Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 5 Głosów - 4.2 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1381
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma nie zareagowała na słowa Azazlefa i Callisto. Cały czas siedząc na tronie spoglądała przed siebie machając lekko swoją stopą w powietrzu. Po kilka sekundach jednak przestała i podparła swoją głowę lewym rękawem.
- Pytania... ciągle pytania... - powiedziała niezadowolonym tonem Entoma - Oboje zaczynacie mnie irytować...
W tym samym momencie z jej prawego rękawa wysunęło sie jej metaliczne ostrze.. Nawet pomimo niewielkiego światła które aktualnie było w pomieszczeniu, to można było doskonale dostrzec połysk tego pięknego oręża...
Pokojówka zasyczała lekko pod nosem i popatrzyła swoimi paraliżującym wzrokiem na Azazlefa.
- Najwidoczniej trzeba wam zaprezentować różnice pomiędzy mną a Sisyphusem... - dodała a jej głowa lekko drgnęła.
w tym samym momencie Callisto poczuła na swojej twarzy lekki powiew...A następnie dziwny trzask... Gdy odwróciła wzrok w bok dostrzegła jak ciało Azazlefa pada na ziemię a jego głowa przeturlała sie po podłodze zalewając się we krwi...
Callisto rozszerzyła swoje źrenice w szoku... W tej chwili dostrzegła jak oręż Entomy wystający z jej rekawa ubrudzony jest w świeżej krwi... Krew zlewała się po jej rękawie i pojedynczymi kropelkami spadała na podłogę.
Entoma zabiła Azazlefa z tak ogromną szybkością że oczy Callisto nie były w stanie tego nawet zarejestrować... Z jej punktu widzenia pokojówka nie wyglądała aby sie w ogóle ruszyła z tronu... To co sie stało nie mieściło sie jej w głowie..
Callisto i Galthran patrzyli na martwe ciało Azazlefa.. Entoma ponownie zaczęła lekko machac swoją nogą w powietrzu. Spoglądała teraz prosto na Callisto, a czarownica natychmiast poczuła na sobie jej wzrok..
- Masz jeszcze jakieś pytania bądź wątpliwości? - zapytała mrocznym tonem Entoma a jej oczy zaświeciły czerwienią jak latarnie. - Nadal nie rozumiesz w jakiej znalazłaś sie sytuacji i kto tutaj teraz sprawuje władze?



Ignathir oczekiwał kilka sekund po czym dostrzegł jak z portalu którego otworzył wyłaniają się dwie postacie..
Naberal oraz Pellar wspólnie wrócili do Dalthei.. Natychmiastowo gdy tylko pokojówka postawiła swoją stopę wychodząc z portalu przemieniła swoje szaty na te które zazwyczaj nosiła w zamku swojego stwórcy... Mowa tu oczywiście o szatach pokojówki.
Naberal podeszła przed oblicze arcymaga i pokornie oraz z niezwykłą gracją ukłoniła się przed jego obliczem.
- Mój Panie... - powiedziała spokojnym tonem
- Witaj Naberal... Cieszę się, że wróciłaś... - powiedział zadowolonym tonem Ignathir.
Niespodziewanie jednak w tym samym momencie do arcymaga podszedł również Pellar i także pochylił swoja głowę przed jego obliczem...
- Nieumarły Królu... - rzekł
Ignathir był zaskoczony takim obrotem spraw.. Przez moment nie wiedział jak zareagować, jednak po chwili machnął ręką dajac sygnał Pellarowi ze moze podnieść swoją głowe.
- To dosyć... nieoczekiwana zmiana... - powiedział Ignathir - Nie spodziewałem sie ze ktoś taki jak ty bedzie kiedykolwiek chciał uniżyć przede mną swoją głowę...
- Coż... - rzekł cichym tonem Pellar - Dzieki twojej służacej Naberal zrozumiałem kilka istotnych rzeczy... Zrozumiałem co powinienem zrobić... Droga którą wcześniej obrałem nie była właściwa i niczego by nie zmieniła...
Ignathir słuchając słów Pellara popatrzył kątem oka na Naberal która stała obok w milczeniu. Po raz kolejny jego służąca udowodniła, że jest niezawodna w tym co robi i jest w stanie podołać kazdemu wyzwaniu, nawet takiemu który nie pierwszy rzut oka wydaje sie być niemożliwym. Ignathir był po ogromnym wrażeniem tego jaki wpływ miała na Pellara... Teraz wiedział, że to była dobra decyzja...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
05-April-2025 16:14:58
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
362
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1382
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Galthran był w tym momencie w całkowitym szoku, kompletnie nie spodziewał się czegoś takiego... stał nieruchomo milcząc... widział zwłoki Azazlefa...

Callisto była natomiast w jeszcze większym szoku.. była totalnie zaskoczona, nie wiedziała co się stało.. widziała truchło Azazlefa... w tej chwili poczuła ciarki na swoim ciele, gęsią skórkę, nie mogła wykrztusić słowa.. nigdy się tak nie czuła, nigdy czegoś takiego nie doświadczała... czuła całkowitą bezradność, słabość... czuła że sytuacja jest całkowicie beznadziejna... przegrana...
Po chwili wolno zniżyła się.. wolno zgięła kolana, wolno zeszła w dół... zniżyła się na swoje kolana.. uklęknęła w tej chwili i opuściła głowę bez słowa.. czuła potworna wściekłość i nienawiść, całkowitą bezbronność.. w tym momencie postanowiła być uległa i posłuszna.. po jej policzkach spłynęły lekkie łzy...

====================================
Azazlef [*] wpisany do cmentarza........

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-April-2025 19:24:46 przez DevilxShadow.)
05-April-2025 19:22:44
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1383
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma w tym momencie podniosła się z tronu i wolno podeszła do Callisto mijając martwe ciało Azazlefa
- Od teraz wykonujesz moje polecenia i rozkazy księżniczko.. - powiedziała pokojówka i przysunęła do jej głowy swoje nadal zakrwawione ostrze.. Krew Azazlefa zaczęła kapać na szaty czarownicy. - Jeden niewłaściwy ruch z twojej strony... Jeden błąd... a możesz być pewna że sprawię Ci cierpienie jakiego nigdy nie zaznałaś w swoim życiu... Śmierć byłaby wtedy dla ciebie zbawieniem...
W tej chwili musnęła z zawrotną prędkością swoim ostrzem ucinając Callisto z jednej strony kilka kosmyków jej czarnych włosów które wolno opadły na ziemię.
- A teraz wstawaj i ruszaj powiadomić przedstawicieli waszych armii... Będziesz moim posłańcem... Przekażesz im informacje o ich nowej władczyni... Oczekuje ich przybycia i złożenia mi hołdu do jutrzejszego wieczora... Jeżeli się nie zjawią lub co gorsza będę próbowali stawić opór to zlikwiduje ich wszystkich... Polecą ich głowy a ciebie wypatroszę żywcem...
Po tych słowach odwróciła sie i z powrotem wróciła zasiąść na tronie.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-April-2025 23:19:50 przez Ravcore.)
05-April-2025 22:07:12
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
362
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1384
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Callisto widziała jak krew Azazlefa kapie na jej jedwabne czarne szaty... potem widziała jak kilka kosmyków jej pięknych czarnych niczym noc włosów lekko opada na ziemię.. z jej prawego oka popłynęła jeszcze jedna łza robiąc lekką kreskę z tuszu pod okiem.. Czarownica wiedziała że nie może kompletnie nic zrobić, jest całkowicie bezbronna, całkowicie zdominowana... nie mogła zrobić niczego, mogła być jedynie uległa...
Po chwili jednak usłyszała słowa Entomy o armiach... o ich wojownikach... otworzyła szerzej oczy, wytrzeszczyła je lekko, otworzyła usta... wzięła głębszy oddech...
- Oczywiście... - odparła drżącym lekko głosem - Oczywiście, zrobię co każesz... jednak... oddaj mi moją moc abym mogła tam pójść...- dodała wolno
- Nie wiesz jacy są nasi wojownicy, to brutale.. nie są tacy jak Legiony Cesarzowej, są inni... kobiety rozpalają bardzo mocno ich wyobraźnię i zmysły.. nie mogę pójść tam bez mocy.. wyczują że jej nie mam, zaczną mnie lekceważyć... za sprawą mocy przywołam ich do porządku aby wykonali twoje polecenie.. a jeśli nie, to niech Galthran pójdzie ze mną.. - dodała i zerknęła na Czarnego Rycerza
Callisto wiedziała że jej stosunki z wojownikami są raczej pozytywne, w końcu jest kobietą Sisyphusa... zawsze mogła wydawać im jakiekolwiek rozkazy chciała.. bardzo wielu wojowników niesamowicie ją ceni i szanuje, są absolutnie wierni Sisyphusowi i jej... jednakże Callisto często za sprawą swoich szalonych myśli i umysłu zabawiała się brutalnie ludźmi.. sama nie wiedziała nawet kogo krzywdziła, być może jakichś wojowników bądź ich bliskich również kiedyś skrzywdziła... z drugiej jednak strony przeważnie gdy kogoś zadręczała to ten umierał, inni zaś jej nie widzieli.. sądziła że większość wojowników jej posłucha, mogą być lekkie spory.. wiedziała jednak że także rozpalała zmysły bardzo wielu wojowników, sam Stopczyk wiele razy próbował ją zabrać do swojego łóżka bez jej zgody.. wtedy jednak swoją mocą go miażdżyła.. zresztą zawsze był tutaj Sisyphus i miażdżył wszystkich... teraz mimo braku mocy to miała w sobie odwagę by tam pójść i zrobić co powiedziała Entoma... liczyła, że wtedy ta jej odpuści i zajmie się innymi.. kiwnęła lekko głową zaciskając usta..

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-April-2025 23:53:20 przez DevilxShadow.)
05-April-2025 23:50:06
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1385
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- Wiem o tym... - odparła spokojnym tonem Entoma która właśnie otrzepała z krwi swój oręż i schowała go z powrotem do swojego rękawa. - Galthran pójdzie tam razem z tobą... Jednak bedzie reagował jedynie wtedy kiedy sytuacja wyjdzie z pod kontroli... Przekonanie tych wojowników leży w twoim zakresie a nie jego... Czy to jasne?

=========================================

- Rozumiem... - odparł Ignathir spoglądając na Pellara - Cieszy mnie fakt że doszliśmy do porozumienia...
W tej chwili zamierzał się odwrócić i zasiąść z powrotem na swoim tronie jednak Pellar mu to przerwał.
- Jeżeli mogę spytać... - rzekł nagle Pellar donośnym głosem
- Hm? - mruknął arcymag zaintrygowany
- Jak zapewne wiesz, zgodnie z pierwotnym założeniem odwiedziłem groby swoich rodziców... Aczkolwiek były tam jeszcze dwa inne groby... Jeden z nich był świeży... Nie byłem w stanie zidentyfikować do kogo on nalezał... Czy wiesz może coś o tej sytuacji?
Ignathir w tej chwili podrapał się po podbródku i zacisnął dłoń na swoim kosturze.
- Ach... tak... groby.... - rzekł Ignathir a jego oczy błysnęły - Jeden z nich nalezy do doradcy Króla... a drugi... Coż... Z tego co słyszałem od swoich sługów, to złożyli tam ciało służacej o imieniu Gabrielle.... Dzień po wszystkim co sie wydarzyło popełniła samobójstwo... powiesiła sie na gałęzi drzewa...
Pellar opuścił swój wzrok. Widac było że te wieści lekko go przygnębiły. Naberal która stała obok skierowała swoje spojrzenie na Pellara i lekko zmrużyła oczy. Dobrze rozumiała co sie dzieje w głowie byłego księcia.
- To była służąca twojej siostry jak mniemam... - dodał Ignathir
- Tak... - odparł Pellar i zacisnął swoją pięść. Ku zaskoczeniu arcymaga przyklęknął przed jego obliczem i wbił jeden ze swoich mieczy z impetem w podłogę.
- Lordzie... Od momentu gdy zobaczyłem groby przez moje myśli nasuwało sie ciągle jedno i to samo pytanie... Pytanie na które teraz chce poznać odpowiedź...
Arcymag w milczeniu spoglądał na Pellara.
- Co sie stało z moją siostrą Nieumarły Królu.... Czy ona nadal żyje? - zapytał poważnym tonem - Skoro ten grób nie należał do niej... Czy jest szansa na to że przeżyła? A jesli zginęła.. to co sie stało z jej ciałem.. Gdzie ono jest.... Muszę poznać odpowiedź...
Ignathir pokiwał wolno głową. Spodziewał się że Pellar prędzej czy później zada to pytanie... Oszukiwanie go w tym zakresie nie miało większego sensu.. Postanowił więc wyjawić mu całą prawdę.
- Twoja siostra żyje i ma sie dobrze...- odparł Ignathir pewnym tonem - Znajduje się pod moją osobistą ochroną...
Pellar słysząc te słowa rozluźnił dłoń.. Odczuł ogromną ulgę słysząc te słowa...
- Czy.. czy mógłbym ją zobaczyć?
- W odpowiednim momencie jak najbardziej... Jednak jeszcze nie teraz... - odparł arcymag - Twoja siostra nie wie o tym że żyjesz... a właściwie, że zostałeś ożywiony... Dlatego też rozsądnie bedzie jak tak zostanie jeszcze przez jakiś czas... Mozesz być jednak pewny, że niebawem ją zobaczysz...
Pellar pokiwał głową.
- Rozumiem.... Dziękuję... Jestem wdzięczny za tę możliwość... - odparł Pellar który postanowił zaufać Ignathirowi i być cierpliwy oczekując na moment w którym ponownie będzie mógł zobaczyć swoją młodsza siostrę... W końcu to ona była ostatnią przedstawicielką jego rodziny która zdołała przeżyć.. - Bede oczekiwał... Zgodnie z twoją wolą.. Nieumarły Królu...

[Obrazek: e310c2f00a5931316963bfd74c77098e.jpg]

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-April-2025 12:52:47 przez Ravcore.)
06-April-2025 12:51:12
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1386
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Ignathirowi podobała się zmiana jaka zaszła w zachowaniu Pellara. Dobrze pamiętał w koncu że przed wyruszeniem do Altary jego temperament był bardzo wybuchowy... Nie potrafił zaakceptować sytuacji w jakiej sie znalazł i wykazywał objawy buntu czy też sprzeciwu wobec jego woli... Teraz jednak w tak krótkim czasie wszystkie zmieniło sie o 180 stopni... Pellar wydawał się zaakceptować swój los a jego emocje zdołały się już ustabilizować na tyle, że był w stanie z nim spokojnie porozmawiać... Zgodnie z oczekiwaniami arcymaga wszystko przebiegło zgodnie z pierwotnymi założeniami...
Książe otrzymał wybór... Mógł wrócić do swojego wymiaru i tam pozostać, jednak ostatecznie zmienił zdanie... Wrócił tu wspólnie z Naberal... pokłonił sie przed Ignathirem... Zapewne jeszcze dzień wcześniej byłoby to nie do pomyślenia... Teraz jednak było to najprawdziwszym faktem... Książe zdecydował jaką ścieżką zamierza od tej pory podążać...
Pellar podniósł sie z ziemi wyciągając wbity w podłogę miecz i schował go z powrotem za plecy.. Przez chwilę spoglądał na arcymaga w milczeniu, po czym rzucił też krótkie spojrzenie na swoją ówczesną towarzyszkę podróży - Naberal. Nie miał pojęcia czego może teraz oczekiwać.... Nie wiedział co sie teraz stanie... Liczył jednak na to że jego ponowne spotkanie z młodsza siostrą nadejdzie już niebawem... Tylko na tym teraz mu najbardziej zależało... Ignathir dobrze o tym wiedział... Czuł wyraźnie silne emocje dobiegające z jego umysłu... Miał świadomość że mógłby to wykorzystać na własną korzyść.. Jednakże nie zamierzał tego zrobić... Pellar zdecydował sie mu zaufać i dobrowolnie poddać jego woli... Lojalność i oddanie - To na razie mu zdecydowanie wystarczyło...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-April-2025 23:11:14 przez Ravcore.)
06-April-2025 23:08:51
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
362
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1387
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Stopczyk tymczasem odszedł już spory kawałek od terenów Bractwa Czarnych Rycerzy... kroczył kulawy przed siebie i co chwila syczał z bólu z powodu odrąbanej ręki...
Teraz stał się upadłym czarnym rycerzem... złamanym, ośmieszonym, bez jednej ręki... szedł przepełniony gniewem i nienawiścią, ruszył niczym samotny wilk w świat... nie wiedział co go jeszcze spotka w jego nędznym życiu.. wiedział jednak że teraz niczym zraniona bestia będzie musiał bronić resztki swojego życia.. nie wiedział co go tutaj niebawem może czekać, liczył jednak na coś ciekawego..


Callisto kiwnęła głową po słowach Entomy
- To jasne... - odparła - Będę miała wszystko pod kontrolą... sprawię że spełnią twoją wolę.. - dodała Callisto, zerknęła na Galthrana
Galthran pokiwał głową.
- Dobrze... - powiedział spokojnie i zerknął na Entomę - Pani Entomo... czy już mogę zabrać siebie i Callisto do przedstawicieli naszych armii? - spytał wolnym tonem

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
07-April-2025 23:32:07
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1388
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma kiwnęła lekko głową.
- Tak... Im szybciej tym lepiej... - odparła Entoma - Ja i tak mam jeszcze kilka spraw do załatwienia w mieście... Gdy będą wiec gotowi na audiencję poinformuj mnie o tym jeśli możesz Galthranie...

===========================================

Z racji iż Pellar zdecydował się pozostać, Ignathir wezwał poprzez telepatię do sali tronowej Shizzu, tak aby ta zaprowadziła go do jego nowej osobnej komnaty. Książe był zaskoczony gdy tylko ujrzał ją na własne oczy... Pamiętał bowiem wyraźnie że Shizzu była ostatnią osobą jaką zobaczył przed swoją śmiercią... Pamiętał wyraźnie jej twarz, jej kolor włosów oraz błyszczące szmaragdowe oczy... Teraz był w stanie zobaczyć ją po raz kolejny... Spoglądał jak ta podchodzi do niego...
- Pellarze... - zaczął Ignathir - To moja służąca Shizzu... Zaprowadzi Cię do twojej nowej komnaty...
Pokojówka pokłoniła się przed arcymagiem i popatrzyła na Pellara.
Książe nie wiedząc co powiedzieć jedynie pokiwał głową...
"Czy serio wszystkie służące Nieumarłego Króla sa takie atrakcyjne? Szczęściarz..." - pomyślał Pellar
Równocześnie jednak był w stanie zauważyć że Shizzu była zupełnie inna niż Naberal.. wyglądała dużo młodziej i niezwykle uroczo... Mimiki ich twarzy były jednak podobne... Były tak samo poważne i pozbawione emocji..
- Rozumiem... - odparł Pellar i kiwnął głową w stronę arcymaga.. Shizzu wskazała ręką Pellarowi aby ruszył za nią, ten więc nie zastanawiając sie już nad niczym posłusznie to zrobił...
Ignathir i Naberal wspólnie obserwowali jak Pellar i Shizzu wychodzą z sali tronowej.. Arcymag schował jedną rękę za plecy i zmrużył lekko oczy.
- Co o tym wszystkim myślisz Naberal? - zapytał Ignathir ciekaw jej odpowiedzi.
- Cóż... - odparła pokojówka poważnym tonem - Jeśli pytasz o moje zdanie mój Panie.. To wydaje mi sie ze Pellar moze być dla nas niezwykle wartościowym sojusznikiem... Faktem jest ze początkowo miałam co do niego pewne wątpliwości.. ale gdy udało mi sie go trochę lepiej poznać i lepiej go zrozumieć to zaczęłam dostrzegać stopniowo jego zalety... Myślę, że ma pewien potencjał, który mógłbyś wykorzystać w przyszłości lordzie Ignathir...
- Mhmm.. - mruknął Ignathir - Twoja opinia została odnotowana..
Po tych słowach odwrócił się i zasiadł z powrotem na swoim tronie. Wyprostowując swoją rękę puścił kostur który zaczął samoistnie lewitować obok jego tronu.
- A teraz Naberal... Powiedz mi czy działo sie coś istotnego podczas waszej misji?
Naberal kiwnęła lekko głową.
- Nie działo się zbyt wiele... Prócz oczywiście napotkania oddziału wojsk Cesarskich o których Cię wcześniej poinformowałam mój Panie...
- Aaa no tak... - mruknął Ignathir - Dotarli do stolicy.... zapewne poinformują teraz swojego Cesarza o upadku całego królestwa...
- Inwazja jest teraz jedynie kwestią czasu mój Panie... - dodała Naberal - Cesarz z pewnością bedzie chciał przejąć te tereny dla siebie aby poszerzyć granice swojego państwa.. Nasze siły stacjonujące w stolicy na tą chwile nie sa na tyle wystarczające aby powstrzymać ewentualny atak armii cesarskiej..
- To prawda... - odparł Ignathir zastanawiając się nad sensownym rozwiązaniem zaistniałego problemu. Nie miał wątpliwości co do tego, że Cesarstwo Bahrumu postanowi zaatakować przy najbliższej możliwej okazji.. Niestety jego wiedza na temat Cesarza oraz potencjału jego armii była praktycznie zerowa gdyż nie udało mu sie do tej pory zdobyć wystarczających informacji na ten temat... Faktem było jednak to, że Cesarstwo Bahrum było największym państwem w wymiarze Altary i dysponowało największym potencjałem militarnym... Nie można było wiec w żadnym wypadku lekceważyć przeciwnika nawet jesli obawy byłyby w tym wypadku przesadzone...
- A tak poza tym... - powiedziała nagle Naberal spoglądając na twarz arcymaga. - ...Jest jeszcze coś o czym powinnam Cię była poinformować mój Panie...
- Hmm? O co chodzi? - zapytał Ignathir otrząsając sie ze swoich myśli
- Podczas drogi powrotnej, wraz z Pellarem natrafiliśmy na nieokreślony gatunek wielkich zmutowanych insektoidów... Zaatakowały ludzką karawanę na otwartej przestrzeni... Co wiecej z moich obserwacji byłam w stanie wywnioskować że ich pancerze były na tyle twarde że zwykłe stalowe uzbrojenie czy niskopoziomowe magiczne zaklęcia były przeciwko nim kompletnie bezużyteczne... Jednocześnie jednak najsłabsza wersja mojego ataku błyskawicą była wystarczająca aby je unieszkodliwić...
- Interesujące... - odparł Ignathir - Wiesz jeszcze coś wiecej o tych stworzeniach?
- Niestety nie wiele... - powiedziała Naberal i przymknęła swoje oczy - Pellar również powiedział mi, że nie widział tych stworzeń nigdy wcześniej... Sugerując jednak po ich zachowaniu powiedziałabym, że byli to jedynie pojedynczy zwiadowcy szukający pożywienia... Z pewnością jest ich więcej...
- Sugerujesz, że te stworzenia mogą stanowić potencjalne zagrożenie? - zapytał Ignathir
Naberal pokiwała wolno głową.
- Bez wątpienia istoty które sa odporne na stalowe oręża i magie przekraczającą limity jakichkolwiek ludzkich czarodziejów stanowią większe zagrożenie niż cesarscy żołnierze.. - powiedziała Naberal poważnym tonem
- Mhmm.. - mruknął Ignathir - Wygląda więc na to, że w najbliższym czasie nie będziemy sie nudzić... Dobrze więc... Jeżeli to wszystko to możesz odejść... Odpocznij Naberal... To był długi dzień... Potem jeszcze porozmawiamy...
- Tak... Oczywiście... Jak sobie życzysz mój Panie... - odparła Naberal i pokłoniła się pokornie przed jego obliczem... Ignathir w milczeniu obserwował jak jego służąca wychodzi z sali tronowej zostawiając go samego...
Gdy tylko wrota sali się zamknęły Ignathir przyłożył rękę do swojej głowy... Jego oczy błysnęły...
- Ptolemy... Przybądź natychmiast do sali tronowej... - rzekł poważnym tonem arcymag poprzez telepatię..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 15:45:02 przez Ravcore.)
Wczoraj 07:02:54
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1389
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Tymczasem Pellar kroczył korytarzem zamku prowadzony przez służącą Nieumarłego Króla której na imię było Shizzu... Nie odzywał się ani nie próbował póki co nawiązać z nią jakiejkolwiek konwersacji... Nie do końca bowiem wiedział co powiedzieć... Co jakiś czas zerkał więc na nią podziwiając jej niezwykły urok.
Po pewnej chwili jednak chrząknął pod nosem.. czuł bowiem ze ta cisza staje sie trochę zbyt niekomfortowa..
- A więc... - zaczął - Na imię Ci Shizzu...tak?
- To prawidłowa odpowiedź... - odparła Shizzu i popatrzyła na rycerza kątem oka cały czas idąc do przodu.
- Mam przeczucie że Cię juz widziałem... Tuż przed śmiercią... w szeregach nieumarłej armii... na przedpolach fortecy Ceedy... - powiedział Pellar
- Ponownie prawidłowa odpowiedź... - odparła robotycznym wręcz tonem Shizzu.
Pellar kiwnął głową.. Odwrócił wzrok w inną stronę..
- Byłem pewny, że wtedy w tamtym momencie widziałem anioła... - rzekł i lekko zaśmiał sie pod nosem.
Shizzu w tej chwili zatrzymała się i odwróciła sie w jego stronę spoglądając prosto w jego twarz. Pellar lekko zaskoczony jej reakcją również sie zatrzymał.
- To nie jest logiczne sformułowanie... - odpowiedziała pokojówka - Moje podobieństwo do tego typu mitycznych istot jest równe zeru...
- Naprawdę tak myślisz? - zapytał Pellar drapiąc się po głowie - Jestem pewny, że zwykły człowiek na łożu śmierci który by cię zobaczył w tym wypadku mógłby sie pomylić...
Shizzu wysłuchawszy słów Pellara przez dłuży czas stała jak wryta zupełnie tak jakby próbowała przeanalizować i przetrawić jego tok myślenia który wydawał sie dla niej kompletnie nie zrozumiały i przeczący jakiekolwiek logice.
Pellar spoglądał na nią lekko zmieszany nie rozumiejąc zbytnio co sie stało.. Shizzu wyglądała tak jakby sie zawiesiła..
- Emmm... - mruknął - Czy wszystko w porządku? Shizzu?
W tym samym momencie oko Shizzu lekko błysnęło i pokojówka błyskawicznie sie odwróciła.
- Nieistotne... - odparła - Chodźmy dalej...
- Oh... okej... - mruknął nadal zaskoczony Pellar po czym ruszył ponownie za pokojówką która przyspieszyła tempa. Nawet pomimo tego, że jej odpowiedzi były dziwne i zachowywała sie dosyć nietypowo Pellar musiał przyznać... Shizzu doprawdy była urocza...



Naberal natomiast zdążyła wrócić już do swojej komnaty. Gdy tylko zamknęła za sobą drzwi, pierwsze co zrobiła to ścignęła swoje buty i położyła sie na swoim lóżku.. Gestem dłoni odwiązała wstążkę odpinając swój kucyk i rozpuszczając kompletnie swoje długie czarne włosy. Przez dłuższy moment spoglądała na sufit rozmyślając o tym co ją niebawem będzie czekać...
Obróciła swoją głowę w bok spoglądając na drewnianą półkę przy łóżku na której stała jej ulubiona biało-złota róża... Kwiat nieustannie kwitł i napełniał swoim cudownym zapachem cały pokój... Naberal zmrużyła lekko oczy i wyciągnęła swoją dłon w jego stronę.. Swoim wskazującym palcem dotknęła flakonika w którym znajdowała się jej ukochana róża.. Głęboko żałowała, że posiadała tylko jeden jej egzemplarz... Westchnęła głęboko. Bardzo często gdy była sama utożsamiała się z właśnie tą różą... Jedyną w swoim rodzaju... Wyrośnięta przez dar losu....
- Czasami czuje się tak samo samotna jak ty... - powiedziała cichym tonem Naberal spoglądając na pojedynczy kwiat po czym wolno zamknęła swoje oczy i szybko zasnęła...
Nawet pomimo życia u boku swojego stwórcy i pełnienia niezwykle ważnego stanowiska jako liderki pokojówek, Naberal czuła się w pewnym momentach odosobniona i osamotniona ze swoimi myślami i problemami... Wiedziała, że zawsze moze liczyć na swoje siostry i lorda Ignathira ale to nie było wszystko... Zaczynała stopniowo odczuwać że czegoś w tym wszystkim brakuje... Jednego elementu układanki... Póki co jednak, nie była jeszcze w stanie określić co to było...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 15:17:52 przez Ravcore.)
Wczoraj 17:26:11
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: