troox
Błyskotliwy
Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze: Chelsea
Odznaczenia: (Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
|
RE: [RolePlay] Magic World 2
Harkon oberwał zaklęciem od babki. Odrzuciło go do tyłu, kilka metrów za plecy Pyke'a. Mężczyzna nadal siedział na krześle i obserwował. Elf był mocno poobijany.
Haron nagle wszedł do głównej sali korytarzem. Zdziwił się, bo usłyszał hałasy.
- Co tu się dzieje? - spytał, patrząc na leżącego syna i stojącą z różdżką w ręku córkę
- Avada Keadavra!
Zapanowała chwilowa cisza. Zielone światło błysnęło z różdżki Nurbanu. Elf przez chwilę utrzymywał się na nogach, ale później upadł na kolana, potem na brzuch.
- Ojcze! - krzyknął Harkon
Elf podbiegł do leżącego na ziemii Harona, a Nurbanu stała nieruchomo. Nie wiedziała co właśnie zrobiła, nie docierało to do niej. Nie wiedziała że to narkotyk podany przez kucharza tak na nią zadziałał.
- Ojcze... - mówił elf, obrócił go na plecy i ujrzał jego bladą twarz
Wszyscy milczeli. Nawet Cecillia nie wiedziała co właśnie się stało. Nikt nic nie rozumiał
Harkon wpatrywał się w martwą twarz swojego ojca. Trudno nawet opisać co czuł wtedy chłopak.
- To spisek... Od zawsze byłem w waszych oczach nikim... - powiedział nagle klęcząc tyłem do wszystkich
- Harkon... - rzekła Nurbanu, łzy ciekły jej z oczu, puściła różdżkę
Wszyscy usłyszeli szybszy oddech elfa. Był wściekły. Jego oczy przybrały krwisty kolor.
W pewnej chwili każdy usłyszał klaskanie. Powolne, jak bicie zegara. Jyggalag patrzył pewnym wzrokiem na Cecillie, która nie rozumiała co właśnie się stało. Po chwili przestał i rozłożył ręce.
- Carrabothowie wybrali. Czas na ciebie, Harkonie - rzekł.
Nagle elf wstał na nogi i zaraz po tym obrócił powoli w stronę siostry. Złość w nim się wręcz gotowała. Nie mógł trzymać tego dłużej. Usłyszał głos w swojej głowie.
- Zabij go... Zabij tego, który zawsze był przy tobie... Zawsze ograniczał twoją moc...
- FUS... Ro dah! - krzyknął Harkon
Krzyk odepchnął Nurbanu na drugi koniec sali, bardzo się poobijała. Wszyscy się zdziwili, bo nie widzieli krzyków od bardzo, bardzo dawna. Niektórzy z sali ujrzeli je poraz pierwszy w życiu.
- Sami mnie do tego zmusiliście... - powiedział Harkon, nie panował już nad sobą
Z zaciśniętej lewej pięści ulatywał czarny dym, w tej samej chwili wyciągnął prawą ręką. Siekiera przyleciała do jego dłoni.
W tej chwili Młody Bal jakby stracił część siebie. Stracił jakiekolwiek szczęście. Zabił w sobie dobro, które od zawsze ograniczało jego potencjał. Tego właśnie oczekiwał Akatosh...
|
|
Oceny: | |
18-January-2021 20:40:23 |
|
DevilxShadow
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze: DevilxShadow
Odznaczenia: (Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
|
RE: [RolePlay] Magic World 2
Księżniczka Isabella patrzyła z niedowierzaniem zarówno na Harkona jak i na Nurbanu... Wiedziała, że zawsze obaj byli impulsywni, emocjonalni i porywczy, ale nie wiedziała że mała sprzeczka przerodzi się w tak ogromny dramat...
Isabella podbiegła do martwego ojca.
- Ojcze... - Powiedziała, wpatrując się jedynie w jego martwą twarz.
Cecilia zaniemówiła... Spoglądała zarówno na Pyke'a, jak i na Harkona i martwego Harona... Nie wierzyła, że Harkon właśnie przed chwilą użył krzyków... Wiedziała, co to oznaczało... W sali było tak głośno, że nie mogła powiadomić nawet Strażników lub innych osób.
Mauricio Pellavencini kucał przy tronie Królowej.
Sabrina natomiast wstała i dobyła swojej Różdżki... Wpatrywała się w Pyke'a, a po chwili zaczęła iść w jego kierunku...
Księżniczka Nurbanu natomiast próbowała wstać... Chciała przyciągnąć do siebie swoją Różdżkę. Mały Zaiross widząc jak jego Pani leży na ziemi i cierpi z bólu, rzucił się gwałtownie na Harkona... Przebiegł kawałek sali, a następnie podskoczył i zaczął machać swoimi maleńkimi skrzydełkami... Udało mu się wykonać właśnie jego pierwszy lot... Wpadł na szyję Harkona i dziobnął go kilka razy, a następnie drasnął go dziobem w nos... Chciał zaatakować jego oczy, ale elf odepchnął go od twarzy... Feniks spadł na ziemię, zakwilił leciutko widząc jak elf się do niego zbliża... W tym samym momencie Skyres skoczyła na Feniksa i chwyciła go w zęby, a następnie odskoczyła kilka metrów do tyłu i zasłoniła malca...
☠ Hi there my dear! Turn back! Turn back... ☠
♛♛♛
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-January-2021 00:39:12 przez DevilxShadow.)
|
|
Oceny: | |
19-January-2021 00:34:05 |
|
troox
Błyskotliwy
Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze: Chelsea
Odznaczenia: (Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
|
RE: [RolePlay] Magic World 2
Jyggalag widząc że Sabrina na niego idzie, postanowił dalej grać. Tym razem bezbronnego, tego niewinnego. Wstał z krzesła ówcześnie biorąc widelec ze stołu.
- Co chcesz zrobić? - spytał, zaczął cofać się od kobiety
Harkon w tym samym czasie zdołał mocą odepchnąć od siebie kotkę razem z Zairosem. Spojrzał na Sabrine.
- Zostaw go! - krzyknął i wyciągnąć w jej stronę rękę
Z dłoni wyleciała czarna wiązka energii. Przeleciała dosłownie przed nosem kobiety. Mimo że jej nie dotknęła, to spowodowała że upadła na plecy.
Nagle wiązka zniknęła, a zza niej wyszedł Jyggalag.
- Drętwota! - krzyknęła
Pyke dostał w lewe ramię. Sabrina bardzo się zdziwiła, że zaklęcie nie sparaliżowało go całego. Nic dziwnego, przy takich gabarytach Jyggalaga.
Mężczyzna chwycił za nadgarstek Sabriny i wygiął w nienaturalny kąt. Od razu skręcił nadgarstek Sabriny, a jej różdżka upadła na ziemie. Zaraz po tym pociągnął ją do siebie, tak że wstała. Nie była to jednak pomoc we wstaniu. Jyggalag chwycił prawą ręką za jej kark i uniósł w górę. Z lewego rękawa nagle wyleciał widelec i wbił go w jej żebra. Kobieta krzyknęła z bólu. Kopnęła nawet Jyggalaga w krocze, jednak pogorszyło to tylko sytuację. Usłyszała dźwięk kopniętego metalu i lekko uszkodziła sobie stopę. Pyke patrzył głęboko w oczy wiszącej ofiary.
Harkon w tej samej chwili spojrzał na Cecillie (scena Harkona i Jyggalaga działa się w tej samej chwili). Gdy wiązka wycelowana w Sabrine zniknęła, Młody Bal wystrzelił ją drugi raz. Tym razem w Cecillie...
Pyke tymczasem odrzucił jęczącą z bólu kobietę na ziemię. Po chwili teleportował się i mało kto zorientował się kiedy dokładnie Pyke zniknął.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-January-2021 01:07:42 przez troox.)
|
|
Oceny: | |
19-January-2021 01:04:55 |
|
DevilxShadow
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze: DevilxShadow
Odznaczenia: (Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
|
RE: [RolePlay] Magic World 2
Królowa Cecilia wycelowała Różdżką w wiązkę i zablokowała atak młodego elfa... Już za dużo zrobił. Zaatakował Królową, przesadził.
Cecilia wycelowała w Elfa Różdżką, zdenerwowała się... Młody Elf właśnie popełnił największy błąd... Splamił swoją osobę ucząc się umiejętność krzyków, zamiast całkowicie oddać się magii... Przypominał jej Malacatha... To krzyki były tą mocą, o której mówił szczerząc się...
- Sectumsempra. - Wypowiedziała spokojnie potężne zaklęcie, które uderzyło w Harkona i sprawiło mu znacznie większy ból z uwagi na siłę Różdżki Królowej...
Nurbanu widząc jak Harkon atakuje babkę, natychmiast zdołała się podnieść i chwycić swoją różdżkę, a następnie wycelowała w niego swoją Różdżką...
- Cruciatus! - cisnęła w niego zaklęciem, które z ogromną prędkością pofrunęło w jego kierunku...
Cecilia podbiegła do leżącej Sabriny gdy Nurbanu zaatakowała młodego Elfa. Królowa kucnęła przy czarownicy...
- Sabrino... Nic Ci nie jest? - Spytała, a następnie pomogła jej wstać... Zauważyła, że Czarownica ma złamany nadgarstek, uszkodzone żebra i lekko obitą stopę, dlatego zaczęła odchodzić z nią w bok...
☠ Hi there my dear! Turn back! Turn back... ☠
♛♛♛
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-January-2021 21:02:03 przez DevilxShadow.)
|
|
Oceny: | |
19-January-2021 21:00:39 |
|