Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 4 Głosów - 4 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1071
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Pilot nie tracąc zbędnie czasu pociągnął za wajchę i aktywował ramie robocze okrętu. Tak jak było to mówione jednak wcześniej, aktywacja ramienia równała sie z wyłączeniem kamuflażu okrętu. Magister obserwował przez szybę jak wielka metalowa łopata ramienia zaczyna przekopywać dno w wyznaczonym miejscu.
- Jak sytuacja na radarze? - zapytał Magister chowając ręce za plecy
- Cały czas wykrywamy statek niecałe 5km na północnym zachodzie... Nie ma jednak pewności że oni również nas wykryli...
Magister burknął pod nosem. Miał nadzieje że uda im się wykonać tą operacje bez żadnych incydentów... Nie chciał potem świecić oczami przez Szefową po tym jak podjął sie tej misji... Zazwyczaj wykonywał swoje zlecenia z perfekcyjną dokładnością... faktem było ze to było dosyć nietypowe i zupełnie inne niż reszta.. ale mimo to nie zamierzał wracać z pustymi rękami... Nagroda była wysoka... Gra była warta świeczki.
- Wszystkie szczątki mają zostać zebrane.. nie chce aby został choćby najmniejszy kawałek! - dodał po chwili donośnym głosem.


Na Abregado po wczorajszym turnieju nastał dosyć spokojny dzień. Nihil po raz kolejny został championem areny... Wielu nieumarłych otrzymało tez nagrody z jego ręki za udział w wydarzeniu... Było to miedzy innymi wysokiej jakosci uzbrojenie...pancerze i miecze... oraz przede wszystkim duże ilości złota, które zwycięzcy mogli użyć dowolnie, zgodnie ze swoimi potrzebami i pragnieniami.. Teraz jednak gdy wszystkie sprawy zostały zamknięte, nagrody rozdane, a turniej zakończony Nihil spędzał wolny czas w swojej rezydencji. Przeglądał najświeższe wiadomosci oraz prasę siedząc wygodnie w swoim fotelu... Co jakiś czas myślał o swojej walce z Entomą...Miał świadomość jak wielka różnica sił pomiędzy nimi była... Nie miał wątpliwości, że kogoś takiego jak ona nigdy nie mógłby w stanie pokonac....Ten fakt jednak mocno go irytował... Nie zamierzał poprzestać ze swoimi treningami... Minęło już wiele lat odkąd został Nieumarłym Dowódcą, jednak miał nadal świadomość że musi stac sie silniejszy... że jego aktualny poziom jest nadal nie wystarczający...
Westchnął lekko pod nosem i przewrócił stronę gazety. Pamiętał że jutro ma także przybyć do niego Zakira... Nie wiedział zbytnio czego sie spodziewać po kolejnej wizycie młodej wampirzycy... Była dosyć impulsywna i gadała mu wczoraj dosyć dziwne dla niego rzeczy... Było to wszystko dosyć ciekawe... Postanowił póki co jednak o tym zapomnieć...


Lupus teleportowała sie z zamku.. Zgodnie ze swoim planem udała sie na miasto w pojedynkę...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-December-2024 12:31:07 przez Ravcore.)
28-December-2024 01:44:09
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1072
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Ptolemy prowadził właśnie Pellara przez korytarze zamku kierując się w stronę sali tronowej. Po przeprowadzonym teście, był pewien że ożywiony książę jest już w pełni sił aby stawić się przez Ignathirem. Ptolemy schował ręce za plecy i szedł przodem. Miał doskonałą świadomość tego, że Pellar jest poirytowany i najchętniej to by uciekł stąd jak najprędzej.. Tego typu próby były jednak absolutnie daremne... z Dalthei nie było żadnej ucieczki...
- Proszę abyś zachowywał sie przed Najwyższym Panem... Pokłoń się i oczekuj jego słów gdy staniesz przed jego obliczem
- Bo co? Zabije mnie? - burknął Pellar - Lepiej dla mnie...
Ptolemy zaśmiał się
- Uwierz mi mój prymitywny przyjacielu... są gorsze rzeczy od śmierci których nie chciałbyś doświadczyć... - odparł Ptolemy rozbawionym tonem
Pellar nie odpowiedział. Szedł dalej wolno za Ptolemym w milczeniu. Z każdym krokiem jego zbroja wydawała cichy brzęczący odgłos..


Tymczasem Naberal właśnie wychodziła ze swojej komnaty.. Otworzył drzwi na korytarz trzymając za klamkę.. Katem oka dostrzegła ze ktoś nadchodzi idąc w jej stronę.. Odwróciła głowę... Dostrzegła że to Solussa. Westchnęła lekko i z powrotem popatrzyła na drzwi wejściowe przymykając je. Spodziewała się, że jej siostra po raz kolejny przychodzi się z niej pośmiać... Coż za zbieg okoliczności... Dosłownie nie mogła czasowo trafić lepiej..
- Naberal.. - powiedziała Solussa i opuściła lekko wzrok.
Naberal spojrzała prosto na jej twarz. Była lekko zdzwiona, że ta unika kontaktu wzrokowego. Zazwyczaj podczas rozmowy z nią patrzyła prosto w jej oczy...Okazywała swoją dominacje... Tym razem jednak tak nie było.... Było to dosyć... nietypowe...
- Słucham... O co chodzi? - zapytała Naberal spokojnym tonem
- Wiem, że to zabrzmi moze trochę dziwnie... z racji iż no coż... zdaje sobie sprawę, że do tej pory mówiłam dosyć dużo... - zaczeła Solussa i lekko podrapała sie po głowie.
Naberal cały czas patrzyła na nią w milczeniu. Nie miała pojęcia do czego ta zmierza..
- Zrozumiałam, że lord Ignathir nie jest mną zainteresowany w romantycznym tego słowa znaczeniu..... i chyba nigdy nie bedzie... - powiedziała - Widzi mnie jako swoją córkę... Każdą z nas widzi w taki sposób... Teraz to w pełni zrozumiałam.... Nie mam najmniejszych szans aby to zmienić...
- Mhm.. - mruknęła Naberal i pokiwała lekko głową - To jest oczywisty fakt..
- Tak... Jednocześnie chciałbym cię przeprosić za to co mówiłam... - dodała Solussa - Trochę mnie poniosło... Mimo wszystko jesteś moja siostrą... i fakt... byłam zazdrosna o to że tak duzo czasu spędzałaś z lordem Ignathirem... Chciałam być na twoim miejscu... Ale.. wiem teraz ze to nie twoja wina... Wykonywałaś jedynie rozkazy... Miałas pełne ręce roboty... w sumie cały czas masz...
- Huh? - jęknęła Naberal robiac większe oczy.. Jej usta lekko sie otworzyły. Była kompletnie zaskoczona jej słowami. Zmiana w zachowaniu Solussy była drastyczna. Kompletnie sie nie spodziewała tego typu słów z jej ust.
- Wybaczysz mi Naberal? - zapytała Solussa - Myślę że nie ma sensu dalej walczyć... Nie chce tego dalej kontynuować... Zrozumiałam ze popełniłam błąd.. zbyt surowo Cię traktowałam... Przepraszam za to siostro...
Naberal przez chwile nie wiedziała co powiedzieć. Była to kompletnie nagła zmiana... Patrzyła zaskoczona jak Solussa wyciąga do niej rękę. Było to coś niezwykłego... Po chwili jednak uśmiechnęła sie lekko.
- Nie żywię urazy... Jasne... wybaczam Ci... - odparł Naberal i uścisnęła jej dłoń. - Ja również przepraszam jeżeli sprawiłam Ci kiedykolwiek nieświadomie przykrość swoim czynem lub zachowaniem... Nie chciałam abyś poczuła się źle z mojego powodu...
Solussa pokiwała głową z zadowoloną miną. Mimo wszystko... mimo tak wielkiej odmienności...mimo tego ze były kompletnie inne od siebie... to wciąż były siostrami... Zostały stworzone wspólnie przez lorda Ignathira... wywodziły sie z jego mocy... Były jego stworzeniami... Były jego córkami.... Były.. Rodziną.. I to było najważniejsze... Solussa to w końcu zrozumiała dzięki słowom Ignathira...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-December-2024 21:38:47 przez Ravcore.)
28-December-2024 13:31:13
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
358
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1073
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Jeden z dwójki nieumarłych strażników którzy stali wcześniej pod bramą rezydencji Isabelli w Dohl De Lokke wyruszył aby powiadomić samego Nihila tak jak poleciła mu Isabella... Nieumarły po jakimś czasie dostał się pod rezydencję wspaniałego dowódcy... dostrzegł momentalnie nieumarłych strażników stojących tutaj...
- Witajcie! Przynoszę wieści dla przywódcy Nihila! - rzekł nieumarły


Isabella natomiast weszła do swojej rezydencji w Dohl De Lokke... natychmiastowo uśmiech zagościł na jej twarzy... zaciągnęła się lekko powietrzem i zamknęła oczy rozmyślając o dawnych dziejach... w końcu tutaj spędziła wiele długich chwil... w końcu to tutaj dała schronienie swoim przyjaciołom... w końcu to też tutaj sam Ignathir usiadł na jej łóżku i powiedział jej ostatnie słowa przed rozpoczęciem jej walki z Darkseidem... uśmiech nie schodził z jej twarzy a ona zaczęła przechadzać się po salonie wolno... oglądała ściany i szafki... zerknęła na duży stół... w tej chwili jednak przypomniało jej się też jak Kapelusznik kilka razy szykował dla nich śniadanie... tutaj piła z nim jego herbatę... teraz natomiast czarnoksiężnika nie ma już na tym świecie... nie żyje... lekko posmutniała, jednak dalej się rozglądała...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
29-December-2024 01:30:32
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1074
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Strażnicy wysłuchali w milczeniu Nieumarłego. Po chwili popatrzyli na siebie też wzajemnie.
- Powiadomię dowódcę... Zostań tutaj.. - odparł straznik po czym otworzył drzwi i wszedł do środka.
Nihil nadal siedział wygodnie w swoim fotelu i przeglądał czasopisma. Strażnik pokłonił się przed jego obliczem.
- Panie... - zaczął strażnik
Nihil opuścił gazete i skierował swoje spojrzenie na straznika.
- Mhm? O co chodzi? - zapytał Nihil poważnym tonem
- Przybył jeden ze strażników z rezydencji Isabelli.... Chce sie z tobą widzieć.. Ma podobno do przekazania jakies informacje...
Nihil słysząc to westchnął lekko.
- Wpuść go... - powiedział Nihil
Strażnik pokłonił się i ruszył do drzwi.. Otworzył je i gestem ręki dał sygnał nieumarłemu że może wejść.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-December-2024 01:45:44 przez Ravcore.)
29-December-2024 01:43:47
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
358
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1075
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Nieumarły kiwnął głową i ruszył w kierunku drzwi, a następnie wstąpił do rezydencji dowódcy... widząc Nihila momentalnie uniżył głowę i położył dłoń na klacie.
- Dowódco Nihilu witaj! - rzekł i spojrzał na nieumarłego - Przynoszę ciekawe informacje.. albowiem dosłownie kilka chwil temu przed bramą swojej rezydencji pojawiła się sama Cesarzowa Isabella Carraboth Bal... zaskoczyło nas przybycie Cesarzowej, ale prosiła abyśmy niezwłocznie poinformowali cię o jej obecności tutaj byś od razu wiedział... nie znam jednak celu jej wizyty - opowiedział nieumarły



Galthran przerwał swoją krótką medytację... dostrzegł wielką bijatykę w pewnym miejscu areny między Stopczykiem a kilkunastoma masywnymi rozbójnikami... tłukli się wzajemnie niczym rozjuszone dzikie zwierzęta, kończyny osiłków fruwały w powietrzu gdyż Stopczyk nieźle sobie radził...
Galthran w tym momencie dostrzegł jednak wypuszczone przed chwilą przez Azazlefa trzy masywne tygrysy i piętnaście dzikich rozjuszonych wściekłych kundli...
- A więc taki masz plan na ten trening, kamracie... - przemówił cicho pod nosem Czarny Rycerz i pewnie pokiwał głową... ruszył w kierunku zwierząt... w jego dłoni pojawiła się duża czarna emanująca mroczną magią tarcza, w drugiej dłoni zaś ciężka czarna masywna buława... tygrysy warczały wściekle a kundle bez ustanku szczekały przerażająco... wszystkie zwierzęta skupiły się na Galthranie...
- No dalej... na co czekacie... - przemówił głośno Galthran i w tym momencie zaczął uderzać buławą w tarczę tworząc głośne stuki którymi zaczął rozjuszać i prowokować zwierzęta.. pięć wściekłych psów nie wytrzymało... momentalnie rozpoczęły szarżę w kierunku Galthrana... dobiegły szybko i kolejno naskakiwały na Rycerza... Galthran jednak odpychał kundle swoją tarczą... dzikie psy nie mogły za nic go drasnąć... kolejny z psów szaleńczo skoczył na Galthrana, a ten zamachnął się buławą i całkowicie roztrzaskał głowę kundla... pozostałe zaszczekały groźnie i wypluły dużo piany z pyska... po chwili jednocześnie trzy kundle naskoczyły na Galthrana z kilku stron... Czarny Rycerz odepchnął jednego, zmiażdżył buławą drugiego, trzeci zaś naskoczył mu na plecy... zaczął go gryźć, jednak uzbrojenie Galthrana było niezwyciężone... kundel połamał sobie zęby... Galthran zrzucił go ze swojego grzbietu i zmiażdżył buławą...
Trzy tygrysy znacząco zbliżyły się do Galthrana, za nimi pozostałe dzikie psy... wszystkie zwierzęta chciały za moment jednocześnie naskoczyć na Galthrana...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
29-December-2024 01:56:21
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1076
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Nihil wysłuchał słów strażnika.
- Isabella tutaj? - mruknął pod nosem i popatrzył w strone okna. Przez chwile sie zastanawiał. Zdziwiło go to ze ta pojawiła sie kompletnie niespodziewanie i nie poinformowała go wczesniej. - Jak zwykle bez zapowiedzi... Ech... Cesarscy... Nigdy sie nie nauczą....
Po tych słowach z powrotem popatrzył na gazetę i przewrócił stronę.
- Jak bedzie chciała się ze mną widzieć to niech do mnie przyjdzie... - dodał Nihil w stronę strażnika.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-December-2024 02:06:01 przez Ravcore.)
29-December-2024 02:05:41
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
358
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1077
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Nieumarły pokiwał głową.
- Oczywiście jak rozkażesz Panie... niezwłocznie przekażę te informacje i twoją wolę Cesarzowej - odparł nieumarły strażnik i ukłonił się przed Nihilem, a następnie wyszedł z jego rezydencji...
Nieumarły po jakimś czasie dotarł pod rezydencję Isabelli...
momentalnie zapukał do drzwi... a te po chwili otworzyła mu sama Cesarzowa..
- Pani.. przynoszę informacje od przywódcy Nihila... jeżeli potrzebujesz z nim pomówić to przyjmie cię w swojej kwaterze. - powiedział nieumarły.
- Dobrze, dziękuję! - odparła Isabella i uśmiechnęła się pod nosem... wiedziała że Nihil to samiec alfa, ale nie ma co się mu dziwić... to jego teren a Isabella jest tutaj gościem.. nie widziała w tym nic złego... tak czy siak czuła się tutaj jak w domu, uwielbiała Dohl De Lokke i tereny nieumarłych... spędziła tutaj naprawdę wiele czasu w swoim życiu...
Cesarzowa obeszła jeszcze górne piętro i całą swoją rezydencję, a następnie usiadła na chwilę na kanapie i posiedziała sobie w ciszy... po jakichś 20 minutach wstała i pstryknęła palcami... teleportowała się tuż pod bramę rezydencji samego Nihila... jego strażnicy momentalnie ją dostrzegli i ukłonili się.
- Witaj Cesarzowo! - powiedzieli po chwili
- Witajcie przyjaciele! - odparła Isabella i uśmiechnęła się w ich kierunku... - Powiadomcie Nihila, że przybyłam... - powiedziała, a jej oczy błysnęły zielonym blaskiem

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-December-2024 02:31:29 przez DevilxShadow.)
29-December-2024 02:27:15
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1078
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Naberal i Solussa wspólnie ruszyły korytarzem zamkowym. Dwa kompletnie odmienne od siebie charaktery idące obok siebie... Trudno było określić kiedy ostatni raz obie wspólnie tak się przechadzały... Od wielu lat unikały się wzajemnie... Solussa zrozumiała swoje błędy... Skrycie wiedziała, że nigdy nie byłaby w stanie zastąpić Naberal, nie byłaby w stanie wykonywać tyle pracy co ona... Bezwarunkowo była ona od niej pod tym względem dużo lepsza... Przez lata była zazdrosna o jej kontakt z lordem Ignathirem... jednak było to spowodowane opieką nad Atroxem i Pandorą... Naberal opiekowała sie nimi jakby byli jej własnymi dziećmi... Teraz zaczynała rozumieć, że oceniła ją zbyt pochopnie... Jej nienawiść i pogarda były nieuzasadnione... Naberal nigdy nie myślała też o tym aby w jakikolwiek sposób uwieść lorda Ignathira... to nie było w jej stylu... Shizzu od początku miała racje, jednak wtedy jej nie uwierzyła... Chciała dążyć w tym kierunku... chciała oczarować go... Teraz zaczynała rozumieć jak bardzo jej zachowanie było głupie... Ignathir zawsze traktował je nie tylko jako służące ale też jak swoje własne dzieci... Lupus to zrozumiała już jakiś czas temu... Solussie oczy otworzyły sie dopiero teraz..
- Strasznie mi głupio Nabe... - mówiła Solussa - Wyszłam na kompletną idiotkę... Lord Ignathir pewnie też poczuł sie niekomfortowo... Trochę przesadziłam... Jeszcze raz... przepraszam...
- To normalne... Kazdy z nas popełnia błędy... - powiedziała Naberal spokojnym tonem - Ważne jest to aby ich nie popełniać ponownie...
Solussa zaśmiała sie pod nosem
- Tak... lord Ignathir zawsze to powtarzał... - odparła kiwając lekko głową - Ach... jakiż on mądry... Wielka szkoda, że ktoś taki jak on jest poza naszym zasięgiem...
Naberal podniosła lekko swoją lewą brew rzucając kątem oka spojrzenie na Solusse.
- Proszę... nie zaczynaj ponownie... - powiedziała Naberal domyślając się co jej siostra ma na myśli.
- Spokojnie.... tylko tak żartowałam... - odparła zadowolonym tonem Solussa i zmrużyła lekko oczy. - Nie zmienia to jednak faktu, że nie pogardziłabym jakimś fajnym facetem do schrupania... W Magicznym Wymiarze jest ich całkiem dużo... tacy słabi.. delikatni... a jednocześnie tacy smaczni.... wspaniali na przystawkę...
Na twarzy Solussy pojawił sie szaleńczy uśmiech. Oblizała lekko swoje usta..
Naberal nie odpowiedziała. Na jej twarzy jednak pojawił sie minimalny uśmiech... na chwile przymknęła oczy. Miała doskonałą świadomość o gustach Solussy.. Sama myśl o bolesnej śmierci z reki Solussy jakiegoś irytującego człowieka przyprawiał ją o dobry humor.. Nie przepadała w końcu za ludźmi... Dla niej byli żałosną i nędzną rasą, nie wartą egzystencji... zwykłymi pasożytami...
- Z pewnoscią było by to ciekawe widowisko... - odparła Naberal
- Mhm.. A ty Nabe? Nie chciałabyś schrupać jakiegoś przystojniaka hmm? - mruknęła Solussa i popatrzyła na swoją siostrę z uśmiechem na ustach.
Naberal otworzyła szerzej oczy. Była nieco zaskoczona tym pytaniem.
- J-Ja? Nie... Nie gustuje w tego typu jedzeniu... - odparła Naberal i pokręciła lekko głową
- Ależ Nabe... Ja nie mówię teraz o jedzeniu... - dodała ciszej Solussa i zmrużyła oczy.
Naberal aż zatrzymała sie w tej chwili w miejscu.. Jej oczy rozszerzyły sie jeszcze bardziej. Jej twarz mocno się zarumieniła. Mrugnęła kilka razy i szybko odwróciła wzrok w inną stronę próbując sie opanować..
- Nie mam zielonego pojęcia o czym mówisz... - odparła Naberal poważnym, ale wyczuwalnie też zakłopotanym i niezbyt przekonującym tonem
Solussa zaśmiała sie głośno widząc jej dosyć nietypową reakcje.
- Ależ oczywiście... jak najbardziej Cię rozumiem... - powiedziała z szerokim uśmiechem na ustach Solussa



W tym samym czasie Pellar i Ptolemy dotarli pod wrota do sali tronowej..
- Jesteśmy na miejscu... - rzekł Ptolemy i pokiwał wolno głową. - Najwyższy już czeka...
Pellar uniósł swoja głową z uwagą spoglądając na olbrzymie, zdobione drzwi. Tuż za nimi był ten cały Nieumarły Król... Ten sam który zniszczył jego świat... pozbawił go królestwa... wybił jego żołnierzy....jego rodzinę....a potem nakazał go wskrzesić w tym nowym ciele... teraz ma okazje ujrzeć go na własne oczy... Co powinien zrobić? Czy powinien go zaatakować? Ruszyć na niego? Czy jest w tym jakikolwiek sens? Jeżeli to co mówił Ptolemy jest prawdą, nie ma z nim żadnych szans...
Książe cały czas bił sie ze swoimi myślami.. nie wiedział co robić i dlaczego znalazł sie w tej sytuacji... Odetchnął głęboko spoglądając jak Ptolemy puka do drzwi... Nastała ta chwila... Nastał ten czas... Czas.. by spotkać sie twarzą w twarz ze swoim oprawcą...



Ignathir siedząc na milczeniu na swoim tronie rozmyślał cały czas nad swoimi następnymi ruchami.. Jego plan dotyczący królestwa Altary wszedł teraz w nowa fazę... bardziej skomplikowaną... Musiał działać więc szybko...
Nagłe pukanie do drzwi wybudziło go z dalszych rozmyślań... Arcymag podniósł swój wzrok.. Jego oczy błysnęły jaskrawą zielenią Wiecznego Ognia.
- Wejść... - powiedział donośnym głosem

================================================

Strażnicy pokłonili się i natychmiastowo jeden z nich ponownie wszedł do środka. Stając przed Najwyższym Dowódcą pokłonił się. Nihil popatrzył w jego kierunku. Opuścił gazetę.
- Co znowu do cholery? - burknął niezadowolony Nihil
- Wybacz mój Panie... Przybyła Cesarzowa Isabella... Prosi o audiencje...
Nihil słysząc te słowa chrząknął pod nosem.
- Ooo... Czyli jednak raczyła się pokazać przed mym obliczem... - odparł Nihil i podparł głowę swoją ręką. Odrzucił gazetę na stół. - Niech wejdzie... Ciekaw jestem co ma do powiedzenia...
Straznik pokłonił się i podszedł do drzwi otwierając je.. Stanął przed Isabellą.
- Dowódca Nihil oczekuje na Panią w salonie... Zapraszam... - powiedział i odsunął się



Ramie robocze okrętu pracowało na pełnych obrotach... Piloci poinformowali Magistra że statek który wcześniej wykryli zmienił kurs i ostatecznie zniknął z ich radarów.. Ryzyko wykrycia ich wykopalisk w tym miejscu ponownie zmalało mogli pracować bez większych obaw...
- Jest jeszcze cos głębiej pod ziemią? - zapytał Magister
- Na tych koordynatach nasze skanery nie wykrywają nic innego sir... - odparł pilot
- A więc chodziło tylko o te szczątki... - powiedział Magister i podrapał sie po podbródku. Obserwował jak ramie zaczyna ładować zawartość podłoża morskiego do wnętrza komory transportowej łodzi.



Tymczasem Lupus przechadzała się po mieście wchodząc od samego rana do różnych sklepów odzieżowych oraz jubilerskich... Posiadała przy sobie wystarczająco ilość złota by zaspokoić wszelkie swoje potrzeby w tym zakresie.. Mogła kupic co tylko chciała... Jednocześnie jednak nie mogła sie zbytnio zdecydować... Wybór był doprawdy duży i wiele rzeczy jej sie podobało, jednakże równocześnie nie miała pewności czy owe ubrania oraz biżuteria by jej pasowały i czy chodziłaby w nich na co dzień.. Miała duże wątpliwości, wiele pytań i żadnej odpowiedzi. Sprzedawcy próbowali jej doradzać, jednak jej gusta były kompletnie inne... Była kompletnie niezdecydowana.
Miała świadomość, że dziś wieczorem czeka ją romantyczna kolacja z Drakkanem.. chciała wyglądać na tę okazję idealnie...
W swojej głowie próbowała sobie przeanalizować dokładnie wszystko czy aby na pewno niczego jej nie brakuje... Suknie miała w swojej szafie... Więc o to nie powinna sie martwić...
- No proszę proszę... Kogo my tu mamy... - usłyszała w tej chwili męski głos. Natychmiastowo podniosła swój wzrok. Na jej drodze stanął ktoś kogo dobrze znała.. Ktoś kto nie pogodził sie z faktem, że ta go odrzuciła.
- Nagumo... Co ty tu robisz? - zapytała Lupus
Nagumo zaśmiał się szyderczo pod nosem i podszedł blizej.
- A jak Ci sie wydaje Lupus? Zakupy...Rano sie je robi najlepiej... - odparł i w tej chwili rozejrzał sie po okolicy - A gdzie jest ten leszcz? Nie widzę go nigdzie...
Lupus zmarszczyła brwi.
- Właśnie patrzę na niego... - odparła rudowłosa i parsknęła pod nosem
- Zabawne.... - odparł Nagumo i uśmiechnął sie szerzej. - Chodziło mi bardziej o twojego prywatnego ochroniarza z którym sie miziałaś na plazy...
- To raczej nie twój interes... - odparła Lupus i odwróciła wzrok.
- Hah... być moze... - powiedział poważniejszym tonem - Niebawem jednak zmienisz zdanie...
W tym momencie podszedł do niej bliżej i pochwycił w dłoń kosmyk jej włosów.. Powąchał je... Poczuł jej cudowny zapach. Lupus widząc co Nagumo właśnie robi, natychmiast go odepchnęła ręką a ten uderzył plecami o ścianę budynku. Lupus użyła jednak minimalnej ilosci siły... Nie chciała robic scen na ulicy...
- Nie dotykaj mnie! - ryknęła Lupus gniewnie
Nagumo syknął lekko a następnie zaśmiał sie pod nosem. Odsunął sie trochę do tyłu.
- Podoba mi sie ten twój drapieżny charakter... - odparł - Dobrze wiesz co lubią faceci... Nic więc dziwnego, że przyciągasz ich jak magnes...
Lupus nie odpowiedziała. Odetchnęła lekko.
- Zostaw mnie w spokoju... - odparła spokojniejszym tonem pokojówka - Nie jestem tobą zainteresowana... nie pokazuj mi sie więcej na oczy...
Po tych słowach odwróciła wzrok i odeszła wolnym krokiem. Nagumo spoglądał w milczeniu jak ta odchodzi. Uśmiechnął sie szyderczo pod nosem.
- To jeszcze nie koniec koleżanko... - powiedział sam do siebie - To jeszcze nie koniec...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-December-2024 03:04:58 przez Ravcore.)
29-December-2024 02:43:00
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
358
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1079
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Cesarzowa w tej chwili minęła strażników i przeszła kawałek, a następnie przekroczyła próg kwatery Nihila i weszła do środka.. przeszła kawałek i dostrzegła Nihila... natychmiast się ucieszyła..
- Nihilu! Miło cię widzieć! - powiedziała stojąc prosto i uśmiechając się do nieumarłego... Można było wyraźnie dostrzec że nieco się stęskniła za przyjacielem.. naprawdę dosyć dawno jej tutaj nie było..

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
29-December-2024 03:04:38
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1080
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Nihil widząc Isabelle wstal z fotela i schował ręce za plecy. Podszedł do niej trochę bliżej. Był od niej dużo wyższy.
- Isabello.. - zaczął spokojnym tonem - Czemu zawdzięczam tę niezapowiedzianą wizytę? Czy coś się stało?

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-December-2024 03:15:31 przez Ravcore.)
29-December-2024 03:10:49
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 20 gości