MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Wiedźmin
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Eredin wraz z Orszakiem Dzikiego Gonu wyruszyli do Aen Elle
- Pora zasięgnąć wsparcia od Czerwonych Jeźdźców, w końcu zabiłem ich króla... Muszą wstąpić do orszaku.
- Gdzie się podział Reaper i jego Armia?
--
Morkvarg szedł przed siebie, doszedł do jakiejś karczmy, wszedł i podszedł do karczmarza.
- Ddawaj mi kh**** piwo - Morkvarg uderzył pięścią o stół
Karczmarz podał mu piwo, Morkvarg wypił, potem wypił drugie piwo, trzecie, czwarte. Następnie upadł na ziemię.
- Tak dawno nie czułem smaku piwa... ghhh
Podeszło do niego dwóch żołnierzy i go podniosło.
- Czemu masz taką obitą mordę?
- Jaaa? Obitą? Hhh - mówił Morkvarg.
- Kto ci to zrobił?
- Hhh nie... Khu*** - Morkvarg upadł na ziemię i zemdlał.
Up demonik Kaer Morhen jest kilkaset kilometrów od miejsca gdzie byles a od Novigradu 14 dni drogi
##(Kubolik weź pisz czytelniej bo nie wiem czy do mnie mówisz czy Coen mówi do Pathriica, podkreślaj to jakoś np dawaj znak dialogu przed wypowiedzią ._.)
@UP2: Nie byłem w NoviGradzie, tylko w jakiejś kryjówce Dania... dobra zmienię trochę.
------
Ğunfiğ po długim jechaniu na koniu musiał odpocząć, zsiadł z konia.
Reaper szedł całą noc i się zagubił w jakimś lesie
(psmith okejki) - to chcesz do niego wyruszyć pathris?
@UP3 on napisał, że z tej kryjówki jest 14 dni drogi do Novigradu więc BARDZO trudno by było byś dotarł z Kryjówki Dania do Kaen Morhen w minutę

-No warto by było... jeśli ma to poprawić me umiejętności a Dziki Gon dał spokój na chwilę. Lecimy na smoku?

I podszedł do swego "wierzchowca"
Ech niech będzie niezbyt lubię portale widziałem jak przez.portale przelatywala tylko połowa człowieka... No to lecimy - powiedział do pathrisa
(Niech ktoś mnie, gdzieś znajdzie, bo się nudzę)
-Umiesz tworzyć portale ale ich nie lubisz? Ahh, dziwny ten świat. Może jeszcze ognisty mag z pyrofobią? Haha. Dobrze, mów gdzie mam lecieć. Żegnajcie, Wiedźmini.
Machnął na pożegnanie Lambertowi i Eskelowi. I odlecieli na smoku.
Przekierowanie