- Testów... nie pisałem się na żadne testy - powiedział Tony.
Iron Man ustawił dłonie - jedną w stronę Soundwav'a a drugą - Megatrona. Z dłoni wystrzeliły promienie wprost w obie postacie.
Soundwave odbił pocisk ręką. Megatron zrobił szybki unik.
- Zabrac go do sali testów. Niech Shockwave się nim zajmie. - rzekł Megatron
Soundwave pokiwał głową złapał Tonego i poszedł.
Tymczasem Tony wyłączył mikrofon zewnętrzny w zbroi.
- JARVIS, podaj moją lokalizacje? Systemy sprawdzające nie działają...
- Nie da się określić Pańskiej pozycji. Koordynacje, na których się Pan znajduje są puste. Jest pan na bardzo dużej wysokości względnej, tyle można określić.
- A więc jakiś statek... JARVIS, przygotuj plan awaryjny.
Stark zaś zmienił system aktualnie noszonej zbroi na bardziej defensywny.
Soundwave umieścił Tonyego Starka w sali testów.
Przywiązał go drutami wykonanymi ze stopu ciemnego energonu ( niezniszczalne)
Po chwili pojawił się ShockWave:
- Dobra sprawdzimy jak wytrzymały jest ten pancerz.
Ogromne wiertło zaczęło niszczyć pancerz IronMena.
- Wytrzymaj.... wytrzymaj... - mówił do siebie Tony
Plan awaryjny powoli realizował się w apartamencie. Stark, aby zyskać trochę czasu postanowił użyć jedynej nie zablokowanej przez robota rzeczy - repulsora na klatce piersiowej. Skoncentrowany promień wystrzelił z niej wprost w ShockWave'a.
Scott założył kombinezon. Zmniejszył się. Przywołał latającą mrówkę i odleciał przed siebie.
ShockWave uderzył o ścianę pod wpływem mocy.
- No ładnie repulsor mocy, aż go nie zauważyłem
ShockWave wyłączył szybko zasilanie kombinezona
- Szlak... - powiedział Tony
Kombinezon był na nim, jednak nie mógł się poruszać, moc została wyłączona.
Plan awaryjny został zrealizowany, z apartamentu Starka wyleciało 7 zbroi na autopilocie, które kierowały się do miejsca, gdzie był Tony. Wszystkie na pełnej mocy. Kiedy były niedaleko statku rozpoczęły ostrzał ze wszystkiego, z czego się dało w statek.
Megatron widząc nieznany ostrzał rozkazał włączyć osłony.
Nic nie mogło się przedostać do statku.
Tymczasem Joker razem z Harley Queen doleciał do nowej bazy (opuszczona wierza z 2 dzwonami na górze)
Wejście zostało mocno zamknięte. Przed wejściem do wierzy stało ze 100 mimów reszta była w środku. Joker sprawdzał na komputerze, ilu złoczyńców jest na wolności. Wierza była dość stara, więc nie można było jej szybko wykryć.