RE: [Horror] Pułapka
Rozdział 7
-Wasz przyjaciel Howster jest przywiązany do jednego z sześciu krzeseł. Nie dotrzecie do niego w żaden inny sposób, niż poprzez otwarcie klatki. Żeby to zrobić musicie zniszczyć pięć urządzeń przyczepionych do innych krzeseł. W klatce znajduje się shotgun, który może to zrobić. Musicie uruchomić urządzenie przed wami, aby zaczęło kręcić siedzeniami. Siedzenie, na które wypadnie, zostanie kompletnie zniszczone. Jeśli będziecie mieli pecha i wasz przyjaciel zostanie wybrany, macie dziesięć sekund na dezaktywacje shotguna, poprzez włożenie ręki do otworu w urządzeniu i naciśnięcie przycisku, który ma tą rękę przebić. Zapewniam Was ze nie oszukacie systemu, wiec grajcie uczciwie...
Powodzenia...
Howster zaczął skomlec przez knebel w jego ustach. Zuza podeszła do urządzenia. Zabawa się zaczęła. Zuza wcisnela przycisk znajdujący się na urządzeniu, a krzesła zaczęły sie przemieszczać. Tym razem mieli szczęście i padło na jedno z urządzeń do zniszczenia.
Urządzenie odliczylo 10 sekund, po czym strzelilo do maszyny, z której został złom.
Zuza wcisnela przycisk ponownie. Krzesła znowu zaczęły się przemieszczać... Nagle wypadło na Howstera.
Pistolet celowal w niego, a ten szarpal się beznadziejnie. Zuza włożyła rękę w otwór i ponownie nacisnela guzik. Natychmiast w jej rękę wbił się pręt, a ta zawyla z bólu. Jednak pistolet podniósł się w górę, celujac w sufit i wystrzelił.
Zuza wyjela rękę, gdy Howster jeczal z przerażenia.
Nacisnela ponownie guzik. Krzesła zaczęły się przemieszczać... wypadło na jedno z urządzeń. Kolejne urządzenie zostało zniszczone.
Zuza wcisnela guzik ponownie. Krzesła ponownie zaczęły się przemieszczać i tym razem także wypadło na maszynę, która została zdemolowana.
Pozostały dwa urządzenia. Zuza nacisnela guzik. Urządzenie powoli zaczęło się obracać, losujac swoje cele, aż zatrzymało się... na Howsterze.
Gdy ten zaczął jeczec i próbować się uwolnić, Zuza włożyła ponownie rękę i nacisnela guzik. Gdy pręt wbijal jej się w rękę, upadła przed urządzeniem i zaczęła błagać jakby ja o litość. Ból był potworny.
Howster przeżył, Zuza ponownie wcisnela guzik. Na szczęście tym razem wypadło na urządzenie. Pozostał już tylko jedna maszyna... Nacisnela guzik...
Padło na Howstera, który zareagował tak samo. Tym razem Anty popchnal Zuze w bok i włożył szybko rękę rękę otwór, po czym nacisnal guzik. Zaryczal z bólu, przeklinajac i grożąc ich oprawcy.
Howster przeżył kolejną rundę. Kolejne losowanie zostało rozpoczete... Przeżyli szok, gdyż po raz kolejny padło na ich przyjaciela. Anty chciał ponownie się poświęcić, lecz tym razem Zuza poddała się maszynie. Zuza myślała że umrze z bólu, nawet kwas nie byl tak potworny jak ten ból. Był to najgorszy ból jaki kiedykolwiek czuła.
Howster przeżył, Zuza nacisnela guzik modląc się w duchu. Na szczęście wypadło na maszynę, która natychmiast została zniszczona.
Drzwi się otworzyły, a Anty wbiegł uwolnić Howstera, podczas gdy Zuza trzymała się za bolaca rękę.
Uwolniony Howster szybko wybiegł z klatki i rzucił się na kolana obok Zuzy:
-DZIEKUJE! DZIEKUJE!
Zuza trzymała się nadal za piekaca rękę. Ból Antego był mniejszy, gdyż on raz go doświadczył.
Anty na szczescie wziął kilka bandazy ze sobą, wiec mógł opatrzyć rękę.
Wkrótce telewizor się włączył i postać powiedziała swoim znanym już wszystkim glosem:
-Nie zapominajcie że gra się toczy... Radzę wam iść dalej...
Nie chcieli znowu wpaść w jakąś pułapkę z szukaniem czegoś, wiec szybko ruszyli w stronę drzwi, a następnie korytarzem i przez pokój do schodów w dół. Na dole znaleźli coś w rodzaju lochów. Nagle usłyszeli wołanie o pomoc.
Szybko znaleźli kolejnego człowieka. Był to wysoki chłopak:
-Niech zgadne... Camrakor?-spytał Anty.
-SKAD ZNASZ MOJ NICK Z JAKIEJS GRY? KIM JESTESCIE? POMOZCIE MI!
Wyjaśnili o co chodzi jak zwykle. Camrakor był uwięziony w pozycji pionowej, a konkretnie uwiezione były tylko nogi. Obok na ziemi znajdowały się dwie metalowe części z dużą ilością kolców, przymocowane do platformy na której stał Camrakor.
Oczywiście z rogu pokoju było słychać włączenie telewizora:
-Witajcie... Chciałbym zagrać w grę...
|