Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World
Autor Wiadomość
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,031
Dołączył: Apr 2015
2142
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #801
RE: [RolePlay] Magic World
Arcan wkroczył na dziedziniec Hogwartu wraz z Seekerami.
- Słyszeliście Malacatha, do roboty.. - powiedział Arcan i rozkazał im niszczyć zamek.
Seekerzy powędrowali w różnych kierunkach..
Emilia wychyliła się przez okno w wieży, ujrzała Arcan i Seekerów wędrujących do środka..
- O nie! - krzyknęła.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-December-2019 20:56:44 przez Camrakor_13.)
17-December-2019 20:52:00
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #802
RE: [RolePlay] Magic World
Profesor obrony przed czarną magią wszedł do komnaty Dyrektora Hogwartu.
- Dyrektorze... Wracam z banku. Wraz z Ervestem i Aurorami powstrzymaliśmy Wyznawców Malacatha... Nie udało im się wywieźć całego złota, które wywieźć planowali. Nie udało nam się także pojmać żadnego z wyznawców tego Elfa... - Powiedział Profesor.
- Hm. - Powiedział Dyrektor, pisał coś na kartce.
- Ervest został w Ministerstwie, tak jak mówił. Wraz z Aurorami załatwi kilka ważnych spraw, następnie wyruszą odnaleźć Królową i Księżniczkę.
- A wtedy my również im pomożemy. Musimy odnaleźć naszą Królową za wszelką cenę. - Powiedział spokojnie Dyrektor.
- Dyrektorze... Teraz będziemy mieli chyba chwilę spokoju... Proponuję wprowadzić uczniom więcej godzin lekcji obrony przed czarną magią... Na wszelki wypadek. - Powiedział Profesor.
- Hm. Tak, to dobry pomysł, Profesorze... - Powiedział Dyrektor, nagle usłyszeli krzyki.
Spojrzeli na siebie, następnie czym prędzej wybiegli z komnaty Dyrektora... Wyjrzeli przez okno w wieży, zauważyli Arcana i Seekerów.
- Nie... Tylko nie nasz Hogwart... - Powiedział Dyrektor.
Profesor wyciągnął Różdżkę.
- To znowu Arcan... On też był w banku... Jeśli go teraz aresztujemy i przekażemy Ervestowi, zyskamy wiele cennych informacji, dyrektorze... - Profesor zaczął biec po schodach w dół.
- Powiadom wszystkich Profesorów, niechaj dobędą Różdżek... Musimy obronić Hogwart, Dyrektorze! - Krzyknął Profesor. Dyrektor ruszył po Profesorów...
Profesor Obrony wbiegł do sali głównej... Napotkał kilku uczniów ostatniego roku.
- Profesorze?! - Krzyknęli.
- Niechaj najstarsi szykują się do obrony zamku... Najmłodsi zaś niech wracają do dormitoriów! - Krzyknął Profesor.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
17-December-2019 21:04:18
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #803
RE: [RolePlay] Magic World
Nagle z talizmanu Lorda wyleciał dym, na końcu jego pojawiła się twarz Darona.
- Co to do cholery?! - krzyknął Dyrektor
- Witaj... - powiedział Daron, zaczął zjadał duszę goblina

Po chwili Lord puścił martwego Dyrektora na ziemię. Demon szybko schował się do talizmanu.
Nagle do banku wpadli kolejni kultyści. Zaczęli zabijać strażników.
17-December-2019 21:11:22
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #804
RE: [RolePlay] Magic World
Dyrektor przed śmiercią wystawił 3 palce, następnie kciukiem wskazał podłogę. Jeden ze strażników to zauważył...
Jak najprędzej ruszył do podziemi...
- Budzić! BUDZIĆ! - Ryczał... Gobliny pracujące w podziemiach zaczęły dzwonić dzwoneczkami...

Wszyscy w podziemiach jak i w sali głównej banku usłyszeli potężny ryk...
Gobliny zbudziły smoka, ogromnego... Który strzeże wszystkich Skrytek w banku.
Smok zaczął zionąć ogniem w gobliny, zabijać ogonem... Cisnął ogniem w swój łańcuch, który się spalił... Smok wyfrunął z podziemi, następnie z ogromną siłą wbił się do sali głównej, niszcząc przy tym trochę podłogi. Wielu Kultystów się poprzewracało, niektórzy pospadali w dół, ginąc od upadku...
- Dyrektor nie żyje! - Krzyczały gobliny.
Strażnicy zaczęli walczyć z Kultystami...
- Zabij ich, smoku! - Krzyknął strażnik do smoka...
Smok cisnął ogniem w cały tłum ludzi, którzy przybyli z Malacathem... Został po nich tylko popiół... Malacath również zaczął płonąć, jednak był bardziej odporny...
Smok wyczuł Malacatha... Cisnął w niego kolejną wiązką ognia...
Smok huknął ogonem w Malacatha, przewalił go, ten huknął w ścianę...
Smok znów zionął w niego ogniem...
- Zabij go smoku! On zabił Dyrektora! - Krzyczeli ostatni strażnicy i gobliny.
Smok podniósł ogromną łapę... Huknął nią potężnie w Malacatha, zostawiając na całym ciele ślady pazurów...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
17-December-2019 21:19:28
Znajdź wszystkie posty
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,031
Dołączył: Apr 2015
2142
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #805
RE: [RolePlay] Magic World
Arcan przyglądał się Hogwartowi, który zaczynał być atakowany przez Seekerów.
17-December-2019 21:20:56
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #806
RE: [RolePlay] Magic World
- Feim... Zii gron! - ciało lorda stało się niewrażliwe na ataki, lecz on też nie mógł atakować
Smok zionął cały czas ogniem w elfa, lecz nic mu się nie działo. Krzyk po chwili przestał działać.
- Iiz... Sien nus! - paszcza smoka zamarzła, nie mógł ziać ogniem czy też gryźć
- Mul... Qah diiv! - Malacath został wzmocniony, jego ataki i pancerz były dwa razy lepsze i silniejsze
Elf uderzył smoka w paszczę, gęba bestii obróciła się na drugą stronę.
- FUS... Rooo... Daahh! - smok odleciał na kilka metrów w tył, rozwalił ścianę, która lekko go przygniotła. Gęba bestii w końcu odmroziła się. Smok ruszył na lorda
- Gol... Hah... Dov... - wiązka poleciała w smoka, bestia zatrzymała się, grzbiet wygiął się w górę
- Gol... Hah... Dov! - zaklęcie trafiło w bestię
Smok niepewnie spuścił gębę w dół.
- Wskakuj thurri... Zabiorę cię... Gdzie tylko chcesz... - powiedziała bestia
Lord Malacath dosiadł smoka. Zaczął za jego pomocą zabijać strażników w sali.
17-December-2019 21:53:52
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #807
RE: [RolePlay] Magic World
Fred stanął przed Cecilią... Spojrzał na nią. Zaczął mówić...
- Malacath... Nieco mnie... Wykiwał. Nasza współpraca miała dać Nam owoce w postaci śmierci jego Brata, Neclara... Ja zaś miałem zostać Ministrem Magii i zmienić Twoje rządy na poprawne. Teraz, gdy ten Elf chce zawładnąć Krainą, zniszczyć wszystko - w tym Ministerstwo, Moje interesy są zagrożone. Nigdy nie uznałbym Elfa za swojego Pana, Elfy zawsze były niżej w hierarchii, niż Czarodzieje... Malacath chce zniszczyć tą hierarchię, Ja mu na to nie pozwolę. Jedynym Władcą jakiego ceniłem, szanowałem i podziwiałem był Lord Carraboth, a Ty jesteś jego wnuczką, dlatego pragnę współpracować razem z Tobą, Cecilio, by powstrzymać tego Elfa... Chcę Ci pomóc, bo ta Kraina dla mnie jest tak samo ważna jak dla Ciebie... Widzisz, do czego doprowadziła Twoja dobroć dla nich wszystkich, dla tych nędzników... Spójrz, do czego doprowadziła Twoja władza. Do Wojny! Dlatego, Cecilio... Politykę trzeba zmienić, błędy zaś naprawić. Rządy i politykę zmienić na takie, jakie prowadził twój Dziadek! I Razem tego dokonamy, Droga Cecilio... - Mówił Fred.
Cecilia wpatrywała się w Niego, słuchała...
Fred mówił dalej.
- Cecilio... Gdy zostanę Ministrem Magii, gdy przywrócę Ministerstwu dawną świetność, Malacath będzie miał związane ręce. Nie będzie mógł od tak mianować się Władcą Krainy... Nie bez zgody Ministerstwa... Cecilio, ty jesteś jedyną Królową Krainy... Na papierze i we wszystkich dokumentach również. Każdy to wie. Każdy będzie musiał Cię posłuchać. Tron po Tobie zaś, ma objąć Azula Carraboth Bal, Twoja córka.
Mówił dalej.
- Cecilio... Ja muszę objąć stanowisko Ministra Magii, dopóki ten bydlak jeszcze nie dobrał się do Ministerstwa... To stanowisko musi zająć osoba wpływowa. Zatwierdzę wojnę, którą wypowiedziałaś Elfom... Zapłacą za to, co zrobili.
- Droga Cecilio... Gdy zajmę to stanowisko, w końcu zapanuje porządek... Nie może być tak, że zwykły wieśniak, lub Mugol, czy też istota magiczna(Fred nie szanuje i nie lubi istot Magicznych np. Wampirów, Wilkołaków, skrzatów etc. W przeciwieństwie do Carrabotha, któremu takowe istoty służyły, cenił je) mogą być równi Czarodziejowi... Mogą przebywać w jednym miejscu z Czarodziejem, pracować w tym samym miejscu. A Malacath chce wywyższyć te plugawe Elfy... Ja Mu na to nie pozwolę. - Powiedział Fred.
- Cecilio, nikt nie jest godzien Twojej łaski... Dałaś wszystkim dobry, wspaniały świat... A Oni się zbuntowali... Zastanów się! - Krzyknął Fred.
- Malacath stał się zbyt pewny siebie, sądzi, że ma już pełną władzę nad Krainą... Nie ma nic. Gdy Ministerstwo będzie tak potężne jak za dawnych czasów, będzie mu mogło zabronić wszystkiego, ponieważ jego czyny złamią prawo Magic Worldu... Wtedy nikt go nie posłucha, gdy będzie to prawo łamał. - Mówił Fred.
- Tylko Królowa może mianować Ministra... Cecilio, musisz to zrobić... To jedyna możliwość, która uratuje Krainę... Cecilio, już teraz mam wpływy... Gdy zostanę Ministrem, zniszczę Malacatha... Razem Go zniszczymy. - Powiedział.
- Cecilio... Mam przygotowane wszystkie dokumenty... W nich jest wszystko zapisane... Podpiszmy je. - Fred poklepał dłonią w swoją walizkę, szczerzył się. Widział, że Cecilia zastanawia się nad wszystkim, co jej powiedział... Mówił więc dalej.
- Cecilio... Nie zawsze byłem bogaty... Sam zdobyłem wszystko, co mam... A to wszystko dzięki rządom, które prowadził Lord Carraboth. Razem odbudujemy Krainę i wytępimy wszystkich podobnych Malacathowi... Nawet nie wiesz, jak bardzo będziemy potężni... Musisz zrobić w końcu coś, czego chciał twój Dziadek... Coś, przez co będzie z Ciebie dumny. Gdybyś zrobiła to już wcześniej, teraz nie byłoby wojny... - Powiedział tajemniczo... Szczerzył się...
Cecilia siedziała nieruchomo... Zaczęła się poważnie zastanawiać, myśleć... Czy faktycznie jest to jedyne rozwiązanie, które Uratuje krainę Czy nie ma innej nadziei... Analizowała wszystko, co powiedział Fred...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-December-2019 03:26:27 przez DevilxShadow.)
22-December-2019 03:23:13
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #808
RE: [RolePlay] Magic World
We wszystkich miastach Magic World zapanował tymczasowy i względny spokój. Większość ludzi z miast była już pod hipnozą. Dało się ich odróżnić od niezahipnotyzowanej osoby, ponieważ mieli oni szare oczy, bez źrenic. Ich ruchy były powolne, leniwe. Wykonywali czynność bez energii do życia. Żyli codziennością, wykonywali swoje codzienne życiowe czynności, lecz w każdej chwili mogli to wszystko rzucić i oddać się Malacathowi. Na ten moment jedynymi bezpiecznymi miejscami w Magic World było Ministerstwo, Hogwart, Azkaban i tereny poza miastowe (w tym dom Saula i inne takie Tongue).
Ludzie w całej krainie bali się Elfiego Lorda. Niektórzy, którzy nie byli w hipnozie, bojąc się o swoje życie, dołączyli w szeregi jego armii i zostali Kultystami. Wiele czarodziei zbuntowało się, próbowali walczyć z tłumem omamionych ludzi, lecz nadaremno. Ogromna ilość istot magicznych poległo na rzecz wolności, którą Lord im zabrał... Niektórzy jednak uważali że to co zrobił elf, było dobrym posunięciem. Nie każdy w Magic World z wielką chęcią podporządkował się Cecilli, kiedy to ona objęła władzę nad krainą.

=====

Lord Malacath tymczasem skończył pojedynkować się w banku. Do obiektu weszło więcej Kultystów i Seekerów.
Elf zszedł ze smoka, bestia pyskiem odwróciła się w jego stronę.
- Rii... Vaaz... Zol! - trochę duszy smoka wleciała do ciała Lorda
Smok opamiętał się, obalił lorda na ziemię i złapał gębą za nogę. Odrzucił go na ścianę. Seekery i Kultyści zaczęli atakować smoka.
Bestia zamachnęła się ogonem i odrzuciła znajdujących się obok przeciwników, jednak nieco dalej nadal żołnierze ciskali zaklęciami w smoka. Paraliż Seekerów był na tyle silny, że smok nie mógł wzlecieć w powietrze, jego łapy również uginały się pod jego ciężarem. W końcu padł na posadzę. Łeb smoka upadł obok Lorda, który zdołał się podnieść i patrzył się wcześniej na poczynania jego żołnierzy.
Smok ryknął, uniósł lekko w górę paszczę.
- Rii... Vaaz... Zol! - głowa bestii upadła bezwładnie, dusza istoty wleciała do korpusu elfa
Kultyści i ludzie, których zwabiły odgłosy walki zaczęli klaskać i wiwatować.

Lord spojrzał się na cielsko stwora, kopnął jego pysk. Bezwładnie przechylił się na drugą stronę. Smok nie reagował, był martwy.
- Zabrać go stąd i dostarczyć do twierdzy. Wrzucić go do klatki rzeki z Krakenem - rzekł w stronę jednego z Kultystów.
- Tak, mój Lordzie - powiedział, zaczął rozmawiać z innymi Kultystami i organizować transport zwłok bestii.
Malacath wyszedł z banku, stanął w przejściu.
- Wy! - krzyknął w stronę oddziału, który przechodził przez ulicę
Natychmiast podbiegł do niego oficer oddziału.
- Zajmiecie się transportem pieniędzy ze skrytek które zostały. Zorganizuj kilka oddziałów, przewieźcie złoto do mojej twierdzy - powiedział oschłym głosem.
- Tak, Lordzie... - ukłonił się Kultysta
- Słyszeliście go! Jazda! - krzyknął i pogonił oddział który zaczął wchodzić do banku
Lord natomiast teleportował się do zamku Balów...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-December-2019 11:23:08 przez TrooxPL.)
24-December-2019 11:18:26
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,031
Dołączył: Apr 2015
2142
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #809
RE: [RolePlay] Magic World
Arcan przez kolejne minuty przyglądał się Seekerom które niszczyły Hogwart..
Emilia wybiegła zamku i krzyknęła w stronę Arcana:
- Co Ty robisz!?
- To nie twoja walka Emilio, drętwota - krzyknął Arcan i powalił Emilię
W tym samym czasie Tempus medytował. Nie miał dostępu do pełni swoich mocy, nie mógł przewidzieć przyszłości. Do jego podświadomości jednak docierał jakiś nieznajomy głos.
- Tempusie, kiedy będzie trzeba, uratujesz Neclara, to on jest kluczem, to on.. - głos przerwał
- Tak? - mówił Tempus
Odpowiedziała mu cisza..
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-December-2019 13:02:52 przez Camrakor_13.)
24-December-2019 11:54:26
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #810
RE: [RolePlay] Magic World
Neclar pojawił się przed ministerstwem. Założył od razu kaptur, by nikt nie widział jego twarzy.
- Hej! Czy to nie Król! Zobacz! - szturchnął jeden strażnik drugiego
- Nieee! Król ma broń, to nie on. Miał... Chodź, rozejrzymy się czy nie ma Kultystów w okolicy - powiedział i razem poszli patrolować teren wokół ministerstwa.

Młody Bal wszedł do Ministerstwa. Dotarł do wielkiej biblioteki z raportami. Po drodze omamił hipnozą strażników i niepostrzeżenie wkradł się do akt dotyczących sprawy Malacatha.
Zaczął grzebać w szafkach i szukać jakiś informacji.

=====

Elf pojawił się w sali głównej, przed tronem Cecilli. Zaczął rozmawiać z kilkoma oficerami:
- Miasta zostały opanowane? Ludzie zostali podporządkowani mojej woli? - spytał Lord
- Tak, Lordzie. Panujemy w miastach Magic World, lecz zostało nam Ministerstwo, Hog...
- Ministerstwem zajmiemy się w swoim czasie, teraz muszę zdobyć zaufanie tłumu, by ten poparł me rządy.
- Ministerstwo jest ponad tobą, Lordzie. To ministerstwo wybiera króla krainy, nie... - znów nie dokończył

Nagle elf poczuł chłód i bardzo czarną energię. Jego źrenice zrobiły się większe, poczuł strach.
Wnet z amuletu wyleciał dym. Na jego końcu pojawiła się twarz Darona. Lord momentalnie uklęknął z głową trzymaną w dół. Oficerzy obok niego od razu cofnęli się w tył na bardzo dużą odległość.
- Za bardzo się bawisz, Malacath... - powiedział demonicznym głosem
- Wybacz, panie - odpowiedział Lord, trzymał głowę spuszczoną w dół.
- Pod twoją wolą... Ah tak... - powiedział Demon
Dym oplótł się wokół szyi elfa. Uniósł się w górę, był lekko duszony. Twarz Darona zbliżyła się do maski Malacatha.
- Boisz się, Lordzie...? - spytał
- Nie, panie... - zaprzeczył
- Błąd... - Daron uśmiechnął się i zaczął ściskać mocniej gardło Lorda
- Twoja służba zakończona, Lordzie - demon ścisnął najmocniej jak potrafi, tchawica prawie się złamała.
Daron otworzył paszczę, dusza elfa zaczęła wylatywać z jego ciała.
- Ro dah... - wypowiedział cicho Lord

Daron został odrzucony do tyłu, 10 metrów w tył od Lorda. Elf upadł na ziemię trzymając się za gardło i ciężko oddychając. Daron natomiast zamienił się w 3 metrową postać sprzed 5 lat.
- Używasz moich krzyków na mnie...? - powiedział Demon
- Będę panem swojego losu... - powiedział trochę głośniej Lord
- Twój los i dusza należą do mnie!
- Fuus... Ro death! - krzyknął Daron, zaklęcie poszybowało w stronę elfa
- Krah diin! - lód zablokował zaklęcie uśmiercające
- Jestem pod wrażeniem, Lordzie... Jak widzę moje nauki nie przeszły ci koło nosa.
Kultyści mieli wkroczyć, lecz bali się potęgi Darona. Ruszyli krok w przód, lecz po chwili zatrzymali się.


- Rii... Vaaz zol! - krzyk Lorda trafił w Darona
Z ciała demona wyleciało kilka dusz, wszyscy słyszeli piski i krzyki istot.
- Co ty zrobiłeś?! - krzyknął Daron, ruszył na elfa
- Rii... Vaaz! - powtórzył, znów celnie
- Ro Death! , Rii vaaz! - krzyknęli jednocześnie, krzyki uderzyły w siebie powodując wybuch
- Rii... Vaaz... Zol! - krzyk był potężniejszy
Daron stracił bardzo wiele dusz, które podtrzymywały go przy życiu.
- Pamiętasz może, Daronie... Co powiedziałeś?
- Ten krzyk rozerwie nawet najpotężniejszą duszę na świecie... - uśmiechnął się Lord
- Ty głupcze, co ty zrobiłeś?! - krzyczał Daron
- Nawet nie wiesz co czynisz! - powiedział demonicznym głosem
Demon nie mógł się już ruszać, znaczna część dusz wyleciała z jego ciała.
- To ja jestem panem swojego losu!
- Rii.... Vaaaz.... ZOL!
- Nieee!!! - Daron krzyknął po raz ostatni
Ostatnia dusza demona wyleciała z jego ciała powodując lekki wybuch i wstrząs. Czarny dym spustoszył lekko komnatę, lecz po chwili zniknął...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-December-2019 21:30:31 przez TrooxPL.)
Oceny: DevilxShadow (+1)
25-December-2019 17:20:51
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości