Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 5 Głosów - 4.2 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1611
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Gwardzista nie słuchał kompletnie jęków pijanej wampirzycy. Ciągnął ja siłą wzdłuż głównej ulicy Dohl de Lokke... Z racji iż była to godzina przedpołudniowa, na zewnątrz było dużo istot.. zarówno ludzi jak i nieumarłych.. wielu z nich obserwowało z zaskoczeniem jak gwardzista targa ze sobą dziewczynę.. Nie mieli pojęcia co się dzieje, jednak nie zamierzali się w to wtrącać...
Po kilku minutach gwardzista zatrzymał się... Oboje byli już pod rezydencją Dowódcy Nieumarłych...


Varran pożarł upolowanego jelenia nie zostawiając nawet odrobiny mięsa... Jego oczy z powrotem nabrały normalnego koloru... Przez jeszcze krótki czas rozglądał się upewniając sie czy niczego nie przeoczył po czym spokojnie wyszedł na brzeg... W tym samym momencie dostrzegł również Isabelle która stała z boku i go obserwowała przez ten cały czas... Patrzył w jej kierunku przez chwile po czym odwrócił wzrok tracąc zainteresowanie.. Syknął pod nosem i ruszył powoli w drogę powrotną.. Jaszczur nie był zwierzakiem Isabelli, był kompletnie dziką bestią która nie pozwala sie do siebie zbliżać nikomu...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
12-July-2025 11:01:53
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1612
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zakira była mocno ciągnięta... nie zważała że wielu może patrzeć.. jej nogi ją bolały, słaniała się...
Po chwili poczuła że się zatrzymali... w tej chwili dostrzegła kątem oka rezydencję.. Nihila.. poczuła że mocno zakręciło jej się w głowie, poczuła ból.. poczuła strach, lęk.. poczuła rozżalenie.. wstyd... nie chciała teraz znaleźć się w jej wnętrzu...
Zakira osunęła się na kolana w tym momencie... padła i była na kolanach..
- Prroszę.. proszę.. nie.. litości.. - powiedziała ze łzami w oczach zerkając nieco w górę - Prrooszę.. nie.. dddaj mi odejść.. błłagamm. - mamrotała


Isabella podążyła wolno za Varranem... po chwili znalazła się już nieopodal niego... kroczyła wolno i zmrużyła oczy...
- Varranie... - przemówiła - Chronisz bramy.. jesteś jej gwardzistą.. bezgranicznie ci ufam.. - mówiła spokojnie
- Ostatnio jednak... coś lub ktoś.. znalazło sie nieproszone w zamku.. dodatkowo w moim skarbcu.. ten ktoś ukradł mi przedmiot.. - mówiła. Koniecznie musiała sprawdzić jaszczura.. musiała przystawić mu rękę do głowy i zajrzeć w jego umysł...


Ibrahim natomiast jak planował znalazł się pod domem Drakkana... zapukał, zadzwonił... jednak cisza, nikt nie reagował...
Wielki Wezyr mrużył oczy... westchnął lekko...
- Hmm.. przestaje mi się to podobać... - rzekł wolno
- Drakkanie! Otwieraj! - krzyknął. Wyczuł jego obecność wewnątrz.
- Otwieraj bo wyważę drzwi! - krzyknął ponownie... Drakkan jednak nie reagował..
Wielki wezyr zaczął napierać na drzwi barkiem...


Zerratu natomiast pojawił się na środku komnaty rudowłosej... przysiadł spokojnie i zaczął obserwować pokojówkę jak ta leży na swoim łożu i przeżywa katusze... przechylił lekko głowę.. miał przyjazny wyraz twarzy... obserwował rudowłosą nie ruszając się i nie wydając żadnego dźwięku...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
12-July-2025 14:48:15
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1613
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Varran natychmiast zasyczał na Isabelle widzac że ta się do niego zbliżyła...Machnął ogonem przed jej głową ostrzegawczo. Stwór nie lubił jak ktoś go zaczepiał... nawet jeśli to była Isabella we własnej osobie.


Gwardzista otworzył bramę i ponownie łapiąc Zakire wszedł na posesję.. Przed drzwiami stało dwóch gwardzistów.. tych samym których Zakira poznała wczesniej... Byli zaskoczeni widząc ją ciągniętą pod same drzwi.. Alkohol był od niej wyczuwalny na odległość... Oboje zmrużyli swoje oczy po czym popatrzyli na gwardzistę który ją przyprowadził...
- Co to ma znaczyć? - zapytał mrocznym tonem pierwszy ze strażników.
- Znalazłem ją w karczmie... była kompletnie pijana.. - rzekł gwardzista rzucajac spojrzenie na zapłakaną i markoczącą Zakire - Przekażcie dowódcy...
- Mhm... Rozumiem... - odparł powaznym tonem po czym otworzył drzwi i wszedł do środka rezydencji.



Przez dłuższą chwile Lupus leżała w głowa w poduszce nie reagując na nic... Miała wszystkiego dość... Czuła się źle... była kompletnie zrezygnowana... Nie miała zbytnio aktualnie nikogo na kim mogłaby polegać... Entomy nie było.. Isabella jest zajęta... A z Drakkanem zakończyła właśnie swoją znajomość... Była zdana na samą siebie..
Westchnęła głeboko po czym odwróciła głowę w bok... Dostrzegła siedzącego obok jej lóżka Zerratu. Spoglądała na niego dosyć zmęczonym wzrokiem.
- Czemu tu jesteś.... - powiedziała cicho - Zamknęłam przecież drzwi...
Lupus widząc jednak jego brak odpowiedzi podniosła swoja głowę z poduszki i usiadła na lóżku spuszczając nogi w doł na podłogę.. Odparła swoje ręce na kolanach i spoglądała w dół znużonym wzrokiem...
- Wszystko jest bez sensu... - powiedziała po czym sięgnęła ręką po puszkę otwartego piwa leżącego na podłodze. Natychmiast ją do końca opróżniła
- K**wa!... - burknęła gniewnie i cisnęła pustą puszką w ścianę. Zerratu aż sie wzdrygnął. - I tak nie mogę się opić do cholery!... Zasrana odporność na trucizny...
Po tych słowach westchnęła ponownie po czym odchyliła sie do tyłu opadając tyłem plecami z powrotem na swoje lóżko. Patrzyła w sufit bez większego celu..
- Bez sensu... - powtórzyła cichym tonem.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-July-2025 15:36:41 przez Ravcore.)
12-July-2025 15:32:53
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1614
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- Varranie! Zaczekaj... - powiedziała Isabella stojąc nieco dalej
- Mam prośbę.. muszę zajrzeć do twego umysłu... podejdź no do mnie... pozwól mi położyć dłoń na twoim czole.. doskonale wiesz że w takiej sytuacji muszę sprawdzić wszystko i wszystkich... - mówiła licząc na inteligencję stwora...


Zakira słyszała rozmowy, słowa.. słyszała niektóre ich słowa.. w jej głowie wirowało, ale wiedziała co się dzieje.. co się wyczynia i co ją czeka.. czuła absolutną uległość, zakłopotanie, strach, obawy, bała się tego...
Wiedziała już że niepotrzebnie weszła do tej karczmy.. to był taki ogromny błąd... była wkurzona i rozżalona, smutna... zdała sobie sprawę że jej plany, akcje i impulsywne czyny mogły mieć tylko 3 zakończenia.. albo jej się wszystko uda, albo upiją ją i brutalnie wykorzystają seksualnie pochwycając ją w czterech, albo stanie przed Nihilem... jej zamiary nie poszły zgodnie z planem, wielu także już ją dotykało i się do niej dobierało.. na szczęście nie zdążyli jej pochwycić.. ale teraz, zaraz.. miała zostać postawiona przed Nihilem... z jej oczu pociekły łzy a tusz spod rzęs lekko spłynął po prawym policzku robiąc ponętną i seksowną czarną kreskę.. właściwie idealnie komponowała się z jej outfitem i włosami..
- Błłagaam.. nnnieee. - jęczała wampirzyca, zaczęła się szarpać.. chciała uciec... nie była w stanie..
- Prroszę... błagam... błagam tylko nie przed Nihila.. błłagamm... - jęczała słabym, uległym i potulnym tonem
- Błłagam puśćcie mniee tterraaz.z.. dajjcie odddejść... zzrrobię wszystko.. PROSZĘĘ... - błagała ostatnią próbą.. wiedziała bowiem że jeden z nich już zapewne ruszył do Nihila...
- Proszę.. - wyjęczała aby ją puścili i dali uciec...




Zerratu obserwował poczynania rudowłosej... był zaszokowany, zdziwiony... nieco posmutniał na ten widok, nie podobało mu się że rudowłosa pokojóweczka tak cierpi... po chwili powstał wolno i podreptał w kierunku jej łóżka, a następnie lekko i wolno otarł się o jej nogi... pogładził ją lekko swym nosem... chciał ją jakoś pocieszyć.. szturchnął lekko jej nogę.. pokręcił głową.. wiedział że nigdy nie będzie jego... nie patrzył na nią już w ten sposób... mimo wszystko była samicą, traktował ją z szacunkiem.. chciał dać jej nieco pocieszenia...



Ibrahim walił z barka w drzwi Drakkana, aż po chwili całkowicie je wyłupał a te z ogromnym hukiem przewaliły się na ziemię...
Wielki Wezyr odetchnął, a po chwili wolno wkroczył do chałupy Drakkana...
Momentalnie dostrzegł siedzącego na kanapie Drakkana... siedział nago i rozkraczony, całkowicie nieprzytomny.. chałupa również była jakby przeszło tornado..
- CO DO CHOLERY? CO TO... - syknął Ibrahim kompletnie zaszokowany... całkowite spustoszenie... w dodatku Drakkan całkowicie nieprzytomny...
- CO TO MA BYĆ? - krzyknął Ibrahim, nabrał srogiego wyrazu twarzy... ruszył do kuchni i wyjął wiadro które stało pod zlewem Drakkana... natychmiastowo nalewał do niego lodowatej wody... napełnił wiadro, a po chwili ustał przed nieprzytomnym Drakkanem.
Po chwili Wielki Wezyr chlusnął na niego lodowatą wodą... był wściekły... nie wiedział co to ma znaczyć, co ten tu wyprawiał.. co robił..
- WSTAWAJ! - Krzyknął...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
12-July-2025 17:23:25
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1615
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Lupus poczuła nagle że coś ociera się o jej nogę... Wiedziała, że to Zerratu... Mimo to jednak nie odepchnęła go, nawet jej sie zbytnio nie chciało tego robić... Było jej to kompletnie obojętne...
Rudowłosa spoglądała na sufit przez dłuższy czas po czym chwyciła sie ręką za głowę.. pomasowała swoje czoło i przetarła oczy... Zaczeła ponownie rozmyślać...


Varrana kompletnie nie obchodziły słowa Isabelli. Nie miał pojęcia o czym ta w ogóle nawet mówi. Varran posiadał duża inteligencje, ale rozumiał jedynie proste komendy i polecenia odkąd został stworzony... Odwrócił głowę z powrotem i ruszył w stronę zamku... Isabella patrzyła jak ten wspina się po zboczu klifu wracając do swojego legowiska które znajdowało się przy bramie wjazdowej do zamku.


Tymczasem Nihil zdołał juz skończyć przeglądanie wszystkich raportów które miał dziś do sprawdzenia. Był zadowolony ze zeszło mu to tak szybko. Teraz gdy już miał z głowy wizytę Zakiry oraz przeglądnięte reporty mógł sie zająć swoimi sprawami... A moze powinien udać się na rynek? Jeżeli dobrze pamiętał to miały byc tam organizowane jakieś zawody.. Wstał ze swojego fotela... W tym samym jednak momencie drzwi od jego rezydencji sie otworzyły.. Zdziwił się lekko bowiem strażnicy zazwyczaj pukali przed wejściem do środka.. Dostrzegł gwardzistę który stając przed jego obliczem pokłonił się...
- Co się stało? - zapytał Nihil
- Wybacz Panie... Nastąpiła nagła sytuacja... - rzekł gwardzista
Nihil otworzył szerzej oczy jeszcze bardziej zaskoczony... Zacisnął piesci.. Czyżby wydarzył sie jakiś atak terrorystyczny tak jak w Arkham jakiś czas temu? A moze ktoś zaatakował ich tereny? Bellatrix jest w niebezpieczeństwie? Mnóstwo różnych czarnych scenariuszy przechodziło mu przez myśli.
- Mów! - powiedział Nihil mocnym tonem.
- Merhun przyprowadził z powrotem wezyrkę Zakirę... - rzekł gwardzista
- Co? - jęknął Nihil myśląc, że sie przesłyszał - Co? Ale... Po co? Co ona tu jeszcze robi? Jej audiencja została dawno zakończona...
- Według jego zeznań znalazł ją w karczmie... Jest kompletnie pijana...
Nihil słysząc to westchnął głęboko wyraźnie zażenowany. Złapał sie za głowę.
- Wprowadź go... Niech z nią wejdzie... - rzekł Nihil ciszej wyraźnie poirytowanym tonem i machnął w jego stronę ręką. Był niezwykle zawiedziony postawą Zakiry...
Gwardzista pokłonił sie i szybko wyszedł za drzwi... Nihil natomiast zasiadł z powrotem na swoim fotelu.. Był niezwykle zdenerwowany..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-July-2025 21:20:22 przez Ravcore.)
12-July-2025 18:11:02
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1616
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zerratu widział nienaturalne zachowanie Lupus... Czarnemu Wilkowi aż żal było patrzeć na biedną Lupus... czuł doskonale jakie ta przeżywa ciężkie emocje...
Czarny Wilk był ogromny, przystanął na dwóch tylnich łapach a przednia część jego ciała znalazła się na łóżku nieopodal rudowłosej.. nie wiedział zbytnio jak ją pocieszyć.. ponownie lekko trącił jej bok swoim nosem, a po chwili położył swoją głowę na jej łożu nieopodal niej i po prostu na nią spoglądał..


Isabella westchnęła, pstryknęła palcami i teleportowała się nieopodal bramy... zerknęła na Varrana co ten będzie robił dalej...



Po chluśnięciu wodą w Drakkana, ten zaczął po krótkiej chwili jakby otwierać oczy.. bardzo wolno otwierał oczy.. jego prawa dłoń drgnęła..
- O proszę.. -rzekł Ibrahim widząc co się dzieje
Drakkan mrugnął wolno oczami.. otworzył lekko usta i przymknął... czuł się fatalnie... nie mógł nic zrobić.. zobaczył przed sobą Ibrahima, zdziwił się mocno... rzucił spojrzenie na atmosferę panującą dookoła... był całkowicie skołowany...
- Cccc.. ccccooo.. - syknął niesamowicie wolno - Cccco dooo chu*a... - wykrztusił widząc w jakiej sytuacji się znajduje.. jak siedzi.. wytrzeszczył oczy...
- Oossszz kur*aaa. - wykrztusił nie mogąc ruszyć żadną częścią ciała...


Zakira zaczęła się mocniej szarpać, osuwać na kolana, próbować wyrywać...
- Nie... prrroszę... - wyrywała się - Nie wprrrowadzaj mnie tammm.. błagamm cięę. błagam... błagam nie rób tego... - mówiła uległym i poddanym tonem, czuła że ten moment nieubłaganie nadchodzi a ona nie może się wyrwać.. czuła duży lęk i przestrach, nie chciała trafić przed Nihila.. tak bardzo nie chciała..

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
13-July-2025 01:32:19
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1617
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
W tym czasie Naberal zdołała powrócić już do swojej komnaty. Wolno zamknęła za sobą drzwi... Pudełko w którym znajdował się diadem stworzony dla niej przez jej stwórcę położyła na półce obok flakonu w którym znajdowała się wiecznie kwitnąca biało-złota róża...
Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech... Kompletnie sie nie spodziewała, że lord Ignathir postanowi dziś ją obdarować ją takimi prezentami... Teraz dzierżąc tak wysokie stanowisko bedzie spoczywała na niej duża odpowiedzialność... większa niż do tej pory... Mimo to jednak nie zamierzała o tym teraz zbytnio myśleć... Od samego początku jej głównym celem było przede wszystkim sprostaniu wszelkim oczekiwaniom jej Pana i to w żaden sposób sie nie zmieniło... Wykonywanie jego poleceń i spełnianie jego życzeń było dla niej celem priorytetowym... ważniejszym nawet od jej własnego życia... Do tego została stworzona... do tego zostały stworzone też i jej siostry... Bezgraniczna wierność i oddanie... To te cechy były najważniejsze... a u Naberal najbardziej rzucały się w oczy...
Teraz gdy już za dwa dni miała się udac do Magicznego Wymiaru, miała pełną świadomość, że musi sie do tego przygotować... Faktem było, że miały to byc dla niej swego rodzaju wakacje aby mogła odpocząć od ciągłej służby, jednak miała też tam kilka celów do zrealizowania wyznaczonych przez lorda Ignathira... w tym przede wszystkim sprawę dotyczącą Lorenzo...
Naberal nie miała nigdy szansy poznać syna swojego stwórcy... Nie miała pojęcia czego zbytnio się spodziewać... Wiedziała, że nim zacznie testować jego umiejętności to bedzie musiała poznać go trochę blizej i zrozumieć w czym tkwi cały problem z jego zachowaniem... Jezeli oczywiście jakikolwiek problem był i Lupus przypadkiem niczego nie wyolbrzymiała...
Poza tym z tyłu głowy wciąż miała swój dawny pojedynek z Isabellą... Pamiętała dobrze jak ta ją wtedy pokonała na dosyć nierównych i mało sprawiedliwych warunkach... Naberal pragnęła się zrewanżować i tym samym sprawdzić jak potężna stała sie Isabella po tych wszystkich latach... Liczyła na to, że ta nie będzie próbowała przed konfrontacją uciec... W końcu sama jej obiecała, że pewnego dnia zawalczą ponownie... Wszelkie znaki wskazywały na to, że ten dzień zbliżał sie wielkimi krokami...
Czarnowłosa pokojówka odetchnęła głęboko... Jej dzień dopiero sie rozpoczynał.. Wiedziała, że bedzie musiała wykonać swoje codzienne obowiązki jak to w końcu przystoi na służącą i pokojówkę, a potem gdy skończy, udać się potrenować kilka godzin na arenie... Natychmiast więc postanowiła wziąć się do roboty...


Nieustanny ból i cierpienie... Bez przerwy, od kilku długich dni... Tylko to czuła przez ten cały czas Yunna. Jej przemiana była już praktycznie kompletna... Mogłoby się wydawać, że to co uczyniła było kompletnym szaleństwem, jednak ona sama postrzegała to zupełnie inaczej...
Była to jedyna droga aby spełnić jej ambicje.. aby spełnić jej marzenia... Sprzedanie pojedynczego królestwa nie stanowiło dla niej żadnego problemu jeżeli nagrodą za to było życie wieczne u boku najpotężniejszej istoty...
Wieczna ciemność obejmowała ruiny zamku i całą stolice... Nieumarli krzątali się bez celu a ich jęki unosiły się echem aż za mury miasta... Ciała martwych gniły w rowach i na ulicach... Jednak prawdziwy horror chował się właśnie po mrocznych korytarzach zamku królewskiego... Szaleńcze śmiechy Yunny napawały nawet samych nieumarłych niepokojem... Jej aura magiczna znacząco się zwiększyła od momentu rozpoczęcia przemiany... Upadła księżniczka rosła nieustannie w siłę wraz z postępująca przemianą.. a wraz z nią jej obsesja i szaleństwo...
- Mój Pan.... Najwyższy Pan.... Hahahaha! - mówiła wirując w miejscu jak balerina w ruinach sali tronowej, która wcześniej należała do jej ojca, patrząc przy tym w poniszczony sufit. - Kiedy przybędziesz....Musisz przybyć... już za chwileczkę... Nie chce już czekać... ach.. Ten ból... AGGGHHHH...HAHAHAH... To nic! To absolutnie nic! Hahahaha!
Jej oczy błysnęły jaskrawą czerwienią.. Zacisnęła swoje pięści...
- Krew.... świeża krew... - mówiła i złapała się za głowę. Jej oczy zaczęły wirować we wszystkie strony..

==================================================


Lupus odetchnęła głęboko... Kątem oko dostrzegła jak Zerratu na nią patrzy. Otworzyła minimalnie swoje usta i wyciągnęła ku niemu swoją prawą rękę pogłaskała go lekko po głowie... Wilk wyraźnie poczuła jej słodki zapach oraz delikatny dotyk jej dłoni.
- Jesteś takim samym wyrzutkiem co ja huh? - mruknęła cicho Lupus - Ech... Ciężko to przechodzi przez usta ale.... Nagumo miał racje...
Po tych słowach obróciła się na bok patrząc centralnie na Zerratu. Jej rozpuszczone włosy opadły na jej lewy policzek..
- Życie miłosne nie jest dla mnie.. Powinnam zająć się czymś innym... - powiedziała cicho głaskając dalej Zerratu równocześnie myśląc nad tym co powinna teraz zrobić.


Varran powrócił tymczasem pod samą bramę.. Rozejrzał się dookoła... Popatrzył na wznoszący sie budynek zamkowy... Dostrzegł też przy okazji Isabelle, która najwyraźnie go śledziła... Jej obecność jednak mimo wszystko go kompletnie nie obchodziła.. Odszedł jeszcze kawałek dalej i przy samym żywopłocie ułożył się na ziemi, zamknął swoje ślepia i szybko zasnął nie wyrażając swojego zainteresowania niczym co go otaczało...


Gwardzista który przyprowadził Zakirę i któremu na imię było Merhun nie wyrażał żadnego zainteresowania jej szlochaniem... Wampirzyca była kompletnie pijana więc nie zamierzał jej słuchać... Stał w milczeniu czekając na powrót strażnika.... Po krótkiej chwili to nastąpiło... Drzwi sie otworzyły i ze środka rezydencji wyszedł gwardzista. Spojrzał na Merhuna i na Zakirę... Kiwnął wolno głową.
- Dowódca Nihil czeka... - rzekł i odsunął sie od drzwi robiąc przejście.
Merhun mruknął pod nosem po czym chwycił Zakirę za ramię podnosząc ją z ziemi.
- Wstawaj... Idziemy... - rzekł do niej mrocznym tonem po czym oboje weszli do środka. Merhun musiał jednak podtrzymywać cały czas wampirzycę...
Oboje trafili przed oblicze Nihila który siedział na swoim fotelu w salonie... Gdy tylko przekroczyli próg, on już słyszał łkanie i jęczenie Zakiry...
Merhun popchnął wampirzycę do przodu a ta upadła bezwładnie na kolana przy okazji się wywracając na podłodze.. nie była w stanie utrzymać równowagi.. kręciło jej sie w głowie... Nie wiedziała co się wokół niej dzieje.
Nihil popatrzył na wezyrkę srogim wzrokiem... Natychmiast wyczuł od niej alkohol.. Następnie skierował swój wzrok na Merhuna oczekując od niego wyjaśnień..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-July-2025 12:27:38 przez Ravcore.)
13-July-2025 12:25:32
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
363
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1618
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zerratu ucieszył się słysząc słowa rudowłosej... momentalnie pokiwał wolno głową jakby to potwierdzał.. cieszył się że wszyscy startujący do niej kandydaci o których Czarny Wilk miał pojęcie okazali się zbyt słabi.. Zerratu momentalnie lekko liznął swoim językiem jej aksamitną dłoń, mocno ją lubił.. czuł się dobrze w jej towarzystwie, nie musiał się tutaj niczym przejmować, o niczym myśleć.. nie musiał się prężyć, przy Isabelli bowiem jego postawa musiała być zawsze doskonała i gotowa do działania... tutaj przy rudowłosej natomiast mógł sobie nieco odpuścić, mógł po prostu poprzebywać przy niej i jej niesamowitej aurze... mógł na chwilę stać się potulniejszy...


Isabella pokręciła głową... wiedziała że Varran to twardy orzech do zgryzienia... zajmował jej wiele czasu, a potrzebowała tylko zobaczyć co ostatnio jaszczur widział..
Cesarzowa zbliżyła się lekko do stwora.. kucnęła... przyjrzała mu się.. zastanawiała się czy go budzić czy może od razu przyłożyć mu dłoń do czoła.. nie zamierzała go denerwować...



Ibrahim chwycił koc który leżał nieopodal i rzucił nim zakrywając nieco Drakkana... nadal kręcił głową z niedowierzaniem.
- Drakkanie.. coś ty uczynił.. - przemówił Wielki Wezyr
- Coo... jjaaa? - odparł Drakkan, był kompletnie skołowany, chwycił się za głowę... nie wiedział jak znalazł się w takiej sytuacji...
- Mów mi wszystko... dlaczego zaniedbałeś obowiązki, dlaczego byłeś nagi i nieprzytomny, dlaczego nie było z tobą kontaktu... opowiadaj.. - przemówił Ibrahim
Drakkan syknął jedynie trzymając się za głowę.. miał pustkę, był kompletnie zmasakrowany mentalnie...
- Jjaaa... szczerze... nie pamiętam ostatnich godzin.. - przemówił... nie mógł do siebie dojść, nie wiedział co go spotkało.. próbował jakoś poukładać w głowie, przypomnieć sobie... było to jednak niesamowicie trudne... był zaskoczony..



Zakira przeżywała ogromne lęki i strachy odkąd tylko Merhun ją podniósł i wprowadził do rezydencji... aż cała dygotała, czuła wielką słabość... jej prośby i błagania nie zostały wysłuchane, została wprowadzona i rzucona na kolana przed oblicze Nihila.. nie było już odwrotu... nie było.. nie mogła nic zrobić.. doprowadzono ją i trafiła przed oblicze nieumarłego.. uniosła lekko głowę widząc przed sobą Nihila w fotelu, kręciło jej się w głowie.. nie zamierzała jednak nawet wstawać z kolan... zaczęła szybko oddychać, dostała zadyszki, chwyciła się za gardło.. starała się opanować, jednak nie mogła.. łzy były w jej oczach..
- Nihilu.. tttoo wszzzystko nniee jestt takie naa jakie wygląda.. - przemówiła słabym, uległym i łamiącym się głosem - Przeepraszam.. przepraszam że znalazłam się tuttaj przed tobą w takicch okolicznościach.. - mówiła mocno łamiącym się i uległym głosem, pochyliła głowę przed Nihilem... nie wiedziała co ją czeka.. nie wiedziała, bała się.. nie wiedziała co zrobi Nihil.. zamierzała jednak spróbować cokolwiek wytłumaczyć..

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Wczoraj 01:21:08
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
601
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1619
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Lupus zmrużyła lekko swoje oczy... odsunęła swoją dłoń od głowy Zerratu. Nabrała dosyć poważnej miny..
- Ach... No tak... - powiedziała Lupus spoglądając w sufit - Jeszcze muszę przecież znaleźć odpowiedni sposób jak ukarać tego gnojka... lord Ignathir chyba nie miałby nic przeciwko... Zresztą.. skoro już ma świadomość kim jest i czyja krew w nim krąży, to moim obowiązkiem jest go naprostowywać...
W tej chwili kiwnęła lekko głową. Jej oczy błysnęły...
- Tak... Lorenzo pożałuje... Dopilnuje tego... - dodała ciszej



Nihil zignorował słowa Zakiry.. Patrzył na Merhuna który widząc jego spojrzenie pochylił głowę.
- Mój Panie... Znalazłem ją w karczmie kilka przecznic stąd... Była w towarzystwie oddziału z dywizji piątej... Zastałem ją już kompletnie pijaną... widziałem też jak całuje się z jednym z wojowników przy stole... Niestety nie znam dokładnego przebiegu całej sytuacji...
Nihil słysząc to złapał sie za głowe i pokręcił głową. Nie mógł w to uwierzyć...
- Coś jeszcze? - zapytał cichym tonem
- Z relacji Dowódcy Arcturusa którego spotkałem po drodze, dowiedziałem się też, że białowłosa kobieta była wcześniej w barze również spożywając alkohol w towarzystwie młodych wojowników i wyciągając od nich informacje dotyczące miasta Herkalion.. - dodał Merhun poważnym tonem
Nihil odetchnął głeboko po czym spojrzał na Zakire. Widział ze ta jest pijana i kompletnie nie kontaktuje..
- Nie ukrywam tego... niezwykle mnie dzisiaj zawiodłaś Zakira... Swoim zachowaniem i głupotą pokazałaś jedynie jak bardzo nie dojrzałaś do pełnionej przez ciebie funkcji... - rzekł Nihil - Jeszcze trafiasz przed moje oblicze w takim stanie... Absolutny wstyd...
Merhun milczał.. Spoglądał na Nihila oczekując jego decyzji..
Nihil po chwili wstał z fotela i stanął przed Zakirą.. Spoglądał na nia przez chwile degustowanym i niezwykle srogim wzrokiem po czym popatrzył z powrotem na Merhuna
- Przyprowadź do mnie członków oddziału dywizji piątej... Chce poznać geneze jak doszło do tej sytuacji z ich punktu widzenia.... I natychmiast poinformuj Cassahsa aby tu przybył... Niech zabierze stąd Zakire czym prędzej... Jest zbyt pijana aby się teraz sensownie wytłumaczyć, a tym bardziej wrócić do domu o własnych siłach..
- Zrozumiałem mój Panie.. - rzekł Merhun i pokłonił się

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 15:29:41 przez Ravcore.)
Wczoraj 15:07:12
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: