Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 3 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #961
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Lupus obróciła sie na łóżku Entomy. Westchnęła głeboko. Cały czas myślała o Drakkanie oraz jak ten działał na jej umysł. Zastanawiała sie nad tym czy ich relacja jeszcze bardziej sie pogłębi i czy w końcu poczuje czym tak naprawdę jest ta cała "Prawdziwa miłość".
- Zastanawiam się w co sie ubrać na tę randkę... - powiedziała nagle Lupus.
Entoma wolno odwróciła głowę w jej kierunku
- Mnie o to nie pytaj... Nie odpowiem Ci...
Lupus uśmiechnęła sie szerzej.
- No.. ty tez powinnaś sie ładnie ubrać... Podrasuj trochę swój kamuflaż... Galthran chyba jest tego warty hmmm?
Entoma syknęła gniewnie.
- Przestań.... Ile razy mam ci powtarzać że to tylko spotkanie... Nie więcej...
- Coż.. rób jak uważasz.. - odparła Lupus i wzruszyła ramionami - Według mnie powinnaś się postarać... W końcu on jako pierwszy zaczął komplementować twój wygląd... Podobasz mu się...
- To nie możliwe... - odparła Entoma już nieco spokojniejszym tonem
- Entoma... Weż....Kuj żelazo póki gorące.. Masz okazje jedyną w swoim rodzaju! Zabaw się! - powiedziała Lupus ponownie obracając sie na lóżku - Gdy wrócimy do Dalthei już będzie za późno...
- Nie rozumiesz... Nie jestem taka jak ty... - odparła Entoma poważnym tonem
- Nie musisz być... - powiedziała Lupus - Jestes unikalna... Jedyna w swoim rodzaju... Temu Galthran jest tobą zainteresowany...
Entoma nie odpowiedziała. Przysiadła na ziemi opierając się plecami o krawędź lóżka i otuliła swoje kolana długimi rękawami spoglądając w podłogę.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 01:36:05 przez Ravcore.)
Dzisiaj 01:34:47
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #962
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Tymczasem Zakira Arun teleportowała się do Twierdzy Wezyra obok miasta Erriapus... przybyła na tereny Cassahsa... Wampirzyca zerknęła na księżyc który górował na nocnym niebie... momentalnie wyczuła różnorodną faunę i niezliczone ilości przeróżnych zwierząt i istot magicznych na terenach Cassahsa... jej uszy wprost chłonęły wszelkie dźwięki przeróżnych istotek... słyszała również nieopodal dostojne odgłosy sowy... przez chwilę zamknęła oczy i delektowała się zewsząd otaczającymi ją dźwiękami natury... doprawdy tereny Cassahsa były niezwykle bogate, różnorodne, zadbane... było tu też ogrom niesamowitej roślinności...
Po chwili jednak poczuła mocny chłód za swoimi plecami... wolno się odwróciła... dostrzegła Wampira Wyższego standardowo garbiącego się nieco i odzianego w swoje czarne szaty... mimo że Wampir się garbił nadal był mocno wysoki...
- Wuju... witaj.. - powiedziała Zakira i pochyliła głowę...
Cassahs zbliżył się do młodziutkiej wampirzycy i obszedł ją wolno dookoła.. lekko zaciągnął nosem chcąc poczuć jej woń... wyczuwał jej aurę, ekscytację, zadowolenie...
- Zakira... - przemówił po chwili swoim chropowatym głosem. - Dostrzegam żeś mocno zadowolona... czyżbyś nie mogła się już doczekać swoich nauk? - dopowiedział po chwili mrocznym tonem.
Zakira uśmiechnęła się i pokiwała głową... nie zamierzała zdradzić się przed Wujem, że była z wizytą u Nihila... spodziewała się jednak że Cassahs może ją wypytywać...
- Takk.. dokładnie... jestem dzisiaj mocno naładowana! - krzyknęła chichocząc lekko.
Cassahs zmrużył swoje czarne oczy, a następnie pstryknął palcami i teleportował siebie i wampirzycę na pobliski specjalnie przygotowany teren...
- Znakomicie, nie traćmy zatem czasu... twoje nauki rozpoczną się już za moment... - rzekł zerkając w niebo na blask księżyca...
Zakira zdziwiła się lekko... Cassahs nie zadał żadnego pytania...




Stopczyk odrzucił na moment swój miecz w bok i huknął pięścią w tors zachęcając jednego kamiennego stwora do ataku... bydlę natychmiast ruszyło na Czarnego Rycerza, a Stopczyk po chwili chwycił szarżującego bydlaka w pasie i zatrzymał jego bieg... siłowali się, szarpali lekko... po chwili Stopczyk ryknął wściekle i uniósł masywnego kolosa unosząc go na prostych dłoniach a ten zawisł w powietrzu nad jego głową... po chwili Stopczyk rzucił się na plecy i upuścił stwora który obalił się na drewniany stół całkowicie go łamiąc... Stopczyk natomiast poderwał się i wymierzył cios z pięści w łeb kamiennego stwora całkowicie rozłupując mu łeb...
Stopczyk po chwili ponownie chwycił swój miecz i zmasakrował kolejnego masywnego bydlaka... rozejrzał się wolno po karczmie widząc jak istoty miażdżą osiłków i wszystkich pijaków...
- NIE GODZI SIĘ!!! - ryknął Stopczyk ruszając w kierunku Azazlefa...
Dosyć szybko zdołał podejść do Azazlefa... na jego drodze znowu jednak stanęła kamienna istota z którą rozpoczął bój...
Azazlef natomiast doglądał masakry... kiwał głową...
- Biczować ich... miażdżyć... wymierzać baty i kary... żadnej litości, tłuc ich!!! - wrzeszczał wściekle...
Po chwili do Azazlefa dotarło trzech masywnych osiłków trzymających maczugi... natychmiast rzucili się na Czarnego Rycerza... zaczęli wymierzać ataki maczugami... Azazlef parował ich ciosy swoim czarnym toporem, przyjmował także ciosy na klatę gdyż dzięki swojemu potężnemu uzbrojeniu ich nie czuł...
- GNIDO!!! Rozwaliłeś nam balangę!!! - ryknął jeden z osiłków i skoczył na Azazlefa... Czarny Rycerz jednak pochwycił bydlaka i za moment już skręcił mu kark a osiłek padł martwy...
- Dawać, chłystki... kolejny...!!! - wrzeszczał Azazlef rozkładając ramiona i ruszył w bój z kolejnymi pięcioma masywnymi łapserdakami...

Callisto obserwowała masakrę... nie mogła powstrzymać śmiechu... uwielbiała widok jak wzajemnie się wyżynają... każdy mordował każdego, karczma zaraz miała całkowicie się zawalić... kelnerzy, barmani i wiele kobiet także leżało już martwych... Callisto podpierała się dłonią o kawałek ściany przy drzwiach wejściowych i aż zginała się w pół od śmiechu...
- Parszywa wiedźmo!!! - ryknął po chwili jakiś osiłek i naskoczył na Callisto... Czarownica jednak machnęła dłonią a czerwona wiązka magii owinęła się wokół szyi osiłka i obaliła go na kolana przed Callisto... osiłek zaczął się dusić i skamlać z bólu...
Callisto podeszła do osiłka i chwyciła dłonią jego podbródek...
- Wiedźmo? Hahahaha! Nędzny kundlu... - zachichotała i wymierzyła mu mocny policzek... zaraz jednak naprostowała jego mordę i zerknęła mu prosto w oczy... wpatrywała się w niego chichocząc cichym szaleńczym śmiechem... po chwili splunęła mu prosto w twarz sporą ilością śliny... zacisnęła pięść, a osiłek padł uduszony na ziemię...
W tym momencie Callisto usłyszała masywne kroki... to Stopczyk do niej podchodził...
- Callisto! Dziw*o! Co ty wyprawiasz! - ryknął Stopczyk.
Callisto zachichotała głośno...
- Ja? To Azazlef tu rządzi! Hahahaha! - krzyknęła rozkładając ręce...
Stopczyk był wściekły... pokiwał głową... zmierzył całe jej ciało... był mocno upity nawet jak na niego.. dzisiejszej nocy obalił chyba tysiąc kielichów...
- A więc to tak... wariatko... zabawiasz się... - rzekł Stopczyk.
- Wracaj i walcz, odsuń się ode mnie psie... - odparła Callisto.
Stopczyk uśmiechnął się.. zaczął podchodzić do czarownicy patrząc na nią pożądliwym wzrokiem...
- Nie... Od dzisiaj będziesz moja... trafisz do mojego łoża... od dzisiejszej nocy należysz do mnie... - rzekł Stopczyk zaciskając pięści... momentalnie znalazł się przy Callisto i chwycił jej dłonie mocno je ściskając i unieruchamiając...
- Jesteś moja... - rzekł Stopczyk spoglądając na nią pożądliwie...
Callisto zaczęła się mocno szamotać, nie spodziewała się tego...
- Psie!! Wara ode mnie... puszczaj... - ryknęła wściekłym piskliwym tonem... Stopczyk rzucił się na Callisto... zbliżył swoje usta do jej szyi i zaczął ją całować...
- KUNDLU! Zostaw mnie! - wierzgała się Callisto, zaczęła kopać nogami i mocno się szamotać... Czarny Rycerz jednak przycisnął ją plecami do pobliskiej ściany...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
Dzisiaj 02:01:42
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #963
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Ignathir wraz z Shizzu odeszli już kawałek od zamku.. Upadli cały czas odsuwali sie im z drogi torując im przejście aż do samego centrum miasta.. Upadłych było ogrom... Kazdy z nich był jednak kompletnie posłuszny swojemu Nieumarłemu Królowi..
Ignathira nie interesowała jednak nieumarła armia.. Nie była mu już dłuzej potrzebna.. Dlatego też zamierzał zostawić ją tutaj aby Yunna miała z niej pożytek.. Przypuszczał też za chaos związany z upadkiem Królestwa nie obejdzie sie bez echa. Pobliskie państwa z pewnoscią bedą chciały wykorzystać okazje aby zagarnac te tereny dla siebie... Armia upadłych była więc idealnym straszakiem.. Przynajmniej na razie... Wiedział bowiem, że inne państwa czeka w koncu podobny los... To jednak nie bedzie juz z jego inicjatywy... Jego rola została wypełniona...
Idąc tak wspólnie i w milczeniu, arcymag i pokojówka obserwowali zniszczenia dokonane przez nieumarłych i Gargantuę.. Miasto było ruiną... praktycznie nic sie nie ostało... Ciała zabitych leżały na ulicach... z gruzów unosił się dym i kurz... gdzieniegdzie palił sie też jakiś niewielki płomień... Zupełnie tak jakby przeszedł tędy jakiś huragan..
- Nasza misja została wykonana Shizzu... - powiedział Ignathir spokojnym tonem idąc wolnym krokiem do przodu. - Królestwo Altary posypało się niczym domino...
- Tak mój Panie... - odparła Shizzu
- Jak Ci sie podobało? - zapytał arcymag rzucając spojrzenie na swoją służącą - Jakie masz odczucia po tym wszystkim?
- Coż... To było z pewnością coś nowego... coś zupełnie innego niż dotychczas przeżyłam... Zrobiłam co mogłam... Starałam się...
Ignathir zaśmiał się lekko pod nosem
- W rzeczy samej... - odparł
W tej chwili Ignathir zatrzymał sie jednak... Obok bowiem znajdował sie pewien budynek który był w stanie nietkniętym. Nie został zniszczony tak jak wszystko inne dookoła. Arcymag skierował swój wzrok na niego.
- Shizzu... powiedz mi... Wiesz dlaczego ten budynek pozostał w stanie nienaruszonym?
Pokojówka przez moment milczała. Nie do końca znała odpowiedz na to pytanie. Pokręciła wolno głową.
- Pozwól więc że Ci wytłumaczę... - odparł Ignathir - To Biblioteka królewska...
Shizzu otworzyła swoje usta lekko zaskoczona słowami arcymaga.
- Pamietam doskonale jak mówiłaś ze niewiele zostało Ci do przeczytania z archiwum biblioteki Dalthei... Kilka dzieł i powieści... Obiecałem Ci więc że zdobędę dla ciebie nowe ksiązki i dzieła do poznania i przeczytania... Tak wiec oto jest... Całą biblioteka dostępna tylko dla ciebie... Celowo nakazałem nieumarłym i Gargantui aby nie niszczyli tego budynku... Wiedziałem ze się przyda...
- Lordzie Ignathir... Nie wiem co powiedzieć... - odparła Shizzu i przyklęknęła.
Arcymag machnął ręką dając jej sygnał aby wstała z ziemi. Shizzu szybko podniosła się. Ignathir położył swoją prawą dłoń na jej ramieniu.
- Wiem jak bardzo kochasz czytać książki i poznawać coraz to nową wiedzę... Nie musisz mi dziękować... Potraktuj to jako prezent za twoją wspaniałą posługę...
Shizzu słysząc słowa arcymaga uśmiechnęła się.
- Dziekuje mój Panie... - odparła uroczym tonem.
Ignathir pokiwał głową. Był zadowolony bo jego służąca również była zadowolona... Odetchnał głeboko.
- Cóż... Wychodzi na to że nadszedł czas aby wrócić do domu... - rzekł arcymag spoglądajac przed siebie. Przyłożył dłoń do swojej głowy. Zamierzał poinformować Naberal poprzez telepatię o swoim wielkim sukcesie i absolutnym zwycięstwie...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 03:23:01 przez Ravcore.)
Dzisiaj 03:02:36
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości