RE: [Horror] Pułapka
Rozdział 5
Zuza owijala w bandaż nogę Ryby, natomiast Anty zajmował się rękoma. Ryba natomiast krzyczał z bólu, gdyż ciężko tego nie robić, gdy masz polamane trzy kończyny.
Gdy skończyli bandazowac Rybę, zajęli się swoimi ranami. Wszystko ich piekło i byli wykonczeni. Wkrótce zasneli...
Obudzili się jakąś godzinę później. W szafkach znajdował się również chleb i woda, wiec mogli się najeść i napić.
Podzielili jedzenie między siebie i ,,nakarmili" Rybę, który nie mógł ruszyć rękami, gdyż sprawiało mu to ogromny ból.
Nagle usłyszeli głos dobiegajacy z którejś z szafek. Był to oczywiście głos Shellshocka.
-Witam ponownie...
Zuza podbiegla do szafki z której wydobywal się dźwięk i otworzyła ja. Znajdował się w niej odtwarzacz kaset.
-Pora odpoczynku minęła... Teraz gra toczy się dalej...
Nagle tam gdzie stały drzwi z których przyszli i drzwi do których mieli pójść stanęła żelazna przeszkoda.
-Jako iż wykorzystaliscie w pełni swój odpoczynek, teraz musicie znowu ryzykować. Macie dziesięć minut na znalezienie przycisku dezaktywujacego drzwi... Inaczej uwolniony zostanie silnie trujący gaz i niestety odpadniecie z gry...
Ryba krzyknął:
-TO SA JAKIES JAJA?
-Powodzenia...
Zuza kazała Antemu iść w przeciwną stronę co ona. Na początku sprawdziła za szafkami i w nich. Potem pod łóżkami, za obrazami. Szukała wszędzie, lecz przycisku nie było.
Szukali przez sześć minut, jednak nic nie znaleźli. Zaczęli panikowac. Nagle Zuza zauważyła bardzo istotny fakt. Na trzech obrazach wiszących obok siebie widnialy kolejno litery ,,D", ,,E" oraz ,,B".
-Anty choć tu!
Pokazała mu obrazy:
-To musi coś znaczyć...
-ALE CO? MAMY TRZY MINUTY DO CHOLERY
Zuza rozejrzala się po pokoju. Wpatrzyla się uważnie w sufit, lecz po chwili krzyknęła:
-EUREKA
Na lustrze przed nią ulozyly się litery, tworząc napis ,,BED". Zuza powiedziała Antemu o co chodzi i natychmiast zaczęli obszukiwac wszystkie okolice wokół łóżka.
Nagle Ryba wpadł na pomysl:
-A jeśli to jest wewnątrz łóżka? Bo od początku coś uwiera mnie w plecy! Sprawdźcie, nie mamy nic do stracenia!
Podnieśli Rybe i przenieśli na inne łóżko. Mieli półtorej minuty. Zaczęli rozrywac łóżko. Na początku wyciagali sama wełnę, lecz wkrótce... znaleźli pilot z przyciskiem. Szybko go nacisneli, a przeszkoda się usunęła. Wzięli Rybę i wynieśli się z pokoju.
Kolejny korytarz, kolejny pokój, kolejne schody, kolejny korytarz...
Zuza dziwila się ile ten budynek lub podziemie, cokolwiek to jest, ma pokoji i korytarzy.
Po jakimś czasie usłyszała wołanie o pomoc, co zresztą jej nie zdziwiło aż tak bardzo.
-Dobiega z tamtad-wskazał oczywiście na drzwi przed nimi.
Podeszli do drzwi, otworzyli je i zobaczyli oczywiście kolejna osobę. Siedziała ona na krześle, a właściwie była do niego przywiazana. Był to starszy od nich chłopak. Na klatce piersiowej miał przymocowane pewne dziwne małe urzadzenie. Okolice wokół niego były poplamione krwią, co wskazywało ze jest prawdopodobnie przymocowane w dość mocny i brutalny sposób.
Szybko odwiazali go, a ten zadał takie samo pytanie jak poprzednicy:
-Kim jesteście?
-Ja Zuza, to Anty, a to Ryba. Ty prawdopodobnie jesteś amon, Howster albo Camrakor i jesteś tu gdyż jakiś psychopata wszystkich nas tu zamknął!
-Amon jestem... Ale skąd Ty wie...
-Tajemnicze zniknięcia na forum, mówiliśmy że to nie przypadek. Banan oczywiście mówił o wyjazdach... Chwila...-Zuza wskazała na telewizor stojący w rogu-Znowu się zaraz zacznie...
Po chwili faktycznie telewizor mignal i pojawił się wiadomo kto...
-Witajcie, chciałbym zagrać w grę...
Amon oczywiście krzyknął ,,Co to ma znaczyc".
-Jak widzicie wasz przyjaciel ma przymocowane do klatki piersiowej specjalne urządzenie. Próbując je wyjąć tylko mozecie pogorszy jego stan, gdyż metalowe pręty wbite w jego ciało można cofnąć tylko dzięki kluczowi...
-ZNOWU JE***Y KLUCZ?-krzyknął Anty.
-Jeśli nie zdarzycie zdobyć klucza przez półtorej minuty, urządzenie wbije długi pręt w ciało waszego przyjaciela, usmiercajac go na miejscu...
Zapewne myślicie gdzie jest klucz...
Na ekranie pojawiło się wideo przedstawiające uwięziona Zuze. Była nieprzytomna. Wokół niej byli zamaskowane ludzie, wpychajacy jej coś metalowego do gardła.
-Dobrze myślicie... Klucz jest w żołądku waszej przyjaciółki...
Nagle ze ściany obok amona wysunęła się pozioma część przypominająca szafkę. Zawierała ona w sobie dwie siekiery i nóż.
-Powodzenia...
Amon wziął siekiere i spojrzał psychopatycznym wzrokiem N Zuze, która zaczęła się cofac:
-Amon...-zajakala ze łzami w oczach.
-ODDAJ MI TEN PIE****NY KLUCZ!!!
|