MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [opowiadanie] Ratunek z archiwa X
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witam! Chciałem wam przedstawić moje 3 opowiadanie!
Trylogia

17-letni Feri ma przyjaciółkę 11-letniej Angelice i przyjaciół których znajduje podczas jak i w trakcie podróży. W nocy słyszą strzały i wybuchy a w telewizji mówią o dziwnej agresji ludzi i poroście grzyba na ich ciele.

Tak składamy podania:

Imię:
Wiek:
Zalety:
Wady:


W opowiadaniu będzie 6 miejsc do epizodu 2 już zgłoszenia nie bedą brane pod uwagę.
Imię : Matt (pochodzi z Angli )
Wiek : 15 lat
Zalety : Odważny,lojalny,wysportowany,uczciwy.
Wady : Porywczy,najpierw działa potem myśli.
Imię: Gryzelda
Wiek: 85
Zalety: Wiek, wiedza na temat świata nabyta podczas życia, umiejętności walki pradawnych wojowników shao-lijn.
Wady: Powolność, starość, ból w krzyżu.
Imię: Mietek
Wiek: 16 lat
Zalety: Inteligentny, przebiegły, potrafi posługiwać się bronią palną.
Wady: niecierpliwy, Nie umie się bić.
@up1 @up2 i @up3 dodani Big Grin!

Dzisiaj o 17;10 pojawi wstępny epizod!

Epizody będą się pojawiać co 2 dni!
Epizod 1. Początek zarazy.

Było letnie popołudnie.... Feri wyjechał rowerem do miasta by coś kupić. Dzisiaj przyjechał do ,,sklepu u Stefana''. Pan Stefan zawsze był miły i pogodny lecz dzisiaj się coś zmieniło był bardzo przygnębiony i agresywny.

-Witaj panie Stefanie!-krzyknął z uśmiechem Feri.
-Witaj...-powiedział smętnym głosem.
-Nie ma pan dzisiaj humoru?-Spytał zdziwiony nastolatek.
-Bierz co chcesz i płać bachorze.-Warknął pan Stefan.
-yy dobrze ale.
Wtedy pan Stefa uderzył nożem o ladę. Feri się bardzo wystraszył.
-PŁAĆ I WYCNOCHA.-przerwał mu Stefan.

Zdziwiony nastolatek kupił co chciał i wrócił do domu. Po drodze myślał że naprawdę coś jest na rzeczy. Lecz postanowił się tym nie przejmować. Po kilku minutach dotarł do domu.

-O cześć Feri!-Powiedziała Angelika.
-Siema.-odparł Feri.
-Co ciekawego kupiłeś przyjacielu?-spytała dziewczynka.
-A tam jakieś cukierki... pizze...-odpowiedział chłopak
-To super!-Krzyknęła radośnie Angelika.

Przez resztę dnia Feri i Angelika spędzali razem czas. Wszystko jednak zmieniła jedna noc...

-Ohhh.. już późno-westchnął Feri.
-Szkoda ja już pójdę spać.-Powiedziała Angelika.
-A więc dobranoc.-Odparł Feri.

Podczas tej nocy Angelika słyszała strzały i wybuchy. Nie widziała co się dzieje. Zestresowana zaczęła krzyczeć: Feri gdzie jesteś?!. Była bardzo wystraszona bo była sama w domu. Postanowiła włączyć telewizję i zobaczyć czy tam coś mówią. Jej oczom ukazały się wiadomości o tym....

-Prosimy wszystkich mieszkańców o opuszczenie miasta! W mieście panuje dziwna wścieklizna ludzi i porost grzyba na ich ciele! Żywią się ludzkim mięsem!!! Pierwsze objawy to wściekłość ludzi. Łatwo można to zauważyć u ludzi którzy zawsze są pogodni.
Po chwili usłyszała krzyki Feriego...

-Boże co to jest!?-Zostaw mnie to porośnięta cholero!

Feri odepchnął zarażonego wszedł do domu i zamknął drzwi.

-Feri co się dzieje!?-Krzyknęła wystraszona Angelika.
-Uciekaj te drzwi długo nie wytrzymają!

I tak się stało zarażony wyważył drzwi. Feri odruchowo wziął pistolet ze stolika i zastrzelił zarażonego.

-J-j-jezu... to go zabiłeś...-Wyjąkała Angelika.
-Musimy uciekać szybko!-krzyknął Feri.

Gdy wyszli z domu do nich podjechał jakiś samochód. Wyszedł z niego Mietek wielki przyjaciel Feriego. Gdy zobaczył Ferigo od razu krzyknął.

-Kuźwa Feri ile ty masz krwi na sobie!
-To nie moja musimy uciekać szybko!-krzyknął nastolatek.

Wszyscy wsiedli w samochód i uciekli w mieście działy się krwawe walki i zamieszki. Po kilku minutach jazdy...

-CHOLERA UWAŻAJ!-Krzyknęła Angelika.

Potrącił ich tir... na szczęście nikomu nic się nie stało. Musieli uciekać na polanę. otworzyli mało bramę. Wszyscy by uciekli gdyby nie to że po tym gdy feri miał zamknąć bramę dobijali się zarażeni. Feri agresywnie strzelał do zarażonych z pistoletu.

-Mietek i Angelika uciekajcie!-Krzyknął Feri.

Po czym rzucił Mietkowi strzelbę. Uciekli na polanę. Lecz na drodze stanął jej żołnierz i spytał...

-Kim jesteście?
-Ja jestem Mietek a to Angelika.. proszę nie strzelaj..-wyjąkał Mietek.
-Jest z małym dzieckiem.-Powieddział żołnierz przez mały mikrofon.
-Zabij.-powiedział tajemniczy głos.
-a-a-ale...
-ZABIJ!-Warknął tajemniczy głos.

Po czym żołnierz wycelował w Angelikę i Mietka. Oddał serię strzałów. Nie trafił Mietka lecz niestety trafił Angelikę w brzuch.

-NIE NIE! ANGELIKA NIE UMIERAJ!-Krzyknął Mietek.
-nie-nie-nie dam rady...-wyjąkała Angelika.

Angelika zmarła. Żołnierz podszedł do Mietka i miał zabić też go...

-Teraz pora na ciebie bachorze.
-Nie tym razem.-krzyknął Mietek

Po tych słowach Mitek wstał i położył żołnierze na ziemie. Wziął strzelbę i strzelił mu prosto w głowę... potem uklęknął na kolana i zaczął płakać na ciałem Angeliki. Zza rogu też wyszedł Feri i krzyknął:

-Mietek co się dzieje!?
-Angelika nie żyje...-Wyjąkał Mietek.
-CO?! KTO TO KUŹWA ZROBIŁ!?-Krzyknął Feri.
-Ten cholerny żołnierz.-odparł Mietek.

Wtedy agresywnie zaczął kopać martwego żołnierza lecz nie na długo. Usłyszeli wrzask i był to zarażony. Musieli uciekać. Gdy uciekali przez las potknęli się o kamień i stracili przytomność... to był początek wojny...
Imię: Jeremy Walker
Wiek: 18
Zalety: Męski, silny, mądry, przywódczy
Wady: nie uprzejmy, umie dowalić ciężką ripostą
To i ja się zgłoszę iksde
Imię: Victor Gibbs
Wiek: 38 lat
Zalety: Inteligentny & sprytny
Wady: gruby i powolny

A teraz trochę skomentuję ten epizod...
Po przeczytaniu go nasuwa mi się na myśl tytuł pewnej gry, którą zdecydowanie się inspirujesz, ba, nawet plagiatujesz pewne wydarzenia. Wiesz o jaką grę mi chodzi? O The Last Of US, gierkę o ludziach, którzy zachowują się agresywnie, są zarażeni, a wszystko przez zmutowany grzyb...
Zawiodłem się na tobie. Splagiatowałeś cały wątek o śmierci dziewczyny poprzez postrzał od żołnierza, nawet rozkaz taki sam... ten sam dialog praktycznie...

W opowiadaniu jest trochę nieścisłości (skąd w przeciętnym domu pistolet? Czemu Feri zbytnio się nie boi zarażonych?), ale mimo to opowiadanie całkiem, całkiem.
@up i @up2 dodani.

UWAGA JEST OSTATNIE MIEJSCE W OPOWIADANIU!.

edit: Anty Tak wiem co zrobiłem. Lecz to się nie powtórzy. Chciałem tylko to trochę odwzorować gdyż moja wyobraźnia już nie jest taka jak kiedyś..

I powiem szczerze... jest mi teraz ciężko za to co zrobiłem.
@up 2

Może jest w połowie amerykaninem u nich mieć broń w domu to normalka. XD

@up
Nigdy nie zabijaj nikgo na początku mogłeś napisać że została ranna w noge czy coś takiego.

A co do wyobraźni to u mnie jest na odwrót xd
Mam dobre pomysły i dotego mojego autorstwa pomysły ale pisze to tak źle że usnąć można Tongue

Więc ty piszesz nawet spoko ale wyobraznia
Słabiutka a u mnie mam dobrą wyobraźnię lecz
pisanie do dupy. XD

Ale teraz mam przynajmniej nowy telefon czyli nową i dobrą autokorektę xd /fuckjea
Stron: 1 2 3
Przekierowanie