RE: [RolePlay] Magic World 2
Jeden z Aurorów podał dłoń Królowej, a następnie Cecilia wyszła z karety... Natychmiast podszedł do niej jeden z pomocników Mauricio.
- Królowo Cecilio! Witamy serdecznie! - Powiedział głośno i gustownie się ukłonił. Operatorzy kamer z TV skierowali kamery w stronę Królowej... Ukazali ją w TV, ale po chwili została zasłonięta przez Aurorów i Strażników. Z karet wyszły także Skyres, Azula, Nurbanu, Isabella i Sabrina Spellman. Rodzinę Cecilii i Czarownicę kamery również zdołały uchwycić, tak samo reporterzy. Wielu było zdziwionych obecnością Czarownicy z Greendale u boku Królowej, dziennikarze już spekulowali na ten temat.
- Zapraszam, Królowo. Wejdźmy, Maestro jak co roku przygotował specjalną lożę dla Ciebie i osób Tobie towarzyszących. - Powiedział pomocnik, a następnie wskazał ręką schody.
Cecilia ruszyła przed siebie, a za nią cała reszta, wraz z 4 Aurorów i 2 Strażników. (Wcześniej miało wejść 7 Aurorów, ale Cecilia postanowiła, że tylko 4 pójdzie).
Księżniczka Isabella pomachała do kamer idąc za Babką, Cecilia natomiast z podziwem spoglądała na Grand Palace, który był idealnie i perfekcyjnie przygotowany na wydarzenie.
Kobiety weszły do środka, a wnętrza wszystkich sal jak zwykle - zachwycały, gdyż były piękne.
Jeden z pomocników Mauricio wyciągnął z lodu specjalnego szampana przygotowanego na przybycie Królowej, następnie rozlał go do 5 kieliszków i podał Królowej, Księżniczkom i Czarownicy. Skosztowały szampana, a następnie Cecilia przywitała się z kilkoma Arystokratami, którzy jeszcze znajdowali się w pierwszej sali (wejściowej), a po chwili pomocnik wskazał rodzinie Królewskiej drogę do ich specjalnie przygotowanych miejsc, a następnie zaprowadził...
- Maestro! Królowa przybyła! - Krzyknął jeden z pomocników, zauważając Mauricio obok garderoby Marco Arevalldiego.
Mauricio klasnął w ręce, sekundę później drzwi otworzyły się i wyszedł Marco.
- Gotowy, gwiazdorze?! - Spytał Mauricio.
Marco kiwnął głową.
- Otwieramy pokaz... Mamy już komplet gości! Czeka nas wspaniały wieczór, mamy dzisiaj do zaprezentowania jedną z lepszych kolekcji! - Krzyknął, następnie poprawił marynarkę i ruszył w stronę wybiegu...
Cecilia wraz z resztą natomiast dotarła do swojej loży. Pomocnik jeszcze raz się ukłonił, a następnie odszedł w swoją stronę.
Królowa wraz z rodziną i Sabriną zajęła miejsce w sali, na której zaraz rozpocznie się pokaz, na balkoniku znajdującym się wyżej, skąd mieli doskonały widok na całą salę i widok na większość gości. 4 Aurorów i 2 Strażników zostało przed wejściem na balkonik.
Kilku gości siedzących na sali, odwracało się w stronę Cecilii kiwało głowami, witając ją. Królowa odpowiadała kiwnięciem głowy i uśmiechem. Pomocnicy Mauricio cały czas krążyli po sali, aby spełniać zachcianki gości podczas pokazu. Aurorzy, którzy mieli wtapiać się w tłum, również wykonywali swoje zadania na sali.
Królowa jak zawsze, dopiero po pokazie mody porozmawia z Mauricio.
Tymczasem, światła na sali przygasły i skierowały się w stronę wybiegu... Tak samo kamery. Po chwili, zza ściany wyłonił się Mauricio Pellavencini. Światła padały na niego, a on stanął na środku wybiegu.
Rozejrzał się po sali i dostrzegł wszystkich gości... Następnie, spojrzał na balkonik, na którym była Cecilia. Złapał z nią kontakt wzrokowy i uśmiechnął się, następnie kiwnął głową i zaczął mówić:
- Witajcie! Szanowni goście, Drogie Panie, Drodzy Panowie... Szanowne pupile(niektórzy goście tak jak Cecilia przyprowadzili ze sobą jakieś swoje zwierzątko). - Zaczął Mauricio i ukłonił się z gracją.
- W tym roku pragnę, aby mój pokaz mody zadziałał na wasze zmysły tak samo jak wybitny spektakl w teatrze, lub piękny koncert w operze... Dzisiejszego wieczoru pragnę zaprezentować Wam jedną z lepszych kolekcji, jakie udało mi się stworzyć... Osobiście tak uważam, a co Wy o tym sądzicie, to już okaże się po pokazie. - Mówił.
- Życzę wszystkim przybyłym dobrej zabawy i fantastycznych doświadczeń. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie w tegorocznej kolekcji. - Dodał.
- Pragnę jeszcze podziękować za to, że kolejny rok z rzędu mogę zorganizować swój pokaz mody we wspaniałym Grand Palace... Pragnę podziękować za wiarę w moją markę i wprowadzenie jej na wyżyny prestiżu. - Kontynuował.
- I na sam koniec, pragnę podziękować Wam wszystkim, wspaniałym gościom za przybycie... Pragnę podziękować Cecilii Carraboth za przybycie i za to, że tak bardzo ceni moją markę. To dla mnie ogromny zaszczyt. - Powiedział, spoglądając na Cecilię i kiwnął do niej głową. Cecilia uśmiechnęła się do niego.
- Zaczynajmy! - Krzyknął i ponownie z gracją się ukłonił. Światła znów rozbłysły, a z sali dobył się ogrom oklasków za przemowę Mauricio... Gdy oklaski ucichły, nastąpiła chwila ciszy...
================
Scarecrow spojrzał na Mafiozów.
- Załatwcie dla mnie ten hotel. - Wskazał palcem hotel 5-gwiazdkowy znajdujący się nieopodal. To tutaj zamierzał zorganizować swoją aukcję.
- Możemy go wykupić, ale to będzie kosztowało nas fortunę... - Powiedział Mafiozo. 10 minut temu 2 Mafiozów, którzy spieszyli się na pokaz mody, deportowało się.
- Po tym, co zorganizuję w hotelu, odzyskacie forsę z nawiązką. Ogromną. - Odrzekł Scarecrow.
- To tylko pewien element planu. - Dodał.
- Co zamierzasz? - Spytał Mafiozo.
- Zamierzam zorganizować licytację na pewną bezcenną rzecz... Za którą wiele osób zapłaci ogromną fortunę. - Powiedział.
- Potem powinno pójść z górki. - Dodał Czarnoksiężnik.
- Co to za rzecz? - Spytał Mafiozo.
- Ojj, uwierz mi... - Wtrącił się Fester.
- Hak na Cecilię. - Dodał.
Mafiozi kiwali głowami, następnie pogładzili się po brodach... Rozmyślali słowa Czarnoksiężnika.
☠ Hi there my dear! Turn back! Turn back... ☠
♛♛♛
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-January-2021 17:40:35 przez DevilxShadow.)
|