@up
*"jednak twoj post w niczym nie pomaga a stwierdza fakty oczywiste, czytając często twoje wypowiedzi najlepiej nic nie robić, bo co by się nie zrobiło to i tak zawsze będzie źle" - Chciałem wyłącznie zwrócić uwagę na fakt, iż takie rozwiązanie jest nieefektywne i będzie obchodzone przez graczy na wiele różnych sposobów; a także na fakt, iż banowanie takich osób będzie widokiem dość rzadkim ze względu na niejednoznaczność
"prawa". Natomiast - co do tego, że moje posty nie oferują żadnego "dobrego" rozwiązania problemu... Nie oferują go,
ponieważ przy obecnej konstrukcji trybu rozwiązania "dobre", które nie miały by innego, negatywnego wpływu na tryb zwyczajnie nie istnieją. W porównaniu - sytuacja ta przypomina Greckie fatum... Nie ważne, jaką decyzję się podejmie i jaką zmianę się wdroży - efekt wciąż będzie niezadowalający w opinii graczy, ponieważ jego skutki uboczne będą równie złe, a może i nawet gorsze od samego problemu.
To natomiast wynika z problematycznego modelu rozgrywki, który opisałem w wątku: http://mineserwer.pl/Temat-Rozwi%C4%85za...Explicatum
Problemem w tym przypadku moim zdaniem nie są jednak sojusze same w sobie, a raczej to, iż ze względu na wspomniany wyżej model rozgrywki stały się one kwestią decydującą o grze; którą nigdy wcześniej nie były w takim stopniu. (Ponieważ dziś w przeciwieństwie do poprzednich edycji bossy stanowią jedynego przeciwnika wojowników, więc jeśli masz z nimi sojusze - niemal nic nie będzie w stanie cię powstrzymać).
Znów - wszystko zazębia się z kwestiami które podjąłem w moim ostatnim wątku; jednak tak jak sam w nim wspomniałeś - zmiana modelu na bardziej satysfakcjonujący dla graczy; na model w którym sojusze nie mają takiego znaczenia - wymagała by całościowej zmiany trybu, która wprowadzona nigdy nie będzie. Dlatego też nie proponowałem ani nie będę proponował konkretnych zmian.
*
"jednak twoj post w niczym nie pomaga a stwierdza fakty oczywiste" Fakty te nie są w żaden sposób oczywiste, zwłaszcza dla graczy niezaznajomionych z tematem, którzy bez końca wypisują prośby i błagania o zmiany, nerfy, buffy i zakazy które niemnal niczego w wyglądzie rozgrywki nie zmienią, ponieważ nie mają możliwości niczego zmienić.
Opisałem to nieco przejrzyściej w wątku który zacytowałem wyżej, w punkcie [i]"Błędne Koło"[/i] oraz po krótce kilka akapitów niżej.
*
"Nie wiem też po co jakieś lewe przypuszczenia że ktokolwiek niezaznajomiony z tematem czy trybem miałby się wtrącać, pomijając możliwość odwołań. Idąc twoim tokiem myślenia najlepiej w ogole nie wprowadzać kar za sytuacje inne niż cheaty czy przeklinanie bo ktoś się może pomylić..." - Ten przykład nie miał na celu rozpuszczać 'lewych przekonań"... Miał na celu zobrazować trudność oceny i niejednoznaczność zgłoszeń na takiej podstawie oraz
możliwe tego konsekwencje. Poza tym - mój tok myślenia zatrzymuje się w tym właśnie miejscu. Nie twierdzę, że banować powinno się wyłącznie za rzeczy najbardziej oczywiste. Twierdzę, iż w wielu przypadkach określenie czy ktoś miał z kimś "sojusz" czy nie jest niemal niemożliwe (w przeciwieństwie do innych przypadków łamania regulaminu); do określenia, a więc wprowadzanie za to kar mija się z celem.
Czy jest to z pewnością złe?
*
"Sama zmiana nie ma na celu banowania kogokolwiek a jedynie uświadomienie że jest to złe i społeczność sama powinna zdać sobie z tego sprawę, choć większość wie o tym doskonale." - Patrząc na to z perspektywy założeń rozgrywki - jest to błąd. Jednak wbrew temu co mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać -
sojusze wcale nie muszą być zjawiskiem "złym", ani "szkodliwym" w odniesieniu do całości trybu. Można by powiedzieć, że wynikają one z socjalnej natury ludzi, którzy chętnie łączą swoje siły we wspólnym interesie - oczywiście dla własnego dobra
kosztem dobra innych graczy. Jednak czy na pewno ich kosztem?
Okazuje się, iż zakazanie sojuszy - tak jak wspomniałem wcześniej - generuje również negatywny impakt w innym aspekcie rozgrywki. Mianowicie - gry pozbawione sojuszy trwają nawet o połowę, dwie trzecie krócej niż wcześniej, ze względów raczej jasnych. Co za tym idzie - gracze grający zwykłymi potworami są "mięsem armatnim" średnio około dwa razy krócej, co było celem wprowadzenia tego właśnie zakazu. Jednak skoro gra trwa o wiele krócej, a wojownicy o wiele częściej giną przez bossy - zdobywanie jakichkolwiek pieniędzy czy poziomu na trybie "
pod skrzydłami silniejszych wojowników" (choć wcześniej i tak bardzo trudne) teraz stało się jeszcze trudniejsze, co o ironio już niemal całkowicie uniemożliwia zwykłym graczom rozgrywkę wojownikiem, zarobki, i tym bardziej wyklucza ich z jakiejkolwiek rozgrywki, ponieważ w grze potworami cokolwiek wciąż zrobić mogą wyłącznie bossy.
I jak wspomniałem trzy akapity wyżej - kwestia ta nie posiada optymalnego i zadowalającego rozwiązania, ponieważ cały model rozgrywki w mojej opinii nie dopuszcza jego istnienia. Natomiast możliwość całkowitej reformacji trybu, która była by w stanie zmienić model na wzór starszych odsłon, na których całość rozgrywki
"działała lepiej" a za tym i rozwiązać dużą część trapiących tryb problemów - również nie wchodzi w grę ze względu na ilość wymaganej pracy. Co pozostawia tryb w stanie
"niekończącego się fatum napraw".
*Na marginesie w ramach przypomnienia - moje stanowisko w tej sprawie bezpośrednio odnosi się do kwestii zawartych w wątku http://mineserwer.pl/Temat-Rozwi%C4%85za...Explicatum dlatego zapoznanie się z nim uważam za konieczne dla zrozumienia mojej perspektywy i rozważań.