*Wrzod nadal biegl za Tauriel*
Tauriel zauważyła Slash'a i powiedziała:
-Witaj, dawno się nie widzieliśmy, a i papa.- Mówiąc to Tauriel zobaczyła że mają jakieś ładunki czy co tam było, i strzeliła w jedno z nich i to wybuchło z innymi.
-Teraz na Ciebie Slash- Powiedziała z wrednym uśmieszkiem
Fiery nagle poczuł trzęsienie ziemi.
- Co do...
Przerwał mu gwałtowny wstrząs, który rzucił go na ziemię. Niestety upadł podtrzymując się prawą ręką, przez co metal na barkach wbił się głębiej niż powinien. Poczuł metaliczny zapach krwi.
- Czy ta wyspa musi robić mi na złość?
Zamknął oczy i przyłożył lewą rękę do miejsca złączenia metalu z ciałem. Skupił się na ranie i uleczył ją zaklęciem.
- Czy to było utworzenie nowego wejścia do podziemia? Muszę sprawdzić.
Fiery zgasił ognisko, dokończył królika i wyruszył w stronę źródła myśląc tylko o jednym, oby go nie znalazł łowca smoków.
Slash rozzłoszczony złapał Tauriel i zwalił ją przez most z góry. Potem kazał sługusom pozbierać szczątki i zniknęli we mgle.
Slash: jakby miała chociaż rozum by wiedziała na kogo się porywa... hmmm.... czuję że sama nie była musimy zniknąć do podziemi!!!
Niszczyciel: tak jest, eee a tak z innej beczki co miałeś zamiar zrobić z nią?
Slash: złapać i poddać eksperymentowi lecz jako że wymknęła mi się będzie trzeba to na kimś innym zrobić!
Po tych słowach zniknęli we mgle.
Stonnos po zburzeniu góry, wyrwał wręcz z ziemi głazy jego wielkości i rozłożył je wokół swojej wierzy tworząc krąg. (Te kamienie nie leżą, lecz latają jakby co - są w powietrzu)
Waterek: Czuję że do nas biegną bandyci i to nie jeden. Musimy zrobic pulapke albo uciekac.
-- Muszę zdobyć kogoś do pomocy, jeśli mam uporządkować tą wyspę z tych śmiertelników...
Avir zaczął rozmyślać... kto byłby najlepszy.
- A cóż to?
Stonnos spoglądał na teren zawalonej góry, po czym zaczęła wypływać lawa z tego miejsca. Stonnos próbuje zatamować lawę, ale jego skały pod wpływem temperatury topią się.
- Cholera... chyba muszę się stąd wynosić.
I pospiesznie Stonnos opuścił swą siedzibę udając się w przeciwną stronę od wypływu
-Ałł... Kolejny raz to samo... Ehhh, mam już tego dość!!!- Tauriel nagle zauważyła Slash'a i popędziła za nim...
Slash zniknął szybko i nie zostawił ani śladu.
Tymczasem Spike i Waterek explorowali jaskinię i szukali śladów planów.