-Spudłowałem!
Ant-man pomniejszony wskoczył na Optimusa. Był tak mały, że wszedł do wnętrza bomby (nie poraziło go). Rozbroił ją.
Optimus: Wyjdź Ant-Menie!
Ant-man wczołgał się głębiej.
-Czekaj! Pomogę Ci!
Scott podłączył pendriva z aplikacją wykrywania osób (ciepło wydzielane).
Ej będę za jakieś 30 min proszę mnie nie zabijać itp
Optimus: Co ty mi robisz? Nie chcesz mnie zabić tak jak już moich trzech autobotow?
-Teraz wykryjesz ludzi dzięki ciepłu, które wydzielają! Ha! - powiedział Scott
Optimus: Dobra, dobra, ale czemu zniszczyłes moje autoboty?
Optimus: IronHida jednego z najlepszych, Jazza dobrego i w dodatku teraz te Arcee to dla mnie strata. Ale cóż nie żyjemy przeszłością, choć zabiorę Cię z tąd, Joker uciekł
Ant-Men wsiadł do Optimusa i pojechali do tajnej bazy Optimusa
-Czekaj!
Optimus się zatrzymał. Byli przy starej siedzibie prezydenta (tego przed Jokerem). A raczej przy ruinie. Ant-man pomniejszył się i poszedł do kryjówki. Zabrał broń, paliwo i jedzenie. Wsiadł do autobota.
-Możemy jechać!