej ręce, przed Skerss'em pojawił się statek, który był zakamuflowany. Skerss wsiadł do małego statku, wstukał cel: Planeta ziemia. Statek wyruszył na planetę ludzi...
*Nie znane jest imię tego boga, aczkolwiek Predatorzy w niego wierzą. Bóg śmierci, decyduje kto ma żyć, a kto umrzeć. Spotkanie z nim zazwyczaj oznacza jedno − śmierć.
Predator imieniem Yati przeszukuje ciała zabitej zwierzyny łownej... Odcina im głowy, tnie ich na kawałeczki, Yati w końcu wstaje... Nagle, na klatce piersiowej zauważa 3 czerwone kropki... Zaczyna biec, klika jakieś guziczki na swojej konsolce na prawej ręce... Chce włączyć swój kamuflaż... Nagle, wiązka plazmy przebija jego prawy bark, tryska zielona krew... Yati łapie się w to miejsce, następnie pada na ziemię... Wstaje, dostaje wiązką w prawą nogę... Noga została przebita, nie może już wstać... Rozgląda się, zauważa białą plamę w powietrzu, po chwili dostrzega Skerss'a, stoi przed nim.
*W języku Predatorów, (człowiek słyszy stukot zębami)*
- Jesteś zbyt słaby... Zbyt arogancki... Zbyt lekkomyślny... Zbyt dumny... - Powiedział Skerss, wysuwając swoje 2 ostrza z lewego nadgarstka... Skerss wbił ostrza w szczękę Yati'ego od dołu... Zaczął podnosić go do góry, Skerss zdjął swój hełm z głowy, spojrzał w twarz Yati'ego.
- Zrób to.. - Wykrztusił Yati.
- Wtul się w uścisk Srogiego Żniwiarza*, który decyduje o tym, kto ma żyć, a kto umrzeć... - Powiedział Skerss, następnie wycelował w twarz Yati'ego swoim działkiem umieszczonym na prawym barku... Przebił jego głowę, ciało Yati'ego spadło na ziemię...
Skerss odrąbał mu łeb, następnie uniósł go w powietrze i krzyknął. (stukot zębami).
Nagle, konsolka Skerss'a zaczęła pikać... Słychać było głos innego Predatora.
- Planeta Ziemia... Ludzka rasa... Ewoluowała, są silniejsi... Sprawdź to, najpotężniejszy Łowco... Zapoluj na nich... - Głos zniknął.
Skerss uniósł głowę, zaśmiał się, następnie nałożył na głowę swój hełm... Stuknął palcami w konsolkę na prawej ręce, przed Skerss'em pojawił się statek, który był zakamuflowany. Skerss wsiadł do małego statku, wstukał cel: Planeta ziemia. Statek wyruszył na planetę ludzi...
*Nie znane jest imię tego boga, aczkolwiek Predatorzy w niego wierzą. Bóg śmierci, decyduje kto ma żyć, a kto umrzeć. Spotkanie z nim zazwyczaj oznacza jedno − śmierć.
03-August-2019, 21:04:54
Tris doszła do jaskini, w której przebywał Renekton. Nie wiedziała że jest tam mutant...
- Tu będzie bezpiecznie. Będę polowała. Wytrzymam...
- Bez brata! - splunęła na ziemię.
Belai nadal biegł przez las...
- Tu będzie bezpiecznie. Będę polowała. Wytrzymam...
- Bez brata! - splunęła na ziemię.
Belai nadal biegł przez las...
03-August-2019, 21:09:18
Statek doleciał do ziemi... Wleciał w atmosferę... Skerss włączył kamuflaż, nikt nie mógł dostrzec statku...
W końcu wylądował w lesie(przebywa tam Trox :3), wytworzył wielki wiatr wokół siebie. Parę drzew się załamało, upadło, jednak nikt nie widział co je przewaliło, gdyż statek miał na sobie kamuflaż...
W końcu wylądował w lesie(przebywa tam Trox :3), wytworzył wielki wiatr wokół siebie. Parę drzew się załamało, upadło, jednak nikt nie widział co je przewaliło, gdyż statek miał na sobie kamuflaż...
03-August-2019, 21:09:24
Travis był negatywnie nastawiony do Leo. Spojrzał na niego i rzekł :
- Żadnej broni palnej. Tylko nóż.. Chyba, że chcesz przywołać całą horde szwendaczy z okolicy.
Weszli wszyscy do sklepu.
- Żadnej broni palnej. Tylko nóż.. Chyba, że chcesz przywołać całą horde szwendaczy z okolicy.
Weszli wszyscy do sklepu.
03-August-2019, 21:12:18
Statek Skerss wylądował.
Belai wciąż biegł. Nagle wpadł na statek, przewrócił się. Podniósł się.
- Kur... Co to?! - uderzył w niewidzialną ścianę, kopło go prądem, odskoczył na metr w tył.
Belai wciąż biegł. Nagle wpadł na statek, przewrócił się. Podniósł się.
- Kur... Co to?! - uderzył w niewidzialną ścianę, kopło go prądem, odskoczył na metr w tył.
03-August-2019, 21:19:14
Skerss wstał z krzesła pilota, zabrał swój hełm i sprzęt, zakamuflowane drzwi otworzyły się, Skerss uruchomił swój kamuflaż, wyszedł ze statku...
Nadepnął na trawę, rozejrzał się... Widział drzewa, rośliny, było ciemno, gdyż była noc. W oddali dostrzegł leżącego Belai'a.
Kliknął ręką w guzik umieszczony po prawej stronie hełmu, spojrzał na Bela'ia, zaczął go skanować... Wyświetliły się informacje, że:
- Jest to mutant, posiada wielką siłę, dysponuje potężnymi pazurami... Jest hybrydą... W połowie niedźwiedziem, w połowie człowiekiem.
Skerss zdziwił się na widok kreatury, złożonej z dwóch istot. Zastukał zębami, Belai to usłyszał... Następnie zauważył na klatce piersiowej 3 czerwone kropki.
Nadepnął na trawę, rozejrzał się... Widział drzewa, rośliny, było ciemno, gdyż była noc. W oddali dostrzegł leżącego Belai'a.
Kliknął ręką w guzik umieszczony po prawej stronie hełmu, spojrzał na Bela'ia, zaczął go skanować... Wyświetliły się informacje, że:
- Jest to mutant, posiada wielką siłę, dysponuje potężnymi pazurami... Jest hybrydą... W połowie niedźwiedziem, w połowie człowiekiem.
Skerss zdziwił się na widok kreatury, złożonej z dwóch istot. Zastukał zębami, Belai to usłyszał... Następnie zauważył na klatce piersiowej 3 czerwone kropki.
03-August-2019, 21:22:33
Mutant wstał. Oczy zrobiły mu się czarne, uszy podniosły się do góry:
- Ktoś tu jest... - powiedział cicho.
- Ktoś tu jest... - powiedział cicho.
03-August-2019, 21:26:12
W lesie było cicho, ciemno... Belai prawie nic nie widział, nawet gdyby Skerss wyłączył kamuflaż...
Belai znów usłyszał stukot zębami i poczuł powiew wiatru...
Nagle, Belai poczuł na plecach cięcie pazurami... Nic nie widział... Następnie, poczuł cięcie na ręce. Pod nogami Belai'a pojawiły się 3 kropki, następnie był wybuch, Belai'a odrzuciło na plecy.
Predator wspiął się na drzewo... Obserwował Belai'a pod kamuflażem... Belai usłyszał stukot zębów.
Belai znów usłyszał stukot zębami i poczuł powiew wiatru...
Nagle, Belai poczuł na plecach cięcie pazurami... Nic nie widział... Następnie, poczuł cięcie na ręce. Pod nogami Belai'a pojawiły się 3 kropki, następnie był wybuch, Belai'a odrzuciło na plecy.
Predator wspiął się na drzewo... Obserwował Belai'a pod kamuflażem... Belai usłyszał stukot zębów.
03-August-2019, 21:30:29
Belai wstał i zregenerował się. Ryknął najgłośniej jak mógł, predator od fali dźwiękowej spadł z drzewa, Belai usłyszał to i podszedł do miejsca upadku. Nadepnął na to miejsce, poczuł jakąś postać. Po ciemku udało mu się chwycić predatora za kark, uniósł go w górę.
- Czym ty jesteś?! - krzyknął i ryknął na niego.
Tris wchodziła coraz głębiej w jaskinię...
- Czym ty jesteś?! - krzyknął i ryknął na niego.
Tris wchodziła coraz głębiej w jaskinię...