-ĆŚŚŚŚŚŚŚ!!!!-Mówiąc to Tauriel zasłoniła mu usta rękoma i powiedziała że musi zrobić ryzykowne zaklęcie... Wstała i wypowiedziała zaklęcie i wiedziała że nie są tu sami lecz są inni...
Luffy odpowiedział do Tauriel:
-Ja jestem Luffy [czyt. Lufi] jestem człowiekiem nigdy nie widziałem elfa wiesz ?
-Nie bój się mnie nie zrobie ci krzywdy. Moge usiąść z tobą przy ognisku ? Troszeczkę zmarzłem - powiedział Luffy ze szczerym uśmiechem
-Hej, Lafi! Chcesz dolaczyc do naszego zespolu? Bo my jestesmy zespolem!
Chetnie jak masz na imie

Nie pamietam! Stracilem pamiec! W poblizu jest grupka ludzi ktorzy ciagle probuja kogos pobic! PASKUDNI LUDZIE!!! Ale jak sie dowiedza, jakich mam nowych przyjaciol to popamietaja! Powiem im ze kto ze mna zadziera ma z wami do czynienia!
Tauriel powiedziała do siebie:
-chyba nie przetrwam za długo z wami, ehh, no dobra-
Tauriel usiadła i wyjęła łuk i powiedziała:
-Ciekawe jak tam u moich przyjaciół- mówiąc to uśmiechnęła się..
Spike postanowił wykorzystać właściwości zbroi to tymczasowego i krótkotrwałego striku powietrznego
- myślę że 10% mocy starczy na silniki rakietowe, mam tylko 1 szansę a zbroja musi mieć energię
Wtedy to Spike aktywował tymczasową zdolność lotu i zaatakował z pocisku Rhino, jednakże zamiast w postać trafił w jego broń co spowodowało wielki wybuch który był widoczny nawet z zasłoniętego drugiego końca wyspy. Spike zaś został przez to odrzucony do przodu a Rhino ciut zraniony wybuchem wziął substancję i uciekł w stronę maibu. Spike odniósł niewielkie straty w zbroi lecz poziom jej mocy spadł o 30% więc nie mógł jej tymczasowo używać.
- auć, nie sądziłem że trafię mu w wyrzutnię, ale teraz każdy na całej wyspie widział ten wybuch! cóż przynajmniej wiem już co może wywołać reakcja protonu na plazmowy pocisk...
*Wrzod widzac to zaczal uciekac ile sil w nogach*
Luffy słysząc co powiedział człowiek wspioł sie na drzewo nieopodal ogniska wszedł na sam czubek i skoczył. Wiedział że tak sobie krzywdy nie zrobi bo jest gumiakiem
Tymczasem Pietras i Avir rozmawiali o tym i o tamtym, aż nagle Pietrasa ukąsił wąż Beruko który paraliżuje ugryzioną koniczynę na zawsze, a ugryzł go w prawą rękę.
-nosz kurde muszę ją szybko amputować inaczej cały się sparaliżuję, Avir proszę podaj mi miecz,