MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [Opowiadanie] Zniewolona kraina.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Przepraszam, ale to chyba nie był Herekles, tylko Hades? Czy się mylę? I wgl krótkie ale spoko

Wysłano z mojego drewnianego telefonu przy użyciu homika w kółku
Bardzo fajne opowiadanie, ale zbyt szybko się odgrywa akcja.

Imię: Shen

Wady: Nie umie strzelać z łuku, kuszy, umie walczyć tylko z noża.

Zalety: Dobrze walczy w walce wręcz nożem, dobrze rzuca nożami, jest zwinny i robi świetne uniki.
Imię: Henryk

Wady: Gruby jak fix...

Zalety: Potrafi grać na instrumentach.
Kubixlol dodany tak samo naselien i lisa. A ty maciejek nie rób mi zawału śmiechu. Ulepsz swą postać a cię dodam. Tak remik masz rację królem podziemi był Hades ale on nie miał tego psa a nie mogłem wymyśleć innego mordercy który by zaatakował wioske.

UWAGA ZOSTAŁO OSTATNIE 2 MIEJSCA W OPOWIADANIU. SWOJEJ OSOBY NIE LICZE.
Imię : Zbysław
Wady: jest ślepym mnichem
Zalety: umie walczyć i zabijać kijem
Imię: Remik ( Nic wielkiego Tongue )

Wady: Nieśmiały i małomówny... ( Naprawdę ), trochę wolny

Zalety: Hmmm... No niech będzie to budowanie i walka do ostatniej kropli krwi oraz strzelanie z łuku
"A Kiro był cicho".
"A Kiro był cicho".
"A KIRO BYŁ CICHO"
Hahahahahahaha cudowne xDDDDDD
Plusik naturalnie, czekam na więcej.
Imię: Antek

Wady: Podczas klepy wydziera się aż mama się budzi


Zalety: Ma niewykrywalne skrypty którymi umie zabić nawet Serniczka Vesacziego.
Epizod 2. Komplikacje.

Po przeczytaniu tajemniczej kartki Lojd nagle krzyknął:

-Słuchajcie!-Wiem o co chodzi!-powiedział Lojd
-No to powiedz!-Krzyknęła Gosia
-Musimy złączyć wszystkie zioła by stworzyć jakieś tajemnicze mikstury!-Powiedział Lojd
-,,Wszystkie zioła tworzą potęgę...'' Tak! masz rację Lojd!-Krzyknął Kiro

Po 3 godzinach zbieraniny ziół w końcu bohaterowie zgromadzili wszystkie rodzaje.
Po chwili DajmondPogromca powiedział:

-Eeee... ludzie jak my to wszystko zmieszamy?-Zapytał Dajmond
-Czekaj odkopie tą skałę gdzie była przyczepiona kartka.-Może coś tam jest.-Powiedział Kiro
-Tak znalazłem!-Wielki statyw alchemiczny!-Krzyknął radośnie Kiro

Po włożeniu wszystkich ziół coś poszło nie tak...

-Eeee czemu to nie działa?-Powiedziała Gosia
-Czekaj Kiro dawaj tą księgę.-Przerwał Lojd.
-No super... musimy mieć łuski Kobry olbrzymiej...-Westchnął Lojd.

Gdy nasi bohaterowie wyruszyli Lojd po chwili powiedział:

-Wiecie co?-Ja będę jej sam szukał tej kobry.-Powiedział Lojd.
-No cóż twój wybór...-Westchnął Dajmond

A teraz przenieśmy się do Lojda

Po długiej wędrówce Lojd w końcu westchnął:

-Ehhh.. może lepiej było z nimi zostać?-Powiedział sam do siebie.

Postanowił odpocząć siedząc na polanie.

-Hej Zeko widzesz tego człowieka?-Zapytał Shen .
-Owszem widzę...-Mam oczy.-Odpowiedział Zeko

Po chwili Zeko wystrzelił strzałkę usypiającą która uśpiła całkowicie Lojda.

-Piękny strzał.-Powiedział Shen.
-Dziękuję.-Odparł Zeko

Po kilku godzinach Lojd w końcu się obudził... był w celi. Jak w więzieniu. Po chwili podszedł do niego Zeko i powiedział:

-Więc czego tu szukasz chłopcze?-Zapytał Zeko.
-Oddzieliłem się od moich przyjaciół w poszukiwaniu Kobry Olbrzymiej. Oni też jej poszukują.-Odpowiedział Lojd.
-Aaa... w jakim celu szukacie tego bardzo nie bezpiecznego węża?-Spytał Zeko
-Bo chcemy zgładzić Heraklesa żeby zostawił naszą krainę w spokoju.-Odpowiedział Lojd
-A więc również pomożemy!-Krzyknął Zeko
-Dobrze!-Nie pytaj o drogę mniej więcej pamiętam gdzie poszli.-Odparł Lojd

Po kilku godzinach wędrówki natrafili na ostatnie sekundy walki przyjaciół z kobrą. Narazię Lojd , Zeko i Shen obserwowali walkę. Gdy Kiro zadał ostatni cios wąż wystrzelił cały swój jad który trafił w Gosię i dosłownie przepalił jej skórę. Wtedy Lojd odruchowo podbiegł do przyjaciół.

-Hej Gosia!-Nic się nie stało?!-Krzyknął załamny Lojd
-Nie tylko strasznie mnie boli i piecze mnie skóra.-Odpowiedziała Gosia

Wtedy podbiegli także Shen i Zeko. Gdy Kiro ich zobaczył odruchowo wyjął miecz.

-Nie Kiro!-Oni chcą pomóc!-Proszę!-Krzyknął Lojd.
-No dobrze.-A więc jestem...
-Czy ktoś ma fiolkę leczenia?!-Stan Gosi się pogarsza!-Przerwał Dajmond.
-Ja coś mam!-Krzyknął Shen.

Wtedy Shen wyjął małą fiolkę leczenia jednak to tylko uspokoiło ból... Trzeba Było mieć coś mocniejszego. Gdy Gosia poczuła się lepiej usiadła na kamieniu a potem Lojd przedstawił swoim przyjaciołom Zeko i Shena.

-A wiecie chociaż gdzie szukać sal do królestwa podziemi?-Spytał Shen
-Nie nie wiemy.-Odparł Lojd.
-No to będziemy musieli wykraść mapę jednemu z siostrzeńców Heraklesa.-Powiedział Shen.
-Jednemu z siostrzeńców?-Spytał Dajmond.
-Tak jest ich dwóch Entity303 i Null.-Odparł Shen.

To koniec Epizodu 2. Następny będzie jutro. Mam nadzieję że sie spodobało Czeeeeść.

PS: Lokwsn i Remik dodani! UWAGA JUŻ NIE MA MIEJSCA W OPOWIADANIU!
Fajneee Big Grin Plusik.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie