Ant-man poraz kolejny wskoczył do helikopteru Jokera.
- Pośmiejemy się trochę? - Joker strzelił rozśmieszającym proszkiem, tak że był w całym Helikopterze. Ant-Men też Oberwał.
Scott próbował powstrzymać śmiech. Skoczył za mima. Gdy ten otworzył usta Ant-man zaczął się śmiać.
- Cicho wszyscy! - Wszyscy powstrzymali się od śmiechu, ale nie na długo. Było słychać bardzo cichy śmiech.
- Ktoś tu jest!
Optimus: Jaki ultradźwięk?
Optimus pojechał do bazy, gdy był w bazie przemówił:
Optimus: Czy istnieje na świecie jeszcze broń z ultradźwiękiem?
Ratchet: Ja jestem medykiem, ale myślę, że nie.
Optimus: Bo nie jaki Joker chce zrobić ultradźwięk.
Optimus poszedł do zakazanego pomieszczenia. Zobaczył tam sporo artefaktów, które używały średniowieczne autoboty. Zobaczył tam dużo broni, ale jakie uwagę przyćmił jeden artefakt, który nosił nazwę Anty-ultradźwięk. Wziął go i poszedł szukać innych drobiazgów.
Ant-man rzucił bombę. Mim dotknął jej, równoczesnie dotknął drugiego mima, który dotknął sterów. Mimy padły, nastąpiło zwarcie. Helikopter spadał.
Optimus wykrył z łatwością Jokera, bo miał te aplikację, pojechał najszybciej jak mógł w to miejsce i ujrzał, że helikopter spada.
Scott postrzelił Jokera. Użył broni, która go unieruchomiła. Wyskoczył z helikoptera. Wskoczył na mrówkę i poleciał. Helikopter był już blisko ziemi.
- To ty! - Joker uderzył z całej siły Ant-Mena, potem wyjął nóż i próbował go dźgnąć. Złapał Iron Mena, przyłożył mu niż do szyi i powiedział:
- Poddaj się!
Helikopter już był tak blisko ziemi, że Optimus podskoczył złapał ironmena i włączył tryb auto i uciekł.