MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: LλMBDλ- Wszystkie epizody
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
http://mineserwer.pl/Temat-Jedyne-takie-...#pid202019
temat do zgłoszeń! Zgłaszać się można zawsze do zakończenia opowiadania!



Rozdział I
Niespodziewane konsekwencje

Doktor Vanessa Wiartara z sektora Lambda właśnie siedziała w swym biurze w kompleksie badawczym Czarny Klif sporządzała notatki z obserwacji tajemniczego, białego kryształu który został przewieziony z najbardziej tajnych sektorów ośrodka. Owy blok obecnie leżał w jej pokoju, Doktor Metody dał go Venessie w celu prowadzenia zapisków na temat spostrzeżeń o nim. Wstała od biurka i obeszła znowu dziwny kamień. Był bardzo wyjątkowy materiał. Nie przypominał niczego, co można by było znaleźć na Ziemi. Był lekki, jednak bardzo trwały i twardy ale jednocześnie można było jednym ruchem ręki owy kryształ połamać w pół by następnie z powrotem go złączyć. Do jej drzwi ktoś zapukał. Był to jeden z ochroniarzy budynku.
[Obrazek: Po7PMap.png]
-Doktorze Wiartara, Doktor Marilne prosił o przybycie do pokoju 31. Kryształ kazał zostawić.
-Och, to na pewno czas eksperymentu z portalem... Już idę- Vanessa wybiegła na korytarz mijając naukowców i obsługę.

Po chwili była już w pokoju 31.
[Obrazek: J9z4KiB.png] Pomieszczenie to było używane tylko i wyłącznie do obserwowania sali eksperymentów. Tym razem stał tam wielki teleport emitujący fioletową wiązkę. Obok, na sygnał do działania oczekiwał specjalista od takich prac.
[Obrazek: rVViSM5.png]
Przywitała się ze stojącym w pokoju ochroniarzem oraz Johnem Marilnem- jej kolegą z sektora Beta
-Witaj John. Gotowy na doświadczenie?
-Cześć, Van... hm. Gotowy, lecz nieco się obawiam. Nie wiem czemu ale... Mam co do tego złe przeczucia. Jakby coś zaraz miało wybuchnąć.
-Zawsze masz takie przeczucia. Już nie panikuj, co może się nie udać w procesie teleportacji zwykłego kryształu?
-Nie takiego zwykłego. Nie zrozumiałabyś. Choć, może i panikuję... Niezbyt to teraz ważne, przybył minerał.
Naukowiec wszedł do hali eksperymentów i dał go specjaliście. Doktor John Marlin dał znak, że można zacząć działać.
[Obrazek: KBcqGG8.png]
Specjalista zbliżył się do teleportu i rzucił tam kryształ. Jak nie huknęło, jak nie błysnęło... John i Vanessa szybko wbiegli do korytarza obok, lecz ochroniarz nie miał takiego szczęścia i stanął naprzeciw czegoś, co przed chwilą było salą do doświadczeń a obecnie wielkim piecem, w którym wszystko się paliło. Znów nastąpiła eksplozja, ziemią zatrzęsło a doktorzy zemdleli...
[Obrazek: iEBL4nH.png]
Sala była kompletnie zniszczona. Specjalista został rozdzielony na dwie części, a ściany i sufit zawaliły się.
[Obrazek: xzZmcS2.png]
John i Vanessa wstali. Nic im nie było, nawet się nie potłukli czego nie można powiedzieć o ochroniarzu, który na wpół spalony leżał przy ścianie.
-O cholera...- Vanessa byla przerażona.
-No właśnie, cholera... Musimy uciekać.
-Co to było? Jakieś bombardowanie?
-Nie wiem, ale za to jestem niemal pewien że napotkamy nieprzyjaciół- powiedział i wziął leżący obok pistolet, który należał do ochroniarza.
[Obrazek: Q5bK3Xx.png]
-A ja? Czym się mam bronić?
-Weź ten łom- wskazał na narzędzie wbite w ścianę.
[Obrazek: PzT4c48.png]
Vanessa poczyniła tak jak jej kazano i uzbrojona stwierdziła
-Chodźmy... musimy znaleźć przyjaciół.
Fajne!!! Oby więcej takich.
:O i jeszcze obrazki do tego
+
Tak jak mówiłem...
...
...
...
ZA WA LIS TE!!! EPCKIE! NIESAMOWITE itd. ! Plus i za każdym razem kiedy epizod pojawi się regularnie będę te plusy wstawiał. EPIC!!!
Ps. Jeszcze raz spytam - screeny z Custom NPC? ;p
@UP pod twoim ostatnim pytaniem dałem ci plusa, więc odbierz to jako tak Wink
Omg Vanessa Wiartara XD Plus
Sad odcinków może nie być przez powiedzmy tydzień, mimo iż mam już przygotowane scenki. Internet chodzi w kratke i mam trudnosci z uploadowaniem oraz z wchodzeniem w ogóle na forum.
Obiecuję jednak że nie zakończę serii. Jak porzucę ją i o niej zapomnę przyrzekam że możecie mi odjąć prawa policjanta :>
Ciekawie się czyta. Czekamy na więcej...
Rozdział II
Dzień po

[Obrazek: TpMmCxd.png]
John Lennon, 31 letni pracownik ośrodka badawczego Czarny Klif obudził się. Wymamrotał, najwyraźniej niezbyt chętny do kolejnego dnia pracy przy niebezpiecznych materiałach "Dżisas k**wa ja p**dolę" i poszedł spać dalej, stwierdzając że dziś się nieco spóźni. Nie spał długo, po 5 minutach zerwał się na równe nogi po myśli która pojawiła się w jego głowie "czemu jestem właściwie w stroju służbowym?". Nie był on w swoim pokoju gdzieś w górnych partiach ośrodka a w magazynie. Obok niego był martwy kolega i... no właśnie. Dwa piekielne stwory mające po co najmniej dwa metry wzrostu stały zajadające się jego przyjacielem.
[Obrazek: meA9Gfm.png]
Stwory zanim zdążyły zauważyć kto je atakuje zginęły w płomieniach. John gdy był już bezpieczny usiadł przy ścianie i począł łączyć w kupę to co przed chwilą zobaczył. Stracił przytomność na służbie, dwa gigantyczne jaszczury chciały go zjeść, a wcześniej zamordowały jego kolegę. Strażnik ośroda przeładował miotacz ognia i ruszył przed siebie z nadzieją że znajdzie pomoc.

[Obrazek: f1xzTWm.png]
Tymczasem Vanessa i Marlin szli ciasnym korytarzem. Czerwony kolor ścian wskazywał na to, że nadal byli w sektorze Lambda, lecz nie mogli określić swego położenia- korytarz był kompletnie zniszczony i nie przypominał żadnego wcześniej widzianego miejsca w ośrodku. W końcu zauważyli, że przed nimi jest skrzyżowanie dróg. W prawo wychodziło się do dużej sali, w lewo natomiast był jakiś pokój.
Vanessa rozejrzała się
-Wiem co to za miejsce... Jesteśmy obok posterunku Kapitana P. Smitha, jednego z ochroniarzy. Po prawej jest przejście do sektora Kappa, a tam jest szpital. Możliwe że znajdziemy w owej sali medycznej przyjaciół.
-Chwila- Powiedział Doktor Marlin- Zobaczmy czy w gabinecie Smitha nikogo nie ma.
[Obrazek: 54qIoQl.png]
-Jezu Chryste!- Krzyknęła Vanessa.
Pokój był cały ubrudzony krwią, na podłodze walały się części ciała.
-Kto to mógł zrobić? A raczej co?- Dr. John wszedł do posterunku.
Natychmiast w oczy rzucił mu się mały, czerwony stwór przypominający jaszczurkę stojący przy ścianie. Gdy tylko gadzina zawarczała na Marlina, ten wpakował w nią serię pocisków.
[Obrazek: TBGIB2L.png]
Potwór padł martwy, Vanessa jeszcze go dźgnęła łomem aby zobaczyć czy nie zareaguje. Gdy jej profesjonalny test wyszedł negatywnie spytała się kompana co to mogło być.
-Niestety się domyślam... Ten eksperyment... To nie było bombardowanie. Otworzyły się bramy do innego wymiaru.
-Że co?- Kobieta była conajmniej zdziwiona
-Kryształ zakrzywił promień portalu który odbił się spowrotem w urządzenie emitujące go. To spowodowało otworzenie się wyrwy międzywymiarowej a te monstrum pochodzi z innej galatyki. Kto wie ile ich tu jest... Musimy uciekać.
przyjaciele pobiegli do wcześniej wspomnianego łącznika między sektorem Kappa i Lambda.
[Obrazek: 4MXRXxi.png]
-Oho...- Dr. John obejrzał się po pokoju- Chyba coś tu nie tak.
-Na przykład to, że tu była sciana? I z sufitu leje się kwas?
-No naprzykład.
[Obrazek: jHfZjxK.png]
Fajne! Nie mogę się doczekać mojej roli Big Grin
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie