Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 5 Głosów - 4.2 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1601
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Lupus kiwneła głową po czym wolno wyszła z sali tronowej zamykając za sobą drzwi... Westchnęła głęboko chwytając się za głowę po czym chwile potem teleportowała się z powrotem do swojej komnaty... Praktycznie od razu z powrotem rzuciła sie na swoje lóżko zanurzając swoją głowę w poduszce... Miała dość... miała kompletnie dość wszystkiego...


Grupa Nieumarłych razem z Zakirą zasiadła przy stoliku w samym kącie. Pierwszy z nich, który do niej zagadał cały czas trzymał sie blisko niej. Pozostali towarzysze również nie spuszczali z niej wzroku.. obserwowali jej zachowanie... jej wygląd.. jej ubiór...
- To co... Ja dziś stawiam drinki dla każdego... - rzekł pierwszy który zagadał do Zakiry
- Co? A to jakaś okazja? - zapytał jeden z jego towarzyszy
- Haha.. - zaśmiał się - No pewnie... Przecież musimy pokazać naszej koleżance czym jest prawdziwa Gościnność Nieumarłych... Widać że jakaś niepewna.. trzeba sie trochę rozluźnić...
Pozostali popatrzyli na siebie nawzajem i pokiwali głowami.
- Barman! Barman! Po kolejce legendarnego wina prosimy... - rzekł z uśmiechem na ustach Nieumarły
Barman chrząknął pod nosem po czym natychmiast przygotował kieliszki specjalnego wina i zaserwował całej piątce.. łacznie z Zakirą.
- Ho ho.. To drogie wino... - powiedział siedzący w kacie nieumarły widać było, że był pod wrażeniem jego zapachu.
- No Koleżanko.. Nie zastanawiamy sie tutaj.. Do dna! Za znajomość!

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 02:09:09 przez Ravcore.)
Wczoraj 02:07:10
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1602
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Isabella odetchnęła i ustabilizowała swój oddech.. przewróciła oczami i przeszła się po swojej sali tronowej... po chwili zerknęła na księgę.. kiwnęła głową.. przystawiła palec do skroni
- Lorenzo... przybądź tu do mnie ponownie... - powiedziała
Książę natomiast usłyszał w głowie głos matki... znowu go wzywała.. tym razem jednak innym tonem.. wiedział jednak że tak czy siak pewnie znowu oberwie..
Wolno wstał z fotela i ruszył w kierunku sali tronowej, a po chwili do niej wstąpił..
- Mamo.. co się znowu dzieje? - spytał
Isabella szybko się do niego zbliżyła, chwyciła jego ramię..
- Nie rób tego więcej w mojej obecności, trzymaj swoje myśli na wodzy... wszystko widzę.. wiem że w myślach rozebrałeś Lupus a ta była całkowicie twoja... nie życzę sobie.. ja mówię o moim skarbcu, a ty wyczyniasz takie wariactwa... - syknęła
- Przestań.. zaprzestań.. - dodała i szarpnęła lekko jego ramię
Lorenzo pochylił lekko głowę, pokręcił..
- Wybacz... przesadziłem... to przesada... poniosło mnie... biorę to na siebie, nie winię nikogo.. - odparł wolno
Isabella zmrużyła oczy i westchnęła... po chwili puściła jego ramię i podeszła do stołu... chwyciła księgę pióra Lorda Carrabotha... ponownie zbliżyła się do księcia... Lorenzo natomiast od razu dostrzegł nadzwyczajną księgę... poczuł dreszcze na ciele.. poczuł powiew wiatru, dziwną emanującą magię... wytrzeszczył oczy..
- Cóż to za księga mamo... - rzekł wolno
Isabella zerknęła na okładkę.. przejechała dłonią...
- To jedna z ksiąg spisana piórem mego przodka, Lorda Carrabotha.. arcypotężnej istoty żyjącej bardzo dawno temu w naszej krainie, twórcy ogromu potęg i wspaniałych rzeczy, także gatunków.. największa persona z naszego rodu.. - powiedziała Isabella kiwając wolno głową
- Mogę śmiało rzec że owa księga jest jedną z najstarszych rzeczy w krainie które przetrwały ogrom lat.. a w jej wnętrzu skrywają się prawdy, mądrości, potęgi, wizje, strategie, eksperymenty i wiedza o jakiej ci się nawet nie śniło.. - przemawiała Cesarzowa
- Jestem wdzięczna że dane mi było ocalić te księgi i móc zapoznać się z ich wiedzą.. do tej pory korzystam z tego co tam przeczytałam.. - mówiła Isabella. Cesarzowa miała ogromne doświadczenie, największe, nikt inny takiego nie miał... było bowiem dane jej słyszeć o Lordzie Carrabothcie, czytać jego księgi, było dane jej obcować z Ignathirem, z Raughnem, z Harh Krillem, z Tempusem, widziała władzę Cecilii, widziała władzę Amona, widziała Malacatha... doświadczyła nawet kontaktu z Lusharem... na swej drodze spotkała ogromną ilość legendarnych wręcz person... arcypotężnych.. każda z nich dała jej ogrom cennych lekcji i wiedzy.. Isabella ma ogromne zasoby wiedzy, inteligencji i doświadczenia.. niezliczone ilości..
- A teraz chciałabym ci ją powierzyć w twoje ręce... abyś mógł ją przeczytać.. abyś mógł stać się lepszy.. - powiedziała, jej oczy błysnęły zielonym blaskiem...
Lorenzo wytrzeszczył oczy... był pod kolosalnym wrażeniem.. aż zaparło mu dech w piersi...




Zakira obserwowała nieumarłych, widziała jak zamawiają trunek... jak biorą kielichy... posadzili ją przy stoliku...
- Lee..Legendarnego wina? Jakiee to? - spytała zdziwiona Zakira. Wampirzyca chwyciła niechętnie kieliszek... słyszała jak bardzo nieumarli są pod wrażeniem tego trunku.. przystawiła lekko nos.. poczuła jego zapach.. domyślała się że może być niesamowicie mocne.. zrobiła leciutki grymas na twarzy.. czuła zakłopotanie.. obiecała sobie że się więcej nie napije, jednak ta grupa szybko postawiła trunek.. niegrzecznie byłoby już teraz odmówić.. nie wiedziała co robić..
Wiedziała że nie może wypić do dna..
- Noo.. na zdrowie.. - odparła wolno na słowa nieumarłego, a potem wolno przystawiła kieliszek do swoich pięknych mocno czerwonych ust i lekko je zamoczyła.. po chwili leciutko przechyliła kieliszek i wypiła tylko troszeczkę wina.. poczuła jego smak.. nie wiedziała co to za wino.. miała nadzieję że nie dostrzegą że mało się napiła..

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Dzisiaj 02:08:53
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1603
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Tymczasem w Dalthei....

- Lord Ignathir nadał Ci stanowisko Arcyksiężnej? - zapytała po krótkiej chwili Shizzu. Jej twarz była kompletnie spokojna, zupełnie tak jakby o tym już wcześniej słyszała i jedynie chciała się upewnić.
Pellar słysząc te słowa rozszerzył gwałtownie swoje oczy. Był w kompletnym szoku.. Spoglądał prosto w twarz Naberal...
Czarnowłosa pokojówka westchnęła lekko i spojrzała z powrotem na pudełko które trzymała w rękach.
- Coż... Tak... - odparła spokojnym głosem - Nadal sama w to zbytnio nie wierzę... Wydaje sie to takie nie realne... Nie wiem czy na to zasłużyłam...
Shizzu słysząc te słowa podeszła bliżej do swojej siostry i położyła swoją dłoń na jej ramieniu. Naberal natychmiast spojrzała na nią minimalnie otwierając usta. Zdziwiła sie lekko...
- Wierz mi... Zasłużyłaś... - odparła - Twoja ciężka praca się opłaciła... Zawsze robiłaś więcej niż byłaś w stanie.. teraz lord Ignathir Cię za to nagrodził...
- Tak.. Ale... - zaczeła Naberal nadal niepewnym tonem
- Arcyksiężna.... - powiedział Pellar przerywając wypowiedź pokojówki i przyklęknął przed nią na jedno kolano. Był pod ogromnym wrażeniem... - Od początku wiedziałem, że jesteś kim wyjątkowym... Moje zmysły sie nie myliły....
Shizzu odwróciła wzrok w jego stronę i minimalnie sie uśmiechnęła.
- Widzisz... On to już rozumie... - powiedziała Shizzu i kiwnęła lekko głową.
Naberal widząc to ponownie westchnęła i przymknęła swoje oczy na kilka sekund. Lekko się zmieszała całą sytuacją...
- Jestem nadal tą samą osobą... ze stanowiskiem czy bez... - powiedziała poważnym tonem Naberal - Pellar... Proszę nie wygłupiaj się... wstań z ziemi...
Rycerz słysząc jej słowa zaśmiał się cicho pod hełmem po czym posłusznie wstał na równe nogi.
- Idę do siebie... Jakbyście czegoś potrzebowali dajcie znać... - dodała Naberal rzucając spojrzenie na Shizzu i Pellara. Oboje kiwnęli głowa na jej słowa, po czym spoglądali jak Naberal odchodzi wolno w swoją stronę.
Pellar zapatrzył się na jej figurę... spoglądał na jej nogi jak odchodziła... Naberal od samego początku niezwykle mu sie podobała... Jej charakter... jej natura... Była kimś, kogo nie potrafił wymazać w żaden sposób ze swojej głowy...
Shizzu jednak praktycznie od razu dostrzegła gdzie zmierzają oczy rycerza.. Mrugnęła kilka razy spoglądając prosto w jego twarz.
- Zbok... - powiedziała prosto z mostu
- Huh?! Co? - mruknął Pellar wyraźnie wybity ze swoich myśli.
Shizzu nie odpowiedziała. Odwróciła swoje spojrzenie i ruszyła prosto przez korytarz.
- Co?! - jęknął głośnej patrząc jak ta sie oddala - Ja?! Co ty gadasz!? Shizzu!
Pellar wyraźnie wzburzony ruszył szybko za pokojówką. Domagał sie wyjaśnień..


================================================

Magister i Zniwiarz natomiast byli już wspólnie w barze gdzie siedzieli przy stoliku i pili juz którąś z kolei kolejkę czystej wódki. W przeciwieństwie do Magistra, Zniwiarz miał twardą głowę i pomimo już kilku przebytych kolejek nadal wydawał sie być trzeźwy. Sam Magister jednak również jeszcze się trzymał...
- Ja ci powiem... Jedna rzecz w tej całej sytuacji jest dobra... - powiedział Magister
- Mhm.. Niby jaka?
- Możemy chlać ile chcemy... bo jeśli Szefowa nas bedzie potrzebować to i tak użyje swojej magii by nas ocucić..
Zniwiarz parsknął pod nosem... Z jego maski wyłoniła sie chmura pary.
- Mówisz to na własnym przykładzie co? - zapytał
Magister uśmiechnął się szyderczo i poprawił swoje okularki.
- Oczywiście...
Zniwiarz opuścił wzrok.. Teraz gdy już wykonał swoje zadanie i otrzymał pieniądze do ręki nie musiał dłużej słuchać rozkazów Szefowej... Mógł odejść w swoją stronę i robic co chciał... Kwota jaką dostał była wystarczająca aby starczyć mu na kilka lat godnego życia... Do tego czasu na pewno zdołałaby znaleźć jakieś mniejsze zlecenia i dodatkowo zarobić parę groszy... Był indywidualistą... działał solo... Nie lubił na dłuższa metę słuchać poleceń innych osób... Cały plan Szefowej który układała z arystokratami niezbyt go interesował.. Brzydził sie polityką...Zależało mu tylko na pieniądzach.. na niczym innymi... A teraz gdy umowa została dopełniona jego obecność tutaj była zbędna.. Nie ma zleceń to nie ma pieniędzy... a co za tym idzie... Nie ma tez i jego... Zastanawiało go jednak czy Magister podziela podobne zdanie, czy może na dobre postanowił zostać przydupasem tej kobiety i robić wszystko co ta mu każe...
Zamaskowany łowca odłożył na bok kieliszek i spojrzał na Magistra.
- Powiedz mi... ale szczerze... - zaczał - Zamierzasz dalej jej słuchać?
Magister zdziwił sie słysząc to pytanie... nabrał jednak poważnego wyrazu twarzy.
- Dlaczego o to pytasz?
- Jestem ciekaw... To wszystko... Dobrze w końcu wiesz co ja o tym myślę...
- Coż... Na tę chwile jeszcze nie wiem... Faktem jest, że nie podoba mi sie ta jej tajemniczość.. Do tej pory nawet do cholery nie wiem jak ona ma na imię... Jej słudzy też nie wiedzą... Coś tu po prostu śmierdzi...
Żniwiarz mruknął pod nosem i wolno rozglądnął się po knajpie.


- Nie słyszałaś o legendarnym winie? - zdziwił się Nieumarły wojownik który siedział naprzeciw Zakiry - Toż to wino ze specjalnej winnicy założonej jeszcze przez dawnego wodza Harh Krilla!
- Czemu Ci idzie tak słabo? Śmiało! Do dna! - powiedział inny widząc jak mało wypiła Zakira
- Do dna! Do dna! - zawołali inny bijąc przy okazji rytmicznie pięściami w stół.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 02:35:29 przez Ravcore.)
Dzisiaj 02:24:48
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1604
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Isabella kiwnęła głową, a po chwili przekazała w dłonie Lorenzo księgę... książę gdy chwycił poczuł jeszcze więcej emocji... aż lekko się zachwiał... trzymał księgę obiema dłońmi...
- Ja.. ja... nie wiem co.. powiedzieć.. - rzekł
- Nadeszła ta pora.. przeczytaj.. ale również uważaj, bądź czujny... - dodała tajemniczo
Lorenzo był zaszokowany...
- Księga pochodzi z pradawnych czasów.. wtedy nikt nie pomyślałby chociażby o wieżowcu, elektryczności, technice, nowym budownictwie, telefonach, samochodach czy czymkolwiek innym.. język Lorda również może być dla ciebie czasami niezrozumiały, jest bowiem zbyt mądry i wyższy.. niektórych słów znaczenia zwyczajnie nie odkryjesz... niektóre strony są wręcz nafaszerowane pradawną magią, dotyk może wywołać różne reakcje.. - mówiła
Lorenzo wytrzeszczył lekko oczy.. zaszokował się i aż podrapał po głowie..
- Przeczytaj.. a potem rozmyślaj.. przemyśl.. a jak już przeczytasz i wyciągniesz z niej wiedzę, wówczas mi zwrócisz.. - dodała Isabella
Lorenzo pokiwał głową..
- Rozumiem.. dziękuję..
- Niczego nie rozwal.. to naprawdę bardzo stary przedmiot.. - dodała Isabella mrużąc oczy



Zakira zrobiła większe oczy... wywierali na niej dużą presję.. poczuła lekki dreszcz... poczuła bezsilność.. usłyszała imię poprzedniego wodza, więc trunek musiał być dla nich naprawdę ważny... nie chciała ich zdenerwować..
Wampirzyca ponownie chwyciła kieliszek, lekko uniosła.. poczuła słabość, uległość.. nie chciała więcej pić, ale po prostu musiała wypić.. jej oczy leciutko się zaszkliły, a po chwili zerknęła wolno na nieumarłych bijących pięściami w stół...
- Tak.. noo... do dnaa.. hah - powiedziała młoda wampirzyca udając uśmiech i po chwili ulegle wzięła dużego łyka, wypiła zawartość kieliszka.. od razu poczuła że jest mocny... syknęła lekko i oblizała usta, zmrużyła oczy.. odstawiła wolno kieliszek na stół...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Dzisiaj 02:49:17
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: