MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Wiedźmin
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Vincent, przeturlał się do portalu. Wyrzuciło go w lasach nieopodal Kaer Morhen, trzymał się za ranę i leżał...
Draco zjadł śniadanie i się ubrał, od dawna dwóch dni w głowie siedziała mu pewna idea... że sam nie wygra tej wojny. Postanowił odnaleźć jedyny zaufany mu zakon, którego siedziba znajdowała się dwadzieścia mil stąd. Zszedł po schodach, zapłacił za nocleg i wyszedł na zewnątrz. Pogoda była przepiękna. Słońce świeciło, a niebo było czyste.
Draco odczepil swojego białego rumaka: Firenzo i wyjechał z miasta.
Coen pomyslal- mam nadzieje ze ciri już jest w kaer morhen... . nagle zauwazyl lezacego na polanie vincenta.
- niezle się urzadziles - powiedzial
Ğunfiğ szedł, szedł i z tego zmęczenia padł na ziemie...
No trudno trzeba ciebie zabrać do kaer morhen...
V, zobaczył Cöen'a, który idzie w jego stronę...
Ğunfiğ przebudził się, w oddali zobaczył Draca, lecz nie zdołał niczego powiedzieć, bp znów zemdlał.
Koń Fänrira galopowal po polach slonecznikowych. Pedzili, a wiatr rozwiewal im włosy na wszystkie strony.
W pewnym momencie Draco dostrzegł czyjeś ciało. Zorientował się, że to był Gunfig:
-Stary! Nie umieraj!
Zaczął mu badać puls i bicie serca.
Ğunfiğ otworzył oczy, lecz nic nie mówił, chciał wstać, lecz nie mógł.
Draco pomógł Ğunfiğowi wstać. Oparł go na swoim ramieniu i prowadził do konia. Ğunfiğ był cały poraniony. Z ręki leciała mu krew. Draco położył go na koniu i zaczął opatrywac rany:
-Co ci się stało?
Przekierowanie