Hejka z okazji już 200 + Postanowiłem dla was zrobić Konkurs z Nagrodami ;D !!.
Zasady są proste
dajecie odpowiedź na moje dwa pytania ;D i bez kopiuj wklej z internetu bo będę przeglądał to xd
Pierwsze Pytanie: Jaki był twój najlepszy dzień w życiu. Opisz go
Drugie Pytanie : Jaki był twój najgorszy dzień w życiu. Opisz go
Nagrody czyli to na co wszyscy czekali ;D
1 Miejsce: Wybrana przez ciebie usługa na serwerze do 32 zł max
2 Miejsce: Wybrana przez ciebie usługę do 25 zł max
3 Miejsce: Kod na Doładowanie Telefonu 10 zł
Myślę że nagrody są fajne ;D i pytanie łatwe ;D Dobijemy 300 reputek i robie kolejny lepszy xd ;D. Koniec konkursu nastąpi 22 kwietnia ;D więc jest sporo czasu ;D
Życze Szczęścia ;D
Konkurs sie podoba nie zapomnij dać + ;D
1.
Wstałem rano nagle weszła do pokoju matka z przepysznym śniadaniem. I powiedziała WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN, wtedy już wiedziałem że ten dzień będzie pełny wrażeń. Chwile potem czekała na mnie niespodzianka, gdy wsiadłem do samochodu nie spodziewałem się co to może być ku memu zaskoczeniu to były kręgle na których nigdy nie byłem! Świetnie mi się grało, po kręglach pojechaliśmy do cioci u której czekało wielkie przyjęcie urodzinowe. Zaprosiła ponad połowę moich znajomych było po prostu super, impreza trwała znacznie dłużej, na sam wieczór zostałem zaskoczony jeszcze bardziej, rodzice kupili mi skutera! Az się popłakałem ze szczęścia. I to bym mój najlepszy dzień w życiu
2.
Dzień zapowiadał się dobrze, ale po śniadaniu było znacznie inaczej niż myślałem. Nagle musiałem iść w pole z niewiadomych przyczyn, ojciec zadzwonił telefonem że ma sprawę. Padał deszcz, i było strasznie zimno co było odczuwalne. Własną głupotą poślizgnołem się i wpadłem w błoto, szybko się przebrałem, po czym gdy wyszedłem z domu stanołem kotu na ogon, i kolejny raz wpadłem w błogo. Niestety nie było czasu na przebieranki poszedłem na pole, chodząc po 10 centymetrowych górkach błota. Gdy doszedłem do ojca, powiedział że musimy sami przepchać traktor na podwórze. Wtedy zaczołem się śmiać myśląc że to żart, ale to byłą prawda. Ponad 5 godzin go pchaliśmy, moje ręce było tak zimne i czerwone że ich już wcale nie czułęm, tak jak innych części ciała, nawet tych pod kurtką. Wszystko mnie bolało, gdy go dopchaliśmy to sie wcale nie ucieszyłem. Na drugi dzień pisaliśmy egzaminy, i musiałem wstać tak czy owak. I to był najgorszy dzień w moim życiu.
Witam!
Najlepszy Dzień?:
Hmm.. Opiszę jeden z lepszych. Było to kilka lat temu. Byłem małym, rozkosznym i szczerym do bólu 6latkiem. To tyle mojego opisu z tamtego czasu.
Dzień:
Było to z miesiąc przed moimi urodzinami, pamiętam to dobrze. Obudziłem się ok. 6 rano, rześki i pełen energii do życia. Po godzinie postawiłem cały dom na nogi. Około 12 wyszedłem na dwór; tak jak zawsze pobawić się. Postanowiłen poszukać koniczynek do mojego "klasera" (gruby słownik pełny koniczynek). Wziąłem lupe, picie pod pache i w drogę! Po ok. 30 minutach znalazłem coś ciekawego, mój talizman. Była to 6-listna koniczynka! Tak 6-listna! Od tej pory nazywam ten dzień "lucky day". Dziwnym trafem wszystko mi w tym dniu wychodzi.
Najgorszy dzień:
Nie będę się rozpisywał. Było to niedawno.
Dzień zapowiadał się pięknie. Słońce świeciło, cieplutko. Już jednak z rana coś było nie tak. Uciekł mi autobus (przez co spóźniłem się na lekcje), w szkole dostałem 1, w domu nie było prądu (pogoda też się popsuła) i do tego wszystkiego brała mnie choroba. #Najgorszy_dzien_ever.
1. Idę sobie ulicą, LEŻY 50 ZŁ :0 pisiont złotych co to jest... No to co, jak się stałem Rich Zone no to szastam hajsem. 30 zaoszczędziłem, 20 wydałem na deser lodowy w lodziarni. 20 zł na deser, wooosheet. Dokładnie pamiętam, wziąłem truskawkowo miętowy z polewą czekoladową i posypką karmelową. 30 zł wydałem na NFS Carbon, a mogłem na Sims 3 bo była promocja.
2. Wycieczka rowerowa, samotna do oddalonego 10 km miasta. No co się może stać? A no może w środku Zadupia Wschodniego w gminie Nigdzie, powiat Wiocha łańcuch zablokować się między dwie zębatki, oczywiście MUSIAŁEM w tym momencie jechać bardzo szybko, to jobs o kamienia. Bilans? Pęknięta dętka a i Jak się potem okazuje zwichnięcie kostki. Telefon wie co teraz robić, rozładować się a że miałem grata to nie było połączenia alarmowego. 10 km ze zwichnięciem kostki, SUPER. A, mało tego. ULEWA STULECIA bo chmury karmią się pechem. Wróciłem około 20 do domu. Wypadek miałem około 18.
A wezme se udzial.
1. Moim najlepszym dniem w życiu był taki że w moje urodziny przyjaciółka wymyśliła że zrobi dla mnie impreze urodzinową w szkole. Zawsze chodziłyśmy razem do szkoły ponieważ mieszkamy blisko siebie. Jednak w moje urodziny napisała mi że nie może ze mną pójść. Troszkę smutna byłam ale poszłam do szkoly wszystko super happy. Miałam pierwszy wf. Zawsze ubieralismy sie na przerwie by mieć czas na pogadanie trochę i żeby zdążyć. Każdy mówił mi hej ale nie złożył mi życzeń. Nawet moja przyjaciółka. Poszlam smutna do szatni się przebrać i byłam sama. Ubralam się i czekałam na inne dziewczyny. Nagle otworzyli drzwi a tam cała moja klasa śpiewa mi sto lat (nigdy nie wiem co robic w takich momentach xdd) i mieli babeczkę ze świeczką! Dostałam od nich kartke z podpisami którą nadal mam <3 A od przyjaciółki kredki do twarzy. Wszyscy się wymalowaliśmy i poszliśmy tak na wf. Pani od wf też dała sie namówić na malowanie twarzy. I na koniec lekcji 4 chłopaków i 2 koleżanki poszły mnie odprowadzić.
Chce taki dzień znowu.
2. Najgorszy dzień jest taki że moja chrzestna ciocia wyjechała. Miałam wtedy 6 lat. Rozstała się z wujkiem. Nie widziałam jej do dzisiaj i już jej nie zobaczę... Zmarła rok temu w przyczynie wybuchu gazu. Przez 9 lat łudziłam się że przyjedzie ale nie. Pewnie o mnie zapomniała. A gdy dowiedziałam się o tym od razu pobiegłam do pokoju. To jest dość prywatna sprawa ale chcę się z wami tym podzielić. Smutne ale prawdziwe.
Dziena i papa <3
Witam
Więc konkursik organizujesz. Biorę w tym
udział, bo ta pierwsza nagroda mnie kusi. Chce vipa xd. Dobra zaprasza do czytania i miłego czytania.
Jaki był twój najlepszy dzień w życiu:
Najlepszy dzień? Otóż tak: Zaczęło się się to dokładnie 1 dnia grudnia 2015. Jak zwykle po szkole siądłem przed komputerem. Wtedy rozmyślałem na jakim trybie se pogram. Zdecydowałem oczywiście tryb: Wojownicy Dusz. Dołączyłem do drużyny czerwonej, która przegrywała. Nie miałem boskich więc z trudem zdobyłem seta i miecz dusz. Pod koniec drużyna niebieska zrobiła se z nas expiarke. Każdy nabił tam z 100 + kili jak nie więcej. Wtedy, gdy nabijali se kile poszłem do sklepu po chleb masło itd. Gdy wróciłem tata mnie zawołał dał mi 100 zł . Byłem tak zawodowony i pomyślałem, że to pomoże mi na WD poszłem po kilka doładowań do Playa. Kupiłem Róg, Miecz, vortex oraz Vipa. Jakimś cudem dostałem go zaraz po zakupie wykorzystałem to i zniszczyłem drużynę Blue. Wygraliśmy 1 punktem. Każda następna gra kończyła się podobnie. Pod koniec dnia uznałem ten dzień, dniem szczęścia. Do tej pory pamiętam to.
Jaki był twój najgorszym dzień w życiu:
Najgorszy dzień? Otóż zaczęło się to tak: Był słoneczny, upadny dzień. Jak co dzień siedziałem przed komputerem i szukałem w co pograć. Wybrałem WvsP weszlem i ktoś mi żucił najlepsze item i napisał papa. Ucieszyłem się, ale nie doczekałem ataku potwórow i musiałem wyjść na zewnątrz. Miałem iść na basem pojechałem. Po jakimś 2 godzin bawiłem się świetnie, ale to ma być dzień najgorszy otóż zaczęło padać. Ale ja byłem nadal w basenie. Gdy wyszłem z basenu nikogo nie było. Musiałem przespać cała noc na polu. Wiecie jak było mi zimno. Później zachorowałem na gdzieś miesiąc.
Mam nadzieje, że dostanę miejsce I lub II
Zmieniłem 3 nagrodę

Demonik wait, gdzie ten basen byl? I jak spedziles noc na polu? O.o
Tam gdzie mieszkam są takie specjalne baseny . Bilet się kupuje i się pływa cały dzień. A jeśli chodzi o tą noc to rzeczywiście była na polu, ale miałem jakieś kocyki wiec przeżyłem.
mój najlepszy dzień:
ten dzień zaczoł sie jak karzdy mój, wstaje do szkoły o 7;00 rano idę do szkoły koledzy mi mówią za jakaś nowa dziewczyna jest w szkole i ma być u nas w klasie od tej pory, nazywała się martyna ładna fajna zaprzyjazniła sie z wiekszoscią klasy i podeszłem do niej przywitałem się, nastepnego dnia dałem jej odpisac zadanie domowe xD wkoncu zaprosiłem ją do domu pogadaliśmy i tak sie poznalismy dziwnie sie tego dnia czułem asz wkoncu zaczelismy chodzić. wiecej już nie bedę pisał bo to by zajeło z 2 h szczerze
najgorszy dzień w moim zyciu:
dokładnie ta sama sytuacja w staje do szkoły ide na lekcje wszystko ok w szkole nagle jednemu kozakowi z naszej szkoły wpadł pomysł żeby zrobić ustawke (bujke) ja kontra inny koleś (bartek) z innej klasy
nie zgodziłem się na to bo wiem ze bym miał problem jak i ja jak i on ale oczywiście ten kozak popisywał sie przed karzdym i karzdy się go bał wiec się zgodziliśmy skonczyło się zle bo miałem cala twarz pobitą on troche ja bardziej sprawa poszła na policje i wyspisali tego kozaka ze szkoły za grozenie uczniom jak i naggane zachowanie na lekcjach i poza szkołą po tym wszystkim byłem w domu 2 miesiące z powodu tej bójki
Pewnie w większości w szkole są takie koxy jak ktoś ma problem z takim czymś niech pisze na pw doradze :/