- Ehhh... a tak to chciała się do mnie przyłączyć... Kij... to nie zwalnia mnie z poszukiwania pomocnika.
Avir spojrzał obok.
- Waterek... wiesz, miałem pewne plany z Tauriel, ale może... chcesz je ze mną omówić?
Avir mówił sobie w myślach.
Czy ja oszalałem... czemu on... przecież... on nic nie potrafi.
Tauriel wróciła się bo nikogo nie było i usłyszała Avira, Tauriel zdenerwowana wyjęła drewnianą strzałe i strzeliła w nogę Avira mówiąc
-Jakie miałeś plany do mnie! Gadaj!!
W pewnym momencie Fiery potknął się, turlając ale aż na koniec spadku drogi. Zatrzymał się na jakiejś małej polanie z trzema osobami.
Waterek: Dobrze, Avirze porozmawiajmy, lecz jak to będzie coś złego to nie ręczę za siebie.
W tym czasie dwie bestie dotarły do położenia (lokalizacji) Tauriel, Avira i Waterka.
Spike zaś kombinował na wszelkie możliwe sposoby byleby tylko powalić bestie. Chwilę po nieudanej walce Spike zobaczył przejście w którym potwory się nie zmieszczą więc uciekł tam i widząc wieeele metalu wpadł na pomysł:
-
aaahhh...
chyba wiem co mógłbym z tego zrobić by stanąć do walki na równinie
Po tych słowach zaczął robotę a bestie co chwila przebijały fragment sufitu, więc czuł że musi to ukończyć bo inaczej zginie.
Waterek, poczekaj, rozmówię się z Tauriel.
Więc... co od ciebie chciałem? A więc nie będę kłamał, ci wszyscy śmiertelnicy chcieli się ciebie pozbyć. A ja cię chciałem uchronić od tego... nie chciałem cię przenieść na złą stronę.
Avir mówił sobie w myślach.
-Ciekawe czy to kupiła?
Oczywiście Avir kłamał.
-Na prawdę?! Chyba o czymś zapomniałeś Avirze, czytanie w myślach, a teraz powiedz prawdę!- Tauriel była wkurzona bo nie wiedziała co się z nią działo..
-Pfff... tak czy tak, dla mnie wygląda to tak samo. Nie chcesz się do mnie przyłączyć, zniewolić te marionetki... to nie, jakoś sobie poradzę.
Tauriel miała czosnek i zgniotła go nogą i zapach się rozprzestrzenił po jaskini i by Avir nie mógł wyjść zamknęła wszystkie wejścia i powiedziała:
-i co Avirze? Teraz jesteś taki mądry?...
Fiery wstał.
- Co ja, niewidzialny?
Zza krzaków wyskoczył jeden z mrocznych. Szybkim cięciem nowego miecza, Fiery powalił wroga.