Eredin odleciał od dziury. Tymczasem Wojownicy Gonu, którzy byli w dziurze z Dragon Knightem wyjeli miecze. Jeden drasnął go w plecy, a drugi przyłożył mu miecz do gardła. Tymczasem Morkvarg Skoczył na Gunfiga, złapał go w ręce i zaczął biec przed siebie, kulejąc, bo miał ranną nogę.
- Gdy wojownicy gonu przyłożyli mu miecze do gardła on się zaśmiał
- Zapytali się - dlaczego się śmiejesz?
- Bo nigdy zwykłym mieczem nie pokonacie mnie
Po tym gdy go zaatakowali podleciał na smoku do Eredina
@up. Ten Smok jest duży czy mały?
----
- Smok? Hahahhahaha, wiele smoków zabiłem... - Eredin dostrzegł, że nie ma Gunfiga i Morkvarga.
- Nieee!!!! - Krzyknął I ranił smoka swoim mieczem (który jest o wiele, wiele mocniejszy od zwykłego Ostrza) w serce. Orszak Dzikiego Gonu uciekł z pola walki.
---
Morkvarg niósł zamrożonego Gunfiga i wołał o pomoc. Po pewnym czasie upadł na ziemię.
@up1 średni (teraz będę strzegółowo opisywał)
Smutny dragon knight powiedział - chce się do ciebie przyłączyć
V, ruszył, do Velen... Kiedyś miał mały romans, z żoną Krwawego Barona, Anną.. Podczas podróży na koniu, zauważył Morkvarg'a i Gunfig'a. Podjechał do nich, zsiadł z konia. Zobaczył, że obaj leżą, podniósł ich i oparł o drzewo i rozpalił ogień, po czym wpatrywał się w nich .
Morkvarg się ocknął
Wzdrygnął się i skulił.
- Nie bij mnie, proszę
Dragon Knight zauważyl vincenta który pomagał Morkvargowi i Gunfingowi podbiegł do nich i powiedział
Co ty robisz!
Rozgniewany wyjął miecz
-Nie jestem Katem, ale mogę Cie zabić, lecz nie zrobię tego..
V, zauważył Dragon'a, wyjął sztylet i rzucił nim w jego ramię, po czym milczał.
Myślisz że dasz mi rade - Dragon knight zaśmiał się
i powiedział nie musisz mi tego udowadniać bo czuje w tobie ogromną moc
V, wyjął kolejny sztylet, oraz wbił Dragon'owi serie cięć w brzuch, lecz po chwili zniknął we mgle..