@placek Już po nazwie widać że zbyt op xd (oczywiście kappa)
-----
Warwick obudził się na plaży w swoich poszarpanych ubraniach. Pamiętał jak ostatnio walczył na czyimś statku. Nie pamiętał jednak dlaczego. Widocznie morze wyrzucilo go na brzeg. Rozejrzal się... Nigdy nie byl na tej wyspie...
Ruszył w stronę Dżungli...
Noah wstał i ruszył w głąb lasu. Coś go nawoływało, czuł to. Coś kazało mu iść w głąb.
- Panie, możemy iść zabić jakieś zwierzę? Przy okazji rozejrzymy się czy nikt się tu nie kręci... - Mówił Szkielet.
- Zgoda, jeżeli kogoś zobaczycie, przyprowadźcie go do mnie. Dawno nikogo nie zamieniałem w szkieleta HaHaHa - Mówił Ketron.
Dwa Szkielety wyszły z zamku. Dookoła były drzewa zasypane śniegiem. Śnieg lekko sypał z nieba. Szkielety ruszyły przed siebie.
Smokowaty szedł przed siebie, podpierajac się różdżka, podziwiając poznana wyspę. Wziął gleboki oddech, powoli wypuszczając powietrze.
- Coś w tym miejscu jest... powietrze jest bardzo wilgotne, tak jakby pogoda miała nagle ulec zmianie.
Noldrokon jeszcze raz przetarl oczy, szedł dalej przed siebie w poszukiwaniu jedzenia
Teemo obudził się w jakiejś dżungli nie wiedział co tutaj robi i jak się tu znalazł, było ciemno, teemo się bał ciągle powtarzał do siebie :
-To tylko sen, to tylko senn nic mi się nie stanie, niedługo się obudzę..
Warwick nagle kogoś zauważył. Schował się za drzewem i postanowił śledzić Noaha...
Dwa szkielety zauważyły niedźwiedzia polarnego...
- Ooo, jaki słodziuteńki miś... - Powiedział Szkielet.
Niedźwiedź spał, szkielety podeszły do niedźwiedzia i zaatakowały go. Niedźwiedź został zraniony, ale zaczął walczyć z szkieletami.
Teemo kiedy już odkrył, że to nie sen postanowił schować się na noc w liściach.
Szybko zasnął, jednak jakieś szmery w krzakach go obudziły.
Mówił do siebie:
-Będzie dobrze..
Noldrokon szepnal pod nosem krótkie zaklęcie, przyłożył usta bliżej różdżki i dmuchnal w nią gorącym powietrzem z ust. Różdżka zaczęła iskrzyc, po chwili świecić. Drzewa były coraz gestrze, światło słońca praktycznie nie dochodziło do ziemi.
Noah wyszedł na jakąś polanę. Zmienił się w małą postać i zakradł się bliżej. Tym czymś co go przyciągało był kryształ... Powiększył się i go zabrał.