Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 5 Głosów - 4.2 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1601
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Lupus kiwneła głową po czym wolno wyszła z sali tronowej zamykając za sobą drzwi... Westchnęła głęboko chwytając się za głowę po czym chwile potem teleportowała się z powrotem do swojej komnaty... Praktycznie od razu z powrotem rzuciła sie na swoje lóżko zanurzając swoją głowę w poduszce... Miała dość... miała kompletnie dość wszystkiego...


Grupa Nieumarłych razem z Zakirą zasiadła przy stoliku w samym kącie. Pierwszy z nich, który do niej zagadał cały czas trzymał sie blisko niej. Pozostali towarzysze również nie spuszczali z niej wzroku.. obserwowali jej zachowanie... jej wygląd.. jej ubiór...
- To co... Ja dziś stawiam drinki dla każdego... - rzekł pierwszy który zagadał do Zakiry
- Co? A to jakaś okazja? - zapytał jeden z jego towarzyszy
- Haha.. - zaśmiał się - No pewnie... Przecież musimy pokazać naszej koleżance czym jest prawdziwa Gościnność Nieumarłych... Widać że jakaś niepewna.. trzeba sie trochę rozluźnić...
Pozostali popatrzyli na siebie nawzajem i pokiwali głowami.
- Barman! Barman! Po kolejce legendarnego wina prosimy... - rzekł z uśmiechem na ustach Nieumarły
Barman chrząknął pod nosem po czym natychmiast przygotował kieliszki specjalnego wina i zaserwował całej piątce.. łacznie z Zakirą.
- Ho ho.. To drogie wino... - powiedział siedzący w kacie nieumarły widać było, że był pod wrażeniem jego zapachu.
- No Koleżanko.. Nie zastanawiamy sie tutaj.. Do dna! Za znajomość!

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-July-2025 02:09:09 przez Ravcore.)
10-July-2025 02:07:10
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1602
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Isabella odetchnęła i ustabilizowała swój oddech.. przewróciła oczami i przeszła się po swojej sali tronowej... po chwili zerknęła na księgę.. kiwnęła głową.. przystawiła palec do skroni
- Lorenzo... przybądź tu do mnie ponownie... - powiedziała
Książę natomiast usłyszał w głowie głos matki... znowu go wzywała.. tym razem jednak innym tonem.. wiedział jednak że tak czy siak pewnie znowu oberwie..
Wolno wstał z fotela i ruszył w kierunku sali tronowej, a po chwili do niej wstąpił..
- Mamo.. co się znowu dzieje? - spytał
Isabella szybko się do niego zbliżyła, chwyciła jego ramię..
- Nie rób tego więcej w mojej obecności, trzymaj swoje myśli na wodzy... wszystko widzę.. wiem że w myślach rozebrałeś Lupus a ta była całkowicie twoja... nie życzę sobie.. ja mówię o moim skarbcu, a ty wyczyniasz takie wariactwa... - syknęła
- Przestań.. zaprzestań.. - dodała i szarpnęła lekko jego ramię
Lorenzo pochylił lekko głowę, pokręcił..
- Wybacz... przesadziłem... to przesada... poniosło mnie... biorę to na siebie, nie winię nikogo.. - odparł wolno
Isabella zmrużyła oczy i westchnęła... po chwili puściła jego ramię i podeszła do stołu... chwyciła księgę pióra Lorda Carrabotha... ponownie zbliżyła się do księcia... Lorenzo natomiast od razu dostrzegł nadzwyczajną księgę... poczuł dreszcze na ciele.. poczuł powiew wiatru, dziwną emanującą magię... wytrzeszczył oczy..
- Cóż to za księga mamo... - rzekł wolno
Isabella zerknęła na okładkę.. przejechała dłonią...
- To jedna z ksiąg spisana piórem mego przodka, Lorda Carrabotha.. arcypotężnej istoty żyjącej bardzo dawno temu w naszej krainie, twórcy ogromu potęg i wspaniałych rzeczy, także gatunków.. największa persona z naszego rodu.. - powiedziała Isabella kiwając wolno głową
- Mogę śmiało rzec że owa księga jest jedną z najstarszych rzeczy w krainie które przetrwały ogrom lat.. a w jej wnętrzu skrywają się prawdy, mądrości, potęgi, wizje, strategie, eksperymenty i wiedza o jakiej ci się nawet nie śniło.. - przemawiała Cesarzowa
- Jestem wdzięczna że dane mi było ocalić te księgi i móc zapoznać się z ich wiedzą.. do tej pory korzystam z tego co tam przeczytałam.. - mówiła Isabella. Cesarzowa miała ogromne doświadczenie, największe, nikt inny takiego nie miał... było bowiem dane jej słyszeć o Lordzie Carrabothcie, czytać jego księgi, było dane jej obcować z Ignathirem, z Raughnem, z Harh Krillem, z Tempusem, widziała władzę Cecilii, widziała władzę Amona, widziała Malacatha... doświadczyła nawet kontaktu z Lusharem... na swej drodze spotkała ogromną ilość legendarnych wręcz person... arcypotężnych.. każda z nich dała jej ogrom cennych lekcji i wiedzy.. Isabella ma ogromne zasoby wiedzy, inteligencji i doświadczenia.. niezliczone ilości..
- A teraz chciałabym ci ją powierzyć w twoje ręce... abyś mógł ją przeczytać.. abyś mógł stać się lepszy.. - powiedziała, jej oczy błysnęły zielonym blaskiem...
Lorenzo wytrzeszczył oczy... był pod kolosalnym wrażeniem.. aż zaparło mu dech w piersi...




Zakira obserwowała nieumarłych, widziała jak zamawiają trunek... jak biorą kielichy... posadzili ją przy stoliku...
- Lee..Legendarnego wina? Jakiee to? - spytała zdziwiona Zakira. Wampirzyca chwyciła niechętnie kieliszek... słyszała jak bardzo nieumarli są pod wrażeniem tego trunku.. przystawiła lekko nos.. poczuła jego zapach.. domyślała się że może być niesamowicie mocne.. zrobiła leciutki grymas na twarzy.. czuła zakłopotanie.. obiecała sobie że się więcej nie napije, jednak ta grupa szybko postawiła trunek.. niegrzecznie byłoby już teraz odmówić.. nie wiedziała co robić..
Wiedziała że nie może wypić do dna..
- Noo.. na zdrowie.. - odparła wolno na słowa nieumarłego, a potem wolno przystawiła kieliszek do swoich pięknych mocno czerwonych ust i lekko je zamoczyła.. po chwili leciutko przechyliła kieliszek i wypiła tylko troszeczkę wina.. poczuła jego smak.. nie wiedziała co to za wino.. miała nadzieję że nie dostrzegą że mało się napiła..

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Wczoraj 02:08:53
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1603
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Tymczasem w Dalthei....

- Lord Ignathir nadał Ci stanowisko Arcyksiężnej? - zapytała po krótkiej chwili Shizzu. Jej twarz była kompletnie spokojna, zupełnie tak jakby o tym już wcześniej słyszała i jedynie chciała się upewnić.
Pellar słysząc te słowa rozszerzył gwałtownie swoje oczy. Był w kompletnym szoku.. Spoglądał prosto w twarz Naberal...
Czarnowłosa pokojówka westchnęła lekko i spojrzała z powrotem na pudełko które trzymała w rękach.
- Coż... Tak... - odparła spokojnym głosem - Nadal sama w to zbytnio nie wierzę... Wydaje sie to takie nie realne... Nie wiem czy na to zasłużyłam...
Shizzu słysząc te słowa podeszła bliżej do swojej siostry i położyła swoją dłoń na jej ramieniu. Naberal natychmiast spojrzała na nią minimalnie otwierając usta. Zdziwiła sie lekko...
- Wierz mi... Zasłużyłaś... - odparła - Twoja ciężka praca się opłaciła... Zawsze robiłaś więcej niż byłaś w stanie.. teraz lord Ignathir Cię za to nagrodził...
- Tak.. Ale... - zaczeła Naberal nadal niepewnym tonem
- Arcyksiężna.... - powiedział Pellar przerywając wypowiedź pokojówki i przyklęknął przed nią na jedno kolano. Był pod ogromnym wrażeniem... - Od początku wiedziałem, że jesteś kim wyjątkowym... Moje zmysły sie nie myliły....
Shizzu odwróciła wzrok w jego stronę i minimalnie sie uśmiechnęła.
- Widzisz... On to już rozumie... - powiedziała Shizzu i kiwnęła lekko głową.
Naberal widząc to ponownie westchnęła i przymknęła swoje oczy na kilka sekund. Lekko się zmieszała całą sytuacją...
- Jestem nadal tą samą osobą... ze stanowiskiem czy bez... - powiedziała poważnym tonem Naberal - Pellar... Proszę nie wygłupiaj się... wstań z ziemi...
Rycerz słysząc jej słowa zaśmiał się cicho pod hełmem po czym posłusznie wstał na równe nogi.
- Idę do siebie... Jakbyście czegoś potrzebowali dajcie znać... - dodała Naberal rzucając spojrzenie na Shizzu i Pellara. Oboje kiwnęli głowa na jej słowa, po czym spoglądali jak Naberal odchodzi wolno w swoją stronę.
Pellar zapatrzył się na jej figurę... spoglądał na jej nogi jak odchodziła... Naberal od samego początku niezwykle mu sie podobała... Jej charakter... jej natura... Była kimś, kogo nie potrafił wymazać w żaden sposób ze swojej głowy...
Shizzu jednak praktycznie od razu dostrzegła gdzie zmierzają oczy rycerza.. Mrugnęła kilka razy spoglądając prosto w jego twarz.
- Zbok... - powiedziała prosto z mostu
- Huh?! Co? - mruknął Pellar wyraźnie wybity ze swoich myśli.
Shizzu nie odpowiedziała. Odwróciła swoje spojrzenie i ruszyła prosto przez korytarz.
- Co?! - jęknął głośnej patrząc jak ta sie oddala - Ja?! Co ty gadasz!? Shizzu!
Pellar wyraźnie wzburzony ruszył szybko za pokojówką. Domagał sie wyjaśnień..


================================================

Magister i Zniwiarz natomiast byli już wspólnie w barze gdzie siedzieli przy stoliku i pili juz którąś z kolei kolejkę czystej wódki. W przeciwieństwie do Magistra, Zniwiarz miał twardą głowę i pomimo już kilku przebytych kolejek nadal wydawał sie być trzeźwy. Sam Magister jednak również jeszcze się trzymał...
- Ja ci powiem... Jedna rzecz w tej całej sytuacji jest dobra... - powiedział Magister
- Mhm.. Niby jaka?
- Możemy chlać ile chcemy... bo jeśli Szefowa nas bedzie potrzebować to i tak użyje swojej magii by nas ocucić..
Zniwiarz parsknął pod nosem... Z jego maski wyłoniła sie chmura pary.
- Mówisz to na własnym przykładzie co? - zapytał
Magister uśmiechnął się szyderczo i poprawił swoje okularki.
- Oczywiście...
Zniwiarz opuścił wzrok.. Teraz gdy już wykonał swoje zadanie i otrzymał pieniądze do ręki nie musiał dłużej słuchać rozkazów Szefowej... Mógł odejść w swoją stronę i robic co chciał... Kwota jaką dostał była wystarczająca aby starczyć mu na kilka lat godnego życia... Do tego czasu na pewno zdołałaby znaleźć jakieś mniejsze zlecenia i dodatkowo zarobić parę groszy... Był indywidualistą... działał solo... Nie lubił na dłuższa metę słuchać poleceń innych osób... Cały plan Szefowej który układała z arystokratami niezbyt go interesował.. Brzydził sie polityką...Zależało mu tylko na pieniądzach.. na niczym innymi... A teraz gdy umowa została dopełniona jego obecność tutaj była zbędna.. Nie ma zleceń to nie ma pieniędzy... a co za tym idzie... Nie ma tez i jego... Zastanawiało go jednak czy Magister podziela podobne zdanie, czy może na dobre postanowił zostać przydupasem tej kobiety i robić wszystko co ta mu każe...
Zamaskowany łowca odłożył na bok kieliszek i spojrzał na Magistra.
- Powiedz mi... ale szczerze... - zaczał - Zamierzasz dalej jej słuchać?
Magister zdziwił sie słysząc to pytanie... nabrał jednak poważnego wyrazu twarzy.
- Dlaczego o to pytasz?
- Jestem ciekaw... To wszystko... Dobrze w końcu wiesz co ja o tym myślę...
- Coż... Na tę chwile jeszcze nie wiem... Faktem jest, że nie podoba mi sie ta jej tajemniczość.. Do tej pory nawet do cholery nie wiem jak ona ma na imię... Jej słudzy też nie wiedzą... Coś tu po prostu śmierdzi...
Żniwiarz mruknął pod nosem i wolno rozglądnął się po knajpie.


- Nie słyszałaś o legendarnym winie? - zdziwił się Nieumarły wojownik który siedział naprzeciw Zakiry - Toż to wino ze specjalnej winnicy założonej jeszcze przez dawnego wodza Harh Krilla!
- Czemu Ci idzie tak słabo? Śmiało! Do dna! - powiedział inny widząc jak mało wypiła Zakira
- Do dna! Do dna! - zawołali inny bijąc przy okazji rytmicznie pięściami w stół.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 02:35:29 przez Ravcore.)
Wczoraj 02:24:48
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1604
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Isabella kiwnęła głową, a po chwili przekazała w dłonie Lorenzo księgę... książę gdy chwycił poczuł jeszcze więcej emocji... aż lekko się zachwiał... trzymał księgę obiema dłońmi...
- Ja.. ja... nie wiem co.. powiedzieć.. - rzekł
- Nadeszła ta pora.. przeczytaj.. ale również uważaj, bądź czujny... - dodała tajemniczo
Lorenzo był zaszokowany...
- Księga pochodzi z pradawnych czasów.. wtedy nikt nie pomyślałby chociażby o wieżowcu, elektryczności, technice, nowym budownictwie, telefonach, samochodach czy czymkolwiek innym.. język Lorda również może być dla ciebie czasami niezrozumiały, jest bowiem zbyt mądry i wyższy.. niektórych słów znaczenia zwyczajnie nie odkryjesz... niektóre strony są wręcz nafaszerowane pradawną magią, dotyk może wywołać różne reakcje.. - mówiła
Lorenzo wytrzeszczył lekko oczy.. zaszokował się i aż podrapał po głowie..
- Przeczytaj.. a potem rozmyślaj.. przemyśl.. a jak już przeczytasz i wyciągniesz z niej wiedzę, wówczas mi zwrócisz.. - dodała Isabella
Lorenzo pokiwał głową..
- Rozumiem.. dziękuję..
- Niczego nie rozwal.. to naprawdę bardzo stary przedmiot.. - dodała Isabella mrużąc oczy



Zakira zrobiła większe oczy... wywierali na niej dużą presję.. poczuła lekki dreszcz... poczuła bezsilność.. usłyszała imię poprzedniego wodza, więc trunek musiał być dla nich naprawdę ważny... nie chciała ich zdenerwować..
Wampirzyca ponownie chwyciła kieliszek, lekko uniosła.. poczuła słabość, uległość.. nie chciała więcej pić, ale po prostu musiała wypić.. jej oczy leciutko się zaszkliły, a po chwili zerknęła wolno na nieumarłych bijących pięściami w stół...
- Tak.. noo... do dnaa.. hah - powiedziała młoda wampirzyca udając uśmiech i po chwili ulegle wzięła dużego łyka, wypiła zawartość kieliszka.. od razu poczuła że jest mocny... syknęła lekko i oblizała usta, zmrużyła oczy.. odstawiła wolno kieliszek na stół...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Wczoraj 02:49:17
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1605
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Ignathir przez krótki czas rozmawiał z Ptolemym poprzez połączenie telepatyczne. Arcymag był zaskoczony nowymi odkryciami jakie udało się dokonać jego słudze. Wymiar Altary stawał się dla niego coraz bardziej intrygujący... Oferował rzeczy które nie występowały w ogóle w Magicznym Wymiarze...
- Jesteś tego absolutnie pewny? - zapytał Ignathir a jego oczy błysnęły zielonym blaskiem
- Tak Mój Panie... Ale szczegóły chciałbym przedstawić Ci osobiscie gdy skończę zbierać dane... niestety nie jestem w stanie określić jak długo całe przedsięwzięcie potrwa...
- Spokojnie... Nie musisz się spieszyć... Mamy czas... - rzekł Ignathir - Niebawem i tak też zamierzam wyruszyć do Altary osobiście...
- Mhm... Rozumiem, że po to aby dokończyć sprawy w królestwie?
- W rzeczy samej... Jezeli moc artefaktu zadziałała na Yunne, to jej przemiana powinna dobiegać już końcowi... - powiedział arcymag
- Ciekawi mnie fakt czy jest świadoma konsekwencji jakie z tego wynikają.... To fakt, że bedzie żyć wiecznie... ale...
- Jezeli jest na tyle bystra to raczej zdołała już to nie tylko odkryć, ale tez i zaakceptować... - odparł Ignathir - Prawdę mówiąc zdziwiłbym sie jakby było inaczej...
- Ta ludzka istota doprawdy jest szalona... ale przyznaje.. inteligencji jej nie brakuje...
- Dlatego też wybrałem akurat ją... Niewiele w końcu na skali całego wymiaru jest takich klejnotów... Ona i jej brat sa unikatami... i dlatego tak istotne było aby przeszli na moja stronę... Są doskonałymi dodatkami do mojej kolekcji...
- Nie wątpie w to Mój Najwyższy Panie... Być moze takich klejnotów znajduje sie gdzieś tutaj więcej...
- Coż... Zawsze warto poszukać...


- Huuuu! - buchnęli Nieumarli gdy tylko Zakira opróżniła kieliszek. Zaczeli wiwatować i klaskać. Inne osoby siedzące w barze, zaskoczone hałasem natychmiast odwróciły swoje głowy w stronę stolika.. Przez chwile patrzyli na Nieumarłych i Zakire... Szybko jednak stracili zainteresowanie...
- Pieknie koleżanko! No to lecimy dalej! Nalewaj Pan! - rzekł jeden z wojowników do siedzącego obok nieumarłego.. Ten natychmiast zaczął nalewac od nowa kazdemu do pełna..
Zakira myślała na początku że trunek był mocny, ale dopiero teraz po kilku sekundach objawiła się jego prawdziwa moc... Zakira przesadziła z alkoholem i to kompletnie... Zaczeło jej sie kręcić w głowie i nie miała już w ogóle pojęcia co sie dzieje... Kieliszek "legendarnego wina" zmiótł ją totalnie. Nie kontaktowała już w ogóle z rzeczywistością i to co mówili Nieumarli nie trafiało do jej umysłu. Była kompletnie pijana... Słyszała jedynie muzykę i śmiechy... Nic więcej...
Nieumarli spoglądali na nią i śmiali się miedzy sobą.
- Patrzcie... Odleciała kompletnie... - powiedział szeptem siedzący na przeciw niej Nieumarły
- Koleżanko... No co ty... Taka słaba głowa? - zapytał nieumarły który zgarnął ja z ulicy. Owinął wokół niej swoją rekę od tyłu.. Przysunął ją bliżej do siebie.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 00:02:18 przez Ravcore.)
Wczoraj 23:48:41
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1606
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- Nie rozwalę.. obiecuję.. - odparł Lorenzo - Dziękuję raz jeszcze.. - dodał
- Potem tak jak wspominałem będę chciał przeczytać twoją biografię.. gdy ty już dokończysz.. - dodał książę..
- Jasne.. - odparła Isabella
- Wrócę do siebie.. za pozwoleniem.. - powiedział książę i pochylił głowę, a po chwili wraz z księgą wyszedł z sali tronowej...
Isabella westchnęła, zmrużyła oczy.. położyła dłoń na kieszeni, w niej miała fiolkę z DNA... w tej chwili pstryknęła palcami i teleportowała się.. pojawiła się po chwili przy bramie od zamku... zaczęła się wolno rozglądać...
- Varran... Varran... - powiedziała wolno... nie widziała tutaj jednak jaszczura.. starała się go wyczuć..



Zakira była kompletnie zdezorientowana i mocno czuła jak ten trunek uderzył jej do głowy.. nie spodziewała się czegoś takiego.. nie wiedziała co to jest i czemu miało taką moc... mocno kręciło jej się w głowie, czuła że się zatraca... nie chciała tego.. tak bardzo nie chciała takiego stanu.. ciężej jej się oddychało a jej głowa wariowała..
- Eejjj... - wykrztusiła wolno - C-coc-oo to zaa winnno... - wymamrotała wolno czując jak bardzo jest mocne..
- Hhej... puść.. mnie.. jesteeś niecco za blisko... - wypowiedziała wolno. nie wiedziała mimo wszystko co się dzieje, czuła tylko jakiś dotyk.. czuła że jest pijana, że ten kieliszek mocno wszedł jej do głowy.. zaczęła na oślep unosić wolno dłoń i lekko łapać powietrze, drugą zdołała wsadzić do kieszeni i czegoś szukać... w jej głowie jednak wirowało..

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Dzisiaj 00:53:41
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1607
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Tymczasem na samym dole klifowego wybrzeża na którego fundamentach stał zamek Isabelli, cały czas przebywając w wodzie - Varran pożerał jelenia którego wcześniej zdołał upolować. Woda zaczerwieniła sie o krwi przyciągając rekiny... Te jednak nie miały na tyle odwagi aby zbliżyć sie do Varrana.. Jaszczur był w końcu od nich dużo masywniejszy i silniejszy...
Varran się nimi kompletnie nie przejmował.. Bedąc na płyciźnie rozrywał ciało swojej ofiary kawałek po kawałku i łykał duże kawałki mięsa w całości.



- Daj spokój panienko... Nie bądź taka nieśmiała... - powiedział nieumarły, miał jednak wątpliwości czy ta go w ogóle słyszała. - Coś takiego nie powinno byc dla ciebie niczym niezwykłym...
W tym samym momencie pomasował ją drugą ręką lekko po jej udzie...
Pozostali nieumarli patrzyli na niego lekko poirytowani... Byli zazdrośni ze ten może sobie ja dotykać jak chce..
Nagle nie stad nie zowąd drzwi od karczmy się otworzyły... Początkowo nikt nie zwrócił na to uwagi...
Nieumarły który bawił się doskonale z Zakirą w tej chwili pochwycił jej podbródek i przysunął jej twarz w stronę swojej. Przyjrzał jej się dokładnie.
- Nie spotkałem kogoś takiego jak ty nigdy wcześniej.... Niesamowite... - powiedział zadowolonym tonem po czym pocałował ją prosto w usta.
Wszyscy nieumarli w tym momencie otworzyli szerzej oczy. Kompletnie zdębieli.
- Cholera... serio?... - burknął siedzący naprzeciwko wojownik patrząc na całą sytuacje.
W tym momencie do ich stolika ktoś podszedł.. Nieumarli siedzący tyłem dostrzegli cień rzucany przez ową postać na ich stolik.. Natychmiast sie odwrócili..
Nieumarły który pocałował Zakire, oderwał od niej swoje usta i puścił ją niezwykle zadowolony.. W tym samym momencie jego mina jednak zrzedła.. Zauważył kto bowiem przybył... Przed nimi stał Gwardzista Nihila.. Spoglądał na ich swoim świecącym wzrokiem spod ciemnego hełmu.. W reku zaś trzymał potężną włócznie.
Wszyscy zamilkli... Muzyka przestała natychmiast grać... Atmosfera stała się iście grobowa...
- Emm... Sir? Czy cos sie stało? - zapytał nieumarły podrywacz wyraźnie nerwowym głosem wytrzeszczając swoje oczy. Nie miał zielonego pojęcia co się dzieje.
Gwardzista przez chwile milczał po czym skierował swój wzrok na Zakire... Ta była kompletnie pijana... Jego wzrok stał sie jeszcze bardziej surowy...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 01:29:04 przez Ravcore.)
Dzisiaj 01:25:23
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1608
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Isabella przeszła przez bramę i szła kawałek spacerem... po krótkim czasie dotarła do klifowego wybrzeża... od razu dostrzegła zaczerwienioną krew i pływające rekiny... po chwili na płyciźnie dostrzegła Varrana który zajmował się swoją ofiarą... właśnie się pożywiał... Cesarzowa westchnęła... wiedziała bowiem żeby mu nie przeszkadzać gdy je.. obserwowała go na ten moment z oddali...


Lorenzo natomiast wszedł do swojej komnaty.. położył księgę na swoim stole... po chwili nalał sobie wody do kieliszka i wziął łyka.. zerkał na okładkę księgi.. robiła wrażenie..
- Cóż.. a to ci dopiero.. - rzekł wolno kiwając głową
- Ciekawe co skrywasz księgo.. - dopowiedział
W tej chwili jego telefon zadrgał lekko.. ten od razu sięgnął..
"No hej mój książę! Gdzie się spotkamy?!"
Lorenzo odczytał wiadomość od modelki... westchnął lekko... zaczął się zastanawiać gdzie powinni udać się na randkę.. ostatnio bowiem gdy szli spacerem to Lupus ich zmasakrowała.. nie zamierzał aby na tej randce coś im się miało popsuć... zmrużył oczy..





Zakira czuła że jest mocno pochwycona, czuła dotyk na swoim ciele, następnie czuła także że ktoś pocałował ją w jej mocno czerwone usta.. czuła jednak że jest bezbronna, uległa, że zaraz ją pochwycą... jej oczy były mocno zaszklone i czuła że nie powinno jej tu być, że nie powinna tu z nimi w ogóle przychodzić..
- PpPprooszę.. zzzosstaw.. - wymamrotała uległym tonem.. w tej chwili gdy nieumarły ją pocałował, wiedziała już co chcą jej zrobić.. czuła że nie będzie w stanie się przeciwstawić w takim stanie...
Po chwili nieumarły jednak oderwał się od niej.. wtedy młoda wampirzyca w mocnym amoku zaczęła grzebać drugą dłonią po całym swoim ciele, w jej głowie dalej wirowało, nie mogła niczego trafić, po chwili wsadziła jednak rękę niżej pod spódniczkę a tam skrywał się mały sztylet przyczepiony z boku do jej drugiego uda.. wyczuła go i sięgnęła wolno.. po chwili wariacko machnęła kilka razy w powietrzu, ale po chwili wypuściła go z ręki na stół gdyż zbyt mocno kręciło jej się w głowie...
- Pprroosszę, zzzoostawccie mnniee.. raatunkuu.. - wymamrotała absolutnie słabym i uległym tonem tracąc już panowanie nad głową i ciałem.. miała łzy w oczach gdyż wiedziała że zaraz ją pochwycą.. wiedziała że jej impulsywne działania właśnie przyniosły najgorsze możliwe skutki.. wiedziała że w takim stanie mogą ją chwycić i dotykać... kątem oka widziała przybyłego Gwardzistę, nie mogła go jednak w pełni rozpoznać...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Dzisiaj 01:50:59
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1609
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Wojownicy spojrzeli na Zakire kompletnie zdzwieni. Jej reakcja kompletnie ich zaskoczyła.
- Dziewczyna... - rzekł mrocznym tonem gwardzista - Idzie ze mną... Z wami natomiast Dowódca Nihil porozmawia później... Oczekujcie wezwania...
Przestraszeni nieumarli szybko podnieśli sie od stolika dopuszczając gwardzistę do Zakiry... Ten złapał ją mocno za rekę i nie mówiąc nic więcej gwałtownie wyciągnął ją z karczmy zamykając z hukiem za sobą drzwi..
Nieumarli który przed chwilą siedzieli przy stoliku popatrzyli na siebie nawzajem.. Nie mieli pojęcia co się właśnie stało.... Dlaczego ta dziewczyna tak zareagowała? Dlaczego tak sie dziwnie zachowywała?
- Ej... stary... - zaczał po chwili kompletnej ciszy jeden z nich - Jesteś pewien. że to była laska na wynajem?
- Huh?! - mruknął podrywacz wytrzeszczając oczy.. Podrapał sie po głowie - No tak... tak wyglądała... Wy tez tak myśleliście... nie?
Nieumarli ponownie popatrzyli po sobie nawzajem.. Każdy z nich wiedział, że teraz z pewnościa mają przerąbane...

Tymczasem Gwardzista który wyciągnął Zakire z karczmy prowadził ją siłą naprzód prosto do rezydencji Nihila.. Zakira nie była w stanie sie przeciwstawić w żaden sposób... Jego siła była zbyt duża. a ona była kompletnie pijana.. Nie mogła sie utrzymać nawet na własnych nogach...


W pewnym momencie kilka rekinów podpłynęło bliżej licząc na to ze zdołają złapać jakąś część zdobyczy jaszczura. Ten jednak natychmiastowo wręcz przewidział ich działania... Oczy Jaczczura nabrały odcienia krwistej czerwieni.. Był wściekły... Wypuścił swoją zdobycz z pyska... Gdy jeden z rekinów podpłynął blizej Varran syknął na niego atakując swoimi szczękami.. Ten jednak zdołał w sama porę odpłynąc.. Tymczasem drugi podpłynął z drugiej strony chcąc wykorzystac okazje gdy Varran jest zajęty... Jego próba złapania zdobyczy była jednak próżna.. Varran błyskawicznie odwrócił swój łeb i zaatakował łapiąc rekina za płetwę.. Podniósł go w górę wyciągając z wody i zaczał szarpać nim na boki z ogromną agresją... Rekin popełnił ogromny bląd... Varran chwile potem z wielką siłą cisnął rybą prosto na brzeg w stronę Isabelli... Rekin wylądował z wielkim hukiem tuż obok niej bez płetwy grzbietowej, która pozostała w pysku jaszczura...
Jaszczur zaryczał donośnie ukazując swoją absolutną dominacje, płosząc wszystkie pozostałe rekiny.... Gdy zniknęły, powrócił do pożerania swojej zdobyczy... Rekin wyrzucony na plaże natomiast... coż... przestał sie chwile potem ruszać...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 02:22:45 przez Ravcore.)
Dzisiaj 02:20:17
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1610
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zakira spostrzegła się że ni stąd ni zowąd już jest na zewnątrz, znowu na ulicy... jednak nie idzie o własnych nogach, ktoś ją wręcz ciągnie... nie wiedziała do końca kto.. kręciło jej się w głowie, czuła miękkie nogi...
- Gggddzie.e.. mniee.. ciąggniesz.. - mamrotała, jej oczy nadal były napełnione łzami
- Prrrooszę.. niieee rób mii t-ttego.. moggę cii naweet zappłacić.. oddać zzzłoto, biżutterię.. tylkko nie rób mi tego.. - mówiła uległym i słabym tonem
-A mmmóó-jj.. szztylet gdziee? Gdzie jest? - spytała mamroczącym i uległym tonem.. nie wiedziała gdzie go wypuściła z dłoni...
Po jakiejś chwili w oczach mignęło jej coś jakby rezydencja Nihila.. coś jakby miejsce które wywarło na niej tak kolosalne wrażenie, że miała w jej pamięci...
- CccSsscoo.. NIIEE... - syknęła i jęknęła głośno - Błłaagam.. niee... - jęczała z żalem, mocno nie chciała trafić przed oblicze Nihila... bardzo nie chciała.. chciała się jakoś wyrwać z uścisku, paść na ziemię i kolana... uciec.. uścisk jednak był taki silny..






Cesarzowa w milczeniu obserwowała poczynania Varrana, z dużym spokojem... oddychała wolno czując powiew wiatru we włosach... widziała także truchło rekina nieopodal siebie, kiwnęła głową.. Varran doprawdy był niesamowitą istotą.. świetnie było widzieć jak wcina swój posiłek i masakruje przeciwników... obserwowała poczynania jaszczura ze spokojem, czekała aż ten pożre swoją ofiarę...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Dzisiaj 02:39:58
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości