Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 5 Głosów - 4.2 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
364
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1661
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Galthran wraz z komendantami kroczyli po twierdzy, a po chwili znaleźli się już przed wejściem do sali w wnętrzu której siedziała Entoma...
Czarny Rycerz wolno zapukał w drzwi, a potem je otworzył i wprowadził komendantów do środka... przeszli kawałek i praktycznie od razu wszyscy dostrzegli siedzącą na tronie Entomę... Galthran natomiast dostrzegł że ta ponownie przybrała swój śliczny wygląd który bardzo wielbi... w jego umyśle aż lekko zawrzało... tak bardzo ją wielbił, niesamowicie go rozpalała... kroczyli wolno, a potem Czarny Rycerz zatrzymał siebie i resztę... pokłonił się teraz przed Entomą...
- Pani Entomo... zgodnie z twoim rozkazem przyprowadziłem komendantów... - rzekł i wskazał dłonią facetów.
Komendanci spoglądali na Entomę... w ich głowach panował chaos... jeden jednak widząc Entomę na tronie Sisyphusa nie wytrzymywał, zaciskał pięści...
- KUR*A! CO TO?! CO TO DO CHU*A?! - warczał niczym kundel i napluł na podłogę obok siebie, patrzył z nienawiścią, dobył potężnego miecza i zakręcił w dłoni
- CO TO KUR*A MA BYĆ?! CO ROBISZ NA TRONIE SISYPHUSA?! - ryczał wściekle


Hinn i Shinn usłyszeli jak Lupus ulegle jęczy od ich czynów, także zwija swoje nóżki... zaśmiali się lekko... Hinn słyszał jak rudowłosa ulegle jęczy i mruczy, zwija lekko nogami a jej ciało bardziej drży.. Hinn poczuł także lekką wilgoć w jej kroczu, zrobiło jej się lekko mokro od jego czynów.. Hinn pokiwał głową
- Doskonale.. - rzekł trzymając jeszcze przez moment władczo swe palce w rudowłosej.. potem wolno wyjął swoją dłoń spomiędzy jej nóg i przestał sprawiać jej już przyjemność.. raz jeszcze przejechał swą dłonią wolno po jej udzie zerkając na nią władczym wzrokiem, a potem położył swoją dłoń którą przed chwilą robił jej dobrze na Lupus twarzy.. pogładził kciukiem jej policzek i usta tak jakby całkowicie należała do niego i była jego uległym pupilem..
- Ciekawa to istota.. ciekawa aczkolwiek to nie jest to czego szukamy Shinnie... wszelkie testy wykonane, wszystko zostało sprawdzone, mamy tego absolutną pewność nic więc tu po nas.. - rzekł Hinn i leciutko klepnął dłonią policzek rudowłosej Lupus... Shinn zbliżył się, podszedł nieco...
- Rozumiem Hinnie... - odparł Shinn zerkając jeszcze na rudowłosą... po chwili machnął wolno swą dłonią i aksamitnym ruchem poprawił jej ramiączka od stanika i zakrył jej piersi, poprawił także po tym jej koszulkę.. chwilę potem machnął dłonią i wsunął wyżej również jej majtki zakrywając ją... nie zamierzali bowiem zostawić jakiegokolwiek śladu swej obecności...
Hinn widząc że rudowłosa została przywrócona do swego pierwotnego stanu jeszcze moment na nią zerkał.. miał nieco myśli w głowie... po chwili jednak odwrócił wzrok w kierunku Shinna i kiwnął głową...
Shinn natomiast po chwili machnął dłonią i teleportował siebie i Hinna z komnaty rudowłosej, zniknęli...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-August-2025 01:16:23 przez DevilxShadow.)
11-August-2025 01:10:21
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
602
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1662
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Pellar który odpoczywał w swojej komnacie, nie spodziewał się nagłej informacji od Ignathira poprzez telepatię.
- Pellar... Udaj się proszę do sali tronowej... To ważne... Zaraz tam przybędę... - usłyszał słowa Arcymaga w swojej głowie. Zdziwił się nieco, jednak szybko i posłusznie podniósł sie z lóżka na którym się wcześniej położył... Nie miał pojęcia dlaczego Ignathir wzywa go do sali tronowej jednak jego ton głosu brzmiał na poważny... Pellar nie przypominał sobie aby czymś zdenerwował Nieumarłego Króla... Shizzu tez mu nic nie powiedziała... Być moze wiec chodziło tu o coś innego... Czy mogło to więc być to o czym myślał? Jeżeli tak....
Rycerz wzdrygnął się, zmrużył nieco oczy i szybko podszedł do drzwi otwierając je i wychodząc na korytarz... Nie zależnie czego to dotyczyło zamierzał stawić się na miejsce jak najszybciej... Natychmiast ruszył szybkim krokiem w stronę sali tronowej... Wiedział gdzie ta sie znajdowała dzięki jego wcześniejszych przechadzkach po zamku wraz z Shizzu... Zapamiętał wszystkie szczegóły bo przypuszczał, że prędzej czy później beda mu potrzebne... Jak się okazało - były... i to szybciej niż zakładał...


Przedzierając się przez połacie pustynnego pustkowia, Ptolemy lecąc w kierunku północnym wysoko nad ziemia przy użyciu swoich demonicznych skrzydeł przypominających skrzydła nietoperza, dostrzegł w oddali coś o czym mówiła mu kapłanka... Zbliżając sie na miejsce natychmiastowo dezaktywował swoją pełną formę demona wracając do swojego standardowego wyglądu skryby...
- Wygląda na to, że to jest ta cała Wielka Piramida... - powiedział sam do siebie Ptolemy zwalniając nieco lot. W rzeczy samej owa piramida była ogromna... Na oko siegała wysokości ponad dwustu metrów a jej czubek był wykonany ze złota...
Demon jedynie parsknął pod nosem prześmiewczo. W jego mniemaniu wznoszenie takich konstrukcji było żałosną stratą czasu...
W pobliżu owej piramidy znajdował sie złoty pałac od którego aż biło przepychem i bogactwem. Ptolemy wylądował w pobliżu pałacu kilkanaście metrów od bramy do niego... Szybko schował swoje skrzydła i rozejrzał sie po okolicy... Jego wzrok błysnął zielonym blaskiem... Wyraźnie wyczuwał w tym miejscu mocniejszą energię magiczną... Nie był jednak jeszcze pewny skąd dobiegała ani co było jej źródłem...
Dostrzegł też że w pobliżu pałacu oraz piramidy roi się od czarnoskórych strażników... Wyglądali oni podobnie do tych których wybił wcześniej w mieście. Od razu doszedł do konkluzji, że muszą to być Ci wierni wojownicy tej całej księżnej która rządzi od wielu lat despotyczną ręką... Ptolemy jedynie pokręcił głową zastanawiając się nad tym jak się za to zabrać... Czy powinien tak jak wcześniej rozpocząć kompletną masakrę i wybić wszystkich czy byc może spróbować spotkać się księżną nim się jej ostatecznie pozbędzie aby poznać lepiej jaką jest osobą...
- Hmm... Co by zrobił lord Ignathir na moim miejscu?... - rzekł sam do siebie Ptolemy drapiąc się po podbródku i obserwując z daleka żołnierzy oraz otoczenie złotego pałacu...


Gdy tylko komendanci weszli do środka Entoma popatrzyła w ich kierunku swoim błyszczącym karminowym wzrokiem. Widząc ich reakcje założyła ponownie jedną nogę na drugą i zaczeła machając lekko swoją stopą, eksponując tym samym swoje buty na obcasie oraz czarne pończochy.
Mruknęła cicho pod nosem słysząc zadawane przez nich pytania... Spodziewała się bowiem ze takowe będą...
- Coż mogę rzec... - zaczeła mrocznym ale równocześnie spokojnym tonem Entoma mówiąc w stronę mężczyzny który dobył swojego miecza - Ktoś musi sprawować kontrolę gdy nie ma Sisyphusa... A wygląda na to, że byłam jedyną osobą która może podjąć sie tak trudnego wyzwania... Galthran dobrze wie co mam na myśli... Prawda?


Lupus natomiast zaczeła coraz ciężej oddychać, było jej coraz bardziej gorąco... Zaczeła sie wiercić na lóżku coraz mocniej aż w końcu gwałtownie zerwała się ze swojego snu głośno dysząc i sapiąc... Jej oczy wytrzeszczyły się... Przez moment nie wiedziała gdzie jest... Całe jej ciało zalał pot a na twarzy była mocno zarumieniona... Bedąc w kompletnym szoku złapała się za głowę... Nie miała w ogóle pojęcia co się z nią stało... Natychmiast odsunęła kołdrę na bok... W tym samym momencie poczuła jak w jej kroczu coś pulsuje... poczuła, że jej bielizna jest mokra... Natychmiast zacisnęła swoje uda i jęknęła głośno pod nosem.. To uczucie... Nigdy wcześniej czegoś takiego nie zaznała.. Bodźce w jej głowie wariowały i nie mogła ich uspokoić...
- C-Co... Co sie ze mną dzieje.... - mówiła sama do siebie.. Jej oczy wirowały na wszystkie strony... Lekko aż się wystraszyła... Dziwne uczucie w jej kroczu nie przestawało... Jedynie się nasilało...
- Cholera....Zerratu!.... Co... Co on mi zrobił.... - mówiła przerywanym, drżącym i dyszącym głosem pewna, że to sprawka wilka... Jej ciało było kompletnie rozpalone... Nie mogła sie opanować... Gdy tylko podniosła sie z lóżka jej nogi odmówiły posłuszeństwa i upadła na podłogę z hukiem..
- Ugh.... - jeknęła Lupus cały czas sapiąc - Co?... Co jest?... Co to za uczucie.... Uggh...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-August-2025 13:22:58 przez Ravcore.)
11-August-2025 09:19:08
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
364
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1663
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Komendanci popatrzyli po sobie.. narastała w nich wściekłość, byli zaszokowani tym widokiem...
- Co tu się dzieje?! - krzyknął jeden - Co to wszystko oznacza?!
Drugi natomiast zerknął na stopę Entomy... podobał mu się ten widok...
- O co tutaj chodzi?! Co to ma znaczyć?! - krzyknął wściekle...



Shinn i Hinn natomiast pojawili się przed wejściem do komnaty księcia Lorenzo... wiedzieli że ten jest w garderobie...
- A więc to syn Isabelli i Ignathira... - przemówił Shinn
- Myślisz że to o niego mogło chodzić Lusharowi? - spytał Hinn
Shinn pokręcił wolno głową...
- Hmm... nie sądzę... już teraz wyczuwam skazy w młodym chłopaku... - odparł wolno Shinn

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
11-August-2025 20:36:16
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
602
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1664
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma przez chwile milczała słuchając krzyków mężczyzn po czym westchnęła głęboko.
- Nadal nie rozumiecie mimo iż otrzymaliście klarowną odpowiedź... - mruknęła Entoma - Typowe... Ludzka rasa w rzeczy samej należy do podrzędnych pasożytów...
W tym momencie podniosła się ze swojego tronu i skierowała swoje spojrzenie na wojowników.. Jej oczy błysnęły szkarłatem i natychmiastowo wszyscy komandorzy wylądowali z hukiem na kolanach, nie mogąc nawet drgnąć palcem.. Czuli jakby byli zgniatani przez niewyobrażalną siłę której nie są w stanie się przeciwstawić.
Entoma ruszyła wolnym krokiem w ich kierunku... Wyraźnie słyszeli odgłos jej obcasów... Zatrzymała się kilka metrów przed nimi.
- Nie lubię się powtarzać i nie lubię jak ciągle zadaje mi się te same pytania... - powiedziała Entoma mrocznym tonem a jej głowa lekko odchyliła sie na bok - Ostatni koleżka który zadawał za dużo pytań marnie skończył...
Mówiac to wskazała swoim rękawem w kąt sali.. Komandorzy nie mogli ruszyć swoją głową.. byli jednak w stanie dostrzec martwe ciało leżące w kącie... Ciało które nalezało do Azazlefa... Ciało bez głowy...
- ...Chyba nie chcecie popełnić tego samego błędu, prawda? - dodała Entoma w ich stronę mrocznym głosem..


Lupus natomiast zdołała się jakoś doczołgać o własnych siłach do drzwi... Podpierając sie o ścianę próbowała podnieść się z ziemi jednak było to niezwykle dla niej trudne.. Jej nogi były jak z waty... Jeszcze nigdy wcześniej sie tak nie czuła... Jej nogi drżały a nieustanny gorąc ją przytłaczał... Ledwo sie trzymając na nogach pochwyciła za klamkę i jak sie okazało drzwi były zamknięte...
Rudowłosa jęknęła w tej chwili i złapała się jedną ręką za brzuch.
- Drzwi... są.. zamknięte.... Nikt.. nikt nie mógł wejść.... - mówiła Lupus sama do siebie próbujac analizować sytuacje - A więc... Zerratu? To... musiał być on...
W tej chwili jej ciało osunęła sie z powrotem na ziemię.. Oparła sie plecami o drzwi jednak i zwinęła głęboki oddech... Szybko jednak z powrotem jej ciało opadło bokiem na ziemię i skurczyła się nadal odczuwając dziwne wibracje...
- Ugh.... - jęknęła zaciskając zęby - Zaraz... oszaleje!... Popadnę w obłęd... Ugh....

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
11-August-2025 22:58:15
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
364
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1665
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Galthran wkurzył się nieco widząc zachowanie komendantów... stał po prawicy Entomy.. zacisnął pięść...
- Durnie.. zamiast pytać to oddajcie cześć swej Pani.. jak śmiecie używać takiego tonu w jej obecności... - przemówił okrutnym tonem
Komendanci byli kompletnie zmieszani i zszokowani... jeden przyglądał się stopie Entomy, niesamowicie go rozpalała... aż chciał chwycic swe spodnie... panował jednak nad sobą...
Drugi natomiast przemówił po chwili..
- Nic takiego nie było ustalane, że jakaś obca istota obejmie tutaj władze... mamy prawo pytać... mówione nam było że gdy Sisyphus uda się do Cesarzowej, wówczas jego namiestnikiem będzie tu Azazlef... ty zaś istoto wkroczyłaś ni stąd ni zowąd na nasze tereny, wybiłaś wiele osób, przepędziłaś naszego kompana Stopczyka... i chcesz abyśmy tutaj się uginali?! - ryczał
- Do jasnej kur*y nie może tak być! - ryczał kolejny
- Czego od nas żądasz?! - spytał czwarty
trzeci zaś zastanawiał się gdzie jest Callisto... wszak to ona jest najważniejszą personą ze wszystkich...
- Pragniesz naszego uznania, pochlebstwa?! - ryczał pierwszy, warczył niczym wściekły pies... osiłek...





- Shinnie... to nie on... - przemówił Hinn - Jestem tego pewien, nie musimy go nawet bardziej analizować... - dopowiedział
Shinn zastanawiał się chwilę... myślał...
- To mógłby być on... wszak jest synem dwóch wspaniałych istot... aczkolwiek... również nie mam tutaj pewności... powiem tak Hinnie, miejmy go jeszcze jakiś czas na oku... a tymczasem wyruszmy zweryfikować więcej rzeczy... - przemówił Shinn
Hinn wolno kiwnął głową...
Shinn natomiast po chwili przeniósł ich... prosto do wnętrza wspaniałego skarbca Cesarzowej Isabelli...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Wczoraj 21:00:33
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
602
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1666
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Po kilkunastu minutach Pellar dotarł pod wrota do sali tronowej... Wziął głeboki oddech po czym otworzył je powoli.. Jak się okazało w środku nie było nikogo... Sala tronowa była kompletnie pusta... Wyglądało więc na to. że Ignathir jeszcze nie przybył.. Pellar w milczeniu zamknął za sobą wrota i idąc po szkarłatnym dywanie w kierunku tronu zastanawiał sie nad tym czego może się spodziewać... W drodze tutaj nie spotkał też ani Shizzu ani Naberal ani tym bardziej nikogo ze służby zamkowej... Najprawdopodobniej wiec arcymag poinformował tylko i wyłącznie jego...
Pellar zatrzymał się przed tronem i skrzyżował ręce... Oczekiwał w napięciu na przybycie arcymaga...
- Oby to było to o czym myslę.... - rzekł sam do siebie Pellar. Czuł wyraźnie jak jego umysł ponownie wariuje ale on sam starał sie to za wszelką cenę zataić... Czy to możliwe, że Nieumarły Król naprawdę spełni jego prośbę?


Ignathir jeszcze przez pewien czas obserwował Yunne z zainteresowaniem... Widział w niej kwitnącą radość którą nie widział wcześniej. Patrzył jak ta biegała wśród zniszczonych budynków i targowisk... Po chwili jednak z powrotem podbiegła do niego stajac przed jego obliczem
- Mój Panie... Dlaczego się zatrzymałeś? - zapytała spoglądając na niego uroczym wzrokiem - Dokąd idziemy? Gdzie jest ta niespodzianka o której mówiłeś?
Ignathir parsknął pod nosem i kiwnął lekko głowa. Yunna nadal była jeszcze bardzo młoda...
- Tak... racja... Wybacz... Zamyśliłem się - odparł Ignathir po czym zacisnał dłoń na swoim kosturze i otworzył kilka metrów przed sobą portal międzywymiarowy.
Yunna z lekkim zdziwieniem popatrzyła w jego kierunku.
- Niespodzianka o której ci mówiłem nie znajduje się tutaj.... - powiedział arcymag odwracając swój wzrok w kierunku portalu
- Co masz na myśli? - zapytała Yunna nabierając natychmiast poważnego wyrazu twarzy
- Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, chciałbym Cię zabrać do mojego domu... do mojego wymiaru... Tam znajduje się ktoś.. kto chce sie z tobą widzieć...
Yunna słysząc słowa Ignathira, że ten chce ja zabrać do swojego domu od razu otworzyła usta a jej twarz nabrała szaleńczego wręcz uśmiechu. Wampirzyca zaczeła dyszeć z ekscytacji..
- HaHah... Hi hi.... Do.. do.. twojego domu?! Haha... - jęczała Yunna a jej oczy błysnęły
- Huh? - mruknął arcymag spoglądając dosyć zaskoczonym wzrokiem na stojącą obok niego księżniczke.. - Yunna....Wszystko w porządku?
- W porządku? OCZYWISCIE ŻE TAK!! PÓJDE Z TOBĄ WSZEDZIE MÓJ NAJWYŻSZY PANIE! - ryknęła na całe gardło Yunna
Kilku nieumarłych którzy znajdowali sie w pobliżu natychmiast obróciło się w jej kierunku. Usłyszeli bowiem jej głos z daleka.
Ignathir wzdrygnął sie nieco
- Ymmm... Aha.... Rozumiem.... - jęknął Ignathir - Tylko spokojnie... Nie wiem czy Ci sie spodoba....
Yunna podeszła w tej chwili jeszcze bliżej do arcymaga
- Podoba mi sie wszystko co jest od ciebie mój Panie! Wszystko co należy do ciebie!..... JA TEŻ! JA TEZ NALEZE TYLKO DO CIEBIE! MOŻESZ ZROBIC ZE MNĄ CO TYLKO ZECHCESZ!
Gdy tylko Ignathir to usłyszał szczęka gwałtowanie opadła mu w dół...Kompletnie zdębiał... Rozejrzał sie pospiesznie sprawdzając, czy żaden z nieumarłych nie patrzy w jego kierunku. Chrząknął pod nosem... Niestety...Wszystko wskazywało na to, że jeszcze więcej umarlaków patrzyło teraz w ich kierunku z zaciekawieniem.
- Wystarczy już! - rzekł łapiąc sie za głowę - Po prostu przejdź już przez portal, Dobrze? Rzucę na ciebie zaklęcie abyś mogła przetrwać w panujących tam warunkach...
Yunna z uśmiechem na ustach kiwnęła głową i udała sie posłusznie w stronę portalu.. Ignathir widząc jak ta wchodzi przez otwarty portal westchnął głęboko i pokręcił głową po czym udał się zaraz za nią...


Ptolemy obserwował w milczeniu przechodzące patrole strażników.. Był w stanie po krótkim czasie wywnioskować, że największa obsada znajdowała sie na placu przed wejściem do pałacu... Kilkunastu strażników było też bliżej bramy oraz przy wejściu do wielkiej piramidy...
- Mhm... Bezpośrednia konfrontacja może nie być opłacalna... - rzekł sam do siebie. Przypuszczał bowiem że jeśli rozpocząłby atak teraz, to podobnie jak w mieście zostałby aktywowany alarm.. Jeżeli aura magiczna która wyczuwał należała do księżnej, to z pewnością nim ten zdołałby do niej dotrzeć ta zdołała by uciec chociażby poprzez teleportacje... Ptolemy wolał uniknąć takiej sytuacji.. Nie chciał niepotrzebnie marnować swojego czasu na późniejsze poszukiwania i zabawy w tropiciela w szczególności, że jego ofiara była tak blisko...
Postanowił więc podejść do tego w inny sposób... Odwrócił prędko wzrok skupiając swoje spojrzenie na dwóch strażnikach którzy znajdowali sie najbliższej niego.. Upewnił się, że owi strażnicy nie sa w zasięgu wzroku pozostałych wojowników, po czym natychmiast teleportował sie w ich kierunku pojawiając sie tuż za nimi. Obaj strażnicy obrócili sie za siebie zaintrygowani tajemniczym dźwiękiem jednak nie zdążyli zareagować... Ptolemy przemienił swoje palce w długie szpony i natychmiast zadał zabójczy cios dekapitując dwójkę wojowników... Gdy ich martwe ciała padły na ziemię, szybko zaciągnął je oba w pobliskie krzewy i zdjął z nich zbroje... Ptolemy w tej chwili przybrał wygląd jednego z martwych strażników i założył jego zbroje aby jak najbardziej się do niego upodobnić.
Demon zaśmiał sie pod nosem wychodząc z zarośli.
- Powinno zadziałać bez większych trudności... - powiedział sam do siebie po czym ruszył uliczką z włócznią w rękach kierując się w stronę pałacu.


Entoma przez moment stała spoglądając po kolei na każdego z klęczących przed nią wojowników... Zajrzała do ich umysłów sprawdzając myśli każdego z nich... Żaden z nich inteligencją jednak nie grzeszył, w szczególności pierwszy z komandorów który najbardziej się rzucał. Zgodnie z tym co wyczytała z jego umysłu należał on do dobrych znajomych Stopczyka i to do niego miał największe uznanie i sentyment... Najbardziej przypominał go też w zachowaniu... Pokojówka wiedziała, że współpraca z kimś takim nie bedzie możliwa w żaden sposób.
Podeszła do niego i przykucnęła przy nim.
- Ach... Twój umysł nadal nie pojmuje.... Nie winię Cię za to... - powiedziała Entoma spoglądając prosto w jego oczy... przejechała swoim rękawem po jego policzku. - Zakon Rycerzy przestał istnieć, a tereny które do niego należały sa teraz w moim posiadaniu... czy Ci sie to podoba czy nie... Od teraz panuje to nowy ład i porządek ustalony przez mnie...
W tej chwili zachichotała mrocznie a z jej rękawa wyłoniło sie jej potężne ostrze.
- Niestety... Po twoich słowach i myślach uznałam, że będziesz mi jedynie przeszkadzał... Nie jesteś mi do niczego potrzebny...
W tym momencie machnęła swoim ostrzem odcinając łeb komandorowi... Jego ciało natychmiast upadło na ziemie a głowa przeturlała się pod stopy pokojówki.. Na oczach pozostałych komandorów zmiażdżyła ową głową stajac na nią swoim obcasem.. Krew trysnęła na wszystkie strony... Kilka kropel spłynęła po jej nogach i obcasach... Martwe ciało komandora zalewało sie w kałuży krwi...
Nastała chwile grobowej ciszy którą zakłóciły dopiero kroki Entomy.. Kończąc swoja rozmowę z pierwszym wojownikiem, podeszła teraz do drugiego komandora patrząc na niego z góry w milczeniu swoim błyszczącym wzrokiem..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 22:48:30 przez Ravcore.)
Wczoraj 22:45:29
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
364
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1667
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Galthran zerkał na Entomę... jej czyny go ekscytowały... wielbił każdy czyn swej bogini... podziwiał ją.. kiwał raz po raz głową obserwując sytuację... Entoma doprawdy dominowała tutaj...
Trzech komendantów wolno dostrzegło martwe ciało czwartego... zatrwożyli się.. widzieli jak go zmasakrowała.. przełknęli ślinę... poczuli dreszcz...
Drugi z komendantów poczuł przed sobą Entomę.. zerkała na niego z góry, on przed nią klęczał... zaczął się lekko trząść... przełknął ślinę...
- Bbbłłłaaggam... o litoość... - przemówił po chwili - Błłagam.. będę ci Ppanii... posłuuszzny... - mówił poddanym i uległym tonem błagając o litość
Dwóch pozostałych widząc to także zaczęli pochylać wolno głowy.. uświadamiali sobie z czym mają do czynienia.. że nie mogą nic zrobić.. widzieli potęgę Entomy... toczyli walki sami ze sobą... nie chcieli się uginać... ale coraz bardziej czuli że nie mają wyjścia...




Shinn i Hinn przechadzali się po skarbcu Isabelli doglądając jej różnorodnych wspaniałych przedmiotów... było tu doprawdy ogrom unikatów i niesamowitych rzeczy... niewyobrażalnych wręcz.. Isabella doprawdy miała ogromny gust i talent a także zaciętość do gromadzenia tak unikalnych i potężnych przedmiotów, wyjątkowych... Cesarzowa zgromadziła sobie arcyperfekcyjną kolekcję...
- No no.. ileż skarbów... - mówił Hinn
- Ogromy niesamowitych rzeczy... ależ Isabella jest w tym wytrwała... gromadziła wszystko wiele, wiele długich lat... - dodał Shinn
Hinn pokiwał głową... Dżinny wolno oglądały każdy przedmiot po kolei... doglądali i raz po raz mrużyli oczy...
- Naprawdę tego dużo... hah... - rzekł Shinn.. Mijali niezliczoną ilość przedmiotów.. wszystko było wręcz niesamowite i kolosalnie potężne, jednak Dżinny znowu czuły że to nie jest dobry trop...
- Myślisz Hinnie że Lushar chciałby jakiegoś przedmiotu Isabelli? No nie wiem... nie wydaje mi się.. - przemawiał Shinn - Wszak sam podarował jej jeden cenny artefakt...
Hinn pokiwał głową... mrużył oczy zerkając na pewien medalion...
- Mhm... myślę że masz rację.. istoty tego świata owszem pragnęłyby czegokolwiek z tego skarbca, aczkolwiek Lushar... nie.. gdyby coś tutaj przyciągnęło naszą uwagę.. wówczas mogłoby być to.. aczkolwiek... hmm.. to nie jest chyba właściwe miejsce Shinnie... - rzekł wolno Hinn
Shinn pokiwał głową... raz jeszcze rozejrzał się dookoła siebie, a po chwili teleportował ich ze skarbca...
W tym momencie dwójka Dżinnów pojawiła się w Twierdzy samego Wezyra Cassahsa... znaleźli się w jej wnętrzu... leżała tutaj bowiem na ziemi młodziutka Wampirzyca Zakira... leżała aktualnie nieprzytomna, od alkoholu... zmęczona... leżała bezbronnie...
Dżinny wolno rozejrzały się po gabinecie Cassahsa...
- To miejsce ewidentnie stroni od światła.. - rzekł wolno Shinn kiwając głową... po chwili zerknął na leżącą w rogu kobietę...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Dzisiaj 00:51:40
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
602
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1668
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma widząc jak drugi komendant trzęsie sie ze strachu, kucnęła przed nim zginając swoje kolana. Meżczyzna widział teraz z bliska jej nogi...
- Co sie stało? Przecież przed chwilą byłeś taki hardy jak twój kolega... Czyżby opanował Cię strach? - zapytała pokojówka szeptając mrocznym głosem w jego stronę. Jej oczy błysnęły spoglądając prosto na jego twarz... Z jego umysłu wyczytała jego przeszłość... Wiedziała, że był on do tej pory absolutnie wierny Sisyphusowi i wykonywał tylko jego polecenia... Ryzyko zdrady z jego wypadku było więc wysokie w sytuacji gdy Sisyphus przybyłby na miejsce.. Entoma wolała tego uniknąć.
Po chwili delikatnie przejechała końcówką swojego ostrza po jego szyi... Czuł to wyraźnie.... Mężczyzna miał teraz dosłownie brzytwę na swoim gardle...
- Hmmm.... No nie wiem.... - powiedziała Entoma zastanawiając się czy go oszczędzić czy zabić jak poprzedniego. Nie była przekonana co do jego przydatności..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 01:37:29 przez Ravcore.)
Dzisiaj 01:33:09
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości