21-March-2017, 23:21:30
21-March-2017, 23:23:53
Fajne ;3
22-March-2017, 18:27:09
Fajne
23-March-2017, 20:52:34
Rozdział 7
-Wasz przyjaciel Howster jest przywiązany do jednego z sześciu krzeseł. Nie dotrzecie do niego w żaden inny sposób, niż poprzez otwarcie klatki. Żeby to zrobić musicie zniszczyć pięć urządzeń przyczepionych do innych krzeseł. W klatce znajduje się shotgun, który może to zrobić. Musicie uruchomić urządzenie przed wami, aby zaczęło kręcić siedzeniami. Siedzenie, na które wypadnie, zostanie kompletnie zniszczone. Jeśli będziecie mieli pecha i wasz przyjaciel zostanie wybrany, macie dziesięć sekund na dezaktywacje shotguna, poprzez włożenie ręki do otworu w urządzeniu i naciśnięcie przycisku, który ma tą rękę przebić. Zapewniam Was ze nie oszukacie systemu, wiec grajcie uczciwie...
Powodzenia...
Howster zaczął skomlec przez knebel w jego ustach. Zuza podeszła do urządzenia. Zabawa się zaczęła. Zuza wcisnela przycisk znajdujący się na urządzeniu, a krzesła zaczęły sie przemieszczać. Tym razem mieli szczęście i padło na jedno z urządzeń do zniszczenia.
Urządzenie odliczylo 10 sekund, po czym strzelilo do maszyny, z której został złom.
Zuza wcisnela przycisk ponownie. Krzesła znowu zaczęły się przemieszczać... Nagle wypadło na Howstera.
Pistolet celowal w niego, a ten szarpal się beznadziejnie. Zuza włożyła rękę w otwór i ponownie nacisnela guzik. Natychmiast w jej rękę wbił się pręt, a ta zawyla z bólu. Jednak pistolet podniósł się w górę, celujac w sufit i wystrzelił.
Zuza wyjela rękę, gdy Howster jeczal z przerażenia.
Nacisnela ponownie guzik. Krzesła zaczęły się przemieszczać... wypadło na jedno z urządzeń. Kolejne urządzenie zostało zniszczone.
Zuza wcisnela guzik ponownie. Krzesła ponownie zaczęły się przemieszczać i tym razem także wypadło na maszynę, która została zdemolowana.
Pozostały dwa urządzenia. Zuza nacisnela guzik. Urządzenie powoli zaczęło się obracać, losujac swoje cele, aż zatrzymało się... na Howsterze.
Gdy ten zaczął jeczec i próbować się uwolnić, Zuza włożyła ponownie rękę i nacisnela guzik. Gdy pręt wbijal jej się w rękę, upadła przed urządzeniem i zaczęła błagać jakby ja o litość. Ból był potworny.
Howster przeżył, Zuza ponownie wcisnela guzik. Na szczęście tym razem wypadło na urządzenie. Pozostał już tylko jedna maszyna... Nacisnela guzik...
Padło na Howstera, który zareagował tak samo. Tym razem Anty popchnal Zuze w bok i włożył szybko rękę rękę otwór, po czym nacisnal guzik. Zaryczal z bólu, przeklinajac i grożąc ich oprawcy.
Howster przeżył kolejną rundę. Kolejne losowanie zostało rozpoczete... Przeżyli szok, gdyż po raz kolejny padło na ich przyjaciela. Anty chciał ponownie się poświęcić, lecz tym razem Zuza poddała się maszynie. Zuza myślała że umrze z bólu, nawet kwas nie byl tak potworny jak ten ból. Był to najgorszy ból jaki kiedykolwiek czuła.
Howster przeżył, Zuza nacisnela guzik modląc się w duchu. Na szczęście wypadło na maszynę, która natychmiast została zniszczona.
Drzwi się otworzyły, a Anty wbiegł uwolnić Howstera, podczas gdy Zuza trzymała się za bolaca rękę.
Uwolniony Howster szybko wybiegł z klatki i rzucił się na kolana obok Zuzy:
-DZIEKUJE! DZIEKUJE!
Zuza trzymała się nadal za piekaca rękę. Ból Antego był mniejszy, gdyż on raz go doświadczył.
Anty na szczescie wziął kilka bandazy ze sobą, wiec mógł opatrzyć rękę.
Wkrótce telewizor się włączył i postać powiedziała swoim znanym już wszystkim glosem:
-Nie zapominajcie że gra się toczy... Radzę wam iść dalej...
Nie chcieli znowu wpaść w jakąś pułapkę z szukaniem czegoś, wiec szybko ruszyli w stronę drzwi, a następnie korytarzem i przez pokój do schodów w dół. Na dole znaleźli coś w rodzaju lochów. Nagle usłyszeli wołanie o pomoc.
Szybko znaleźli kolejnego człowieka. Był to wysoki chłopak:
-Niech zgadne... Camrakor?-spytał Anty.
-SKAD ZNASZ MOJ NICK Z JAKIEJS GRY? KIM JESTESCIE? POMOZCIE MI!
Wyjaśnili o co chodzi jak zwykle. Camrakor był uwięziony w pozycji pionowej, a konkretnie uwiezione były tylko nogi. Obok na ziemi znajdowały się dwie metalowe części z dużą ilością kolców, przymocowane do platformy na której stał Camrakor.
Oczywiście z rogu pokoju było słychać włączenie telewizora:
-Witajcie... Chciałbym zagrać w grę...
-Wasz przyjaciel Howster jest przywiązany do jednego z sześciu krzeseł. Nie dotrzecie do niego w żaden inny sposób, niż poprzez otwarcie klatki. Żeby to zrobić musicie zniszczyć pięć urządzeń przyczepionych do innych krzeseł. W klatce znajduje się shotgun, który może to zrobić. Musicie uruchomić urządzenie przed wami, aby zaczęło kręcić siedzeniami. Siedzenie, na które wypadnie, zostanie kompletnie zniszczone. Jeśli będziecie mieli pecha i wasz przyjaciel zostanie wybrany, macie dziesięć sekund na dezaktywacje shotguna, poprzez włożenie ręki do otworu w urządzeniu i naciśnięcie przycisku, który ma tą rękę przebić. Zapewniam Was ze nie oszukacie systemu, wiec grajcie uczciwie...
Powodzenia...
Howster zaczął skomlec przez knebel w jego ustach. Zuza podeszła do urządzenia. Zabawa się zaczęła. Zuza wcisnela przycisk znajdujący się na urządzeniu, a krzesła zaczęły sie przemieszczać. Tym razem mieli szczęście i padło na jedno z urządzeń do zniszczenia.
Urządzenie odliczylo 10 sekund, po czym strzelilo do maszyny, z której został złom.
Zuza wcisnela przycisk ponownie. Krzesła znowu zaczęły się przemieszczać... Nagle wypadło na Howstera.
Pistolet celowal w niego, a ten szarpal się beznadziejnie. Zuza włożyła rękę w otwór i ponownie nacisnela guzik. Natychmiast w jej rękę wbił się pręt, a ta zawyla z bólu. Jednak pistolet podniósł się w górę, celujac w sufit i wystrzelił.
Zuza wyjela rękę, gdy Howster jeczal z przerażenia.
Nacisnela ponownie guzik. Krzesła zaczęły się przemieszczać... wypadło na jedno z urządzeń. Kolejne urządzenie zostało zniszczone.
Zuza wcisnela guzik ponownie. Krzesła ponownie zaczęły się przemieszczać i tym razem także wypadło na maszynę, która została zdemolowana.
Pozostały dwa urządzenia. Zuza nacisnela guzik. Urządzenie powoli zaczęło się obracać, losujac swoje cele, aż zatrzymało się... na Howsterze.
Gdy ten zaczął jeczec i próbować się uwolnić, Zuza włożyła ponownie rękę i nacisnela guzik. Gdy pręt wbijal jej się w rękę, upadła przed urządzeniem i zaczęła błagać jakby ja o litość. Ból był potworny.
Howster przeżył, Zuza ponownie wcisnela guzik. Na szczęście tym razem wypadło na urządzenie. Pozostał już tylko jedna maszyna... Nacisnela guzik...
Padło na Howstera, który zareagował tak samo. Tym razem Anty popchnal Zuze w bok i włożył szybko rękę rękę otwór, po czym nacisnal guzik. Zaryczal z bólu, przeklinajac i grożąc ich oprawcy.
Howster przeżył kolejną rundę. Kolejne losowanie zostało rozpoczete... Przeżyli szok, gdyż po raz kolejny padło na ich przyjaciela. Anty chciał ponownie się poświęcić, lecz tym razem Zuza poddała się maszynie. Zuza myślała że umrze z bólu, nawet kwas nie byl tak potworny jak ten ból. Był to najgorszy ból jaki kiedykolwiek czuła.
Howster przeżył, Zuza nacisnela guzik modląc się w duchu. Na szczęście wypadło na maszynę, która natychmiast została zniszczona.
Drzwi się otworzyły, a Anty wbiegł uwolnić Howstera, podczas gdy Zuza trzymała się za bolaca rękę.
Uwolniony Howster szybko wybiegł z klatki i rzucił się na kolana obok Zuzy:
-DZIEKUJE! DZIEKUJE!
Zuza trzymała się nadal za piekaca rękę. Ból Antego był mniejszy, gdyż on raz go doświadczył.
Anty na szczescie wziął kilka bandazy ze sobą, wiec mógł opatrzyć rękę.
Wkrótce telewizor się włączył i postać powiedziała swoim znanym już wszystkim glosem:
-Nie zapominajcie że gra się toczy... Radzę wam iść dalej...
Nie chcieli znowu wpaść w jakąś pułapkę z szukaniem czegoś, wiec szybko ruszyli w stronę drzwi, a następnie korytarzem i przez pokój do schodów w dół. Na dole znaleźli coś w rodzaju lochów. Nagle usłyszeli wołanie o pomoc.
Szybko znaleźli kolejnego człowieka. Był to wysoki chłopak:
-Niech zgadne... Camrakor?-spytał Anty.
-SKAD ZNASZ MOJ NICK Z JAKIEJS GRY? KIM JESTESCIE? POMOZCIE MI!
Wyjaśnili o co chodzi jak zwykle. Camrakor był uwięziony w pozycji pionowej, a konkretnie uwiezione były tylko nogi. Obok na ziemi znajdowały się dwie metalowe części z dużą ilością kolców, przymocowane do platformy na której stał Camrakor.
Oczywiście z rogu pokoju było słychać włączenie telewizora:
-Witajcie... Chciałbym zagrać w grę...
23-March-2017, 21:58:37
Jaram się tym ;D. Rób tego więcej bo jest to takie dobre że nie mam słów !
24-March-2017, 12:40:16
Megaa :OOO
25-March-2017, 17:46:59
FAJNE!!!!!!!!!!!!!!!
25-March-2017, 17:55:55
Rozdział 8
Camrakor wrzasnal na widok ShellShocka.
-Nogi waszego kolegi przymocowane są do metalowego urządzenia. Działanie maszyny jest proste... Gdy minie określony czas, części z kolcami zaciskaja się na ofiarze...
Możecie dezaktywowac maszynę, układając cztery klucze elektryczne...
Wszyscy spojrzeli na cztery urządzenia obok. W górnej części znajdował się przycisk, natomiast w środku jakies ruchome części.
-Musicie tak ułożyć klucze, aby prąd mógł swobodnie przeplywac przez przewody. Gdy uważacie że klucz jest ułożony, wystarczy ze wciśnięcie guzik.
Gdy ulozycie poprawnie klucze, wasz przyjaciel zostanie uwolniony...
Macie pięć minut...
Powodzenia...
Camrakor wrzasnal, natomiast Zuza, Anty i Howster rozdzielili się, by każdy z nich ułożył klucze. Nagle odezwał się DzikaRyba:
-Ja uloze czwarty!
-Przecież masz połamane ręce!
-Ale ruszać nimi mogę!
Zuza i Anty zaniesli go do jednego z kluczy, po czym wrócili do układania swoich. DzikaRyba poruszył ręką i nagle krzyknął. Każdy zwrócił na niego wzrok:
-To nic! Boli jak ruszam! Pospieszmy się!
Pozostało cztery minuty.
Nie udało im się ułożyć żadnego klucza, jednak każdy robił co w jego mocy, by wszystkie części pasowały.
Nagle Anty wezwał Zuze:
-Pomóż... Jestem blisko, naprawdę blisko... Jeden ruch i może się udać...
Zuza skupiła się z całych sił. Klucz był już prawie ułożony. Nagle wymyśliła coś. Zepsuła to co zrobił Anty i zrobiła klucz od Nowa... Udało jej się. Kliknela przycisk, po czym nagle zapaliła się lampka na urządzeniu.
-Dzięki! Rozwiazuj swój, a ja pomogę Rybie!
Zuza wróciła do swojego klucza, natomiast Anty pobiegł do Ryby, który cały czas wrzeszczal gdy próbował coś zrobić.
Ryba kazał przekręcić Antemu części w dany sposób. To że Ryba miał złamane ręce, nie znaczy że nie pomógł...
Klucz był ułożony w połowie.
Pozostały dwie minuty. Tymczasem Howster, jako iż trochę się znał na elektronice, ułożył swój klucz. Pobiegł pomoc Zuzie. Jej klucz był naprawdę trudny. Miała z nim największy problem.
Wkrótce także Ryba z Antym ułożyli klucz. Pozostała jedna minuta oraz jeden klucz.
Każdy skupił się jak mógł. Wkrótce udało im się coś zdziałać, jednak nadal nie ułożyli klucza w całości.
Pozostało 30 sekund. Nagle Camrakor krzyknął:
-PRZEKRECCIE CZESCI NA ODWROT!
-Ale to się nie ułoży! Mówię ci! Mamy pół minuty!
-MILCZ I MI ZAUFAJ!
Zuza przekrecila części na odwrót. Pozostało 20 sekund:
-PRZEKREC TAMTĄ W LEWĄ, A TA W PRAWA!
Zuza wykonała polecenie i reszty sama się domyslila. Pozostało 10 sekund. Zuza przekrecila ostatnia część i wcisnela guzik.
Camrakor został uwolniony, po czym natychmiast skoczył na podłogę. Chwilę potem, części zatrzasnely się...
Camrakor wrzasnal z emocji, po czym powiedział krótkie ,,Dzieki".
Anty zmienił Rybie jeden z bandazy, gdyż uszkodził się przy ruszaniu ręką. Zuza natomiast wyciągnęła po kromce chleba dla każdego. Po posiłku, postanowili iść dalej. Wyszli z pokoju i szli dalej korytarzem, napotykając inne pokoje tortur lub klatki:
-Z forum zniknęło pięć osób, uratowalismy wszystkich oprócz... amona-Zuze znowu ogarnal żal po jego stracie, jednak wzięła się w garsc-wiec jeśli nikt inny nie został porwany, to co teraz na nas czeka.
Nagle Camrakor krzyknal:
-CO MA ZNACZYC ,,OPROCZ AMONA"?
Anty przelknal sline:
-Nie żyje...
Camrakor zamilczal na chwilę, po czym wrzasnal głośno i pobiegł przez korytarz:
-ZABIJE CIE GNOJU! NIE WIEM GDZIE JESTES ALE UCIEKNE STAD I CIE ZABIJE!
-CAM CZEKAJ! NIE WIESZ CO TAM JEST!
Szybko pobiegli za nim. Nagle zatrzymali się. Byli w kolejnym pokoju. Camrakor stał i patrzył się na położoną na stoliku kasete z napisem ,,Odtwórz mnie".
Zuza podeszla i odpalila nagranie:
-Gratulacje... Wykonaliscie wszystkie zadania... Przed wami wielki finał. Macie do dyspozycji cały budynek... Wszystko co musicie zrobić to znaleźć wyjście. Jednak uwaga... Na swojej drodze na pewno spotkacie niespodziankę... Mam nadzieję że się z niej ucieszycie...
Powodzenia...
Zuza nie wierzyła własnym uszom. Czy w koncu skończy się ten koszmar? Jednak czym jest ta tajemnicza niespodzianka?
Jedno wiedziała na pewno...
Gra sie toczy...
Camrakor wrzasnal na widok ShellShocka.
-Nogi waszego kolegi przymocowane są do metalowego urządzenia. Działanie maszyny jest proste... Gdy minie określony czas, części z kolcami zaciskaja się na ofiarze...
Możecie dezaktywowac maszynę, układając cztery klucze elektryczne...
Wszyscy spojrzeli na cztery urządzenia obok. W górnej części znajdował się przycisk, natomiast w środku jakies ruchome części.
-Musicie tak ułożyć klucze, aby prąd mógł swobodnie przeplywac przez przewody. Gdy uważacie że klucz jest ułożony, wystarczy ze wciśnięcie guzik.
Gdy ulozycie poprawnie klucze, wasz przyjaciel zostanie uwolniony...
Macie pięć minut...
Powodzenia...
Camrakor wrzasnal, natomiast Zuza, Anty i Howster rozdzielili się, by każdy z nich ułożył klucze. Nagle odezwał się DzikaRyba:
-Ja uloze czwarty!
-Przecież masz połamane ręce!
-Ale ruszać nimi mogę!
Zuza i Anty zaniesli go do jednego z kluczy, po czym wrócili do układania swoich. DzikaRyba poruszył ręką i nagle krzyknął. Każdy zwrócił na niego wzrok:
-To nic! Boli jak ruszam! Pospieszmy się!
Pozostało cztery minuty.
Nie udało im się ułożyć żadnego klucza, jednak każdy robił co w jego mocy, by wszystkie części pasowały.
Nagle Anty wezwał Zuze:
-Pomóż... Jestem blisko, naprawdę blisko... Jeden ruch i może się udać...
Zuza skupiła się z całych sił. Klucz był już prawie ułożony. Nagle wymyśliła coś. Zepsuła to co zrobił Anty i zrobiła klucz od Nowa... Udało jej się. Kliknela przycisk, po czym nagle zapaliła się lampka na urządzeniu.
-Dzięki! Rozwiazuj swój, a ja pomogę Rybie!
Zuza wróciła do swojego klucza, natomiast Anty pobiegł do Ryby, który cały czas wrzeszczal gdy próbował coś zrobić.
Ryba kazał przekręcić Antemu części w dany sposób. To że Ryba miał złamane ręce, nie znaczy że nie pomógł...
Klucz był ułożony w połowie.
Pozostały dwie minuty. Tymczasem Howster, jako iż trochę się znał na elektronice, ułożył swój klucz. Pobiegł pomoc Zuzie. Jej klucz był naprawdę trudny. Miała z nim największy problem.
Wkrótce także Ryba z Antym ułożyli klucz. Pozostała jedna minuta oraz jeden klucz.
Każdy skupił się jak mógł. Wkrótce udało im się coś zdziałać, jednak nadal nie ułożyli klucza w całości.
Pozostało 30 sekund. Nagle Camrakor krzyknął:
-PRZEKRECCIE CZESCI NA ODWROT!
-Ale to się nie ułoży! Mówię ci! Mamy pół minuty!
-MILCZ I MI ZAUFAJ!
Zuza przekrecila części na odwrót. Pozostało 20 sekund:
-PRZEKREC TAMTĄ W LEWĄ, A TA W PRAWA!
Zuza wykonała polecenie i reszty sama się domyslila. Pozostało 10 sekund. Zuza przekrecila ostatnia część i wcisnela guzik.
Camrakor został uwolniony, po czym natychmiast skoczył na podłogę. Chwilę potem, części zatrzasnely się...
Camrakor wrzasnal z emocji, po czym powiedział krótkie ,,Dzieki".
Anty zmienił Rybie jeden z bandazy, gdyż uszkodził się przy ruszaniu ręką. Zuza natomiast wyciągnęła po kromce chleba dla każdego. Po posiłku, postanowili iść dalej. Wyszli z pokoju i szli dalej korytarzem, napotykając inne pokoje tortur lub klatki:
-Z forum zniknęło pięć osób, uratowalismy wszystkich oprócz... amona-Zuze znowu ogarnal żal po jego stracie, jednak wzięła się w garsc-wiec jeśli nikt inny nie został porwany, to co teraz na nas czeka.
Nagle Camrakor krzyknal:
-CO MA ZNACZYC ,,OPROCZ AMONA"?
Anty przelknal sline:
-Nie żyje...
Camrakor zamilczal na chwilę, po czym wrzasnal głośno i pobiegł przez korytarz:
-ZABIJE CIE GNOJU! NIE WIEM GDZIE JESTES ALE UCIEKNE STAD I CIE ZABIJE!
-CAM CZEKAJ! NIE WIESZ CO TAM JEST!
Szybko pobiegli za nim. Nagle zatrzymali się. Byli w kolejnym pokoju. Camrakor stał i patrzył się na położoną na stoliku kasete z napisem ,,Odtwórz mnie".
Zuza podeszla i odpalila nagranie:
-Gratulacje... Wykonaliscie wszystkie zadania... Przed wami wielki finał. Macie do dyspozycji cały budynek... Wszystko co musicie zrobić to znaleźć wyjście. Jednak uwaga... Na swojej drodze na pewno spotkacie niespodziankę... Mam nadzieję że się z niej ucieszycie...
Powodzenia...
Zuza nie wierzyła własnym uszom. Czy w koncu skończy się ten koszmar? Jednak czym jest ta tajemnicza niespodzianka?
Jedno wiedziała na pewno...
Gra sie toczy...
25-March-2017, 18:03:53
Fajne Ă_Ă
25-March-2017, 18:32:24
Ale to epickie ! 
