Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 3 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #971
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zakira ponownie wstała na równe nogi trzymając kolejną włócznię... kompletnie nic nie widziała na oczy poprzez założoną opaskę... Cassahs stał z boku i uważnie obserwował młodą wampirzycę... Zakira natomiast wytężała swoje zmysły... oddychała stopniowo i wolno, przygotowała się do kolejnego rzutu...
Po chwili zakręciła włócznią w dłoni i kiwnęła głową... była pewna że teraz trafi w sam środek tarczy... zrobiła dwa kroczki do przodu i wzięła zamach...
- Byłaś gdzieś dzisiaj, Zakiro? - spytał nagle Cassahs. Głos Wampira Wyższego aż zadudnił w uszach Wampirzycy... cisnęła włócznią jednak ta ponownie trafiła obok... głos Cassahsa zdezorientował Zakirę...
- Źle... znowu źle... - powtórzył Cassahs i wysunął szare dłonie spod czarnej szaty... wycelował w wampirzycę... po chwili Zakira leżała już na ziemi a całe jej ciało było przyciskane do gleby... wiła się w każdą stronę, krzyczała z bólu, nie mogła nic zrobić... czuła potworny ból, najbardziej w głowie...
Po chwili Cassahs ustąpił...
Zakira dyszała mocno, zdenerwowała się...
- Wuju... przepraszam... znnowu nie trafiłam.. - powiedziała i syknęła.
Cassahs kiwnął głową.
- Czyżby moje pytanie wybiło twoje zmysły z rytmu, moja droga? - odparł Cassahs.
Zakira zacisnęła prawą pięść... nadal dyszała mocno...



- Co wy tu wyprawiacie?!?! - ryknął wściekle Galthran rozkładając ręce... dwóch Czarnych Rycerzy podniosło się z ziemi... Stopczyk poprawił głowę a jego kark mocno chrupnął, Azazlef natomiast poprawił prawy bark który również chrupnął...
- Kur*a Galthran daj spokój, zwykła bitka... - odparł Stopczyk mocno zdenerwowanym tonem... całkowicie zdemolowali mu dzisiejszą noc, nie spodziewał się tego... był poirytowany...
- Gó*no prawda! - odparł Azazlef wściekle - Stopczyk kolejny raz zorganizował zbyt wielką balangę w kolejnej karczmie... nie zamierzałem tego tolerować... wkroczyłem... - syknął Azazlef.
- A czy widziałeś żeby czyjaś gęba była niezadowolona? Bo ja nie, gnido! - wrzasnął Stopczyk - Wszyscy świetnie się bawili... zarówno obsługa karczmy, moi kompani, osiłki, przybysze z zewnątrz i wszystkie piękne kobiety.. - wymieniał po kolei Stopczyk
- Sisyphus dopiero co wyjechał a ten już zorganizował huczną popijawę trwającą ponad 2 dni... - odparł Azazlef.
- Łajdaku... przymknij mord*, rozwaliłeś wszystkim zabawę... - odparł Stopczyk
Callisto podeszła do gadających rycerzy... spojrzała wściekle na Stopczyka.
- OO, Callisto... rzeknij mu! Zabawa była dobra, co?! - krzyknął Stopczyk śmiejąc się.
Callisto wyprostowała dłoń i wycelowała w Stopczyka... Rycerz poczuł mocny uścisk na gardle... poczuł ból w klatce piersiowej... ugiął się lekko.
- Ty parszywy kundlu... milcz w mojej obecności... - syknęła Callisto i splunęła śliną zmieszaną z krwią przed siebie w stronę Stopczyka
- Karczma poszła z dymem... czekają nas odbudowy... Stopczyk znowu przynosi nam straty... - syknął Azazlef
- Koniec... rozejdźcie się... niebawem czeka nas poranny trening... - odparł w końcu Galthran.
Stopczyk i Azazlef syknęli lekko... po chwili rozeszli się w swoje strony...





Tymczasem noc minęła Isabelli na czytaniu swojej biografii i piciu wina... Cesarzowa przeczytała uważnie naprawdę sporo stron księgi o samej sobie... ten czas był dla niej wyśmienity, niesamowicie się bawiła... wprost epicko było jej czytać swoje ogromne osiągnięcia i zasługi dla całego tego świata i każdej istoty której stopa po owych ziemiach stąpała...
W tym momencie zerknęła na zegarek... dostrzegła, że nastał bardzo wczesny poranek...
W tym momencie na terenie zamku pojawił się Wielki Wezyr Ibrahim... przekroczył bramy zamku i pospiesznie podążył korytarzami... po chwili dotarł pod drzwi od sali tronowej... zapukał wolno.
Isabella zdziwiła się lekko słysząc stukot tak rano... poprawiła nieco swoją pozycję na swoim wspaniałym tronie...
- Wejść.. - powiedziała łagodnym i spokojnym tonem wyczuwając już wcześniej że za drzwiami stoi Ibrahim...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
28-November-2024 02:35:15
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #972
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zniwiarz spędził noc w podziemnej bazie Przestępczego Sojuszu. Rozmawiał z kilkoma osobami, w tym z Magistrem, którego Szefowa wybrała do wykonania misji na morzu. Nie podzielał jednak jego entuzjazmu w tym zakresie. Misja była bowiem dosyć trudna i skomplikowana.. Nie przepadał za takimi zleceniami...
Zabójca mimo iż dostał stawkę za swój udział w całym przedsięwzięciu, to póki co nie otrzymał od Szefowej żadnego specyficznego zadania... Nie narzekał jednak... Pieniądz to pieniądz... Jeżeli bedzie dostawał go za sam udział w spotkaniach, to nie zamierza się przeciwstawiać...

Sama Szefowa przed samym świtem jednak po prostu zniknęła ze swojej komnaty... Nawet jej słudzy nie wiedzieli dokąd sie udała i po co.. Żniwiarz jednak słyszał, że to dosyć częste w jej przypadku.. Nie dziwiło go to... W końcu to ona tu rządziła i mogła robić co chce... Poza tym każdy w końcu ma swoje indywidualne sprawy do załatwienia.. Nie zamierzał w to więc wnikać...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-November-2024 18:45:17 przez Ravcore.)
28-November-2024 18:44:16
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #973
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Międzywymiarowy portal otworzył się na placu przed wielkim zamkiem w Dalthei... Ignathir i Shizzu wyszli z niego chwile później. Arcymag od razu odetchnął głeboko..Był niezwykle zadowolony z tego że powrócił do swojego domu. Jego misja zakończyła sie sukcesem... Pierwsza faza jego planu został zrealizowana... Teraz gdy królestwo Altary upadło a Król Azzar zginął z ręki swojej własnej córki, arcymag będzie mógł kontrolować te tereny według swojego uznania... Aktualnie jednak nie zamierzał sie spieszyć z podejmowaniem kolejnych działań... Wiedział bowiem że daleko od tego aby stabilizacja w pełni została osiągnięta... Miał świadomość że upadek jednego królestwa doprowadzi do reakcji ze strony sąsiednich państw... W szczególności najpotężniejszego z nich... Cesarstwa Bahrum. Ignathir nie miał w ogóle żadnych informacji na temat owego kraju.. Wiedział więc że bedzie musiał podjąć odpowiednie i rozważne decyzje z tym co robić dalej...
Ignathir myśląc tak, spojrzał na swój zamek w milczeniu. Kiwnął wolno głową.
Shizzu popatrzyła na niego z zaciekawieniem.
- Wróciliśmy do domu Shizzu.. - powiedział po chwili wyczuwając wzrok swojej słuzącej na sobie - Chodźmy... Nie dajmy na siebie czekać...
Ignathir wiedział że Ptolemy i Naberal już zapewne czekają na niego w sali tronowej. Nie zastanawiając sie już dłużej ruszył przodem w stronę zamku.
Najmłodsza z pokojówek słysząc słowa arcymaga pokiwała głową i natychmiast podążyła za nim.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
29-November-2024 19:09:50
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #974
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Wielki Wezyr wolno wszedł do sali tronowej i zamknął za sobą drzwi... przemknął przez salę i zaraz znalazł się pod tronem Cesarzowej Isabelli... momentalnie pochylił głowę i ukłonił się.
- Cesarzowo Isabello... witaj w ten poranek... - rzekł spokojnie.
Isabella uśmiechnęła się i wolno przesunęła dłonią w górę dając mu sygnał do podniesienia głowy.
Ibrahim uniósł głowę i zerknął na Cesarzową... w dłoniach miał pewien dokument.
- Co cię tutaj sprowadza tak wcześnie rano? - spytała Isabella uśmiechając się... miała dobry humor po świetnie spędzonej nocy.
- Przynoszę dwie sprawy... - odparł wolno Ibrahim i przełknął ślinę... był ewidentnie zdenerwowany...
- Pierwszą sprawą jest dokument w którym zapisano nowe rozporządzenia odnośnie podatków dla firm i przedsiębiorstw... chcemy znacznie obniżyć koszta... chcemy żeby wszystkim biznesmenom było o wiele lepiej... - mówił Ibrahim - Przejrzałem go dokładnie... jest sporządzony idealnie i wprowadza wszystko tak jak chcieliśmy i zamierzaliśmy... nie ma w nim już błędów.. to na co ostatnio było najwięcej zażaleń zostanie naprawione... potrzeba tylko twojego podpisu Isabello... - dokończył Ibrahim
Isabella machnęła dłonią a Wielki Wezyr podszedł i podał Isabelli dokument... Cesarzowa przejrzała kilka stron mrużąc oczy mruknęła lekko pod nosem, a po chwili podpisała dokument a następnie przybiła na nim swoją pieczęć Cesarzowej...
- Ibrahimie... dlaczego przychodzisz z taką sprawą od samego rana.. ughh.. mogliśmy to załatwić potem... nie podano jeszcze nawet śniadania... - powiedziała Isabella i poprawiła nieco swoją pozycję na wspaniałym tronie..
Ibrahim schował dokumenty za pazuchę i westchnął... pokiwał głową.
- Wybacz Isabello... ale jeszcze jest druga sprawa.. - rzekł Ibrahim a jego oddech nieco przyspieszył.
- Mm, jaka? - mruknęła lekko Isabella
Ibrahim poprawił kołnierz...
- Isabello... wyglądasz dzisiaj bosko... przepięknie, wspaniale... niesamowita suknia i biżuteria... - rzekł wolno Ibrahim...
Isabella zdziwiła się nieco, nie spodziewała się tylu komplementów... zachichotała lekko.
- Mhm... a teraz mów o tej sprawie...
Ibrahim westchnął ponownie.
- Szalony Kapelusznik... on... Czarnoksiężnik nie żyje... umarł... - powiedział wolno Ibrahim...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
01-December-2024 03:02:21
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #975
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma ocknęła się jako pierwsza ze swojego spoczynku. Był wczesny ranek... Jej oczy wolno napełniły sie z powrotem jaskrawą czerwienią. Nadal unosząc się nad ziemią w swojej pozycji medytacyjnej, odwróciła głowę w bok... Dostrzegła, że Lupus nadal mocno śpi.... Nie zamierzała jej więc budzić...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-December-2024 03:12:52 przez Ravcore.)
01-December-2024 03:08:45
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #976
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- Co?! - syknęła Isabella nie wstając ze swojego tronu.
Ibrahim westchnął mocniej i pokiwał głową.
- To niestety prawda... zacny mąż stanu jakim był Szalony Kapelusznik odszedł... - odparł Ibrahim.
Isabella pokręciła szybko głową, po chwili zerwała się ze swojego tronu i podeszła do Wielkiego Wezyra... Ibrahim momentalnie poczuł jej arcywspaniałe perfumy i aż na moment odleciał tonąc w ich wspaniałym zapachu...
- Że co? Żartujesz sobie? - syknęła ponownie Isabella
Ibrahim otrząsnął się ze swojego chwilowego stanu i pokręcił głową...
- Wybacz Isabello.. gdybym nie był pewien nie mówiłbym ci tego.. ludzie już badają teren jego rezydencji... - mówił.
W tym momencie Isabella błyskawicznie pstryknęła palcami i teleportowała siebie i Ibrahima w sam środek terenu rezydencji Szalonego Kapelusznika... pojawili się na ogrodzie już za bramą... Cesarzowa dostrzegła wielu żołnierzy z Legionów Cesarzowej badających każdy skrawek terenu... wszyscy byli mocno zaangażowani...
Natychmiast podszedł do nich jeden z komendantów.
- Cesarzowo Isabello... Wielki Wezyrze... - pochylił głowę i uniżył się
- Mówże, melduj! - powiedział pospiesznie Ibrahim.
- Zgodnie z twoimi rozkazami działamy tutaj... sprawdzamy wszystko... ściany, podłogi, bramy, krzaki, rośliny, ziemię... każdy mebel, każdą część domu, ogrodu i terenu Szalonego Kapelusznika.. - meldował mężczyzna.
- Jak do tego doszło?! - syknęła Isabella
- Ustalamy to Pani... - odparł komendant.
Isabella zmrużyła oczy i rozejrzała się po terenie wolno... faktycznie nie wyczuwała już aury Kapelusznika w krainie... spędziła z nim na tyle dużo czasu, że mogła z łatwością go wyczuwać... w tym momencie jednak nie można było wyczuć nic... to ją utwierdziło... odwróciła się w tym momencie do Ibrahima.
- Masz załatwić to jak najszybciej... masz znaleźć tego kto go zabił i przyprowadzić do mnie... masz znaleźć także ciało Kapelusznika... - syknęła unosząc palec wskazujący...
Po chwili Cesarzowa rozejrzała się jeszcze raz po terenie, a następnie pstryknęła palcami i teleportowała ponownie do swojej sali tronowej... pojawiła się przy stole... uderzyła pięścią dwa razy w stół, a następnie zaczęła myśleć... zaczęła obchodzić swój ogromny stół dookoła, a stukot jej czarnych obcasów roznosił się po sali tronowej...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
01-December-2024 03:17:43
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #977
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- Co ty tutaj robisz? Jeżeli dobrze pamietam, lord Ignathir wysyłał Cię na misje... - powiedziała szeptem Naberal niezbyt zadowolonym tonem
- Coż.. Wyczułam, że lord Ignathir wraca do Dalthei... Chciałam więc ujrzeć jego oblicze po tak długim czasie... Na własne oczy... - odparła z szerokim uśmiechem na ustach Solussa.
Obie pokojówki stały już bowiem przed tronem Ignathira oczekując jego przybycia. Naberal jednak był zaskoczona tym ze Solussa pojawiła sie tak nagle i to bez żaden zapowiedzi. Westchnęła lekko i skierowała swoje spojrzenie na stojącego na przeciw Ptolemego. Ten jednak nic sie nie odzywał... Stał w milczeniu niezbyt zainteresowany konwersacją pokojówek.
- Oj... Nie bądź już taka naburmuszona Nabe.... Przybyłam tylko na chwile... - powiedziała Solussa śmiejac sie szyderczo - Boisz się że lord Ignathir na ciebie na spojrzy bo stoję obok ciebie? Haha!
Naberal nic nie odpowiedziała. Jej twarz pozostawała niewzruszona.
- Oh? Nic nie masz do powiedzenia? Nie zaprzeczasz? A więc to prawda... boisz się... Nic nowego...- mówiła dalej wrednym tonem Solussa
- Nie mam pojęcia o czym ty mówisz... - odparła Naberal chłodnym tonem - Nie interesuje mnie to na kogo patrzy lord Ignathir i komu poświęca swoją uwagę...
- Huh? - burknęła Solussa
- Ja wykonuje jedynie jego rozkazy oraz polecenia... Nie oczekuje nic w zamian... A ty.. jeżeli kwestionujesz dalej moj autorytet, możesz zawsze poprosić lorda Ignathira aby nadał Ci status liderki... Bedziesz miec ku temu okazje...zaraz tutaj przybędzie... Jezeli się na to zgodzi to nie bede miała nic przeciwko i oddam Ci to stanowisko dobrowolnie... - powiedziała spokojnym tonem Naberal
Solussa zamilkła na chwile. Syknęła pod nosem. Faktem było ze Naberal była liderką pokojówek nie bez powodu... Solussa jednak nigdy nie była w stanie tego zaakceptować i za każdym razem próbowała ją poniżyć i ośmieszyć uważając sie za dużo lepszą na to stanowisko. Mimo jednak jej prób, Ignathir nigdy na to nie zezwolił. Przypuszczała, że i tym razem prośby do niego w tym zakresie bedą jedynie stratą czasu.
Ptolemy widząc jak Solussa zamilkła, uśmiechnął sie lekko pod nosem i popatrzył na Naberal która przymknęła na chwilę swoje oczy. Kiwnął wolno głową..
W tej samej chwili wrota do sali tronowej sie otwarły... Ptolemy oraz Solussa szybko odwrócili głowę w stronę drzwi. Natychmiast ujrzeli swojego stwórce i Pana który przybył po swojej zakończonej kampanii.. Obok nieco stała również Shizzu.
Natychmiastowo cała stojąca trójka pokłoniła się. Ignathir widząc to ruszył w stronę swojego tronu idąc po czerwonym dywanie.. Wszyscy słyszeli jego kroki...
Shizzu zatrzymała się i stanęła obok Ptolemego. Arcymag natomiast zasiadł wygodnie na swoim tronie i puścił swój kostur który zaczął lewitować obok niego.
Popatrzył zarówno na prawą jak i na lewą stronę... Swoim wzrokiem prześwietlił wręcz swoich sługów.. Chwile potem dał znak ręką aby wszyscy podnieśli swoje głowy.
- Witaj mój Panie... - powiedział Ptolemy jako pierwszy - Dobrze widzieć cię z powrotem..
- W rzeczy samej... Cieszy mnie fakt powrotu do domu... Ale to nie koniec... - odparł arcymag - Sukces tej misji był dopiero preludium tego co ma nastąpić... Przed nami jeszcze wiele pracy..
- Oczywiście lordzie Ignathir... - rzekł Ptolemy - To jak najbardziej zrozumiałe...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-December-2024 11:55:14 przez Ravcore.)
01-December-2024 11:04:52
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #978
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Isabella obeszła kilka razy dookoła swój ogromny stół w sali tronowej, a po chwili przystanęła przy swoim głównym miejscu... chwyciła się oparcia i zastygła chwilę w takiej pozycji... intensywnie myślała co mogło się wydarzyć, dlaczego Kapelusznik ni stąd ni zowąd zginął... dlaczego dzień po przekazaniu jej książki... miała w głowie wiele myśli... być może czarnoksiężnik ukrywał jakąś chorobę? Być może pomylił swoje herbaty i sam się zabił? A może jednak ktoś go zamordował... Isabella mocno rozmyślała... w jej głowie przez myśli przeszła jej także Lupus... od dwóch dni nie widziała pokojówki... rudowłosa gdzieś się błąkała... Isabella musiała dodać ją na listę podejrzanych, znała jej historię z Kapelusznikiem... zamierzała jednak też jak najszybciej rozwiać swoje wątpliwości... kiwnęła głową i w tym momencie machnęła ręką otwierając drzwi od sali tronowej szeroko... wielkie drzwi tak zastygły i sala tronowa była teraz całkiem otwarta co było rzadkim widokiem... Isabella wezwała do siebie prywatnego kucharza... mężczyzna pojawił się po chwili...
- Przygotuj więcej różnorodnych potraw na śniadanie.. dzisiaj zasiądę do stołu wraz z synem i z moimi pokojówkami... - wydała rozkaz Isabella.
Kucharz kiwnął głową i ruszył szybciutko przygotować śniadanie dla wszystkich...



Lorenzo przebudził się mocno spocony... wyczuł że ma pot na ciele i twarzy... oddychał szybko, był w amoku... w nocy miał pod rząd 5 różnorodnych snów... w jego głowie także dudniło imię Shizzu i Naberal... momentalnie zerwał się z łóżka i próbował opamiętać... chciał uspokoić myślotok, jednak fala myśli zalała jego głowę... poderwał się z łóżka i skoczył na ziemię robiąc serię pompek pod rząd... Książę tuż po przebudzeniu dał sobie 20-minutowy wycisk... próbował nad sobą zapanować... po chwili wstał z ziemi i pokręcił głową, zaraz potem ruszył pod prysznic... Lorenzo wziął bardzo zimny prysznic aby się otrzeźwić, a następnie ogarnął się i ubrał w czyste książęce szaty... przejrzał się jeszcze w lustrze i poprawił ułożenie włosów... westchnął lekko, a w jego głowie wykreował się już pewien plan...
Lorenzo wolno nacisnął klamkę od swoich drzwi i wyszedł na korytarz... zaczął się skradać i wolniutko po cichu przebiegł kilka korytarzy... po chwili znalazł się tuż pod drzwiami od kwatery rudowłosej Lupus... pokiwał głową i pewnie wszedł do środka... natychmiastowo się rozejrzał i dostrzegł że jej komnata jest pusta i nie ma jej w środku... zamknął więc za sobą drzwi...
- Uff, nie ma jej tutaj... - odetchnął z ulgą dokładnie rozglądając się po wszystkich jej rzeczach...
- Pora przeszukać jej komnatę... na bank coś znajdę... może jakieś zdjęcie albo jakieś zapiski... coś tu musi być.. - powiedział Lorenzo, a następnie otworzył pierwszą szafę rudowłosej...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
01-December-2024 16:44:27
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #979
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma westchnęła głęboko po czym opuściła swoje ciało wolno na ziemię. Podniosła się, otrzepała sie lekko i rozciągnęła a następnie podeszła do swojej szafy. Tymczasem Lupus obróciła sie na lóżku mamrotając coś pod nosem. Wolno otworzyła swoje oczy.. Usłyszała odgłos otwieranej szafy.
- Już jest rano?.... - burknęła cicho niezbyt zadowolonym tonem
- Tak... Myslałam, że pośpisz trochę dłużej... To nie w twoim stylu wstawac tak wcześnie rano.. - powiedziała Entoma
- Mhm... ale w twoim pewnie tak... - odparła Lupus przecierając oczy.
Entoma nie odpowiedziała. Odwróciła wzrok spoglądając do szafy na swoją garderobę.
- Czego szukasz? - zapytała Lupus
- Nic... - odparła Entoma zamykajac z powrotem szafe - Nie ważne..
- Oh? Chcesz ładnie wyglądać na randce z Galthranem, ale nie masz nic co mozesz na siebie włożyć co? - zaśmiała sie Lupus
- Zamilcz... - odparła sucho Entoma
- Dobra już dobra... - jęknęła Lupus podnosząc sie z lóżka. Jej włosy były dosyć rozczochrane - Musze sie iść przemyć... Wracam do siebie... Potem pójdziemy na śniadanie jak chcesz...
Entoma wolno kiwnęła głową patrząc jak Lupus wychodzi z jej komnaty i zamyka za sobą drzwi.
Rudowłosa gdy tylko wyszła na korytarz ziewnęła głośno i wolnym krokiem ruszyła do drzwi swojego pokoju. Najchętniej pospałaby trochę dłuzej, ale dziś czekał ja dosyć ważny dzień... Nie chciała marnowac czasu... Musiała sie przygotowac na wieczór...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-December-2024 17:03:08 przez Ravcore.)
01-December-2024 17:01:20
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #980
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- Jest wiele rzeczy które zamierzam omówić... - powiedział Ignathir spokojnym tonem
Ptolemy kiwnął wolno głową.
- Rozumiem mój Panie, że nasz agent wykonał swoje zadanie... - rzekł zadowolony Ptolemy - Mam szczerą nadzieje, że było chyba żadnych problemów...
- Tak... Wszystko poszło zgodnie z planem... Księżniczka otrzymała już swoją nagrodę... - odparł arcymag - Jej udział w tym przedsięwzięciu był kluczowy... Równocześnie jednak chce abyś ją monitorował Ptolemy... O ile jej wierność jest z pewnością niezaprzeczalna, to mimo wszystko nadal mam co do niej pewne wątpliwości... Dlatego też niebawem wyruszysz do Altary w moim imieniu.. Sprawdzisz jak przebiega jej transformacja...
- Oczywiscie mój Panie... - odparł Ptolemy i pochylił głowę.
Ignathir po tych słowach spojrzał na Shizzu.
- Równocześnie bedziesz miał za zadanie przenieść całą zawartość biblioteki Altary do Dalthei... Wszystkie dzieła i księgi która tam pozostały mają trawić w nasze posiadanie... Informacje w nich zawarte moga być dla nas niezwykle użyteczne w przyszłości...
Ptolemy zaśmiał sie głośno.
- Wspaniale! - powiedział rozkładając ręce - Jak zwykle myślisz kilka kroków naprzód mój Panie...
- Natomiast jeśli chodzi o nieumarłą armię... Niech tymczasowo pozostanie w stolicy... Musimy wziąć pod uwagę scenariusz w którym informacja o śmierci Azzara dotarła już do innych królestw... Niewykluczone że inni władcy kierowani swoją chciwością i pychą bedą próbowali zagarnąć tereny upadłego państwa... nie możemy do tego dopuścić...
- Bez obaw mój Panie... Zajmę się wszystkim zgodnie z twoim rozkazem... - powiedział Ptolemy.
- Na to liczę.... Nie chcę żadnych błędów... - odparł arcymag a jego oczy błysnęły zielonym blaskiem.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-December-2024 15:50:10 przez Ravcore.)
02-December-2024 15:48:49
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości