TonyMontana
«✰Escobar✰»
Liczba postów: 62
Dołączył: Nov 2016
Nick na Serwerze: Triss Merigold
MineGold: 0.00
|
RE: [Opowiadanie]Niezwykła Wyprawa
Krótkie, ale treściwe... Wolę robić takie, aniżeli długie a bez sensu.
|
|
Oceny: | |
27-November-2016 21:57:47 |
|
TonyMontana
«✰Escobar✰»
Liczba postów: 62
Dołączył: Nov 2016
Nick na Serwerze: Triss Merigold
MineGold: 0.00
|
RE: [Opowiadanie]Niezwykła Wyprawa
Epizod III: Krasnoludy z Gór
O wschodzie słońca drużyna była gotowa do dalszej wędrówki. Chwilę później ruszyli dalej. Nie musieli wędrować zbyt daleko, iż wyjście z lasu było tuż, tuż. Przy wyjściu, pod licznymi wzgórzami do naszych bohaterów dołączył Lenthir.
-Witajcie znowu!-Rzekł
-Lenthir!-Krzyknął Connor
-Gdzie byłeś?
-Rozglądałem się po okolicy. Widzicie to miasto w oddali?
-Tak...Zaraz, zaraz to już miasto krasnoludów?-Zdziwił się Kriston
-Owszem, lecz zostało spustoszone przez Shaco!
-Niech ja tylko dorwe tego błazna w rajtuzach!!-Wrzasnął przyszywany krasnolud
-Spokojnie, jeszcze będzie na to czas.
Cała piątka żwawo ruszyła do miasta. Kilka godzin później byli już u bram.
Mury były jakby nienaruszone, budynki również. Mieszkańcy zaś już nie. Strach ogarniał ich każdego dnia...
W fortecy Shaco rozległy się wieści o przybyciu nieznanych wędrowców do miasta pod górami. Natychmiast wysłał tam 10 tysięcy goblinów. Lenthir udał się do króla krasnoludów. Jego osobisty strażnik dziwnie się zachowywał. Najpierw podczas rozmowy pomiędzy czarodziejem, a władcą niecierpliwie chodził, aż nagle rzucił się z mieczem na władcę. Szybko poniósł klęskę. Ostatnie słowa jakie wypowiedział to-Wielka armia już tu idzie zginiecie!-.
-Nie możemy tego lekceważyć. Trzeba uzbroić miasto!-Rzekł Lenthir.
Kuźnie pracowały, ludzie podnosili broń, wojownicy wchodzili na mury. Czarodziej kazał Chelsea iść do lasu po pomoc elfów.
Niedługo później słychać było rogi wojenne i stukanie o ziemię.
Piszę drugie za sekundę, tylko stara się piekli i muszę przerwać pisanie
|
|
Oceny: | Dzeremi500 (+1), DevilxShadow (+1) |
28-November-2016 18:33:38 |
|
TonyMontana
«✰Escobar✰»
Liczba postów: 62
Dołączył: Nov 2016
Nick na Serwerze: Triss Merigold
MineGold: 0.00
|
RE: [Opowiadanie]Niezwykła Wyprawa
Epizod IV: Wojna
O zmroku wszystko było gotowe. Obie armie stały po dwóch stronach murów. Chelsea stała na murach wraz z łucznikami, zaś Konata stała z Kristonem nieco bliżej wnętrza zamku. Connor, Lenthir i król krasnoludów jechali na koniach pod bramę.
Siły obrońców były zdecydowanie mniejsze. Władca wygłosił przemowę:
-Zapierdolcie te kurwie syny! Tffu bękarty Shaco! Zginiemy tu wszyscy, ale pokażemy im, że mamy bycze jaja i ostre włócznie... -Po chwili wyszeptał- Możecie wymknąć się przez kopalnie.
-Jeśli będzie trzeba skorzystamy-Powiedział Connor.
Konata uscisnęła za dłoń Kristona. Walka rozegrała się fatalnie. Łucznicy strzelali bez rozkazu pod pretekstem- Nie będę słuchał Baby!-. Jedynie na ziemi walka była wyrównana. Chelsea odniosła poważne rany. Wszyscy, którzy przeżyli zabarykadowali się w sali tronowej. Krasnoludy trzymały drzwi. Król rzekł szybko.
-Idźcie przejściem!- Wskazał tunel.
-Bez cierpienia- Dodał Lenthir, a po chwili cała drużyna wyszła przez tunel. Zaraz, zaraz Chelsea została jeszcze nieprzytomna z krasnoludami. Connor rzucił się z powrotem chwycił ją, lecz sam dostał strzałą w plecy. Odepchnął Chelsea'e do tunelu. Runął na ziemię. Konata chciała go ratować, ale nie było czasu. Nim się obejrzeli w sali było pełno goblinów. Nad Connorem pojawił się Shaco. Rozszarpał jednego krasnoluda, a następnie oblał się jego krwią.
Chwycił Connor'a i teleportował się ponownie do fortecy. Nel stała i z coraz mniejszym obrzydzeniem patrzyła na czyny Shaco.
-Kim on jest?-Spytała.
-Atrakcją!-Zaśmiał sie.
Demoniczny błazen zawlukł Connora do sali tortur. Poddawał go rozciąganiu, nacinaniu skóry, łamaniu kości, a na koniec pozbawił go uczuć takich jak: odczuwanie bólu i strach.
.Pozostali, którym udało się uciec byli już poza obszarami krasnoludów, wychodzili na pustynię, na której znajdowała się forteca Shaco. Nel podeszła do Kristona, gdy była okazja -Kim jesteś?-Spytała, lecz ten tylko patrzył. Położyła mu klucz do kajdan pod dłoń.
|
|
Oceny: | Dzeremi500 (+1), DevilxShadow (+1), Ta_Nienormalna (+1), 1Zuza1 (+1) |
05-December-2016 22:05:42 |
|